Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

cześć ! ja prawdopodobnie mam narwicę serca, bo miałam już sytuację, że dałam się do szpitala, bo byłam przekonana że za chwilę dostanę zawału. Nic mi się nie stało, a po gruntowych badaniach okazało się, że moje serce jest zupełnie zdrowe (eg, holter ekg itd.). Miałam duszności, kłucie i ból w mostku, ból pleców, kłucie i kołatanie serca. Teraz wczoraj miałam duszności, a dziś lekko pobolewa mnie serducho. Czy to normalne przy nerwicy serca? Czy ktoś z Was to miał/ma? Piszcie, to dla mnie ważne!!
Odnośnik do komentarza
Ja Wam powiem, że ostatnimi czasy nie ma w moim życiu dnia, żebym nie myślała o zawale i śmierci. Najgorzej jest nocą, kiedy wszyscy w domu śpią, a ja jako jedyna nie. Wtedy ogarnia mnie lęk, że za chwilę dostanę zawału i nikt tego nawet nie zauważy, wyobrażam sobie, jak znajdują nazajutrz moje zwłoki... to straszne... Nie potrafię się pozbyć tych czarnych myśli i nawet w ciągu dnia o tym myślę odczuwając pobolewanie i ucisk w sercu. Najgorzej było za I razem, kiedy czułam ból w sercu i mostku, kucie, miałam potworne duszności, kręciło mi się w głowie, cała trzęsłam się ze strachu. Byłam pewna, że za chwilę dostanę zawału. I to co mi wtedy towarzyszyło z nasilona intensywnością, to paniczny lęk. Trafiłam do szpitala, tam zrobili mi gruntowne badania, wszystko okazało się OK, stwierdzili, że mogę mieć nerwicę serca. A ja cały czas bałam się, że lekarze coś przeoczyli, że tak naprawdę coś jest mojemu sercu i zawał już blisko. Pomimo, że badania wyszły dobrze, cały czas się bałam, bo czułam ból serca, kłucie, miałam duszności, ucisk... wszystko wskazywało na to najgorsze. W momencie , gdy chcieli dać mnie do psychiatryka, uspokoiłam się (pozornie) by tego nie robili.. wróciłam do domu i od tego czasu przez jakieś 2 tyg. wszystko było w porządku, serce w ogóle nie bolało. A wczoraj wróciły duszności, znów zaczęłam czuś lęk, ucisk i pobolewanie w sercu... i tak jest teraz. Mam całe ziemne ręce kiedy to piszę. To strach, że za chwilę coś się stanie. I jak mówiłam, najgorzej jest właśnie nocą, kiedy wszyscy śpią... boję się... i nie potrafię się pozbyć tych czarnych myśli. :(
Odnośnik do komentarza
droga kolezanko dokładnie rozumiem twój ból dopiero wczoraj pocieszałam koleżanki z forum a dziś mam lęki jestem przy tym strazsnie pozdrazniona i szumi mi w głowie i mam taka ciezka głowejakbym miała w niej tone emocji nie moge usiedziec w miejscu i nie wiem co ze soba zrobic na wszystkich sie złoszcze mam spocone rece nie moge oddychac a dodatkowo ciągle latam do toalety do towarzysza mi wtedy biegunki i az sie boje z domu wyjść. i mam taka dziwnie ciezka głowe jakby mi sie caly swiat krecil. Czuje taki nadmiar emocji zdenerwowania i nie wiem dlaczego. wiesz ja tez nie mogłam długo spac pomógł mi trovche magnez z witamina b6 i jest taki preparat ziolowy do picia passispazmina to kosztuje to chyba 4 zł i to jet dla dzieci wyciąc z melisy i kozłka dobre w smaku uspokaj troche i jest trohe nasenne a nie uzaleznia bo to taki syropik polecam choc ja tez mam fazy ze spie jak zabita albo komplenie nie co minuta patrze na zegarek licze za ile mam wstać i chce usną c na siłe denerwuje sie ze nie spie wszystkie najdrobniejsze szumy mnie denerwują i mamtaki kolowrote w głowie taka eksplozjei serce mi jak mlot wali.pozdrawiam i mam nadzieje ze nam to przejdzie papatki noie martw sie glowa do gory :)
Odnośnik do komentarza
Gość Agnieszka
Cześć wszystkim. Umieram z radości. Wreszcie trochę mi przeszło. Nie wiem czy to na skutek proszków i magnezu czy tego, że wiem co mi jest i już się tak strasznie nie boję. Wiem też że to pewnie tylko chwilowa poprawa, ale mimo wszystko cieszę się. Wreszcie moge odsapnąć, zając się dziećmi. Boli mnie głowa, kłuje w klatce i mam mdłości ale to nic w porównaniu do tego co było jeszcze tydzień temu. Czy wy też macie takie miłe chwile odpoczynku? Pozdrawiam wszystkich gorąco. PS. NIKUSIA DZIĘKI ZA SŁOWA POCIESZENIA.
Odnośnik do komentarza
Mnie nerwica meczyla jakies 8 lat,tabletki i psychoterapia pomagaly ale po odstawieniu tabletek wszystko wracalo.W akcie desperacji poszedlem na hipnoze i zrobilem sobie 10 dniowa glodowke na wodzie i już mam rok spokoj.Czasami pojawia sie lekkie kolotanie przy extremalnym stresie ale poza tym calkiem inne zycie. Pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowia
Odnośnik do komentarza
Ja się juŻz poddaje z nerwica, od wczoraj łykam concor,, złamałem swoje życiowe przyrzeczenie ze nie bede żarł chemii bez ustalenia przyczyn tachykardi, przyczyny nie udało mi się ustalić ( echo nic nei wykazało, ekg spoko, tarczyca ok, magnez i potas ok). Meczy mnei ta s...a już lat kilka, mam tego po prostu odosyć.. czy ktoś zna dobrego psychoterapute lub psychiatre z Kraka??
Odnośnik do komentarza
Hej!! ja nie mam uczucia drętwienia rąg czy nóg, ale to co mnie złapało z zeszły weekend a dokładnie w sobote to był koszmar!! Weszłam do łazienki i nagle jaby zaczeło mi sie robić słabo sama nie wiem od czego to , potem zaczęło mi walić serce tak sie wystraszyłam ze było juz po mnie!! Próbowałam wtedy zmierzyc sobie cisnienie ale tak mi sie trzesły ręce ze ledwo co mi sie udąło miałam tetno 130 i cisnienie 180/110 tak sie wystraszyłam!! myślałam ze umieram albo z emam jakis wylew.Trwało to zaledwie do minuty czasu i przeszło!!ale na wszelki wypadek wziełam betaloc i potem było ok!!! ale takie zawroty mi towarzyszyły przy tym ze szok miałam wrazenie ze zaraz zemdleje ale to pewnie to ciśnienie mi tak zrobiło!!! do dzis jest ok ale co dzień wstaje przerazona ze moze znów dzis mnie złapie ni eumiem pozbyc sie myśli o tym!!!! staram sie myslec o czyms innym ale jak cżłowiek takie cos przezyje to trudno jest myslec o czyms innym!!! juz sama ni ewiem jak sie tego pozbyc!!!
Odnośnik do komentarza
Hej,szczególnie dla Asi. Jestem tu pierwszy raz, czytam i współczuję. Borykam się z nerwicą/?/ przez 9 msc-codziennie.Początki były trudne,wydawało mi się,że co noc będę umierał /2tyg./ potem zostały codzienne bóle w okolicy serca.Byłem u lekarzy,robiłem badania.Na papierze wszystko dobrze.Pochodzę z Podhala,może mam góralskie podejście,ale skoro boli mnie serce/?/ dzień w dzień i obudziły się we mnie ostateczne myśli,postanowiłem konkretnie porozmawiać z moim Stwórcą o przejściu do Niego. Minęło parę miesięcy, a ja jestem jeszcze na tym świecie. Wkurzyło mnie to,ale skoro mnie nie chce... Czytam ,że niektórzy cierpią kilkanascie lat,więc powtórze po kimś Z NERWICY SIĘ NIE UMIERA!Ból i cierpienie chowamy w sobie,mało kto nas rozumie, ja też tego nie rozumiem,ale żyję i Wszyscy dożyjemy dnia jutrzejszego.
Odnośnik do komentarza
Cześc ludziska mało ludzi ty ostatnio zagląda kurcze słuchajcie ja mam znowu ataki cięzko mi się oddycha mam takie lęki w klacie najczęściej jak jade autobusem i ciągle myśle o tym, co sie dzieje z czlowiekiem pośmierci boje sie ze umre i wogole no ale cóz chyba musze te leki przezwycięzyc no bo jakioe ma inne wyjście pozdrawiam serdwcznie nerwuski. Do Natii nie mam co prawda dretwienia twarzy ale ma czasem dretwienie języka a prawie codziennie szcefgólnie w nocy kończyn tak że ręki albo palców wogóle nie czuję. A nie wiem czy ktoś z was ma może takie cos że sie boi spać w nocy ale nie wiem z jakiego powidu sama w domu to wogole ie mogę być bo mam jakies koszmary senne diabły duczy albo nie wiem co jeszcze czy ktoś cos takiego ma pozdrawiam pap.
Odnośnik do komentarza
Hej *nikusia*.Mało jest tutaj meżczyzn,ale może mamy trochę inne podejście do tematu,bynajmniej ja.Nie mam takich dolegliwości jak Ty,ale też *umierałem* w nocy,nawet spałem na siedząco.Kłucie w klacie mam ładnych parę miesięcy,prawie na okrągło.Kilka nocy nawet czekałem na śmierć....nie przyszła.Skoro tak to doszedłem do wniosku,że na pierwszym miejscu jestem Ja, a potem choroba.Budzę się bez bólów i czegoś mi brak i co....za parę minut są.Miewałem też koszmary, ale z tym poradziłem sobie bardzo szybko.Pozdrawiam Ciebie i pamiętaj z nerwicy nie umrzesz,ja to już sprawdziłem.
Odnośnik do komentarza
A mój atak wygląda tak: kołatanie serca, zimne ręce (często spocone podczas ataku), niepokój (który po chwili przeradza się w panikę), różnego rodzaju lęki, duszności, szybkie bicie serca, zawroty głowy. Dostałam na to hydroxyzynę i milocardin.
Odnośnik do komentarza
Od 4 miesięcy występuja u mnie dolegliwości, których objawami są: nagłe pojawienie sie uczucia gorąca w żołądku a w ślad za tym idzie cholernie nieprzyjemne uczucie pulsowania w okolicach krtani (tak jakby tam było serce). Nastepnie pojawia się uczucie lęku, które po pewnym czasie udaje mi sie jako tako opanować. Ale pozostaje dodatkowy efekt w postaci arytmi serca , podwyższonego cisnienia i tętna . Brałem przez kilka miesięcy Pramolan obecnie zmieniony na Coaxil i do tego doraźnie Afobam. Od internisty co jakiś czas dostaje leki od nadciśnienia. Ostatnio tydzień temu miałem skok do 170/110. Po kilku dniach brania leków spadło do 140/90 ale za to tętno w spoczynku utrzymuje sie na poziomie 90-100 i to mnie wkurza bo jak zacznę cos robić to za chwile brak mi tchu. Czy ktos miał identyczne objawy?
Odnośnik do komentarza
Hej!! mam takie ataki które objawiaja sie wysokim tętnem nawet do 130 na minute i wtedy kreci mi sie w głowie i jest mi słabo, uczucie ze prawie mdleje!! Wtedy wpadam w panike ze cos mi jest ze pewnie umieram i cisnienie skacze mi nawet 180/110 i po chwili jakoś przechodzi i zas jest dobrze do czasu az znów mnie złapie!! nie miałam nigdy wysokiego cisnienia zawsze 120/80 wiec nie wiem skad sie to bierze!!! a tetno tez miałam zwykle bez ataku koło 100 jak rzuciłam palenie to spadło do 75-85 ale ataki szybkiego bicia serca zostały !!! za tydzień jade na kontrole do Zabrza do kliniki kardiologi i zobaczymy co mi powiedza!!
Odnośnik do komentarza
Wiecie co ja mam to samo, serce momentami mi wali jak oszalale, nawet jak siedze to ok. 95 uderzen na minute, mam spocone dlonie, jest mi zimno az sie trzese, oczywiscie sie bardzo boje, trzesa mi sie nogi jak bym miala je z gumy, i najchetniej bym biegla w tym momencie, szybko, przed siebie, a najchetniej do domu, tam czuje sie jakos bezpieczniej, mimo, ze nie zawsze czuje sie tam dobrze. Do tego mam nadcisnienie od ktorego przyjmuje leki, ale jak mi tylko troszke podskoczy to jestem w panice i sie nakrecam i tak sie kolko zamyka.
Odnośnik do komentarza
Proponuję w momencie wystąpienia silnego lęku nie mierzyć sobie ciśnienia bo świadomość tego, że ono znacznie podskoczyło powoduje jeszcze wiekszy atak paniki, że coś sie nam może stać. Proponuje odczekać , powiedzieć sobie *jest dobrze , to tylko ta cholerna nerwica, nic sie nie stanie*. Poproście lekarza rodzinnego (myśle, że nie odmówi) o przepisanie Afobamu 0,5. Po pół godzinie będzie OK. Lekarze psychiatrzy według mnie za często przepisują antydepresanty, które działaja znikomo przeciwlękowo. Ja od tygodnia oprócz antydepresantów biorę Afobam 2x dziennie 0,25 i jest zdecydowana poprawa.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×