Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani Nerwusie witajcie:)Ja już się cieszyłem że miałem z tym spokój,...i tak było,że miałem kilka dni spokoju...ale to takie złudne...Wczoraj wróciło w nocy po 23...Duszności,kołatanie...strach...Kolejny atak...a teraz gdy to pisze znów mnie złapało...Co za paranoja losu.Za każdym razem przegrywam tę walkę.12 października idę do kardiologa.Może on coś poradzi.Bo ja z tym męczę się od stycznia tego roku...i jak to powiedziała mi ogólna lekarz...mam nerwicę o ostrym przebiegu.Głęboko wierzę że z tego się wyciągnę...Wy też...Każdy z Nas da radę.Pozdrowienia z Gdyni:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkim ,po przeczytaniu wszystkich postow dochodze do mniosku ze ja tez mam nerwice serca i pocieszylem sie tym ze nie jestem sam ! Jak powiedzial moj lekarz z układem krazenia mam wszystko ok eho serca prawidłowe ekg -prawidłowe,holter -dodatkowe skurcze z ktorymi mozna zyc ,tylko co jest najgorsze? budze sie w nocy spocony wystraszony po chwili serce przyspiesza mi strasznie mocno...i ten strach ze umre . Troche nauczyłem sie z tym zyc mialem wizyte u pani psycholog i co mi doradziła zeby sie uspokoic np czytanie ksiazki ,słuchanie muzyki na słuchawkach ,zeby nie nakrecac sie zeby nic nie wmawiac sobie ze cos tam sie stanie noi leki na spanie akurat biore 0,5 xanax (bardzo dobry lek niby uzaleznia jak wszystko zreszta ale pomaga) lek ebivol biore na nadcisnienie !!!podczas napadu czestoskurczy głeboko oddycham staram sie myslec o czyms miłym..........przechodzi !!!!rozumiem kazdego ktory pisze na tym forym jak jest mu z tym ciezko z ta choroba ,wszystkim zycze powrotu do zdrowia ,mam nadzieje ze chocoaz odrobine wam pomogłem .........!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Wiem, że dolegliwości nerwicowe, te skupiające się na sercu i nie tylko, potrafią bardzo dać się we znaki. Od dziecka miałam niby nerwicę serca. Przyjeżdżało pogotowie, dawali mi zastrzyk uspokajający i moje serce przestawało galopować, oddech wracał do normy i minął ucisk na gardło, omdlewanie nóg, rąk. Jeśli długo to trwało, widziałam tylko plamki przed oczami. Kiedy powiedziałam w podstawówce nauczycielce od w-f, że nie mogę biegać, bo boli mnie serce, to ona ironicznie przedrżeźniała mnie i wyśmiała, ale nie biegałam. Ledwie mogłam ustać. Później, po wielu, wielu latach, kiedy ataki pojawiały się częściej, byłam w szpitalu, dwa razy. Zapis holterowski ok. Mimo to ostatecznie stwierdzono, że mam częstoskurcz napadowy. Tak wynikało z zapisów ekg. Napady wywołuje zdenerwowanie, zmęczenie, załamywanie się. Czasem trzeba zdystansować się do siebie, a może nauczyć się z siebie śmiać. Wiem, że jest nie łatwo, bo wszelkim nerwicom towarzyszy lęk i niepewność, ale może znajdziemy jakieś sposoby na radzenie sobie. Czasem mam ochotę wyrywać sobie włosy z głowy i drapać się po twarzy. Robiłam to, ale teraz mam małe dzieci, więc gdy ktoś mnie rani, to staram się wyciszyć, iść na spacer, co nie znaczy, że zawsze mi to wychodzi. Gdy dopada cię nerwica, możesz też położyć se i posłuchać ulubionej muzyki. Znaleźć w sobie mocne strony. Też mam te mocne, ale za bardzo wkurzają mnie moje słabe, nie potrafię ich zaakceptować. Może czasem zbyt mocno odbieramy świat?
Odnośnik do komentarza
Witam, U mnie wszystko zaczęło się po weselu i poprawinach :) Po 2 dniowej popijawie wieczorem zaczęło mi się robić słabo. Tętno szalało, serce się potykało. Bałem się, że umrę. Noc praktycznie nie przespana. Co mocniejsze uderzenie serca to już się zastanawiałem czy to nie jest moja ostatnia chwila. Poszedłem rano do lekarza. Pani doktor stwierdziła, że wypłukałem elektrolity i stąd te objawy. Kazała pić sok z pomidorów i brać Magnez z wit. B6 no i oczywiście pić dużo wody. Mimo stosowania się do zaleceń lekarza nic się nie zmieniało. Poszedłem jeszcze raz. Dostałem skierowanie na badania krwi (w tym tarczyca) i moczu. Wszystko niby wyszło ok, ale potas i magnez było przed dolną granicą normy. Dodatkowo przepisała mi Potas i kazała prowadzić książeczkę ciśnienia tętniczego. Po miesiącu stawiłem się u niej znów. Stwierdziła, że mam nadciśnienie (tylko 2 wpisy były 140/80 reszta w okolicach 100-120/70-80). Na nadciśnienie dostałem Polpril (jakąś sporą dawkę). Po Polprilu czułem się jak flak. Byłem zupełnie nie do życia. Stwierdziłem, że babka się nie zna na rzeczy i poszedłem do znajomego kardiologa. Kazał odstawić Polpril, bo nie mam nadciśnienia ! Stwierdził, że jestem nerwowy. Kazał brać potas i magnez. Dodatkowo 2x dziennie Propranolol. Podobno miał sobie poradzić z moimi napadami tętna. Niestety i to nie przynosiło rezultatów. Poszedłem więc do Centrum medycyny sportowej. Kiedyś uprawiałem sport i stwierdziłem, że lekarze, którzy mają non-stop pacjentów sportowców będą wiedzieli co robić. Niestety... Zrobili mi RTG klatki piersiowej, zbadali krew, mocz i kazali nadal zażywać magnez i potas oraz zwiększyli dawkę propranololu. Efektem tego było bardzo złe samopoczucie. Serce zaczynało mi jakoś dziwnie bić. Pewnego dnia na porannym spacerze z psem zrobiło mi się bardzo słabo. Dostałem wypieków na twarzy a serce biło bardzo wolno i nie równo. Wystraszony i pół przytomny doczłapałem się do przychodni (jest 500m od mojego domu). Pani w gab. zabiegowym zmierzyła ciśnienie i puls. Ciśnienie było w normie, ale puls około 35/min. Zaprowadziła mnie do lekarza. Znajoma mi już Pani doktor wypisała mi szybciutko skierowanie do szpitala. Na izbie przyjęć dostałem kroplówkę i po kilku godzinach leżenia tam wypuścili do domu. Co ciekawsze przemiła Pani doktor z OIOM-u stwierdziła, że nie powinienem jako były sportowiec zażywać betablokerów a w szczególności Propranololu ! Obniża on moje i tak niskie tętno spoczynkowe. Jak powiedziała tak zrobiłem. Odstawiłem wszystko co brałem. Zacząłem czuć się lepiej. Miałem czasami przyspieszone tętno i od razu uczucie jakiegoś niepokoju. Zacząłem się do tego powoli przyzwyczajać i nie zwracać na to uwagi. Jednak pewnego dnia atak był dosyć mocny. Tętno 140, wypieki na twarzy, uczucie zimna, strach, duszność. Zabrała mnie karetka. Na OIOMI-e zrobili EKG, zbadali krew i nie stwierdzili nic. WSZYTKO OK ! Jakiś czas później dostałem holter i ciśnieniomierz 24 godzinny. Później echo i próba wysiłkowa. Stwierdzono, że jestem zdrów jak ryba, więc wszystko wskazywało na to, że coś siedzi w głowie. Przez rok nie chodziłem do lekarzy i nie brałem żadnych proszków. Skoki tętna występowały rzadko. Zresztą już się do nich przyzwyczaiłem i przestały mi przeszkadzać. Nauczyłem się z nimi żyć, choć było to bardzo trudne. Wszyscy na pewno znacię ten lęk przed śmiercią, atakiem serca, zawałem itp. Niestety ostatnio objawy znów powróciły trochę mocniejsze. Robię więc na nowo wszystkie badania. Krew, mocz, tarczyca, RTG, EKG. Na inne czekam. Internista podpowiedział, żebym poszedł do psychiatry. Tak też zrobiłem. Psychiatra stwierdził u mnie objawy depresyjno-lękowe. Jako jedyny zalecił USG nadnerczy (poprzedni lekarze o tym zapomnieli ?). Przepisał mi Atarax. Mam brać w momencie gdy serce zacznie przyspieszać. Nikt na razie nie wie co mi jest. Każdy gdyba może to może tamto... Mam już tego dosyć i tej całej naszej służby zdrowia. Mam 32 lata, żonę, córkę, plany na drugie dziecko. Co dalej ?... Przepraszam, że się tak rozpisałem, ale musiałem to komuś napisać. pozdrawiam i dużo zdrówka życzę !
Odnośnik do komentarza
Gość diadhuit@poczta.fm
Witam wszystkich, do Siwyalf-ja mam 30 lat, żonę, dwójkę dzieci i.... wypieki też miewam:), kiedyś były częstsze i po kilku dniach schodziły ,teraz ta skala jest dużo mniejsza. Fobia społeczna z nerwicą lękową mnie męczy- a wszystko zaczęło się w trakcie pobytu za granicą - alkohol , papierosy , hazard, rozłąka robią swoje. Lekarzy na razie omijam , zamierzam sam sobie z tym poradzić. Ciśnienie mam normalne ok 120-130 /80-90 tętno trochę podwyższone około 90 -ale przy nerwicówkach takie życie. Jest kilka rzeczy , z którymi muszę sobie poradzić :mam SKS (taka wada kończyn dolnych+jedna łydka chudsza) co mogło spowodować fobię społeczną- operacja plastyczna chodzi mi po głowie, praca - poszukać innej, alkohol i papierosy - trzeba rzucić itp. itd +sport, więcej radości z życia, uśmiech na co dzień- powinny zrobić swoje. Pozdrawiam ps. Na początek polecam Yes Man - dobra komedia z Jimem Carrym ,śmiałem się do łez:)
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich jezeli moge to wspomne kilka słów o swoim przypadku jakies dwa lata temu zaczeło sie wszystko po kilku miesiącach życia w stresie odczuwałem dziwne napady w okolicy serca dokładnie to napoczątek kucia do okoła serca i ból miedzy żebrowy i ponizej ich pozniej im stres sie nasilał tym bardziej wiecej dolegliwosci nachodziło doszło równiez cisnienie które nieraz przekraczało 180/120 ale przyczym towarzyszyło straszne osłabienie ze niemiałem ochoty na nic wogle niedozycia a wiec zaczełem rowniez maraton od lekarza do lekarza byłem u kilku kardiologów miałem porobione szereg badan u kardiologa ekg usg serca wyszło wszystko ok pozniej usg żołądka tez wszystko ok badania krwi tsh itd tez wszystko ok po pewnym czsie troszke mniej stresów i troszke sie objawy po czesci uspokoiły ale tylko na krutko bo od niedawna zaczeły sie na nowo znów byłem u kardiologa i znów powiedział ze jest wszystko ok ale jak odczuwam te dolegliwosci to juz sam niewiem co mam o tym wszystkim myslec i jak z tym walczyc czy jest jakis srodek na to by mozna było normalnie życ z tym niemysląc ze za chwile cos mi sie wydarzy mysli o najgorszym
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim, wczoraj w nocy dostalem taki czestoskurcz i silny bol glowy , cisnieniomierz omron wogole nie mierzyl m i cisnienia pokazywal blad. puls napewno byl min 200. Czekalem az mimie wzialem menowal i validol i nic . Pozniej wzialem tranxena 5 i po 15 min cisnieniomierz pierwszy raz byl w stanie zmierzyc puls 140 cisnienie 180100. Az strach myslec jakie bylo wczesniej. Czy takie syt dzieja sie przy nerwicy? i czy to normalne ze lek uspokajajacy przerwal czestoskurcz a nie jakis beta bloker czy lek antyarytmiczny Mial ktos z was podobnie? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. U mnie od jakiegoś czasu w miarę OK. Ciśnienie 115-135/65-85, puls 70-85. Mam teraz zgryzotę z cholesteroilem i triglicerydami. Walczy też ktoś z tym?? Ja chwilowo nie mam pomysłu jak. Do mario - tu prawie każdy tak ma:-) Mnie osobiście tachykardnia + wysokie ciśnienie dopadły w zeszłą sobotę. Potrzymało z pół godziny i przeszło. Na tachy dobrym sposobem jest wstrzymanie oddechu na dłuższą chwilę (uwaga by nie przesadzić :-) ) Wstrzymaj oddech, pooddychaj trochę normalnie (nie głęboko!!!), ponownie wstrzymaj i tak kilka razy. Chodzi o zmniejszenie ilości tlenu. Połóż się, weź coś na nerwy. Jak masz do kogo gębę w domu otworzyć to zajmij głowę rozmową albo weź książkę, włącz telewizor. Początki są straszne, potem człowiek uczy się trochę nad tym panować.
Odnośnik do komentarza
czestoskurcz głownie spowodowany jest nerwica .dlatego beta bloker zabezpiecza serce na 24 godz a do opanowania czestoskurczu potrzebny jest lek na uspokojenie tak mowi moj kardiolog ....trzeba samemu znalesc sposob na opanowanie ...Mnie kiedy dopada czestoskurcz zakladam słuchawki z moja ulubiona muza .Naprawde mi to pomaga .
Odnośnik do komentarza
Widzę że nie jestem sama... mnie na początku bolała głowa, ból uciskowy jakby mi ktoś obręcz na głowe założył. Poszłam do neurologa z najczarniejszymi myślami że mam guza albo coś podobnego. Diagnoza była taka że to stres i przemęczenie ponieważ pracuje jako barmanka po nocach, dostałam lekarstwa które pomogły na 2 miesiące, potem ból glówy wrócił, a do tego doszedł ból kraku, ból i kłucie w klatce piersiowej, mrowienie w czubkach palców i problemy z oddychaniem. Poleciałam do lekarza, EKG nic nie wykryło, internista postawił diagnoze: nerwy i przepisał kropelki na uspokojenie. Problem w tym że ja czuje sie coraz gorzej, boli mnie cały kregosłup, obie ręce. Mam potworny lęk przed śmiercią i doszukuje się różnych chorób w moich bólach, poprzez chorobę wieńcową, zapalenie opon mózgowych, zapanienie stawów, guza itp. Moja rodzina sie śmieje że jestem hipohondryczką, a ja naprawde czuję się fatalnie. Czasami nawet boje sie im mówić że coś mi jest bo słysze od razu że ja nie wiem co to jest ból. Dlatego też zdecydowałam się na wizyte w prywatnej klinice niech mi zrobią komlet badań bo chce w końcu wiedziec na czym stoje, czy to coś powaznego czy to *tylko* nerwica, jeśli można wogóle tak powiedzieć, bo póki co nie jestem w stanie normalnie funkcjonować :(
Odnośnik do komentarza
DO Nika Czesc mam na imie marta i tak jak ty chodze od lekarza do lekarz i wszyscy mowia mi ze to nerwica . Rodzina i znajomi nie chca juz nawet ze mna rozmawiac o chorobach nazywajac mnie przy tym hipocHondryczka i panikara .Mam dobrego i kochajacego meza ktory razem z corka stara sie mnie wspierac , ale ostatnio czesto maja juz tego poprostu dosyc Ja sama tez mam tego dosc, ale jak tu normalnie funkcjnowac z ciagle bolaca głowa i napieciem miesni karku ,w sobote miałam taki bol głowy ze myslałam ze zaraz eksploduje ...a lekarze w kołko ze to NERWICA .Biore leki ,chodze na terapie ...i co ? NIC Moze jeszcze za wczesnie na efekty ? sama nie wiem co dalej ,mam zrobione ekg,eeg, usg tarczycy ,jednak cały czas doszukuje sie chrob w sobie Miałam juz raka gardła,żołądka ,piersia teraz jestem na etapie raka głowy ! I jak tu NORMALNIE ŻYC ! POZDRAWIAM WSZYSTKICH NERWUSÓW
Odnośnik do komentarza
ja mam to samo. Robiłam wszystki badania i wszystkie są ok. Miałam robioną nawet gastroskopię i mi wyszedł helicobacter. I już sie cieszyłam, że te moje skurcze dodtakowe są od tego. Ale gdzie tam. Mimo leczenia tej bakterii, one nadal występują. To jest w naszych głowach i tyle. póki sobie z głową nie poradzimy, to chyba nas to nie minie. Kardiolog przepisal mi właśnie batazok 50 ale nie wiem czy go brać.
Odnośnik do komentarza
cześć ;-) Mnie w lipcu rozsypał stres. Oczywiście zaczęło się wcześniej, dokładnie kiedy nie wiem. Pierwsze objawy to chyba bła niechęć do wychodzenia z domu. A w lipcu - brak apetytu, bóle głowy, ogólne złe samopoczucie. W ciągu 10 dni schudłam 5 kg. Poszłam do lekarza, badania jakie robiłam wyszy bardzo dobrze. (krew, mocz, tarczyca, EKG, ginekolog) Od razu lekarz stwierdził, że to nerwica, zaprponował mi psychiatrę, ale że wyjeżdżałam na urlop przepisał mi hydroksyzinum i kazał wypocząć. Dwa tygodnie brałam tabletki, potem je odstawiłam, chociaż lęki, bicie serca powracały, ale już nie tak często. Odzyskiwałam apetyt. Po miesiącu wróciłam i koleżanka wysłała mnie do psychologa. Rozmowa krótka, ale skuteczna. Wreszcie wypłakałam sie (dosłownie). Kazała mężowi rozpieszczać mnie i żadnych lekarstw!!! Zafundowałam sobie masaże - 10. Teraz czuję się dobrze. Czasami bóle kręgosłupa, ale raczej przez siedzącą pracę. Bóle głowy minęły. Serce też już nie wali. Przestałam myśleć o śmierciu, chorobach - MA BYĆ DOBRZE!!!! Jak możecie jedźcie gdzieś w fajne miejce, lasy, jeziora, spokój i najnormalniej w świecie wyciszenie ;-) Nie nakręcajcie się sami!!! Wiem coś o tym!!!
Odnośnik do komentarza
witam was mam na imie kasia od roku mam nerwice serca ,chociaż wcześniej o tym nie wiedziałam a mam 23 lata i .dowiedziałam się od kardiologa / mam leki i już mi jest lepiej ........ ale nie pokój i leki nadal czasdem sie odzywaja ..czy wy taż tak macie / jak będzie ktoś taki miły czekam na odpowiedż...
Odnośnik do komentarza
hey Kasiu tak tez te dolegliwosci czesto mam biore tabletki na uspokojenie i jest troszke lepiej ale te dolegliwosci czesto powracają ostatnio kilka dni temu byłem ponownie u kardiologa i powiedział ze z sercem jest wszystko wporządku tylko ta nerwica a wiec ponownie mnie to uspokopiło i dodał zebym sobie z sercem dał spokój ze tamnic złego sie niedzieje niestety taki to juz nasz los raz lepiej raz gorzej ale bedzie dobrze głowa do góry musimy z tym walczyc do skutku pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Ktos-maciek26
Do mario-ataki czestoskurczu mialem zadko raz na poł roku teraz mi sie nasiliły i mam je co noc zwiazane jest to z nerwica ( 2 pogrzeby w rodzinie ) :((((((( puls 90 akcja serca 140 na min mysle ze to jest nie duzo ale straszne uczucie i ten lek.....raz spanikowałem pojechałem na pogotowie a tam wszystko ok.dostałem relanium w pupe polezałem do rana i do domku.........!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Ja tylko czekam do 12 pażdziernka.Pojde do kardiologa.Jaka jest ta nerwica?Okropna,czesciowo sobie z nia radze,ale jak w zeszla sobote mialem 3 ataki...to juz jest niefajnie.Mialem 169/97 puls 70.Dzis tez mnie dopadlo,puls 90,reszta 140/88.Dobrze ze juz moce mam spokojne jako tako i moge ja przespac cala.Ale pamietam poczatek z czerwca:3 razy pobyt w szpitalu...i nic.Potem holter i echo:jest w porzadku...wiec skad ta nerwica.I doszlo do mnie ze nerwica serca to objaw innej choroby...to daje o sobie znac rozstrojony uklad nerwowy.Oznacza to ze w ktoryms momencie poziom stresu na tyle sie podniosl ze uklad przestal sobie z tym radzic.Tak bylo u mnie.Zdroovki dla Was wszystkich:)
Odnośnik do komentarza
witam, u mne wyglada to tak kiedys to pojawiało sei zadziej; od piatki codziennie staram sie o tym nie myslec ale gdy np przed chwila uciełem sobie drzemke obudziła mnie przyspieszona akcja serca i palacy bol serca *zły* tak od 3 dni dzisiaj w nocy było najgorzej bo sie obudziłem i wkreta ze zaraz kopne w kaledarz nikogo nie budziłem bo powiedza ze do czubkow ze mna bo zawsze zdrowy jak kon balety %%% a tu teraz takie zeczy; wstałem looknełem do okna paranoiczny strach jakos opanowałem posiedziałem chwile kłade sie znowu słysze bicie serca staram sie o tym nie mysle i spie budze sie o 5 i znowu; meczy mnie to masakrycznie dzisiaj jezeli bedzie znowy rano i de do rodzinnego po skierowanie na EKG bo nigdy nie miałem robionego mam 20 lat (narkotykow nie biore)
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim , ja mam tak ze ost noce prawie nie przespane, ale bez zadnych objawow dodatkowych na szczescie. W dzien mam niezłe dusznosci co jakis czas ziewam chyba lapiac w ten sposob powietrze. Nogi lodowate rece tez. Co jakis czas takie jakies drgawki nogi , a biore witaminy i magnez Krotko mowiac przeje.... takie samopoczucie
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×