Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Martito, sama dobrze pamiętam te moje problemy z przełykaniem, jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to przez nerwice, każdy posiłek to był dla mnie wyczyn, spałam na siedząco, bo wtedy lepiej mi się przełykało śline, wiem co przezywasz, ale moge Ci poradzic z własnego doświadczenia, że staraj się o tym nie mysleć, na początku dlaje bedziesz miałą problemy, ale potem już *samo będzie leciało* przez gardełko, w czasie posiłków zajmij się czymś, obejrzyj jakiś wciągający film, odrzucaj od siebie myśli, że coś z Twoim przełykaniem jest nie tak, a zoabczysz,że po jakimś czasie wszystko będzie odbywało sie mechanicznie- tak jak powinno. Czasami jeszcze w chwilach stresu dopada mnie ta trudność w przełykaniu, mam strasznie ściśnięte gardło, ale wiem, że panika tylko pogorszy sprawe, więc na chama odrzucam te złe myśli. Zawsze też mam przy sobie małą butelke z wodą, jakoś mi lepiej ze świadomością, że w razie *awarii* mojego przełyku mogę popić. Zobaczysz, że z czasem będzie lepiej, przejdziesz przez to, totylko chwilowy dyskomfort.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
iza to co pirzesz to zdecydowanie nerwica ja właśnie mam tak samo jak ty czyli ja to tak nazywam bezdech i przy tym chęć ucieczki w nieznane potliwość i uczucie że zaraz zemdleję chociaż przez 2 lata tak nie nastąpiło. tym bardziej tak trenujesz to serce masz zdrowe jak dzwon. całuski
Odnośnik do komentarza
Milo mi, ze trafilam na ta strone. Mam 35 lat, cudownych 3 chlopakow u swego boku (w tym meza), nie pracuje. Z nerwica zyje od okolo 1 i pol roku. Poczatkowo mialam bardzo wysokie cisnienie, kolatanie serca klucie i sciskanie w klatce piersiowej zimne, spocone dlonie, parcie na mocz, biegunke, kartofel w przelyku, pieczenie w glowie i lek, niesamowity i narastajacy. W tej chwili jest ciut lepiej tzn. pozbylam sie wysokiego cisnienia, strasznego leku i mocnego pieczenia w glowie. Za kazdym razem gdy odkryje cos nowego wydaje mi sie ze objawy wiecej nie wroca. Ale niestety wracaja......... moze nie az tak silne jak na poczatku, ale wracaja. Mam tego dosyc...... Jak wpadne na cos naprawde skutecznego chetnie podziele sie z wami ta informacja. Nie odpuszczam........... aczkolwiek zaakceptowalam swoj stan. Probuje dogrzebac sie do przyczyny pierwotnej. Grzebie juz jakis czas w mojej przeszlosci tej dalekiej i bliskiej, ale pomaga to tylko na chwile tzn. na 2 gora 3 tygodnie (z zawodu jestem psychologiem, nieczynnym, ale jednak :-)). Pozdrawiam was serdecznie. Wiem, ze to trudne, ale trzymajcie sie!!!!!
Odnośnik do komentarza
Beta przeczytałam Twoją wypowiedz i nasuwa mi się pytanie a co jak nie znajdziesz nic w swojej przeszłości.Wiem.że aby pozbyć się tych wszystkich dolegliwości trzeba znaleźć przyczynę /tak zaczyna psycholog /.Ja nie mogę nic znaleźć u siebie /psycholog też/ i co wtedy.Cały czas myśle ,że to może być z przyczyn chorób innych organów mam na myśli tarczycę .Wyniki robiłam u lekarzy byłam i nic. Siedzę w domu już 12 lat i z małymi przerwami cały czas ten stan jest u mnie.Bóle różnego rodzaju i wszystkiego co tylko możliwe serce,gardło.mięśnie itp. Nie wierzę w zupełne pozbycie się tego stanu.Kiedyś myślałam.że leki mi pomogą.Pomogły na krótko.Napisz proszę czy bierzesz jakieś leki.Ja ostatnio mam lęk przed lekami szczególnie przed ich skutkami ubocznymi.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, znow nawrot nerwicy, juz rzadko pisze na formu, staram sie walczyc z ta choroba, ale jest mi coraz ciezej. Jestem tak spieta, ze najmniejszu ruch powoduje bole miesni... i te sciski klatki piersiowej, uciski i bole glowy... myslalam, ze to przeszlo, juz przez jakis czas bylam szczesliwa... ale nic z tego... mam ochote plakac... nie mam juz sily walczyc, mam ochote sie poddac... znow musialam siegnac po lekarstwa, nawet nie czuje, zeby mi pomagaly... caly czas zadaje sobie pytanie jak sobie pomoc, kiedy to minie, jak zyc normalnie, jak byloby cudownie wrocic do normalnego zycia....! Nie da sie? Nie ma juz szans?
Odnośnik do komentarza
Oj Ewo rozumiem Cię w tym momencie az za dobrze...ja już trace resztki nadziei...aż wstyd się przyznać,ale miewam mysli samobójcze,chociaż tak strasznie przecież boje się śmierci...Najgorsze jest to,że nie mamy w większości wsparcia ze strony otocznia, ja wiem,że moja nerwica to skutek relacji w mojej rodzinie, lekarz powiedział mojej mamie,że mam nerwice i że trzeba otoczyć mnie szczególną troską, bo nie radze sobie z niepowodzeniami tak jak zdrowi ludzie, a teraz w nerwach mama to wykorzystuje i nieraz nazwie mnie *psychiczną*, *nawiedzoną*, a przeciez mam mame wykształconą i powinna rozumieć problem....Dla mojej rodziny jestem tylko histeryczką, robią mi awanturę nawet o to,ze za dużo szamponu zużyłam...takie drobiazgi wyprowadzają mnie z równowagi i czasem poprostu płacze już z bezsilności, wtedy słyszę, jaka to ja *psychiczna* jestem. Dotychczas miałam wsparcie w przyjaciołach, jednak powoli to się zmienia, nikt nie lubi miec do czyniena z kimś,kogo problemy przerastają, gdy jesteś wesoły, masz wielu przyjaciół,jednak gdy coś się pieprzy, zostajesz sam - i powoli uczę się tej przykrej prawdy.
Odnośnik do komentarza
Krysiu myślę, że nie pozostało nam nic innego jak wierzyć, że będzie lepiej. Ja szukam już długo, jak wracam pamięcią to pojedyńcze objawy pojawiały się u mnie już kilka lat temu, ale dopiero półtora roku temu zaczaiłam, że to nerwica kiedy wszystko tak się nasiliło, że miałam ochotę krzyczeć. Myślę jednak, że znajdę sposób. Silna kobieta jestem :-) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Nie powiedziałam nic o lekach. Biorę leki oczyszczające dr. Josefa Jonase (iformacje na www.danmedbrt.com lub czeskiej stronie www.joalis.cz). Jak skończę kurację to chętnie napiszę czy mi pomogła. Biorę jeszcze ziołowe kulki zaaplikowane przez irydiologa zajmujacego się medycyną chińską. Jak widać szukam wszędzie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Olesia, wiem, że to dziwne, ale świadomość, że to nerwica i niec nie może mi się stać, jest dla mnie naprawdę ważna i czuję się przez to lepiej. Bo teraz, kiedy przychodzą duszności, to myślę sobie: nie mi nie będzie i szybciej mijają :). Najgorszy jest lęk, Beta, masz rację. Bo lęk mnie paraliżuje i działa tak, że nie mogę się uspokoić. A tylko, gdy się uspokoję, objawy mijają. Inaczej jest wręcz przeciwnie :/. Co do trudności z przełykaniem - TEŻ TAK MAM. Czuję, jakbym miała coś w przełyku, nie mogę połknąć jedzenia, trzęsą mi się rece i jest mi niedobrze. Mam tak z reguły po *ataku*. A ja muszę jeść, bo mam strasznie szybką przemianę materii, trenuję i muszę mieć *na czym* biegać. Dziś miałam *atak*, ale lekki, tylko chwilę. Pomyślałam o Was i się uspokoiłam :*!
Odnośnik do komentarza
Gość MAMUSIA SYNUSIA
WITAM. mam syna ,ktory ma11 lat.ja mysle ,ze ma nerwice.rowniez ma tiki nerwowe,ktore utrudniaja mu zycie.kocham go nad zycie. czy ktos z Was ma rowniez TIKI .jesli tak to prosze o odpowiedz jak z tym walczyc.moj synek juz nie daje rady ,a ja musze mu pomoc.czy sa na to leki.
Odnośnik do komentarza
dzisiaj mialam fatalny dzien tzn do poludnia bylo ok ale jak zaszlam do pracy wszysko sie zaczelo mam zaczac prace a tu czuje ze zaraz zemdleje w okolicach tylnej czesci szyi zaczelo mi sie robic cieplo serce bilo jak oszalale nagle ogarnela mnie panika i mowie zaraz chyba umre coraz czesciej zdarza mi sie taka sytuacja.po chwili przeszlo zaczynam prace a tu nagle bol w sercu jakby ktos je mocno sciskal nie moglam zlapac wiekszego oddechu polozylam sie na stole i unioslam nogi do gory ok przeszlo pozniej bylo juz po wszystkim.ale obawy ze niedlugo umre sa we mnie i nie moge przestac o tym myslec czasami ma wrazenie ze przywoluje sobie to wszysko i to sie dzieje.nie wiem juz co robic lekarze mowia ze z sercem w porzadku ale...
Odnośnik do komentarza
Gość Adam z Katowic  bear
Moi Drodzy. Pierwszy raz w zyciu przytrafilo mi sie cos takiego. Przeprowadzam treningi aerobowe po 90 minut co 2-gi dzien. Wszystko byloby ok gdyby nie fakt, ze od 2-ch tygodni po treningach odczuwam bole w klatce piersiowej. Tydzien temu az poszedlem na pogotowie o 1-szej w nocy. Lekarz zrobil EGK i zbadal cisnienie i stwierdzil, ze nic tutaj nie widzi, ze wszystko jest Ok. Powiedzial, ze jestem przemeczony i powinienem odpoczywac. Mial racje. od 8-miu miesiecy pracuje w sklepie na dworcu.przeciaga sie przez niego tlumy ludzie, halas, ciagle nowi klienci, stres zwiazany z otwieraniem nowego sklepu, kredyty, bycie na bierzaco ze sprawami, to wszystko sprawia, ze nasz uklad nerwowy zaczyna szwankowac. W dodatku w tym roku nie bylem na wakacjach bo nie bylo na to czasu. Poza tym bardzo wazne jest odzywianie. Zrobilem retrospekcje i zauwazylem jak malo spozywam witamin i mineralow. Wszystkim radze zrobic jedno, WPROWADZIC DO DIETY KASZE. nie macie pojecia ile w nich makro i mikroelementow. Wiem co mowie. kilku dni codziennie zjadam woreczek kaszy i wiele sie zmienilo, tak jakby organizm sie nasycil. pamietajcie, zaden lek nie zastapi witamin i mineralow. czasami lekarz przepisuje lekarstwo na dana dolegliwosc, a wystarszy przeczytac tabele makro i mikroskladnikow i odnalezc jakie sa powody braku makro i mikroskladnikow i znajdziemy odpowiedzi. Brak Potasu, nadmiar wapnia i zbyt malo magnezu i macie gotowy przepis na KOLATANIE SERCA. Do kuchni i gotowac kasze...przy czym zycze smacznego. Adam z Katowic bear26@op.pl
Odnośnik do komentarza
Adam. Dobrze mówisz, ale nie zawsze ma to z tym jaki kolwiek związek. Może się tak dziać, że z powodu bardzo zaniedbanej gospodarki mineralnej następują zaburzenia pracy całego organizmu czy poszczególnych organów. Witaminy i minerały to ja miałem wilczone od lat co do jednego grama na swój oganizm więc raczej nie tędy droga. Nie wieże, że wszyscy z tego forum się zle odżywiają bo tak napewno nie jest.
Odnośnik do komentarza
Dzięki Iwa :). Dziś starałam się nie mysleć o nerwicy, oczywiście dalej czułam się jakby ktoś mnie podduszał poduchą,a serce nie dawało o sobie zapomnieć, ale jakoś ciągnę. Jutro ide z kumpelą na *Katyń*, boje się, że przypłace to znó swoimi nerwami, zwłaszcza, że to poruszający film, ale chce iśc, chce się przekonać, czy dam rade. Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Iwo, mam nadzieje, że spędze miło czas, Tobie też tego życze na niedzielne popołudnie :). Martito, ja za każdym razem kiedy biore nowe leki, to przez początkowe 2 tygodnie czuje się okropnie, potem organizm akceptuje nowy lek i wtedy odczuwam dopiero jego działanie i jest ok. Poczekaj jeszcze troche, jesli nadal będziesz się czuła źle, to widocznie Twój organizm potrzebuje czegoś innego.3maj się dzielnie i mimo wszystko staraj się regularnie jeść, bo trzeba mieć siły, żeby wygrać z nerwicą. A tak wogóle to wszystkiego naj dla chłopaków :)
Odnośnik do komentarza
Gość szymon17777
Witam mam 18 lat mam od 4 lat dodatkowe skurcze a od dwóch lat jakies skurcze mieęsni dziwne tzn. robaki pod skórą. Byłem u kardiologa i powiedział ze wszystko ok i ze mam jakies pobudzenia. Czyli badania pzozytywnie ale ostatnio obudziłem się w ncy i serce nagle przyspieszyło tak 4 uderzenia mozecie mi napisac co to mogło byc?? prosze o szybka odpowiedz dziekiuje ;)
Odnośnik do komentarza
wiesz szymon 17777 teraz tak czytam twoja wypowiedz ze masz wrazenie ze jakies robaki po tobie chodza lub pod twoja skora moja corka ostatnio na to narzeka wydaje jej sie ze chodzi po niej pajak czuje jakiej dziwne ruchy nie mam pojecia co to moze byc ale to nic strasznego a jesli chodzi o bicie serca to tak zaczynala sie moja nerwica teraz jest coraz gorzej ale chodze do psychiatry i mysle ze wszystko wroci do normy.nie zycze ci by w twoim przypadku byla to nerwica bo to straszna choroba z ktora trzeba walczyc idz do lekarza zrob echo serca wykucz choroby jesli bedzie ok to masz nerwice....
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×