Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

BOGIE---mam pewne wątpliwości czy dobrze jeteś poinformowana na temat koleżanki naszej Kasi1959. Wybacz ale chyba błędnie odczytałaś post na temat choroby tej kobiety. Nie chodzi w nim konkretnie o węzły tylko o podejrzenie astmy na tle nerwicowym co jest oczywiście całkiem możliwe. Wiadomo przecież ,że nerwica jest żródłem powstawania wielu chorób.To taki mały zapalnik do dużej bomby. Przepraszm ,że pytam ale dlaczego to takie ważne gdzie mieszka koleżanka Kasi??
Odnośnik do komentarza
MATKO JEDENASTA! NAJDROŻSZA KASIU1959 Zupełnie zapomniałam ,że miałaś w niedzielę urodziny.Przepraszam z całego serca. Przyjmij spóżnione ale naprawdę bardzo szczere życzeni; Dużo zdróka ,samych pięknych i wesołych dni ,spełnienia marzeń oraz powodzenia w życiu osobistym i zawodowym. Wierszyk w prezencie dla Ciebie NAJLEPSZE ŻYCZONKA, PIĘKNEGO W ŻYCIU SŁONKA, SMUTKÓW MAŁYCH JAK BIEDRONKA I SZCZĘŚCIA WIELKIEGO JAK SMOK życzy Ci Dorota W
Odnośnik do komentarza
Witajcie !! Napiszcie mi prosze czy ktoś z Was ma nerwice serca, jak to wygląda u Was ja zaczynam sobie z tym nie radzic! Wciąż wydaje mi sie że lakarze coś przeoczyli i wmawiają mi nerwice a ja naprawde sie zle czuje!!! Miałam robione rózne badania, np holter, EKG wysiłkowe, zwykłe EKG. Wychodzą na nich zapisy dodatkowych skurczy komorowych (niewiele ) i nadkomorowych (wiecej), oaz bradycaria i tachycaria, mam napady szybkiego bicia serca a rano i wieczorem mam puls około 45 lub 48 uderzeń na minute, oprocz tego boli mnie z prawej strony klatki piersiowej i czasem robi mi sie duszno?Nie uspokaja mnie to że lekarze mówia mi ze to nerwica, napiszie prosze czy ktoś z Was ma coś takiego jak ja!!!!
Odnośnik do komentarza
witam Ja mam tez podobno nerwicę serca , robiłem tylko Ekg 2 x , i wyniki wyszły dobre - a objawów mam coraz więcej czeste kłócia z lewej strony zamostkowe , częstoskurcze , i wlasnie z prawej strony a podobno nerwicowe to tylko z lewej są , sam juz nie wiem - ale życ trzeba dalej - tylko jak długo :) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
wITAJ!! nAPISZ MI CZY BIERZESZ JAKIES LEKI?czy lekarze zostawili Cie samego sobie? Ja biore bisocard 5ml ale tylko ćwiartke tabletki troche to złagodziło czestoskurcze lecz niestety nie dziala zupełnie na dodatkowe skurcze, a poza tym obniza mi cisnienie ciagle mam 90/50 nie wiem co mam robic? jak chcialam pojsc dolekarza ktory mi to przepisal to dostalam termin na 25 listopad i na tym sie skończylo!! teraz ide prywatnie do lekarza, pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Witam,ja tez mam nerwice.Zaatakowala mnie niecaly rok temu.Zaczelo sie w sumie niewinnie,zaczely budzic mnie w nocy dzwieki typu przelatujacy samolot,przejezdzajacy tramwaj,nie byloby to nic dziwnego gdyby nie to,ze budzilam sie ze strasznym lekiem.Potem budzenie sie w nocy stalo sie codziennoscia,az w koncu doszlo do calkowitej bezsennosci z niesamowitym strachem,towarzyszylo temu strasznie szybkie bicie sercai bole w klatce,na zmiane klucie z tylu,pieczenie w klatce piersiowej,bol z boku.Tak bardzo balam sie ,ze umre.Wzywalam pogotowie srednio 3 razy w miesiacu,przyjezdzali twierdzili,ze nic mi nie jest,dawali zastrzyk uspakajajacy.Trwa to w sumie do dzis choc juz wiem ,ze to nerwica,lecz ciezko mi sobie z nia poradzic caly czas szukam na nia sposobu.Zaczelam duzo modlic sie i obecnie najbardziej pomaga mi Bog,wiem ,ze nie jestem jeszcze wyleczona lecz stanie sie to dopiero gdy wylecze swoje rany duszy i pogodze sie sama z soba.Droga Basiu,ulzylo mi bardzo,ze jednak wiele osob na to cierpi i nie jestem sama w tym swoim 2 razy w miesiacu *umieraniu*Ktos kto nigdy nie przezyl tego nie wie jak bardzo jest to straszne,jak lek moze zdominowac czlowieka.Pare dni temu bylam operowana na wyrostek,do tej chwili wydawalo sie,ze jest mi lepiej serce bilo normalnie, lecz to tylko zmylka,psychicznie bardzo przejelam sie operacja i to zaowocowalo znow tymi samymi objawami,Ekg mialam robione kilka razy,nic nie wykazalo,wybieram sie na usg serca,moze jednak stwierdza jakas chorobe.Sama nie wiem jak by bylo juz lepiej.Mam dosc tych stanow,ktore sa silniejsze ode mnie.Dlaczego moje serce tak reaguje?Moja rodzinama tego dosc,co jeszcze bardziej poglebia moj stan.Gdziemoge znalesc jakas pomoc?Bylam juz u psychologa,lecz niewiele to dalo.Prosze o rady.Obecnie zazywam Betaloc ZOK 50na zwolnienie akcji serca,przepisalmi to iternista,ktory nie widzi koniecznosci leczenia sie u kardiologa.
Odnośnik do komentarza
Witaj!!!! oby dwie jestesmy z pewnoscia chore na nerwice!!! Ja jednak doszukuje sie w tym wszystkim istoty( przyczyny)tego zjawiska. Lęki mam tak silne ale są one związane z tym ze mam obsesje na punkcie swojego zdrowia, ciągle obawiam się ze poprostu umre. Nie ufam już lekarzą bo boję sie ze zapisane przez nich leki mogą mi zaszkodzić, choć wiem że to tylko moja obsesja bo czytam wszystkie ulotki świata a potem doszukuję się u siebie objawów nieporządanych......... Mówię Ci moja rodzinka ma mnie już serdecznie dość, ide jeszcze do kardiologa prywatnie mam nadzieję ze w końcu coś znajdzie bo ja tak nie umiem żyć. Ja mam 26 lat i jestem z Katowic, a TY? odpisz prosze pozdrowienia Basia aaaa do psychologa chodze ale mam wrażenie że to mi nic a nic nie daje a wrecz mnie wkurza.........
Odnośnik do komentarza
hej, ja tez chyba mam nerwice serca!!! męczy mnie to gdzieś od 5 lat, ale z przerwami - np. będąc w ciązy siedziałam w domu, nie pracowałam, bo byłam na zwolnieniu i objawy minęły, teraz wróciłam do pracy, w domu malutkie dziecko, kupa obowiązków, a czasu jak na lekarstwo. No i zaczeło się, mam dodatkowe skurcze b. częśto, myślę, że uzbierałoby się ich ze 200 na dzień, czasem aż tak mi krew uderza do głowy dziwnie przy takimm skurczu. Ponadto taki ucisk w klatce, że nie mogę wziąć głębszego oddechu - to mam od bardzo dawna. Tak jakby ze stresu bl;okowały mi się mięśnie w klatce, ewentualnie przepona??? Nie wiem, w każym razie jestem pewna że przez to właśnie nieprawidłowe oddychanie pojawiła sie u mnie ta cholerna nerwica. EKG miałam wprzeciągu tych 5 czy 6 lat ze dwadzieścia razy robione, ale prawie nigdy nic nie wyszło, raz miałam holtera i kardiolog powiedział, że jest troszke nigroźnych dodatkowych skurczy, ale z tym, się żyje i sie tego nie leczy jakoś specjalnie :(. A ja też mam wrazenie, że pewnie niedługo wyklitję, a mam maleńką ukochaną moją córeczkę, chcę dla niej życ jak najdłużej!!! Myślałam, czy na takie problemy nie pomogłyby ćwiczenia oddechowe - jak myślicie?
Odnośnik do komentarza
Czesc Basiu, Ja tez mam 26 lat i juz dosc tych lekow!!! Tez probuje znalesc przyczyne,lecz obawiam sie ,ze to lezy gdzies glebiej.Jest to poprostu choroba duszy i chyba tylko sami mozemy to wyleczyc,moze z niewielka pomoca.Moj mezczyzna ma tak juz tego dosc,ze przestal wogole reagowac na moje stany a samej jest mi strasznie trudno,potrzebuje kogos kto rozumie co ja czuje i jak bardzo jest to meczace i straszne,jak bardzo nie pozwala normalnie funkcjonowac.Mysle,ze do wyleczenia potrzebne sa odpowiednie warunki,ja nie mam ich w domu,ciagle sa spiecia,choc naprawde walcze z ta nerwica i to sama wciaz mnie atakuje.Mam ptworne leki przed rakiem,ciagle wyszukuje cos nowego,jutro znow wybieram sie do lekarza,mam wrazenie ,ze oni wogole nie biora mnie serio.Jakby lekcewazyli moje objawy a ja naprawde zle sie czuje.Najgorsze jest to,ze ten lek tak bardzo panuje nad cialem i w efekcie sam czlowiek sie nakreca.odkad przeczytalam,ze nie jestem w tym wszystkim osamotniona,jest wiele ludzi ktorzy maja to co ja troche mi ulzylo,bo myslalam,ze ze to tylko ja.Napisz jakie jeszcze masz dolegliwosci,mi od niedawna ciezko sie oddycha ,mam splycony oddech,podobno to tez na tle nerwowym.Co te nerwy potrafia zrobic z czlowieka,a przeciez mam dopiero 26 lat ,dziecko,jak mam dalej zyc?Co robic ,zeby to zwalczyc do konca i raz na zawsze pozbyc sie tego strachu i cieszyc sie zyciem jak inni?Nie poddam sie!!!!!!!!!Czekam na odpowiedz,fajnie,ze jestes w moim wieku.Duza buzka i uszy do gory :))
Odnośnik do komentarza
Czesc Ewo,Mysle,ze mozesz miec nerwice,moje objawy sa troche inne ,ale przeciez zadna nerwica nie jest taka sama.Ja tez mam coreczke i mam dla kogo zyc a wciaz wydaje mi sie ,ze umieram,ze to juz moj koniec.Mnie w sumie moje ataki serca drecza od kilku miesiecy,ale leki i bezsennosc rozpoczelo sie rok temu.Wnioskuje ,ze w ten sposob zapowiadala sie nerwica serca./chce bardzo wyleczyc sie z tego,wiem,ze ludzie szczegolnie mlodzi wychodza z tego,sek w tym zeby znalesc osobe ,ktorej to sie udalo i dowiedziec sie jakie podjac kroki.Mysle,ze chodzenie po lekarzach nie daje rezultatu,wiem po sobie.Jeden lekarz powie mi ,ze wszystko w porzadku,na chwile sie uspokoje i zaczynam wynwajdowac co innego i tak w kolko.Ostatnio modle sie duzo,bardzo to mi pomaga,bo inaczej zabrali by mnie chyba na leczenie psychiatryczne i powierzylam Bogu moja smierc,Byl czas,ze malo nie dostalam swira od myslenia o swojej smierci.Kiedys wezwalam pogotowie mialam straszne pieczenie w klatce piersiowej,myslalam.ze mam zawal serca.Przyjechali ze sprzetem,tetno mialam rozchwiane jakby ktos bawil sie aparatura,podlaczyli mnie do ekg i nie mialam zadnego zawalu,pani doktor zaczela mnie uspokajac,ze z sercem wszystko w porzadku a ja czuje,ze umieram.Koszmar.Obecnie pije takie ilosci melisy,ze prawdopodobnie inny spalby caly dzien.Biore tez leki na serce.Czy Ty biezesz jakies srodki?Zazywalas cokolwiek w trakcie tych 5 lat?
Odnośnik do komentarza
Witajcie!!! czesc Bibiana sorki że nie odpisałam Ci ale dziś był pogrzeb mojego taty!!!!!!! Przeżyłam straszny horror bo umarł w okropnych okolicznościach i w dodatku ja go znalazłam i wezwałam pogotowie-niestety za poźno.....Straszny stres!!Nie umiem sie pozbierać. Jeśli chodzi o moją nerwice i jej objawy to mam ich z dnia na dzień coraz więcej i są coraz to silniejsze i za każdym razem inne. Odczuwam przyspieszenia bicia serca ale to głównie rano, do tego dochodzą te okropne dodatkowe skurcze które jak mam wrażenie zaczynają się nakładać na siebie, raz mam tętno okolo 45 uderzeń na minutę a raz 140 uderzeń jestem zupełnie rozchwiana, dotego kłucia, tępy ból w okolicy mostka, jakby takie szczypanie, brak mozliwości wykonania głębokiego wdechu, uderzenia krwi do głowy, biegunki w momencie jak mam nasiloną arytmie, zimne dłonie i stopy oraz ich dretwienia, a jak się końzą dodatkowe skurcze to odczuwam straszną senność i jestem bardzo zmęczona.....Mam tego dość!!!Obiecałam sobie tyle razy ze nie bede juz mowic w koło co mnie boli i co mi dolega-ale to silniejsze ode mnie. Jestem np w domu i sie*zaczyna* kołatanie czy jakies bóle serca to wole powiedzieć o tym rodzinie bo boję się ze za chwile strace np przytomność a oni nie będą wiedziec z czego lub za poźno wezwą karetke!!! Ludzie czy ktoś z tego wyszedł?? -mnie wydaje się to nieosiągalne-JEST CORAZ GORZEJ!!!Ja mam 11 miesiecznego synka Mateuszka, hmmmmm zauważyłyscie ze wszystkie mamy małe dzieci??? może to ma z tym zwiazek-aaa sama juz nie wiem pozdrwienia
Odnośnik do komentarza
Witam Basiu, Brak mi slow by wyrazic swoje wspolczucie z powodu smierci Twojego taty.Chcialabym napisac Ci ,ze bedzie lepiej lecz wiem ,ze to w tej chwili bedzie banalne.Musisz sama uporac sie ze strata. Jest mi strasznie przykro,ze musialo to spotkac akurat Ciebie,bo wiem ,ze masz nerwice i bedzie Ci o wiele ciezej to przejsc.Masz objawy bardzo podobne do moich,ja ostatnio czuje sie lepiej pod wzgledem serca lecz doszly mi nowe objawy.Mam caly czas cos w gardle,przelykam sline co sekunde,musze w poniedzialek isc do lekarza bo zwariuje.Mysle,ze moze moglo mi sie cos wbic w krtan albo nawet nie chce myslec,ze to moze byc cos gorszego np.rak.Przeciez to mozna juz sie zameczyc z tym wszystkim.Podaje Ci moj adres mailowy jesli chcesz to mozemy pisac ze soba,ja jestem z Wroclawia bibi79-79@o2.plCzasem takie wyzalenie sie osobie ktorej sie nie zna jest bardzo potrzebne.Pozdrawiam Cie serdecznie,przesylam caluski najslodsze i trzymaj sie jakos.Musimy byc dzielne bo mamy dla kogo!! Czekam na jakies wiadomosci.
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny, ja ma 31 lat , 2 małych synków ( 1 rok i 3 latka) i tę cholerna nerwicę. Nerwicę mam już z przerwami od 14 lat. Skupia sie ona na moim sercu, które jak twierdzą lekarze jest zdrowe jak dzwon. Juz mi wstyd biegać do kardiologa. Tak bardzo boję się śmierci, że czasami sama myśl mnie paraliżuje,z drugiej strony ufam Bogu i wierzę, że nic złego mi się stać nie może. Ale jak mam atak , racjonalne myslenie zanika, jest tylko jedno...boję się śmierci. Mam dla kogo żyć i bardzo chcę żyć. Mam wspaniałego męża, śliczne dzieci, rodzine , pracę ... nie mam tylko na tyle odwagi by te wszystkie bóle, strzyknięcia, przyspieszone oddechy, kołatania, korki w gardle , pieczenia i td. ignorować. Chodziłam na terapię grupową, poznałam wielu takich jak ja i mi trochę ulżyło. Nie leczyłam się nigdy żadnymi lekami, tylko ziołowym validolem. Czytam setki książek i w teorii wszystko jest proste, gorzej z praktyką. Nerwica serca to choroba 21 wieku, wrażliwych ludzi, młodych matek miotających się miedzy pracą a domem. Czasami chcę krzyknąć z całej siły JUŻ DOŚĆ!!! i uwolnić się od tej plagi. Macie rację, tylko pojedynek z psychiką przyniesie tutaj rezultaty. Musimy być dzielne i walczyć. Piszcie na mojego maila. Pozdrawiam, Gaja
Odnośnik do komentarza
Witajcie!!! Jutro idę do kolejnego kardiologa tym razem prywatnie-sama nie wiem po co? moze po to zeby w końcu znależli coś u mnie poważnego!! Mam juz dość co dzień czuje się gorzej napiszcie mi czy Was tez boli klatka piersiowa, mnie cały czas praktycznie tak jakby z prawej strony nad mostkiem a nasila sie to w czasie kołatań serca!!!Gaja Ty przynajmniej pracujesz ja nawet nie umiem sie przez ta arytmie pozbierac zeby wrocic do pracy po urodzeniu dziecka!! Nie dam sobie rady dla mnie to jest horror jechac nawet samej w tramwaju czy autobusie panicznie boje sie ze cos mi sie wtedy wydarzy i nie bedzie koło mnie najblizszych mi osob-niezla paranoja co?! Dziewczyny napiszcie cokolwiek co pomoze mi choc troszenke w walce z ta trudna choroba, wiem ze Wam ciezko ale do cholery nie chcemy chyba przegrac swojego zycia, no nie? Bibiana cieko mi po stracie taty ale wiem ze rozczasanie tej sprawy tylko pogorszy moje smopoczucie, dzieki za wsparcie, pozdrwienia, Gaja ile masz lat?
Odnośnik do komentarza
Hej,witaj Gaja w klubie nerwic :)Ze mna jest praktycznie tak samo,poza atakami potrafie sobie ze wszystkim poradzic i na wszystko znalesc logiczne wytlumaczenie ale kiedy zaczyna sie bol,jest po mnie.Najbardziej boje sie tego leku,ktory towrzyszy atakom.Jest to lek przed smiercia,ale przeciez ludzie jak maja umrzec nagle to nie wiedza tego,tak jak niby my spodziewamy sie umrzec.To jest zakorzenione gdzies bardzo gleboko,do dzis mam przed oczami sytulacje kiedy lekarz z pogotowia robil mi ekg,badal akcje serca i mowil,ze wszystko jest w porzadku a ja...mialam w swoim mniemaniu zawal!!Pieklo mnie w klatce piersiowej tak,ze gdyby lekarza nie bylo prawdopodobnie umarlabym ze strachu,ze mam zawal.To paranoja,ale zrozumiec to moze tylko ktos kto choruje na nerwice.Podlozem tego wszystkiego jest strach,podswiadomy i on nami kieruje.Basiu,co do boli serca to mam je prawie codziennie,mimo iz biore tabletki i polecam je innym Betaloc Zok,zwalniaja akcje serca,eliminuja kolatania,dobrze sie czuje biorac je,serce bije mi bardzo miarowo i przez to jestem spokojniejsza,choc bole w klatce,klocia z boku lub pod lopatka pojawiaja sie ,przestaje zwracac na nie uwage,wlasnie przez to,ze tetno mam spokojne.Ostanio duzo sie modle i mysle,ze byla w tym reka Boga.Wiem,ze zwalcze ta nerwice,moze jeszcz nie teraz ale wkrotce.Jest to choroba duszy i tylko On moze ja uleczyc.Poprostu mu zaufalam.Pisalam pare dni wczesniej,ze mialam uczucie ciala obcego w gardle,przeczytalam w internecie,ze takie objawy sa przy raku krtani,przeplakalam caly wieczor w koncu godzac sie ze smiercia,na drugi dzien okazalo sie ,ze to tylko przewlekle ropne zapalenie migdalkow.Tak tez jest z moim sercem a nakrecajac sie pogarszamy tylko sprawe,nie ukrywam ze bardzo ulzylo mi,gdy zobaczylam jak wiele ludzi na to choruje.Trzeba w koncu znalesc na to jakies lekarstwo i nie poddawac sie.Najgorszy jest ten wir biegania po lekarzach,oni tak naprawde w niczym tu nie pomagaja.Basiu sprobuj ignorowac te ataki,choc wiem,ze to wrecz niemozliwe,lek jest tak silny..ale jesli lekarz powie,ze z Twoim sercem wszystko ok moze to bedzie jakims sposobem.Mnie dzis zlapalo jak wychodzilam z domu,chyba poraz pierwszy nie poddalam sie atakowi i przeszlo!!Jesli powroci to nie bedzie tak sliny jak byl,czuje to.Gaja jak wytrzymalas 14 lat bez lekow?Tylko na validolu,to dobry lek lecz przy zaawansowanej nerwicy,takiej jak moja to za malo.Trzymajcie sie kochane,walczmy razem z ta glupia choroba.Moze cos wymyslimy!
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny, Basiu mam 31 lat, Barzdo mi przykro z powodu Twojego taty. Może lżej Ci będzie jak sobie pomyślisz, że Tato jest w niebie, chroni Ciebie i jest Twoim Aniołem. Ja tak często myślę o swojej ukochanej Babci, której śmierć też bardzo przeżyłam i jestem pewna , że czuwa nade mną. Inaczej bym sobie nie poradziła. Bibiana, pytasz, jak radzę sobie bez leków. Zboczenie zawodowe, jestem mgr farmacji i za dużo o lekach wiem. Wiem też , że leki uspakajające nie pomagają, bo tylko wyciszają umysł, przez co objawy są mniej dokuczliwe, ale za to uzależniają. Jedynym lekiem w nerwicy jest autotrening. Bardzo trudna i zarazem banalna technika. Wczoraj miałam atak, jak wracałam z pracy samochodem, dzwoniłam do męża (tu dodam, że komórka, to moja wybawczyni), że za chwilę umrę itd. Oczywiście dojechałam na miejsce, atak ustąpił, szybkie kołatania ustąpiło i pozostało to co zwykle, wypompowanie i moralniak, że znowu się poddałam. Któregoś dnia spróbowałam zignorować ten lęk i udało się, panika minęła po 10 minutach. Było to dla mnie bardzo trudne, zgrzytałam ze strachu zębami, ale przekonałam się, że to tylko nerwica. Szkoda, że nie udalo mi się po raz drugi, ale wierzę, że to nastąpi. Basiu, jak możesz, postaraj się wrócić do pracy. Ja uważem, że jak się jest między ludźmi, po oierwsze jest bezpieczniej, a po drugie w pracy na jakiś czas zapominamy o dolegliwościach, co bardzo pomaga i utwierdza w przekonaniu, że to tylko nasza wyobraźnia. Z jakich jesteście miast? Trzymajcie się, nie damy się tej NERWICY!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×