Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

CZEŚĆ WSZYSTKIM WIECIE CO JA NIE WIEM CZY WY TO MOŻE ZAUWAŻYLISCIE ALE JA JESTEM STRASZNIE ZDENERWOWANA I taka pobudzona przy zmianach pogody. na przykład juz 3 dni temu czułam sie paskudnie i mówilam że bedzie wiatr w prognozach jeszcze tego nie mieli. Jak ma być wiatr to juz od ponad roku to zauważylam że mam milion objawów łacznie z objawami żoładkowymi bo ja przeciez bez tabletek na biegunki z domu nie wychodze i mam tak podrazniony zołądek i kwasy mis ię przelewaja i serce wali i sie poce właśnie na wiatry no uje tylko ale jak bedzie to mam juz 3 dnio wczesniej z głowy. Wiecie ja w zioła to wierzę bardzo tyle tylko że naprwde mam takie problemy z żoładkiem nerwowe oczywiście ze nie moge brać wszystkjiego. ja nad ranem jak jest proces trawienia to sie z bólu zwijam aq zwykle jak mi jakies wyjście wypada to am bóle brzucha i biegunki takie że nie mogę wyjśc z toalety miałam już gastroskopie i rektoskopie i nerwy mam tez tak że nie mogę jeśc pisa`łyście o tym mnie boli wtedy jelito z prawej strony i az mam takie twarde. super jest na to mięta ale n iestety wydziela kwasy a u mnie jewst ich tyle `ze mogl,abym polske obdarować więc rzadko ją piję i cierpie melisa tez na mój brzuch nie halo więc właściwie ta ja się jakoś przetrzymuje i staram sie nic nie brać. ale wiecie ma m skłonności do wysokiego ciśnienia i skoków cisnienbnia i do stanów podgorączkowych mam je prawie co dzień./ Macie mo`ze tak? No cóż jakos muszęsietrzynmać wy też sie tzrymajcie. Wiecie co u mnie te wszystkie objawy zaczęłam zauważać po śmierci mojego kochanego dziadziusia na zawal byłam przy tym jak umierał i cos mi sie od tamtego momentu porobilo. Ale doszłasm do wniosku i może wy tez diojdziecie ze wszelkich objawów nerwicy można było sie u mnie doszukac juz w dzieciństwie miałam kupe objawów, tylko na nie nie zwracałam uwagi i jak to dziecko n ie byłam świadoma, a ;po śmierci dzisdziusia zaczęłam się we wszystkie swoje odruchy i objawy wpatrywać. dziekuje wam za odpisywanie pozdrawiam serdecznie. i trzymam kciuki żeby nam się udało to wszystko pokonać.
Odnośnik do komentarza
Baeata dzięĸi za szczerość. Mam wizytę u psychiatry, pójdę, ale chyba już wiem jak to się skończy...on mi napisze leków a ja oczywiście nie bede brała...Amoże da mi jakieś lekkie, ziołowe czy coś. Hmmm. NAoewno potrzebuję jakichś. nikusia ja czegoś takiego nie zauważyłam u siebie ze na wiatr czy zmianę pogody się nasila. U mnie to tak ni z gruszki ni z pietruszki potrafi *się zrobić* złe samopoczucie. A jak dzisiaj? Mam nadzieję że dobrze, tak jak u mnie:D Trzymajcie się.PA
Odnośnik do komentarza
Hej :) U mnie spokoj od ponad tygodnia. Aż zaczynam sie zastanawiać, czy nie zaczęłam niepotrzebnie panikować. Serce w prawdzie mi dokuczało i walilo ale od czasu jak jestem na ziółkach i odstawiłam kawę i jestem bardziej aktywna i czesciej wychodze z domu - mam spokój - czasami mam wrażenie ze serce zaczyna mi mocniej bić, ale wówczas przykładam stetoskop do klatki piersiowej i słucham jak pracuje - oczywiście za każdym razem miarowo ok 80 uderzeń ;) Czasami mam wrażenie, ze za mocno obija sie o klatke piersiową i po prostu czuje jak bije - i zawsze wtedy zaczynam sie martwić... a potem okazuje sie ze jest okay. I bardzo czesto przyłapuje sie tez na tym, ze przykladam rękę do szyi jakby mi zagrażał jakiś cios... poza tym wszystko okay. Az sie zaczynam zastanawiać czy słusznie sie zapisałam do tego psychiatry i kardiologa xD Dojdzie do tego, ze pojde do nich tylko po to by mi powiedzieli ze jestem wstrętna panikara :(( chyba ze to dopiero poczatkowe objawy ktore zazwyczaj wiekszosc ludzi bagatelizuje ... sama juz nie wiem
Odnośnik do komentarza
Cześć!!! witam wszystkich. Wczoraj się zarejestrowałam na Kardio .pl. Od kilku dni czytam wszystkie wypowiedzi i tak jakbym czytała swoją historię. Napiszę tylko tyle. Po waszych wypowiedziach wiem, że to co mnie dręczy od trzech lat to nerwica...niestety jest coraz gorzej. Teraz od około dwóch tygodni mam kolejny silny nawrót. Do tej pory udawało mi się jakoś funkcjonować zażywając xanax jeden raz dziennie. Teraz doszłam do dwóch plus co jakiś czas propranolol...dawniej nie budziłam się w nocy, tera budzę się z tak oszalałym biciem serca,że boję się,że umrę...byłam u kardiologa w poniedzałek- prywatnie, powiedziała, że to może tarczyca i kazała odstawić leki... wczoraj zrobiłam badania na hormony tarczycy i czekam na wizytę znowu prywatnie!!! u endokrynologa, ale leków nie odstawiłam, bez xanaxu nie wyszłabym na ulicę, nie zasnęłabym, a pracować muszę...Do tego bóle w klatce piersiowej, ciągły strach przed śmiercią i zawroty głowy... za 2 tygodnie mam wyjechać z dzieckiem na wakację... do tej pory nie bałam się, ale teraz na samą myśl o samolocie dostaję arytmii...Co mam zrobić??? jak to cholerstwo przezwyciężyć???łudzę się jeszcze, że to tarczyca, bo kiedyś miałam jakiegoś guzka i do tego strasznie wypadają mi włosy, ale tak naprawdę to jestem kompletnie rozbita i nie wiem juz gdzie szukać pomocy, chciałabym tylko normalnie funcjoniować, pozbyć się tych cholernych lęków... wczoraj podczas burzy tak się bałam, że myślalam, ż eto już zawał, boję się głosniejszego szczeknięcia własnego psa, huku przejeżdząjącego auta... jak mam lecieć zagranicę jeśli nie znam języka i jeśli tam dostane gorszy atak??? jak powiedzieć mężowi, że nie polece i synowi, że nie mam ochoty się ruszać z łóżka co dopiero lecieć na wakację????
Odnośnik do komentarza
Mam jeszcz jedno pytanie. 3 lata temu, podczas Doplera stwierdzono u mnie niewilką hyperkinezę lewj komory serca. Wtedy lekarz powiedział, żeby sie tym nie przejmować....ale teraz zaczynam doszukiwać się przyczyny tych ataków arytmii w tym właśnie...Czy ktoś może mi wytłumaczyć co to jest?, bo na necie jakoś nie potrafię znaleźć odpowiedzi...
Odnośnik do komentarza
Wybaczcie mi, ale pierwszy raz pisze i muszę sie wygadać, chociaż tutaj, bo moja rodzina bagatelizuje moje przypadłosci i smieją się, że jestem hipochondrykem...Chciałabym jeszcze spytać, czy ktoś z was ma przy nerwicy refluks żoładka? u mnie stwierdzono tę przypadłość i nadżerkę na przełyku, do tego zespół jelita wrażliwego... czasami już nie wiem czy te doatkowe skurze to serce czy przełyk a może żoładek???Mam 39 lat, a czje się jak babcia...ciągle coś boli, jestem chuda, wypadaja mi włosy, ledwo dojeżdżam na xanaxsie do pracy i z pracy...i często nie mam siły pójść już na zakupy... obserwuje koleżanki, ale one funkcjonują normalnie...boję się,że mąż mnie zostawi i znajdzie sobie kogoś kto będzie dla niego wsparciem a nie ciężarem...on nawet nie wie ile ja lekarstw zażywam, na refluks, na jelito wrażliwe, na włosy, na serce, na spokój...to jakaś paranoja...która postępuje coraz głebiej... jak wyjść z błędnego koła leków??? Dodam, że zawsze byłam nieśmiała, zakompleksiona. Dawnej na odwagę wypijałam kilka drinków...co było też równi pochyłą, teraz od 2001 roku nie piję nawekropli alkoholu, nie palę, ale myślę, że od tych trzech lat xanax jest miom alkoholem...Może ktoś podzieli się ze mną swoim doświadczenim w walceztą przeklętą chorobą...?
Odnośnik do komentarza
Do Gabriela 1919! Ja mam te same dolegliwości przewodu pokarmowego co ty. MAm 27 lat i o d kilku lat mam refluks żoładkowy i zespół jelita drazliwego. właśnie daje mi od wcxzoraj znać kwasy ąz chlupią mi w żołADKU I straszny ból z całrj prawej strony aż czuje że mam takie twarde jelito albo mięsnie nie wiem w każdym razie ogromne skurcze. Niestety u mnie jest zespół wszystkich objawów nerwicy wegetatywnej . A ona jest takim świństwem, że nie zawsze umiejscawia sie w sercu może byc w sercu i wtedy mi wali jak oszalałe mam podwyższone cisnienie i tętna, kiedys miałam 120 na minutę, może umiejkscowic się w żołądku no i jakis tydzien mam przekichane bóle nic nie moge jeśc tez jestem chuda jak patyk a 2 lata temu jeszce chyba miałam jakiegos wirusa dzo dziś nie wiem bo prawie pół roku miałam takie biegiunki ze co zjadłąm albo nawet napilkm się łyka wody to nie mogłam do łazienki dolecieć i przypłaciłam to wręcz depresją bo byłam tak osłabiona że nie mia`łam na nic siły i wszystko na czarno widzia l; am. Czasem mam takie skurcze żołądfka właśnie dziś i taki bół prawego boku że az mam wrażenie że mnie nerki bola tak promieniuje, czasem mam ataki lęku paniki no nie mówiąc że poół dnia zajmuje mi myslenie o chortobach że wydaje mie się zę umre wmawiam sobie wszysstko co najgprszre. kiedys brałam duspatalin retard na jelita teraz famogast na zołądek i czasem pije taki ziolwy lek iberogast jest bardzo dobry i ziolowy, ale wiadomo co przejdzie mi żołądek do daje mi o sobie znac serce i cisnienie jak chce vcos wziąść na serce to mi sie wali zoładek nie mogę wziąśc zwykłego rutinoscorbinu na olprzeziebienie ani jeść żadnych fasoli grochów kapusty i części owoców ostatnoi zjadłam trochę banan`ów i chce mnie zgaga juz 4 dzien wykończyc w nocy to sie czasem sciskam za zoładek tak mnie te kwasy piek a potem sie zaczyna serce i ataki lęku jakiej takiej paniki nie moge wtedy nic jesć ani oddaychać. Jakoś z tym zyje raz lepirej raz gorzej nie daj się Gabrysia co nas nie zabije to nas wzmocni najgoprsze to to że to jest strasznie męczące i utrudnia życie wyjście z domu. Ale pocieszam sie że zawsze tio lepsze niż raqki8 i inne schorzenia nie raz jre sobie wmawiam ale narazie dzięki Bogu jest okj. musisz się trzymac i sie nie dawać czasse dieta nie wiem co mam cie poradzić ale wiem że jak ie duzo psychicznie denerwuje i sobie wmawiam choroby to mie sie potem wzsystkie dolegliwo`sci pogarszaja także cala nadzieja w pozytywnym mysleniu. mam nadzieje ze nan sie uda ozdrawiam serdecznie i tzrymam kciuki. Caluski dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Do Gabriela 1919. Gabrysia powiem ci jeszcezebys nie brala leków bo jkedno napraqwiasz a drygie psyjeszza leki pomieszane ze soba tez dają wiele chorów. Musisz sobie zdać sprawe to co się z nami dzieje to nie jest choroba ciaóła tyloko choroba psychiki a cialo to tylko oznajmia. Ja tez musze czassem wziąśc cos an kwasy czy biegunke czy pkropelki bo mnie tsk boli brzuch. ake staram sie to robić w ostatecznośc. Nie wyleczymy siue lekiami. to łeb mamy chory. Slychaj nie zawsze mi sie to udaje ale czytalam o terapii śmiechem i czasem na sile oglądam śmieszne rzeczy i staram sie smiac nbo zauwazylam kiedys że mnie nic n ie śmiesdzy n ie potrafie sie smiac tak szczr=erze do łez tak jak kiedyś. I biore sie za siebie solidnie bedziemy sie smialy na sile. co nan po lekach jak my sobie bzdury wmawiamy. Odstaw te leki ktore możesz i nie sa ci niezbedna radykalnie z dnia na dzien i staraj sie pomyslec zeje wzielamoszukuj psychikę. Czasem wcale nie czujemy sie olepiej po lekach tylko mamy swiadomosc ze je wzięlismy i to nam daje poczucie bezpiefczeństwa nie raz juz ludziom chorym na raka podawali wit c mówiąc że to nowy soecyfik i nieuleczalnie chorzy wychodzili z chorów. Cała moc tkwi w nas problem polega na tym jak bardzo chcemy być zdrowi i jak jestesmy silni czy przypopadkiem nie jest nam łatwiej tak soie użalać i marudzi ć zamiastwalczyć.Nie kieruje tych slów tylko do ciebie ale równiż do sibie bo dziś mam lepszy dzień pomimo bółów brzucha a jutro poewnie z wygody i przyzwyczajenia wpadnw w kolejnego dola alke pocieszam sie ze poiki9 zdaj`ę sobie z tego sprawe to moge próbowac powalczyć. Ja w sobote biorę ślub i jestem porzerażaona czy mi sie ni8c nie stanie czy nie zemdleje i ide na latwizne zamiast martwić to juz po nicach my`śle jak to bedzie juz dostaje skurczów zoładka wszyscy sie beda patrzyli jak to przeżyłąs gabrysiu. Ni co do męza to mysloe ze powinnas z nim spokojnie porozmawiac powiedziec jakie masz obawy pokazac to forum i pokazać jak wiele ludzie cierpi na rtoo co ty. a jesli wolisz to noie mow mu nic mysale ze jesli sie kochacie to wszystko bedzie w porzadku i nie wmawiaj sobioe ze cie zostawi bo bedziesz do tego dążyć nieświaonie. Mysle ze bedzie dobrze. Trudno jest radzic w sprawach związkow i nie chce sie tez wtrącac aLE MYSLE ŻE bedzie dobrze i ty tez tak mysl. Zyje sie z drugim czlowiekiem takicm jakim jest bo nie to co na zewn`atzr jest piekne ale to co w srodku i pamietaj o tym Pozdrawiam. trzymaj za mnie kciuki w sobote zebym ja nie oszalla z nerwów. całuski
Odnośnik do komentarza
Witam Was wszystkich.Czytam to wszystko i dochodze do wniosku,że takich ludzi jak ja jest wiecej niz przypuszczałam...Moj koszmar trwa juz ok 5 lat.Kiedy zaszłam w ciążę i byłam w 8 miesiacu zaczęło sie.Na początku to takie pojedyncze mocne uderzenia miedzy nimi przerwa...i wtedy mam wrazenie juz koniec...i spokuj.Trwalo to jakies 2 miesiace, ale uderzenia zdarzały sie raz na tydzien.Dalo mi to spokuj na jakies 2 lata i przy kolejnej ciazy pojawiło sie znowu...Moja pierwsza ciąza konczyla sie bardzo zle, mialam ciezki i stresujacy porod, w strachu o moje dziecko, wszystko skonczylo sie dobrze.Drugi przebiegał podobnie, ale po drugim porodzie kołatania zostaly do dnia dzisiejszego. Mam ich coraz mniej ale są.Jest to straszne uczucie, jakby zaraz mialo sie wszystko skonczyc...Jakby moje serce szlo i co chwilke sie potykało.Jak sobie z tym radzic ? Mieszkam obecnie w UK, tutaj dobry lekarz to zadkosc.Co robic?
Odnośnik do komentarza
Gość gabriela1919
Dzięki Nikusiu za odpowiedź..Dobrze, że do was trafiłam, bo mogę sie wreszcie wygadać do ludzi, którzy cierpią tak jak ja...ja własnie jestem po ataku żołądka, uspokoił się, to właśnie odezwało się serce... i tak w koło...wiem, że to choroba duszy, tylko tak trudno zwalaczyć panikę. Wczoraj odebrałam wynki z tarczycy, wszystko ok, ale po drodze do domu zaczęłam tak dygotać wewnętrzni, że myślalam, że zaraz zemdleję...i musiałam sięgnąć po tabletkę. Jednak wierzę, że będzie dobrze...strama się myśleć pozytywnie tak jak radzisz... I gratulację z okazji ślubu!!!! mam nadzieję, że to twoja druga połówka. ja swojej szukałam długo. mam za sobą jedno nieudane małżeństwo...dlatego tak się tera zboje rozstania, bo teraz wiem, że kocham i cyba jestem kochana...Ale z Tobą będzie eszystko ok!!! Inaczej, lepiej!!! musiez w to wierzyć i walczyć. Tak jak napisałas co nas nie zabuje to wzmocni...po tym jak trafiłam na kardio.pl nawet jest mi torche lepiej, bo widzę ile osób ma problemy jak ja i udaje im sie z tym żyć... Całuski kochana i jeszcze raz dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Martyn:) daj spokój:) kardiolog powie że wszystko dobrze, zrobi 500-setne z kolei (pewnie) ekg lub echi i nic tam nie wyjdzie złego. A psychiatra...zrobi wywiad i nie koniecznie da leki. Super że udaje ci się pokonywać TO i ze czujesz się lepiej. JA tez teraz lepiej się czuję. Zaczynam nie zwracać uwagi na serce. Czasem się udaje czasem mniej:P...ale wiem ze jestem zdrowa. Była wczoraj u psychiatry...dziwnie się czułam siedząc tam i opowiadając o tym wszystkim. Nie mogłam się skupić bo w głowie miałam myśli:co ja tu robię? po co tu przyszłam? Dał lek, jakiś citabax, mniejszą dawkę, która ma działać przeciwlękowo, bo ja głównie mam lęki, panikę, takie napadowe... Nie bede tego brała...Nie chce!!! ale nie chce też mieć lęków! nie wiem jaką podjąć decyzję:( Tak samo było jak zaczynałam brać betalok. Miał być na miesia·c a biorę go już drugi i nie mogę odstawić bo wracają objawy! i nie chcę zaczynać brać znowu czegoś bo będzie to samo...a nie daj Boże pojawią się skutki uboczne jak będę w pracy....:( o nieeeeeeeeeeeeeeeeee
Odnośnik do komentarza
Muszę sie wytłumaczyć dlaczego wczoraj milczałam. Podczas wtorkowej burzy padł mi komputer i tv w domu. Kurczę nie były uziemione, a teraz ja jestem uziemiona:)To był żart!!! Poprawił mi się humor troszkę jak poczytałam wasze posty, bo teraz wiem, że nie jestem sama z tym wszystkim... Do Zuzi71981 Kochana ja z tego powodu nie chce wyjechać do męża na stałe zagranicę Ale ty może poszukaj polskiego lekarza??? nie wiem na lie znasz język, ale o chorobach najlepiej mówić w ojczystym języku... ja miałam takie same początki nerwicy... może spróbuj jakieś zioła na uspokojenie? kardiolog powiedziała mi, że mam się nauczyć z tym żyć bo od tego się nie umiera...ja widzisz zaczęłam od xanaxu, ale ci nie polecam... trzymaj się cieplutko i ne poddawaj.
Odnośnik do komentarza
Gabriela, mi też jakby trochę lepiej odkąd piszę tu na forum:P Mój kardiolog niestety nie chce ciągle wziąść pod uwagę mojej silnej nerwicy, tylko co raz nowe leki wmyśla...a że chodziłam prywatnie do niego, to nie stać mnie zeby co tydzień latać do niego, bo ciągle coś nie tak. Teraz sama wróciłam do leku który miałąm na początku i jest ok. Teraz będe 3 raz próbować go dostawić, wczoraj i dzisiaj wzięłam mniejszą dawkę. Zobaczymy później :P Czemu sama to robię? bo mam już dość lekarzy!!!!!! i leków!!! i ich niezrozumienia. Nie chce mi się, POPROSTU nie chce mi się szukać innych, zapisywać się, czekać miesiącami, konsultować. W dupie to mam:P ja już wiem co mi jest!
Odnośnik do komentarza
Gość Blackshari
Witam ponownie. Chciałam sie z Wami podzielić wrażeniami po wyzycie u psychologa. Wszystkim polecam. Zupełnie obca osoba z ktorą można szczerze pogadac. Dla mnie to wiecej niz mąz, rodzina czy znajomi.Na kilka spraw zwróciła mi uagę i wytłumaczyla pewne zachowania.Nie tylko moje.Leki biorę i chyba bałabym sie je odstawić.Ale najwazniejsze ze nie mam ataków. Moge sie polożyc i zasnąc. Rano sie obudzić. Podobnie jak moje przedmówczynie zauważylam ze wypadaja mi włosy. Okazało sie ze mam słabe wyniki z morfologii. Biore witaminy i mam nadzieje ze sie poprawi.Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Monia dajesz radą z BETALOKIEM? ja miałam przepisany, ale zażyłam raz i myslalam, ze koniec ze mna...nie mogłam wstać z łożka serce prawie nie biło, a ciśnienie chyba zero... ja biorę propranolol, choć ja niby mam w normie serce tylko hyperkineze lewej komory, a do dzisiaj nie mogę dowiedzieć sie co to jest... już pytałm, ale może ktoś mi z was wytłumaczy co to jest ta hyperkineza???
Odnośnik do komentarza
Gabriela, daję radę:) po nim nie mam żadnych działań ubocznych. Sama sobie reguluję dawkę, np. jak danego dnia czuję że serce jest spokojne to biorę ćwiartkę a nie połówkę i jest ok. Ja za to miałam tak jak opisujesz po Concor Cor...serce prawie nie biło, ciśnienie 90/60, nie miałam siły siedzieć... Hyperkineza kojarzy mi się z jakąś nadmierną aktywnością tej komory, a z tego co w necie wyczytałam: *zaburzenia relaksacji mięśnia sercowego*, *lewa komoroa ni kurczy się tak rytmicznie jak reszta serca, może to być wywołane stresem*...nic bardziej konkretnego nie znalazłam. Nie martw się tym, bo stres i nerwy wywołują OBJAWY chorób takich jak arytmia, tachykardie, bradykardie czy ta cała hyperkinezę. Ja też myślałam że od ten niedomykalności zastawki zrobiła mi się niewydolność serca i krążenia i arytmia i cholera wie co jeszcze!:P...ale nie, to jest od nerwów. Będę to Wam powtarzać do znudzenia:P ale naprawdę takie objawy są OD NERWÓW a nie od CHORÓB SERCA:) A ja uparłam się i nie biorę tego citabaxu od lęków...nie chce tego...kolejnego leku z którym będzie potem problem z odstawieniem:| JEst wporządku, ale jak wczoraj była burza a ja byłam w pracy to się bałam:P bardzoooo, w nocy to samo, pół nocy nie spałam bo była burza:P ech... Ale da się wytrzymać. Serce już tak nie wali. Kupię sobie Neospasminę i będę popijać rano i na noc. Aha, jeszcze mam pytanie, może ktoś spotkał się z preparatem TONISIL? Poczytałam trochę o nim, wydawał by się lekiem na całe zło ;), nie wiem tylk czy jest skuteczny i jak długo go brać. U Was też tak gorąco? uffffff nie nawidzę upałów.
Odnośnik do komentarza
Gość Mroweczka80
Witajcie.....mam pewien problem otoz dosyc czesto (dziennie, kilka razy, zalezy od tego co robvie) mam napadowe kolatania serca. Z sercem jest wszystko ok, tarczyca nieznacznie powiekszona (w strone neidoczynnosci). Dostalam od lekarza bisocard no i afobam. Afobamu nie biore bo sie go boje a bisocardu polowke pierwsza wzielam dzisiaj. Nie mialabym stracha gdyby nie to, ze ogolnie mam niskie cisnienie tak w granicach 100/60, lub tez 90*/60. Wysokie mam tylko w stresie (siega naweet 160/90). Boje sie, ze drastycznie mi sie to cisnienie obnizy...dzis mialam wlasnie taki incydent (nie wiem czy to panika w zwiazku z zazyciem tego bisocardu) ze wydawalo mi sie ze zaraz upadner, ze kreci mi sie w glowie, slabo mi sie robilo, trzeslam sie, oblewaly mnei zimne poty. Teraz boje sie wyjsc. Nie wiem na ile mzoe toobnizyc mi cisnienie w normalnych sytuacjach gdy nie msuze wychodzic z domu. czy ktos ma tak samo jak ja?? Dodamz eto rpzepisal mi internista po tym jak akrdioolog dal mi isoptin 80 dwa razy na dzien na co internista stwierdzilz e wyladowalabym w szpitalu gdybym to brala. I wierz tu lekarzowi:(
Odnośnik do komentarza
Witam was! Pisałam na tym forum wcześniej, juz nie wchodziłam tu kupę czasu. Zajrzałam dlatego, bo może uda mi się komuś pomóc, dać radę... Mam 23 lata. Miałam silną nerwicę. Poczytajcie sobie, od 260 strony. Bałam się wychodzic sama, zostawać sama w domu, kołatania, lęki, trzymanie się kurczowo (dosłownie) babci, mamy... Lęk przed zawałem, przed wylewem, przed zemdleniem... Dostałam milion recept na leki psychotropowe. Nie wykupiłam, nie zastosowałam ani jednego- raz hydroksyzynę ale przestraszyłam się reakcji organizmu i odstawiłam.Brałam też propranolol- on mi pomógł-odeszły ataki- zwalniał tętno, ale byłam tak senna po nim, że odstawiłam. Jestem osobą wrażliwą, mało pewną siebie, cichą...Ale wtedy przekonałam się, że jestem silna...Zaczęłam wychodzić z domu. Sama. Zwiększając dystans za każdym razem. Zapisałam się na jogę, spędzałam dużo czasu z przyjaciółmi, rodziną ( to rodzina przemówiła mi że to nerwica). Zapisałam się na psychoterapię i dowiedziałam się że mam ostre napady paniki, z czasem, uświadomiłam to sobie i rzadziej się zdarzały. W silnym stresie zdawałam sesję na studiach ( choc dostałam ulgę na semestr, ale zawzięłam się, że zdam!) 2 razy zabrało mnie pogotowie, w tym ze szkoły z bardzo wysokim tętnem i niemożnościa oddychania. Nie mówię, że każdy może obejść się bez leków ale spróbujcie, wierzcie mi, jeśli osoba taka jak ja, skryta,cicha znalazła w sobie moc, wy też możecie! Dziś żyję normalnie, stałam się pewniejsza siebie, częściej się usmiecham, uświadomiłam sobie że nic nie jest ważne jak moje zdrowie, szkoła, praca- zawsze jakaś się znajdzie! Kariera? nie dbam o nią, bo wiem co mnie uszczęśliwi w życiu i do tego dążę. Owszem, mam jeszcze nieraz lęki. Jestem niskociśnieniowcem i to mnie tez martwi bo często jest mi słabo. Jak zdarzy się kołatanie to nie myślę o nim, myślę * eee zaraz minie, tylko spokojnie,a jak zemdleję to nie umrę-zaraz wstanę* piję wodę, pijcie duuuużoooo wody i od 5 miesięcy biorę magnez i centrum! Na nerwicę magnez bardzo pomaga. I uwierzcie w siebie! Wiem że to cholernie ciężka przypadłość i wygrać z tym do końca się nie da. Ale spróbujcie machnąc ręką na nerwicę, tzn życ normalnie, wykonywać swoje codzienne obowiązki. Jedno mogę zagwarantować: da się. Tylko trzeba dzielnie i cierpliwie uczyć się z tym żyć i mniej przejmować, więcej byc aktywnym. Aktywność pomaga. Pozdrawiam cieplutko, nie bójcie się, nikomu nic nie będzie! Polecam psychoterapię :) Buziaki!
Odnośnik do komentarza
Gość Mroweczka80
czy ktos zazywa przy niskim cisnieniu bisocard?? wczoraj wizelam jedna dawke czyli polowe z tego leku. Nie wiem czy to moja podswiadomosc tak zareagowala ale poczulam sie w pewnym momencie fatalnie cos mi sie w glowqie dzialo, jaky sie przewracalo, jakbym miala zaraz stracici swiadomosc. Potem bylo juz ok. Choc nie miewam w domu kolatan (zazwyczaj to jak wychdoze na podworko, gdziekolwiek) to i tka to biore ale boje sie ze serece mi rpzestanie bic a moze zmienic te dawke na cwiartke? a potem jak znajde w koncu prace rpzejsc na polowke bo wiem ze wtedy serce bedzie walilo mi non stop bo tak bede zestresowana:(
Odnośnik do komentarza
Witajcie . na nerwice serca choruje juz ok 10lat mam tez wypadanie platka zastawki ,biore betaloc 0,25mg, zauwazylam ze od 2-dni mam takie lekki pukniecia serca i az calą mną szarpnie(1-2x w ciagu dnia),jest to niemiłe uczucie ,jestem przed okresem na kilka dni ,czy to moze byc od tego. Nie przypominam sobie zeby to kiedys miala. Mial ktos tak z was??? wydaje mi sie ze nie sa to tez skurcze dodatkowe . W kwietniu mialam usg serca i wszystko ok. oprócz wypadanie płatka.
Odnośnik do komentarza
Witam! Mi tez totalnie rozregulowal sie uklad wegetatywny - tak powiedziala pani endokrynolog. Biore rano pol tabletki Concor, a na uspokojenie mam Valused - ziolowy, jak serce zaczyna mi przyspieszac mam brac propanolol i Valused, na noc tez biore magnez. Pije tez Alveo. Fakt, ze pani doktor przepisala mi na uspokojenie Zomiren ale zastapilam go lekiem ziolowym Valused. Jak zaczelam brac leki jest znacznie lepiej ale sa dni ze mam wszystkiego dosyc. Mam nadzieje, ze wyjde z tego. Pozdrawiam wszystkich. Trzymajcie sie.
Odnośnik do komentarza
agnes, to może być że przed okresem, hormony mają duży wpływ na nas. Stety lub niestety:) Ja też mam takie puknięcia że aż cała podskoczę lub nawet krzyknę! ze strachu oczywiście zaraz potem strasznie wali mi serce ze stresu...normalka heh. Z tym Że nie umiem powiedzieć po czym czy od czego te puknięcia mam. Ni z tego ni z owego. Kiedyś siedziałam spokojna i czytałam gazetę i tak łupnęło... A kołatania takie *słabsze* też mam nie wiadomo kiedy, od czego i po czym. agnes może są mocniejsze te kołatnięcia bo aktualnie masz jakieś stresy + te które nazbierały się wcześniej... 1982, ten zomiren to przeciwlękowy, ja też tego typu lek dostałam i nie biorę:P, zamiast tego też na uspokojenie neospazmina i zamiast herbaty napar z dziurawca i melisy kilka razy dziennie. Jest ok:) aaa no i betaloc oczywiście po 12,5 mg teraz zmniejszyłam, bo serce sie uspokoiło. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość agniesiaZeStraszkiem
czesc wszystkim. czytam wasze wypowiedzi od jakis 3 miesiecy i postanowilam sie odezwac. nerwice zdiagnzowano u mnie na poczatku kwietnia tego roku. bralam leki propranolol, miksture nervine, Validol i pilam oczywiscie hektolitry melisy i miety. nic ale to nic mi nie pomagalo. i tak dzien w dzien:( teraz dwa dni czulam sie dobrze ale dzis znowu mnie wzielo:( patrze w jeden punkt a oczy uciekaja w inny(!) wystraszylam sie ! tego jeszcze nie mialam. czy ktos mial takie zaburzenie wzroku? no i oczywiscie masa innych objawow tj. klucie serca, zatykanie w klatce ,gruda w gardle, skurcze w stopach,dretwienie rak,dloniitd...itd...) mozna by bylo pisac i pisac... a czy kogos lapia skurcze tak na zebrach z prawej strony???????? albo klucie z tylu pod lopatka? bo jak kazdy nerwusek mysle sobie ze przeciez lekarz tez czlowiek moze sie pomylic...moze to nie nerwica... ale wiem ze to ona...najgorsze jest w tym wszystkim to ze 25 lipca wychodze za maz i tak sie boje ze akurat wtedy mnie zlapie...:( jak to oszukac cholerstwo? moze ktos ma jakis skuteczny sposob? pozdrawiam was serdecznie i licze na wasza pomoc...:*
Odnośnik do komentarza
Przed momentem wyczytałąm, że jednym ze sposobów doraźnych powstrzymania napadu lęku jest ssanie kostki lodu i chłodzenie nią ust . W znaczący sposób spowalnia ten zabieg akcje serca, która w czasie ataku jest przyspieszona. Można również oddychać do torebki foliowej lub papierowej. W ten sposób uzyskuje się podwyższone stężenie dwutlenku węgla we krwi, które jest obniżone poprzez płytki i krótki oddech. Warto to zapamiętać - może akurat nam pomogą.
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny, ja jestem jeszcze przed diagnozą lekarska ale z tego co tu czytam to u mnie wyglada to bardzo podobnie,tak jak Wy zastanawiam sie czy to ja sobie wmawiam nerwice czy to jakas powazna wada serca? Powiedzcie z czego to sie bierze?Czy mozliwe jest to ze nasza przeszłosc ma na to wplyw? Dziecinstwo z ojcem alkoholikiem?Straszne wspomnienia...No i straszny lek przed smiercia?Jak wielkie emocje, albo jak małe juz powoduja w ostatecznosci nerwice? Najgorsze jest to, ze nie potrafie przestac o tym myslec, o tych mocnych uderzeniach, teraz mam ich coraz wiecej, jak siedze i o nich mysle czekam na kazdy nastepny, to wtedy jest ich coraz wiecej i wiecej...i mysli...straszne mysli dzieci maz itd... Tylko czy to naprawde nerwica? Czuje sie tak słabo, moje cisnienie nie przekracza 90/60, tylko wtedy jak nastepuja kolatania, podkniecia czy jak to nazwac podnosi sie znacznie... Ja biore Sedomix, czy macie jakies doswiadczenia z tymi kroplami?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×