Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej witajcie! Mnie nękaję te nieszczęsne kołatania lękowo-nocne, ale ostatnio zauważyłam postęp, ponieważ zawsze gdy mnie to dopadało to brałam metokard przepisany przez kardiologia (pół tabletki),obecnie od jakieś czasu nie łykam nic tylko staram się przeczekać, włanczam sobię muzyczkę, czytam coś bzdurnego, aby zająć myśli czymś innym,fakt, że później nie mogę usnąć...te worki pod oczami rano, nieciekawe... Fitmag- też miałam kiedyś zapisany propranolol, ale czułam się kiepsko po nim i zmieniłam na metokard i jest ok. Pozdrawiam słonecznie :-)
Odnośnik do komentarza
ja nie mam za dużo wyboru bo karmię piersią i jestem zmuszona brać tylko validol i muszę powiedzieć że mi pomaga nawet w nocy wzią mnie wielki atak tak bolało mnie w klacie że aż ciężko misię gadało z bólu normalnie bełkotałam mąż zawiózł mnie na pogotowie ssałam cały czas validol a gdy już widziałam szpital to odrazu mi mineło. lekarz powiedział że to nie serce że to nerwica dali mi zaszczyk i pa pa do domciu
Odnośnik do komentarza
Olesia Ja staram się okiełznać te lęki, fakt nie zawsze wychodzi.Lecz gdy nachodzą mnie te ataki, to biorę zimny prysznic, tak stopniowo, najpierw jedna nóżka, potem druga. Gdy nie mam możliwości wziąć prysznica, to staram się całe ręce aż po pachy włożyć do zimnej wody. Kiedyś wspomagałam się xanaxem, ale juz od dawna nie biorę, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
gdy macie atak to czy macie podwyrzszone ciśnienie i puls oraz robi wam sie zimno i kończyny macie chłodne.dziś strasznie sie czuje mam kołędzenia w głowie i ten cholerny strach że zaraz coś sie stanie. boje się.odrazu mi sie przypominają zmarli na zawały i boję się że i mnie to czeka za chwile. bolą mnie z tyłu łopatki zwłaszcza lewa. a macie nie raz bezdechy jakby na chwile serce staneło a potem totalne omdlenie i pot na czole. napiszcie mi moi kochani
Odnośnik do komentarza
Witajcie, juz od dluzszego czasu nie pisalam. Moja nerwice stopniowo przechodzi, chodze do psychologa, z tym, ataki paniki mam rzadko, ostatnio w piatek jak sie polozylam; to kolatalo mi serce. Troche mi smutno, czuje sie przygasnieta.... Staram sie pokonaywac leki za kazdym razem ja wychodze, nawet mi to wychodzi, ale kosztuje duzo zdrowia. Poza tym tyje! Od lipca 5 kilo! Caly czas jem slodycze, nie potrafie przestac, tez wam sie to zdarza? Do Alex: tez mam zaniki pamieci, przypuszczam, ze to przez nerwice, chociaz moj dziadek cierpial na Aitzhaimera.... Ostatnio nie pamietalam, gdzie znajduje sie wlacznik swiatla w pralni.... Zapominam imiona, nie mowiac juz o tytulach ksiazek czy filomow... Olesia, ja mam nercice od smierci dziadka. Wiec jesli chodzi o zmarlych na zawaly, to tez sie nakrecam tak jak ty.... Staram sie o tym nie myslec, mowie sobie, ze mam tylko 24 lata, i ze nic mi nie grozi. Jak mam ataki to tez mi marzna dlonie i nogi. Mam nerwobol z lewej strony klatki, ktory pojawia sie za kazdym razem, jak jestem zdenerowana i bardzo spieta. Co do mojego cisnienia, to mam niskie (90/60; 100/70), ale za to podwyrzszony puls (rzadko ponizej 80). Pozdrawiam wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Olesia jeszcze raz zachęcam do przeczytania całego forum. Tu naprawdę znajdziesz opisy ataków nerwicy u mnóstwa osób, które przeżywają to co Ty. Masz najbardziej typowe objawy. Dobrze, że pomaga Ci validol. Mnie relaksowało karmienie piersią, a pisałaś że też karmisz. Wielu rzeczy przez nerwicę nie mogłam robić. Za to podczas karmienia czułam się potrzebna i niezastąpiona. Wykarmiłam czwórkę i jestem z tego dumna. Też byłam wtedy na Validolu i Neospazminie, ale to był przyjemny czas, choć męczący. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Olesia. Twoje objawy to tak jakbym widziała samą siebie. Ja bardzo często miewam kołatania seca. Biore wtedy pół tabl . Metoprololu i 1/2 Nitrazepamu. Metoprolol przepisał mi kardiolog na tachykardię. Benzodiazepinę biorę bo tylko ona mnie tak na prawdę uspokaja. Leki ziołowe nie działają na mnie w ogóle. A tak poza tym to jestem niskociśnieniowcem ( 100/80 lub 90/70) a puls mam zawsze bardzo wysoki: w spoczynku - zawsze ok. 90 , a w chwilach zdenerwowania 110-120, max. 150. A przy ataku paniki to nawet nie wiem , chyba koło 180. Czy to nie dziwne? Taki wysoki puls przy tak niskim ciśnieniu?Ale badania wykazały, że to wszystko to skutek stresu, lęków. Serce mam zdrowe. No i oczywiście panicznie boję się zawału. Tylko gdy serce zaczyna mi z nerwów walić , to zaraz sobie wyobrażam, że padnę na zawał serca. I sama się wtedy *nakręcam*. Szkoda gadać. Po prosu błędne koło.
Odnośnik do komentarza
Dafne, mi lekarz tłumaczył, że organizm właśnie tak sam się reguluje. Niskie ciśnienie rekompensuje sobie wysokim tętnem, żeby serce miało jak pracować. Niestety leki działają tak, że obniżają i to i to. Dlatego np ja jak mam tachykardię na poziomie 100 i niskie ciśnienie 90/50 to nic nie biorę, bo boję się że ciśnienie mi jeszcze spadnie. Zrobiłam tak parę razy i byłam tak osłabiona, że nie dałam rady nawet mówić. A ciśnieniomierz taki nadgarstkowy nic nie mógł zmierzyć. Ja od wczoraj czuję się kiepsko, ale ponieważ ciśnienie miałam wyższe tzn 130/80 to wzięłam concor, który przepisała mi kardiolog. Mam też jakiś spadek nastroju. To chyba jesień.
Odnośnik do komentarza
bardzo wam dziękuje że mnie wspieracie i podtrzymujecie na duchu. teraz czuje sie ok to forum to zarypiasta sprawa pomaga bynajmiej mi bardzo jestescie super.co do fiołka to masz racje karmienie to super sprawa karmie już prawie rok i nie zamierzam przestać choćby dlatego że nie chce brac zadnych leków typu psychotropów brałam przez pół roku cital pomagał ale nie chcialam sie uzależnić i sama odstawiłam. lęki wróciły ale narazie validol pomaga. czy ty fiołku bierzesz jakieś leki czy dajesz radę z validolem tylko a czy neospazminie to tez zioła.na forum duzo osób pisze o potknięciach serca co to własciwie jest czy to własnie jest ten bezdech ktury ja opisuje jako zatrzymanie na chwile serca. Dafne moje cisnienie to 116/ 68 a puls 86 a największy pszy panice to118 i sobie tak pomyślałam że naprawde jesteśmy podobne całuski.
Odnośnik do komentarza
Olesia, neospasmina to ziołowy syrop uspakajający, który można podawać nawet dzieciom. Chyba 2 strony cześniej pisałam co biorę, więc nie będę zanudzać. I tak zdominowałam ostatnio forum, przepraszam ale traktuję to jak terapię. Moja najmłodsza córeczka ma już 4 i pół roczku i niestety przestaje już pachnieć bobaskiem, ale Tobie polecam w chwili ataku wtulić się twarzą w głowkę maluszka i spokojnie oddychać. Mi po 10 min przechodziło. To napewno nie zaszkodzi. Trzymaj się i spokoju życzę!
Odnośnik do komentarza
A cha, a te zatrzymania, potknięcia i fikołki serca to też charakterystyczne dla nerwicy. Są to przeważnie dodatkowe skurcze towarzyszące normalnej pracy serca, które ma każdy człowiek, ale my ponieważ przesadnie wsłuchujemy się w nasz organizm, odczuwamy je z wielkim niepokojem i nawet bólem. Kończę, bo w nocy spałam tylko 2 godz z powodu ataku, a teraz jak mąż zawiózł dzieci do szkoły i przedszkola, mam okazję odespać.
Odnośnik do komentarza
Sabina. Mój przyszły mąż ma wypadanie przedniego płatka zastawki mitralnej do tego nerwice serca którą u niego stwierdzono.Poza tym bardzo szybko się męczy i ma częste bóle głowy. Ciągle również mówi, że czuje jakgdyby był przeziębiony ma dreszcze i jak sam twierdzi czuje jakby przeziębienie *siedziało w głowie*. Kilka lat temu miał zapalenie nerwów i być może takie są teraz skutki po tym. Bardzo martwię się o niego. Być może ktoś z was ma coś takiego i wie jak sobie można z tym radzić żeby spokojnie przesypiać noce i móc jakoś normalnie żyć... Chcemy być razem, założyć Rodzinę, niewiem tylko czy jego choroba nam na to pozwoli... Mam nadzieje, że tak i zrobie wszystko by tak było. Chodzi tylko o to, że niewiem jak mam mu pomóc.
Odnośnik do komentarza
fiołku bardzo ci dziękuję za odpis tak podtrzymanego na duchu forum i naprawdę wiem że gdy mam napad paniki to córka to jedyne lekarstwo na lęk tylko zastanawia mnie to że dużo masz informacji na temat serducha a jeszcze nie możesz przespać nocy. śpij słociutko całuski
Odnośnik do komentarza
Sabina, co do nerwicy to prpoponuje metody niekonwencjonalne choc teraz to juz standard. Energo terapia i picie ziol daja niespotykane efekty !!! ... wiem co mowie... naprawde warto sprobowac... Moge polecic prawdziwego specjaliste (uwazac na oszustow ) od Energoterapi i innego co do ziolek... jezeli chodzi o zastawke tu raczej dobry kardiolog choc naprawde warto isc do energoterapeuty .... pzdr R
Odnośnik do komentarza
Alex, też czasami *bolą mnie włosy*...jak ja to określam. Powiedzcie czy miewacie czasami drętwienia palców, szczególnie chodzi mi o palce lewej dłoni.Od czego to macie, jeśli tak? U mnie jest to drętwienie najmniejszego palca- najczęściej, lub wszystkich palców dłoni lewej. Chciałabym dodać, że pracuję przy komputerze przez 8 godzin, więc możliwe, że od tego.Proszę o odzew.
Odnośnik do komentarza
Witajcie dawno nie zaglądałam, ale skupiłam się na poprawie nastroju i samopoczucia poprzez generalne porządki w domu:) Może to dziwne, ale jak wzięłam się do roboty to różne dziwne myśli nie męczyły mnie i nawet klatka tak nie bolała często. Bardzo cieszę się, że minęły mi już pierwsze trzy miesiące ciąży, które były okropne: po odstawieniu leków miałam bardzo często lęki, bóle w klatce i inne objawy. Byłam rozdrażniona, ciągle myślałam co dzisiaj może mnie boleć (bałam się tego lęku i ataków bólu klatki bo wiedziałam, że nie mogę wziąć żadnych leków oprócz ziółek, które nie bardzo pomagały). Tak więc przez kilka dni byłam nawet zdziwiona, że można czuć się ok, ale dzisiaj od rana tak strasznie dziwnie się czuję, że nie wiem co robić. Czuję jakby ktoś mi usiadł na klatce piersiowej lub jak by mnie ktoś mocno walnął - ciężko mi oddychać, a o głębszym oddechu mogę pomarzyć. Ciągle kłuje mnie po prawej i lewej stronie klatki (tak jak kolka), drętwieją mi ręce. Wiem co to za objawy - miałam takie na początku choroby, ale wtedy dostałam psychotropy wprawdzie słabe, ale pomagały. Teraz zostałam sama z tymi objawami i nie potrafię przestać o tym myśleć. Całe szczęście, że maleństwo w moim brzuszku rozwija się dobrze, rośnie i nie ma żadnych jak na razie:) zagrożeń. Staram się nie brać leków przeciwbólowych, a i z ziołami jestem ostrożna. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej:) Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Olesia, nerwica to dziwna choroba. Męczę się z nią ponad 10 lat. Byłam u kilkudziesięciu specjalistów i miałam chyba setki badań. Samego EKG miałam z 50 razy. Wiedzę o sercu i nerwicy mam sporą, ale w chwili ataku jest ona nieprzydatna. Jestem wtedy jednym wielkim lękiem. Leczę się, ale wiem że z nerwicą można żyć i do setki, a jej nie wyleczyć. Sama nie wiem czy to bardziej dołująca, czy pocieszająca informacja. Miśka, a badałaś poziom elektrolitów? Niedobory mogą powodować drętwienia. Reumatyzm też, ale to wtedy bardzo boli. Jeżeli masz drętwienia tylko przy ataku to zmierz tętno. Na pogotowiu mi mówili, że przy panice i pulsie powyżej 110 to normalne i całkowicie odwracalne. Podziwiam Twoją metodę prysznicową, bo ja nawet nie jestem w stanie wstać z łóżka jak nam atak. Matiaga w ciąży możesz brać validol. Melisa jest wręcz wskazana. Poza tym pisałam o isoptinie, który przepisze Ci każdy ginekolog jak tylko powiesz że sobie nie radzisz z nerwicą. Ja brałam go podczas trzech (z 4) ciąż i naprawdę lepiej się czułam. Poza tym nie wiem, czy jesteś wierząca ale pamiętaj, że ciąża to stan błogosławiony. Mój przyjaciel-ksiądz mawiał: *wykorzystaj okazję, proś o co chcesz. Bóg ma słabość do kobiet w ciąży i zawsze wysłuchuje ich modlitw.* Można więc śmiało prosić o zdrowie.
Odnośnik do komentarza
Miska. jesli chodzi o dretwienie rak zwlaszcza jak pracujesz przy komputerze proponuje jakos fizjoterapeuta zainetersowac sie kregoslupem szyjnym. W mojej przychodni klopoty kregoslupem szyjnym to standard wsrod pacjentow, zwlaszcza pracujacych przy *biurku*. Ja tymczasem jescze walcze z przeziebieniem, niestety zarazilam tez synka, malyuch nierozumie co to katar i bardzo sie meczy i placze,ze nie moze oddychac. jesli chodiz o moje ataki nerwicowe, to powiedzmy,ze jest W MIARE OK, poza tym,ze ogolnie caly czas mam tetno spoczynkowe ok 80-90, a tak to pije wobi ziolka,zazywam validol jak tylko lapie mnie *COŚ*. Ale nie moge powiedziec,ze czuje sie dobrze :( pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
WITAM pragne sie spytac czyjest mozliwe ze nagle leki przestaja dzialac?kiedy stwierdzono u mnie nerwice (czulem sie fatalnie) i wprowadzono leki po 15 dniach nerwica ustapila.leki przyjmuje juz 6 mieciecy (nadal je biore) nagle od 6dni czuje nawrot tej choroby. czy to jest normalne?przeciez juz bylo dobrze myslalem ze minela ta choroba(a tu nawrot).czy powinienem zmienic leki czy to jest przejsciowe?blagam o pomoc.MOJA NERWICA TO;bole i zawroty glowy, kiolatanie (lekkie)serca i czucie ciepla pod skora oraz odczuwanie wlosow na glowie.(to jest naprawde niezbyt przyjemne uczucie). pozdrawiam i prosze o pomoc
Odnośnik do komentarza
Bardzo dziękuje, spróbuje zaproponuje Mariuszowi te terapie i ziółka może też. Zobaczymy jak to zadziała,mam nadzieje że to pomoże. Postaram się Mariuszowi pomóc jakoś chćby tym sposobem. Dowiedziałam się również, że Mariusz ma depresje.Co raz dowiaduje się nowych rzeczy. Nie przeszkadza mi to co prawda , ale martwie się o niego. Poza tym mało mówi mi o sobie, wydaje mi się nawet, że stara się ukrywać wiele dolegliwości być może dltego, że niechce mnie martwić. Wiem,że trudno mówić mu o chorobie. Lekarze dają mu jakieś leki chyba na tą depresje,ale on ich nie bierze twierdzi,że nie są mu one potrzebne,że po nich mu gorzej. Sama już niewiem co robić,ale raczej namawiała go do tych leków nie będę. Znacie może coś na to by przespać całą noc?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×