Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgorzata
Kasiu,ja napisałabym Ci to samo co Gambler,i tez uważam zeby nie straszyc cie arytmia.arytmia to zupełnie co innego!! gambler!! czy Ty napisałes o leku betalok zok,czy jakis inny? bo ja to miałam brac,i przestałam,czy dobrze zrozumiałam że to jest na uspokojenie serca. Kasiu,zmień lekarza,to nie jest dobry lekarz który tak Cie potraktował.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgorzata
i czy jest kasa,czy nie,lekarz jest od tego żeby pomóc.ja nie lubie chodzic prywatnie.ostatnio byłam prywatnie robic mamografie,dziekuje za takie traktowanie,te niektóre lekarki sa jakies zakompleksione,może i u takiej Kasia była.
Odnośnik do komentarza
Mój lek to Beto 50 ZK, 28 tabletek 47,5 mg. Kardiolog kazał mi brać go gdy mój puls osiągnie lub przekroczy 80 uderz./min. Jest zupełnie tak jak napisane jest w ulotce. Naprawdę polecam. Jedyny minus to, że przy wykonywaniu cięższych ćwiczeń fizycznych może *zabraknąć tchu*. Ten lek jest nowoczesny i rzeczywiście uspokaja serce. Ja w takich stanach biorę pół tabletki. Moim zdaniem działa on po ok. 2-3 godzinach i trzyma prawie dobę. Biorę go jednak w ostateczności gdy stwierdzę, że mam atak nerwicy, z którym nie mogę poradzić sobie magnezem i innymi dobrodziejstwami. Jeżeli chodzi o CLORANXEN to bardzo rzadko go zażywam. Najwyżej 0,5 - 1 tabletki na dobę gdy cholernie trzęsą mi się ręce. Ten lek trochę zamula. Nie polecam kierowcą, kiedyś trochę mnie zmulił za kierownicą -nic miłego. Trzeba jednak przyznać,że również jest skuteczny. Gdzieś czytałem,że niektórzy na niego narzekają.Ja raczej nie.
Odnośnik do komentarza
Dziękuję wam kochani... Do kardiologa pójdę,jak tylko wyjdziemy z narzeczonym z chwilowych kłopotów finansowych,już się wszystko powoli układa, ale nie było nam łatwo... Kurczę w sumie mam 2 leki w domu(z przepisu tej doktor internisty) hydroksyzyne i stilnox (na sen) ale one chyba obniżają ciśnienie a ja mam zwykle bardzo niziutkie. Hydroksyzyny nie tolerowałam więc przepisała stilnox a ja...nie ruszyłam go ze strachu po przeczytaniu ulotki... Co do tej neurolog, to mam nadzieję, że to fachowiec, bo jak moja babcia była u niej i nakreśliła moją sytuację to powiedziała, żebym szybko wzięła skierowanie i do niej przyszła bo to trzeba leczyć. Życzę wam wszystkim kochani,żebyście wyszli z tego jak najszybciej dla siebie,dla rodziny...Ja bardzo chciałabym ją założyć ale nawet nie mogę o tym myśleć póki nie wyleczę nerwicy i nie skończę tej szkoły(jeszcze tylko1,5 roku...) Jutro jadę na łyżwy...Nie tak daleko od domu bo na Stegny a to jakieś 10 min drogi autobusem. Boję się ale trzeba wychodzić z domu. Muszę. Pozdrawiam :-*
Odnośnik do komentarza
Gość Małgorzata
Kasiu,nie radze Ci brać zadnego z Twoich leków.kup zwykłe ziolowe,pij melise regularnie i bierz magnes z wit b6.ale pamietaj o regularnym zażywaniu.i pamietaj ze od razu nie poczujesz super efektów.z czasem zauważysz je sama.fajnie ze idziesz na łyżwy.w koncu do przodu.na mnie ta pogoda działa fatalnie,czuje sie jak niedzwiedz.ale wiem ze niedługo bedzie WIECEJ SŁONCA!!!pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Czesc Wam. Czy jest tu ktoś z CZĘSTOCHOWY CO CHORUJĘ NA NERWICĘ, szukam takiej osoby z którą mogłąbym porozmawiacc, gdzie najlepiej się leczyć, bo ja choruję od miesiąca i kompletnie nie wiem gdzie tu jakis dobry psychoterapeuta? Podaje gg 7923034 i dziękuję jeśli ktoś do mnie napisze.
Odnośnik do komentarza
WITAM! Cały dzień dzisiaj chce mi się spać i czuję podenerwowanie, trochę ściska mnie w klatce piers. i mój odddech nie jest taki głęboki jakbym sobie tego życzył. Chyba jestem przemęczony. Takie uczucie przeciągu w klatce piersiowej, które promieniowało aż do pleców miałem w sierpniu. Ogólnie przez te ostatnie pół roku byłem tak jakby cały czas przeziębiony i nie wiem czy to był objaw nerwicy czy np. spadek odporności związany z brakiem magzezu. Zrobiłem rtg płuc i nic złego nie wykazało. Teraz wydaje mi się,że już mi przeszło. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Gość Paweł22
cześć..mam na imię Paweł mam 22lata..opisze swoj przypadek..tzn na depresje czy też nerwice choruje już około 3lat..przyznam jedna z najgorszych chorób..jestem pod opieką psychologa psychiatry ciągle wmawiam sobie ,że jestem na cos chory..podejrzewałem u siebie schizofrenie..i inne choroby..psychiatar postawił diagnoze depresja...moim problememjest fakt częstych bólow w klatce piersiowej..niewiem co mam robić pani psycholog mówi, że boję się o swoje serce..ona powiedziała ,że poprzez to że latam po lekarzach sam się nakręcam :( pani lekarz rodzinny wydała mi skierowanie do kardiologa ale na moje rządanie bo powiedziała ,że nie widzi żadnych wskazań....dodam ,że leżaloem już na kardiologii 4 dni w celu oceny stanu zdrowia serca..wyszła mi tachcardia czyli przyśpieszone bicie..adnotacja do karty szpitalnej była taka: *wykluczono medyczną przyczynę tachcardii* ..serce nie daje mi spokoju często mnie boli czy też kłuje po lewej prawej stronie..raz rwało....nieweim czy mam ufać lekarzom i nie iść ponownie do kardiologa...pozostałe objawy mojej choroby to lęk .. ,że zaraz upadnę..że umrę..itp...prosze o pomoc będę wdzięczny za każdą wypowiedź
Odnośnik do komentarza
Gość Paweł22
zapomniałem dodać ,że na kardiologii leżałem około 3 lata wstecz...więc zastanawia mnie fakt czy może coś się zmieniło..tzn. psychiatra powiedział ,że mogę wykonać badania u kardiologa..natomiast pani psycholog i lekarz rodzinny odmawia tej wizyty....i komu zaufać sobie czy im....
Odnośnik do komentarza
czesc Paweł, ja też mam 22 lata i także mnie kłuje w klatce,do tego mam płytki oddech i kołatania i zadyszki przy wejściu po schodach do windy, a nie jestem palaczem... Ufaj sobie! Tzn. idź do tego kardiologa. Lekarz lekarzowi niestety-nierówny... Ja byłam u lekarza rodzinnego 2 dni temu i nie dała mi skierowania do kardiologa twierdząc,że nie jest jakąś sekretarką i jej zdaniem to nerwica lękowa którą mam leczyć tylko u psychologa. Ok, zgadzam się z diagnozą ale czemu mam nie mieć pewności? Przez tą babę tylko się denerwuję a co za tym idzie-boli mnie w klatce aż boję się spać. Idź więc do kardiloga,ja też ide jutro popołudniu,prywatnie, po pierwszej wizycie u psychologa w jakimś *centrum leczenia nerwic* na ul.Dolnej w W-wie, zobaczymy co tam doradzą... Trzeba wykluczyć choroby bo wiadomo,że stres jest naszym największym wrogiem i niestety, on sam może nas w końcu doprowadzić do zawału.. Więc aby skutecznie leczyć nerwicę, trzeba być spokojnym,że serce jest zdrowe. Wtedy człowiek się tak nie nakręca i wie, że reszta leży w jego (i psychologa) rękach... Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Cześć! Dzisiaj czuję się dosyć kiepsko, jestem senny, lekko osłabiomy, zdenerwowany, ciężko mi się oddycha. Mam ciśnienie niby w normie ale sam już nie wiem czy mój ciśnieniomierz pokazuje *prawdę*. Czy macie coś takiego, że jak jest pochmurna, niżowa pogoda to macie podwyższone ciśnienie? Chyba powinno być odwrotnie ale ja tak to odczuwam. Być może tylko to sobie ubzdurałem. Już sam nie wiem co mam o tym myśleć. Mimo wszystko zamierzam dzisiaj trochę potrenować i niech się dzieje co chce. Czytałem dzisiaj w necie o wpływie niskiego ciśnienia atmosferycznego na samopoczucie człowieka. Jest to wbrew pozorom dosyć istotne. Warto poczytać -polecam Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgorzata
Witajcie! nie wiem z jakich okolic jesteście,ale ja takie mocne objawy miałam tak 3-4 dni temu,jak przyszedł ten niż.napewno pogoda ma wpływ na samopoczucie, a cały czas jest niekorzystnie,a My nerwicowcy odzczuwamy to gorzej niż inni.czy nie zauważyliście że nawet grypa powała nas z nóg.kiedys jak mnie to jeszcze nie dopadło,to inaczej sie czułam jak przechodziłam chorobe,a chorowałam i to bardzzo.a teraz nawet jak sie czyta w necie objawy choroby,to niewiem jak Wy,ale mi odrazu zgadza sie z objawami tej choroby która czytam.ale juz odzwyczajam sie od tego,bo wiem już ze to nakrecanie.co do Pawła-jeżeli nie daje Ci spokoju ten kardiolog,to idz ,ja po 3 latach znowu ide.po to oni sa żeby nas badali.mi też kiedys moja lekarz rodzinna wyrzuciła mnie z gabinetu i powiedziała że mam isc do psychiatry.zmieniłam przychodnie i lekarza.mam super lekarza rodzinnego,który mnie zawsze przyjmie,porozmawia,doradzi.jak mi cos dolega zawsze mnie wyśle na badania.a ta poprzednia lekarz tylko faszerowała mnie lekami,a po lekach było mi gorzej.nie biore psychotropów,ciekawe czy oni biora.napewno nie,kiedys lekarz na pogotowiu powiedziala mi abym tylko nie brała leków-psychotropów.te leki na jedno pomagaja a na drugie szkodza.a z tego co s;lyszzałam to na niektórych działa to w odwrotnym kierunku.trzeba sie wyluzowac,zajac sie czyms,jak złapie,albo jak odczuwamy jakies dolegliwosci to najlepiej ziołowe tabletki wziasc,i to pomaga.no i oczywiscie regularnie magnez,potas i witaminy.tylko naprawde trzeba pamietac o zaz ywaniu.bo tak od czasu do czasu to nic nie daje.jak swego czasu ladowałam w szpitalu-bo jak mnie złapalo to przecież zawsze umierałam-to kierunek szpital,to sama widziałam jak lekarze i pielegniarki podawali sobie kroplówki na wzmocnienie,i te same co ja dostawałam.zawsze był tam magnez.a to ze tak sie czujecie to jest spowodowane pogoda,i czasem.zawsze w tym czasie jest mi gorzej,bo brakuje slonca,jest ponuro,szaro.i przekonacie sie ze jak bedzie cieplej i bedzie sloneczko ,bedziemy sie lepiej czuli.także glowa do gory tak juz jest i musimy z tym żyć.pozdrawiam!!
Odnośnik do komentarza
Małgosiu twoje wypowiedzi zawsze tryskają optymizmem! Aż się lepiej robi na sercu...:-) Ja od dwóch dni czuję się źle tzn. boli mnie w piersi i mam płytkie oddechy, gambler z tą kąpielą na napięte nerwy miałeś rację- jakoś mi luźniej,a do tego natarłam się jeszcze amolem w tym miejscu i na początku piekło ale teraz tak przyjemnie ciepło. Ja mam zawsze niskie ciśnienie, ale nie martwię się bo to rodzinne. Dziś rano po raz pierwszy uniknęłam ataku :-) Czułam maksymalne napięcie nerwów, *traciłam* oddech, więc szybciutko pół tabletki validolu pod język, siad na kanapie i luz...i poszło sobie a nawet nie zdąrzyło przyjść. I zostałam sama w domu :-) ostatnio jak sama zostałam to panika, kurtka i w nogi, a dziś było super! Jutro chwila prawdy co ze mną będzie-czy psycholog (tak długo oczekiwany...) zaleci leczenie, po południu kardiolog... Nerwobóle kłują mnie wędrując po całym przodzie aż do żołądka, ale żyję-kwestia przyzwyczajenia... Dobrze,że mam humor i jestem w miarę opanowana bo czasem tak boli że aż łza się zakręci... Buziaki!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgorzata
no własnie jak czujemy ze nas bierze ,najlepiej cos zażyć.musze .wam napisać ze czasem jak mnie brało piłam wode,wode mam zawsze przy sobie. a gambler ma racje,kapiel rozlużnia,szkoda ze ja nie mam wanny.Kasiu,a co mi to da ze bede sobie wymyślać,czasami tez marudze,bo sa dni ze fatalnie sie czuje,ale szczescie że to przechodzi.ale zanim to zrozumiałam to troche czasu mineło.sama widzisz ze zaczynasz sobie radzic z ta choroba,tylko musisz znależc na nia sposób.ja z Twoich wypowiedzi tez wnioskuje ze radzisz sobie coraz lepiej.Widzisz,dałas rade ,tak trzymaj.nawet jak bedziesz miała chwile słabości,to i tak brnij dalej do przodu.wielkim sykcesem jest to ze mimo bałas sie zaczełas wychodzic sama i zostawac sama w domu.jestes dzielna!! buziaki
Odnośnik do komentarza
Witam pononie! Jestem już po ćwiczeniach. Seria na klatkę piersiową, seria na brzuch, nogi i czuję się jak nowonarodzony! Byłem wykończony ale zmusiłem się do wysiłku i opłacało się -zniknęły problemy z oddychaniem, sennością itd. Cieszę się Kasiu,że sprawdziło się to co napisałem z gorącą kąpielą. W swoich poprzednich postach zapomniałem dodać, że wieczorami często wspomagam się czosnkiem. Naprawdę ma super właściwości i tylko jeden minus -zapach. Moim zdaniem lepiej podnosi na nogi niż żeń-szeń i nie powoduje podniesienia ciśnienia krwi. Rzymscy żołnierze wcinali czosnek przed walką, podobnie *wspomagali się* żołnierze amerykańscy na frontach II Wojny Światowej. Czosnek był podstawowym pożywieniem budowniczych piramid w Egipcie. Jeżeli chodzi o to co może dać nam - nerwicowcom to przede wszystkim super właściwości ochronne na serce, obniżenie ciśnienia tętniczego, regulację szybkości tętna, ma działanie przeciwinfekcyjnie, do tego zawiera witaminy, potas, magnez itd. Moim zdaniem poprawia również doskonale nastrój. Niestety trzeba go jeść na surowo, gotowany traci 50% właściwości.Dla niektórych to może być trudne.Ja wicinam 1-3 ząbki dziennie ,popołudniu lub wieczorem. Czasami tylko moją żona się wkurza ale chyba nie muszę pisać dlaczego:)))
Odnośnik do komentarza
ale musisz niezle ziac tym smrodem. a ludzie sie od ciebie nie odsuwaja ?? ja łykam w kapsułkach czosnek z wiesiołkiem. ale nie wiem czy on jest taki super jak surowy. ja jadlam codziennie surowy czosnek to aż mnie żoładek bolał i nerwi . nie mozna tyle jesc .na jedno pomoze a żołądek wypali do wrzodów.
Odnośnik do komentarza
HEJ WAM! :-) Byłam u kardiologa i...mam serduszko zdrowe! Tzn. ufam lekarzowi, że tak jest.. powiedział mi że mogę mieć chory kręgosłup (a wspominałam wam wcześniej,że mam bóle w krzyżu gdy próbuję się podnieść) bo gdy naciskała mi punktowo na pierś, to bolało i to podobno od żeber i od kręgosłupa...więc zaleciła mi jogę ( na kręgosłup, nerwy, energię...) i dostałam PROPRANOLOL 2 razy dziennie, 3 razy *MG B6 cardio* -magnez z b6 co zawiera głóg- pomaga w stresie, oraz 3 razy SEDOMIX- to takie krople,podobne w zapachu do nasercowych,ziołowe. Mam to wszystko brać 3 miesiące. Podczas ewentualnego ataku 1 dodatkowy propranolol. Ktoś zna ten Propranolol? Psycholog z kolei powiedziała, że zaleca psychoterapię (troszkę wyszło spraw z dzieciństwa...), powiedziała ze przy atakach pomaga torba papierowa,wtedy, oddychając przez nią, nie ma ryzyka hiperwentylacji, czyli tego bardzo głębokiego oddychania, które prowadzi do gorszego kołatania. I stwierdziła, że *ostro reeaguję na stres* i mam *ostre napady paniki*. Więc co czwartek będe sie tam narazie pojawiać. Ale ulga z tym sercem, już byłam załamana... Teraz trzeba jakoś podjąć walkę z głową, z psychiką... :-/ Ale jechałam dziś sama tramwajem 3 przystanki więc jest nie najgorzej! dobrze,ze coraz później robi się ciemno,bo teraz wieczorem bym jeszcze nigdzie sama nie pojechała.... POZDRAWIAM! Ps: co do czosnku to ja też go kocham,jemy go z narzeczonym dość dużo,czasem na kanapki z masłem. Mi ten zapach nie przeszkadza :-)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgorzata
witam!! ja też lubie czosnek,w sumie to nie glupie żeby go jeść ale trzeba miec watrobe zdrową.w sumie leki jak sie łyka to tez na jedno pomagaja a na drugie szkodzi,w sumie to tak wszystko wtych czasach szkodzi.uważam że każdy z nas ma wypróbowane sposoby.Kasiu jak masz problem z kregosłupem,idz na pilates,poczytaj w necie o nim.a jak po tłustym czwartku?ja sobie nie zalowałam...
Odnośnik do komentarza
Aaa...Propranolol mam zażywać rano i wieczorem, 10 mg. Wyczytałam, że to na nadciśnienie, lęki i stres niby też, ale ja mam niskie ciśnienie tak 102/72 czy 105/65, puls najczęściej 60-65. Zaraz biorę pierwszy raz...mam nadzieję że nie obniży mi jeszcze bardziej ciśnienia....
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×