Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

witaj iwka31 ja mam troszke gorsze objawy ale wydaje mi sie , ze mam to związane ze stresem. U kardiolga nic nie wykryto wiec jestem zdana chyba sama na siebie i na moje pozytywne nastawienie do zycia. trzeba nauuczyc sie walczyc ze stresem. lekarstw nie biore, pije tylko magnez i melisse. Chyba dokupie jeszcze potas.
Odnośnik do komentarza
Hejka!!Mrofka Ja sądzę, że też mam to związane ze stresem. Mam cholernie odpowiedzialną i sterującą pracę. Jak rano wstaję to już myślę co się będzie działo w pracy i czy ja będę miała siłę poradziś sobie z problemami dnia dzisiejszego. Codziennie się tego boję. A magnez, potas i melisa pomagają?
Odnośnik do komentarza
Kochane dziewczyny, NERWICE DA SIE WYLECZYC !!! Wierzcie mi. Miałam wszytsko to co opisujecie powyżej, czułam sie dosłownie jak by ktos opisywał mnie, ale jest na to sposób.To fakt że jak sie zdenerwuje za bardzo to serducho wali jak oszalałe, ale trwa to już krótko i za chwile przechodzi. Kilka wskazówek jak sie tego pozbyć, nic nie stracicie a może zyskacie. (przynajmniej mi pomogło) po 1 : nie palcie jeżeli palicie, trzeba niestety rzucić, nawet jeśli wydaje Wam sie że to nie pomaga, bo minęły 2 dni :D , potrzeba na to przynajmniej 2 miesiecy :) , pozbędziecie sie tak zwanych duszności i drżenia rąk,zawrotów głowy, po 2: czas sie poruszać , najlepiej na świerzym powietrzu , wiem że sie nie che ale naprawde pomaga, po 3 : kiedy już następuje atak , bo to jest w tym najgorsze PIJCIE DUŻO WODY NIEGAZOWANEJ,do tej pory aż poczujecie się mega pełne, aż przepite (będzie sie wam odbijać, o to tu chodzi ) kłucie w klatce piersiowej przechodzi natychmiast przynajmniej u mnie, po 4 : nie bójcie sie tego że omdlejecie na ulicy , to tylko wewnętrzy strach w nas, zawsze przecież ktoś nam pomoże ( może jakiś przystojniak :D) ale niebedzie to konieczne :) musicie wychodzić z domu, siedząc pogłebiamy tą chorąbę , wierzcie mi, po 5 . pozwólmy sobie na lampke czerwonego wina po 6. wyluzowanie , zero stresu , poniżej daje link do relaksującej muzy po całm dniu , pomaga :) http://www.wrzuta.pl/audio/5esyjjYvmT/llewellin_-_01_-_gentle_breeze po 7 : Żadnych lekarstw , ja po tych prochach miałam skłonności samobójcze Spróbujcie !!! Najlepszy i najpewniejszy jest numer z wodą zawsze pomaga.
Odnośnik do komentarza
hej dycka7 Ponad dwa tygodnie temu rzuciłam palenie ale jakichś zmian na lepsze jak narazie nie zauważyłam, na domiar tego wydaje mi sie , ze jest gorzej bez tych papierosów Nadal mam strach przed wyjściem z domu wychodzę gdy muszę a zaniedlugo bede musiala codziennie, nie wiem jak ja to przezyje... pozdrawiam Was dziewczeta i chłopcy;)
Odnośnik do komentarza
Witam! Moja przygoda z nerwicą serca rozpoczeła się ponad 20 lat temu.A teraz mam 46 lat.Pierwsze objawy pojawiły się w 1987.Przeżyłem szok po odwiedzinach brata w szpitalu.Uczucie osłabienia,fala płynąca od brzucha do serca,nie możność wykonania oddechu,lęk śmiertelny.Wizyta u lekarza *wszystko w porządku*.Rozmawiając w poczekalni z pacjentem pocieszył mnie,że nerwice leczy już 15 lat.Takie objawy miałem 4-5razy do roku.Psychiatra przepisał mi różne specyfiki bez specjalnego efektu.Przez ostatnie kilka lat używałem seroxat,który mi pomagał.Atak nadchodził brałem miesiąc,dwa i miałem na jakiś czas spokój.Teraz po zmianie pracy trafiłem na współpracowników,u których liczyły się tylko docinki,prześmiewki i obgadywanie innych.Atmosfera ciężka.Życie w nerwach i nie pewności.Na początku września tego roku w pracy czuje ze coś sie dzieje ze mną... I w pewnej chwili przychodzi atak:brak tchu,ciężko oddychać,lęk śmiertelny,itp,itd. Dawniej takie coś trzymało mnie jeden dzień a tym razem męczyłem się przez tydzień. Lekarz Ekg wszystkie badania w porządku.Zastrzyki i seroxat przeszło.Po miesiącu lżejszy atak.Znów wszystko w porządku.Lekarz kazał sie leczyć u psychiatry.Zapisałem się i czekam na wizytę... Ewentualnie zmienić pracę....
Odnośnik do komentarza
KONTAKT NA DOBREGO LEKARZA ???? - macie może kontakt na dobrego lakarza. mam 30 lat. 3 lata temu wszystko się zaczęło. W skrócie - wstałem w nocy i poczułem nie miarowe bicie serca. wystarszyłem się, wezwałem pogotowie - skok ciśnienia, niemiarowy rytm serca. Kilka tygodni byłem załamny - ataki paniki itd.. Zrobiłem chyba wszystkie możliwe badania. Holter EKG wykazał masę zaburzeń - 5078 komorowych pobudzeń przedwczesbnych, 26 par pobudzeń komorowych, okresy bigemi, trigemi komorowej. Po miesiącu zrobiony ponownie wynik był rewelacyjnych. Poza tym mam wysoki cholesterol i w echo serca wykryto * wiotki płatek zastawki mitralnej z tendencją do prolapsu, niedomykalnośc mitranlna+*. Lekarz mówi, że to w granicach normy. Poza tym wszystkie wyniki są bardzo dore ( ekg wysiłokowe, usg nerek, jamy brzusznej, badania krwi, holter ciśnieniowy itd.) Od 3 lat biorę bisopromerck 7,5mg w porywach do 10mg ( zacząłem od dawki 5mg), później dołożone Tertensif SR i pronivil 5mg. Wszystko te leki na ciśnienie przypisane tylko dlatego, że podczas pomiarów u lekarza miałem wyniki do maks. 160/100. W domu nigdy więcej niż 140/90. Lęki dalej mam od czasu do czasu więc biorę Xanax. Lekarze twierdzą, że mam duże napiecie układu nerwowego który niepotrzbnie zmusza serce do dużego wysiłku. W sumie przed tym atakiem zawsze czułem, że serce mi wali mocno, bywałem bardzo zmęczony. Ciągły stres w pracy i duże napięce nerwowe dawał się we znaki. Na tych lekach nawet jak się denerwuje to tak się nie wyczerpuje fizycznie, wracam do domu i nie padam na twarz tylko mam siłę na zabawę z synem. Nie chcę jednak do końca życia jechać na tych prochach szukam więc lekarza który zastosuje inną terapię i mnie wyprowadzi z tego koszmaru. Pomóżcie !!!!
Odnośnik do komentarza
Witam chciałabym się dowiedzieć czy ktoś z was czuje ciągle bicie swojego serca? Ja swoje tętno moge czasem mierzyc bez przykładania dłoni do szyji . Serce nie bije szybko za to bije mocno i ciagle je czuje w róznych częściach ciała. Wyleczyłam sie w bardzo prosty sposób z tachykardii ale z tym poradzić sobie nie mogę. Czy ktoś ma podobne odczucia i wie jak sobie z nimi poradzić? I czy to jest spowodowane tym, że za dużo o tym myślę czy może w organiźmie być coś nie w porządku? Wyniki ekg i echo są ok..
Odnośnik do komentarza
Mam czasmi taki uczucie jak bym sie lewa strona trzesla przy bijacym sercu, zaznaczam ze serce mi bije powoliczasami mi prawe rowniez dgra.Moze to nerwica?Wczoraj wydawaloMi ze mi wali jak oszalale,zmierzylem soebie cisnienie i puls,bylo wszytko ok.piuls poznizej 63.Moze tez mam to na tlenerowowym?Dzisiaj siedzialem sobie w kawiarni przy stole tez mialem takie uczucie myslac ze mojaznajomy uderza nogaw stol.jednak to byloodsercadziwne uczucie zwazywszy zeserce mi bilo normalnie.
Odnośnik do komentarza
czesc znowu ja tym razem mialam inny atak cisnienie bylo ok 118/76 ale caly czas dlabienie w lewej stronie/okolice serca... i ucisk-nie bol tylko jak to tu kiedys ktos okreslil- jakby cos siedzialo na klatce...musze wtedy brac stale glebokie wdechy...ziewam non stop...i nie moge wziasc normalnego glebokiego powietrza...potem pojawia sie lek...i naokolo to samo...potem przechodzi zeby za iles godzin wrocic nagle znowu straszne to bo stale to samo przechodze wiec wmawiam sobie..zaraz przejdzie...ale w momencie jak to mam najlepiej jechalabym do szpitala bo boje sie ze sie przewroce... ;-( w obcym miejscu itd objawy jak przy niewydolnosci serce lub pluc cholera wie...;-( czy wy tez tak macie? zaznaczam ze kardiolog badal mnie i w pl i w uk..mialam echo, holter itd i wszystko niby ok jest
Odnośnik do komentarza
Objawy nerwicy serca spotyka sie najczesciej u ludzi 20-30-letnich. O tym schorzeniu i sposobach leczenia // ROZMOWA z dr. n. med. Andrzejem Przybylskim, kardiologiem. Zyjmy dluzej: Jaka choroba jest nerwica serca? DR N. MED. ANDRZEJ PRZYBYLSKI: Nalezy do grupy nerwic wegetatywnych, tzn. ze wystepuje w niej specyficzne zaburzenie pewnej czesci ukladu nerwowego, zwanego ukladem autonomicznym lub wegetatywnym. Uklad ten steruje czynnosciami niezaleznymi od woli, np. praca jelit, serca. ZD: Jakie typowe objawy towarzysza nerwicy serca? AP: Najczestsze objawy to uczucie leku i niepokoju. Bardzo wazne jest tutaj odróznienie leku od strachu. Strach to pozytywna reakcja emocjonalna zwiazana z konkretna sytuacja. Natomiast lek i niepokój sa dlugotrwale, wystepuja na skutek reakcji na cos, co jest nieokreslone. To zjawisko lezy u podstawy nerwicy serca. Objawami, które chory wiaze z nieprawidlowa praca serca czy calego ukladu krazenia sa bóle w okolicy przedsercowej w postaci klucia, czesto z dretwieniem rak. Czasami nasladuja one dolegliwosci typowe dla choroby wiencowej, jednak istotnie sie od nich róznia. Przede wszystkim brakiem zwiazku z wysilkiem, przy którym bóle wiencowe sie nasilaja. Bóle nerwicowe natomiast nie maja zwiazku z wysilkiem fizycznym, a nawet czesto wtedy zanikaja, bo ludzki umysl jest zajety czyms innym. Dla nerwicy serca typowe jest uczucie przewleklego zmeczenia. Chorzy czesto skarza sie tez na niespecyficzne uczucie dusznosci (zwlaszcza w zamknietych pomieszczeniach). Osoby z taka dolegliwoscia zaczynaja bardzo gleboko oddychac - nazywa sie to hiperwentylacja. A to prowokuje dalsze objawy, np. mrowienie warg, dretwienie rak, zaburzenia swiadomosci. Kolejnym objawem jest uczucie kolatania serca, stalego lub napadowego. Gdy wystepuja wymienione dolegliwosci, trzeba zglosic sie do lekarza. ZD: W jakich sytuacjach wystepuje nerwica serca? AP: Sa dwa typy takich sytuacji. Nerwice serca moze wywolac jakies ciezkie przezycie, np. smierc kogos bliskiego, wypadek. Wtedy te objawy trwaja przez pewien czas i dzieki terapii ustepuja. Sa tez postaci przewlekle nerwicy serca, w których nasilenie objawów jest zmienne, w zaleznosci od stanu emocjonalnego danej osoby. Ten rodzaj nerwicy moze byc zwiazany z dlugotrwalym stresem (np. trudna sytuacja rodzinna czy zawodowa). ZD: Jakie badania sa konieczne do diagnozy? AP: Bardzo wazna jest dokladna rozmowa z pacjentem o jego dolegliwosciach. Potem lekarz bada chorego i czesto stwierdza np. przyspieszona czynnosc serca. Moze byc ona objawem nerwicy serca, ale tez innej choroby (np. tarczycy). Konieczne jest tez skierowanie pacjenta na EKG oraz na badania krwi i moczu. Czasami wykonuje sie badanie holterowskie. ZD: Jak leczy sie te nerwice? AP: Nerwica serca jest przede wszystkim choroba emocji. Zasadnicze znaczenie ma leczenie psychoterapeutyczne - cwiczenia relaksujace, odpoczynek, zmiana trybu zycia. Leczenie farmakologiczne ma znaczenie wspomagajace. Obejmuje leki uspokajajace, przeciwlekowe. Przepisuje sie je w ostrych postaciach choroby i w ograniczonym czasie, gdyz osoby z nerwicami maja sklonnosc do uzaleznien. Wazny jest zdrowy styl zycia, któremu nie sluzy nadmiar kawy, palenie papierosów, picie alkoholu. Zaburzenia somatyzacyjne. W tych zaburzeniach nerwicowych chory odczuwa liczne fizyczne dolegliwosci, które nie znajduja potwierdzenia w badaniach dodatkowych (EKG, USG, RTG, tomografia). Objawy te moga obejmowac: - klucia i kolatania serca, - napady dusznosci, - zlewne poty, - dlawienie w przelyku, - pobolewania i wzdecia brzucha, - utrzymujace sie biegunki, - zawroty i bóle glowy. Chory zwykle nie jest swiadomy podloza psychicznego swoich dolegliwosci i szuka pomocy u kardiologów, gastrologów, neurologów - niestety bezskutecznie. Wywoluje to u pacjenta niepokój i napiecie psychiczne, przygnebienie, klopoty z zasypianiem. Prawdziwa przyczyna jego stanu zdrowia lezy w psychice, która wplywa na prace narzadów wewnetrznych. Dawniej zaburzenia somatyzacyjne byly nazywane *nerwica serca*, *nerwica zoladka* itp. Zaburzenia nerwicowe to najczesciej wystepujaca grupa schorzen o podlozu psychicznym. Szacuje sie, ze na zaburzenia lekowe cierpi co piaty Polak - czyli blisko 8 milionów osób! Wiekszosc przypadków nerwic pozostaje niewykrytych badz niewlasciwie leczonych, wiele osób, którym mozna pomóc nie trafia do psychiatry ani psychoterapeuty. Leczenie: Nerwica serca to choroba ludzi wrażliwych... ODPOCZYNEK, RELAKS, SPORT, MUZYKA, JOGA, PRZYJACIELE, WSZELKIE TECHNIKI RELAKSACYJNE. STARAJ SIE NIE MYSLEC O SERCU NIE JESTEŚ SAM/A - JEST NAS KILKA MILIONÓW UNIKAJ UŻYWEK UNIKAJ SYTUACJI STRESOWYCH Wszelkie ziołowe leki uspokajające są tylko dodatkiem (herbaty, nalewki, tabletki) ziółka przydatne w nerwicy serca: koszyczek rumianku korzeń waleriany kwiatostan głogu korzeń arcydzięgla liść melisy kwiat lawendy Mi osobiście bardzo pomaga doppel herz i relana, krople walerianowe, validol. pozdrawiam. akster
Odnośnik do komentarza
Przeczytałam kilka tagów i powiem szczerze,ze doskonale Was rozumiem,bo taką nerwicę,jaką ja miałam,to Wasze objawy są jedynie jedną szóstą moich.Chciałabym Wam pomóc,gdyż wiem jak sie czujecie,ja obecnie jestem wyleczona i nie pomógł mi żaden lekarz,pomogłam sobie sama i teraz Wam chce pomóc.Jednakże to nie jest rozmowa na forum,bo za dużo pisania,dlatego tez podam Wam swojego emaila a na osobiste wiadomosci podam numer komórki,aby porozmawiać,bo tylko tak moge pewne rzeczy wytłumaczyc.Zaznaczę,że z zawodu jestem pielęgniarką koza1967@tlen.pl proszę do mnie pisać Danka.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie! Mam pytanie w związku z tą nerwicą i proszę o odpowiedź.. Mam 20 lat i od jakiegoś miesiąca po prostu czuję się inaczej:( wszystko było ok dopuki nie zdarzył się wypadek, w którym zginął mój kolega.. Strasznie to przeżyłem i cały czas o tym myślałem aż wkońcu po kilku dniach zaczął się horror.. Siedziałem sobie w fotelu i nagle zrobiło mi się troche słabo, serce zaczęło mi bić mocniej niż zwykle i ciężko było mi oddychać. Następnego dnia wybrałem się do lekarza rodzinnego, który skierował mnie na izbę przyjęć, tam zrobiono mi 2 razy ekg uzupełniłem potas i wysłali mnie do domu, ale nic to nie dało serce dalej biło mocno, ale nie szybko. Najgorsze były noce ponieważ nie mogłem zasnąć bo cały czas słyszałem jak tłukło mi serce, a jak już zasnąłem to budziłem się o 4, 5 nad ranem i już nie mogłem spać w dodatku każdego ranka miałem przekrwione oczy jakbym 3 dni pił.. więc postanowiłem znów odwiedzić lekarza rodzinnego. Zrobiłem badanie krwi itp itd i wszysko wyszło wporządku, ale serce dalej mocno waliło więc zrobiłem rentgena klatki piersiowej i echo serca.. również wszystko wyszło dobrze.. Teraz jeszcze mam mieć holtera może on coś wykarze bo już mam dosyć.. Proszę niech mi ktoś powie czy to objawy nerwicy?? Czy ktoś z was tak miał?? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
No coz Macku, jesli porobisz badania i lekarz stwierdzi, ze to na tle nerwowym to pozostaje Ci w to uwierzyc, co jest cholernie trudne szczegolnie w *tym* momencie. Sama sie z tym borykam juz od wielu lat.....mam moze troszke inne objawy, ale rownie dobijajace, jak budzenie sie w nocy, dreszcze, skoki cisnienia, telepawki, na przemian uderzenia goraca, zimna, leki, ataki paniki i nieraz bardzo trudno mi uwierzyc, ze to na tle nerwowym. Dolegliwosc, ktora nas dopadla ma rozne oblicza, dlatego, ze kazdy czlowiek jest inny, kazdy ma inna psychike, emocje, kazdy ma inne podejscie do tego, ale wydaje mi sie, ze w Twoim przypadku to typowy rzut nerwicy po przezyciach. Oczywiscie ja nie stawiam diagnozy, to sa tylko moje domysly i dobrze, ze wybrales sie do lekarza, porobisz badania i bedziesz mial czarno na bialym.........oby tylko nie przerodzilo sie to w stan przewlekly.
Odnośnik do komentarza
Pociesza mnie to forum, ze jednak nie oszalałam. Od tygodnia *leczę się* na nadciśnienie i teraz częstoskurcz. Wczoraj zmieniłam leki z tertensifu na betoZK i isoptin. Rzeczywiście kołatanie ustało bardzo szybko, ale cały czas czuję straszny lęk. Nie wiem czego się boję, ale jestem roztrzęsiona psychicznie i nie moge się na niczym skupić. Najchętniej weszła bym pod łóżko i spała. Czytam to forum i troszkę mi się poprawia, mam nadzieję, że jak pójde na uczelnię i będę myśleć o czymś innym trochę mi ten lęk przejdzie. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby *położenie się* w szpitalu na kilka dni celem dokładniej diagnozy - może przestała bym się bać? Pomóżcie jak szybko poradzić sobie z napadem lęku. Głęboko oddychać? Modlić się? W porównaniu do większości forumowiczów jestem początkującą nerwicą, ale liczę chociaż na słowa otuchy.
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim, wlasnie odkrylam to forum i chyba sie ciesze ze nie jestem sama, juz od 5 lat sie lecze na cisnienie, ale po tym co przeczytalam to chyba niepotrzebnie... dzisiaj idac do pracy mialam kolejny atak, myslalam ze umre w drodze na autobus... poszlam do lekarza i przepisal mi Rudotel ale boje sie wziac bo slyszalam ze jest niebezpieczny, wiecie cos o tym? pozdrawiam, Laura
Odnośnik do komentarza
Witajcie moja choroba zaczela sie jakies 3 lata temu.Najpierw byly tylko dusznosci,pozniej palpitacje serca nawet do 140,bole glowy i wymioty.Do tego obsesja na punkcie smierci.Moj tato jest po zawale wiec mialam wszystkie objawy takie jak on,mojego przyjaciela mama zmarla z powodu wylewu wiec ja tez bylam przekonana ze ze mna bedzie to samo.Nie moglam kompletnie odsunac od siebie tych panicznych lekow.Calymi dniami lezalam w lozku i czekalam sama nie wiem na co.Chyba na smierc ktorej tak panicznie sie balam.Rodzice codziennie wozili mnie do szpitali gdzie robiono mi wszystkie badania i oczywiscie okazywalo sie ze nic mi nie jest.A ja...mialam juz dosyc wszystkiego.Trafilam do psychiatry ale po kilku sesjach zrezygnowalam bo co do cholery mialo moje dziecinstwo do mojej choroby.W koncu trafilam do neurologa,Stwierdzil gleboka nerwice i zapisal leki.Po 2 tygodniach wreszcie zaczelo byc lepiej i lepiej az moglam wrocic do normalnego zycia.Wszystkie objawy ustaly a zle mysli same odeszly.Po 2 latach leczenia pan doktor stwierdzil ze jestem gotowa do odstawienia lekow i stopniowo zaczal je wycofywac.Niestety nie udalo sie.Okazalo sie ze moj maz ma raka,moje leki i wszystko inne wrocilo i musialam dalej brac leki.Wreszcie w sierpniu definitywnie odstawilismy leki i tym razem sie udalo.2 miesiace normalnego zycia-jak kiedys i znow od trzech dni wszystko wraca!!!Dlaczego?Czy ja juz nie moge normalnie zyc?Przeciez nie bylo zadnego powodu!
Odnośnik do komentarza
Witam moja przygoda z ta przerażającą choroba zaczęła sie przed wakacjami pierwszym etapem było odrętwienie twarzy , rąk , zaczynałem odczuwać lek nie moglem spać w nocy. Do Tej pory mam ucisk na klatkę piersiowa z lewej strony boli mnie bark przez cały czas przestaje raz na tydz. Czasami mam kołatanie serca i tak jakby ,, wyskakuje z piersi,, bardzo szybko bije czuje jakbym miał zaraz zemdleć. Lekarze twierdza ze to nerwica serca lub ucisk na bark. nobilem rożne badania i nic nie wychodziło. Jakie leki bierzecie na takie dolegliwości ja mam już tego dość proszę odp co wam pomaga??
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich walczących z różnego typu nerwicami! Na sam początek powiem Wam jedno: przestańcie z wizytami u różnych lekarzy do każdy coś innego będzie mówił czy wynajdował i w dodatku każdy z nich ma też inny sposób leczenia.Następną wadą jest fakt że przyjmujecie leki ciągle inne i mieszacie je i roztrajacie nimi cały organizm a na 100% te leki i tak nie są na Wasze dolegliwości! chory na nerwice jest człowiekiem chorym ale psychicznie a nie fizycznie więc proszę Was wszystkich o zaprzestanie leczenia się u więcej jak jednego lekarza i leczyć może Was tylko lekarz który zapisuje leki na chorobę nerwicową a nie np. na wyregulowanie bicia serca czy jakieś leki związane z problemami żołądkowymi jak na przykład zapobiegawczo zapisują leki przeciw wrzodowe które wiadomo że i choć by były ale powstałe w skutek nerwicy to i tak nie pomogą bo nie leczą przyczyny powstania jakiegokolwiek stanu zapalnego powstałego przez nerwice.To błędne posunięcie lekarza który nie ma pojęcia jak leczyć te nasze dolegliwości, a gdy prosimy go o leki uspokajające to twierdzi że są szkodliwe! wtedy odpowiadamy że wszystkie są szkodliwe ale mam zamiar przyjmować leki które są na moje dolegliwości jako w pierwszej kolejności bo gdy nerwy nie ustąpią to dolegliwości też nie bo to jest źródło moich dolegliwości żołądkowych,serca czy innych jakie mamy!!! Ludzie kochani ja już się też męczę z tymi dolegliwościami od 11 lat i wiem co potrafi nerwica ale nie wiem jak mam Was wszystkich przekonać abyście nie przyjmowali tych wszystkich zbędnych leków i wizyt niepotrzebnych u lekarzy bo to Was roztroi i pogłębi w nerwicach a dlatego że te ich leki Wam nie będą pomagały i będziecie myśleli znów o tym że macie najgorszą chorobę nie do wyleczenia.Ja też tak robiłem do czasu aż na prawdę pewien lekarz sam doszedł do wniosku że mam wszystkie organy zdrowe i mam leczyć tylko nerwy i w dodatku 80% sam psychicznie a 20% lekami przeciwdepresyjnymi i nie brać ich systematycznie tylko wtedy gdy coś mi dolega więc zapisał mi lek o nazwie *signopam* i przyjmować doraźnie pół tabletki w razie jakichkolwiek objawów a przy objawach mocniejszych całą tabletkę dodatkowo witamina PP i dbać o to aby nie brakowało w organizmie żelaza i żadnych innych dodatkowych leków!!! I powiem tak:od tego czasu moja nerwica jest pod moją kontrolą a nie że ona mi dyktuje jak mam się czuć. Aha leczenie przez lekarza psychiatrycznego też odpada bo znów garściami leków zasypiemy nasz zdrowy organizm i zamiast pomóc będą wręcz szkodziły.Pomyślcie sami ile czasu można przyjmować garści leków które trwale też nie wyleczą nas z tych objawów nerwicy. Ja też nie sugeruje że każdemu z Was ten sam lek jaki ja przyjmuje pomoże, ale tego typu leku szukajcie który tłumi centralny układ nerwowy a skutkiem jest rozluźnienie mięśni całego naszego organizmu a pamiętajcie że każda dolegliwość nerwicowa związana jest z jakimś napięciem mięśniowym, w dodatku lek ten rozładowuje napięcie oraz lęk, a wspomniana wcześniej przeze mnie witamina *PP* odpowiada za prawidłowe działanie układu nerwowego i *żelazo* które działa tak aby nie powstało zapalenie np. w żołądku. Jak chodzi o leki ziołowe to jak najbardziej ale one raczej działają bardzo delikatnie i wymagają przyjmowania systematycznego, ale to też dobry pomysł aby je przyjmować dodatkowo bo na pewno nie zaszkodzą a pomogą i dadzą to wyczuć po jakimś czasie. Jeszcze jedno wiadomo że jeśli to możliwe to w dni najgorszego samopoczucia starajmy się unikać czynników które pobudzają nasze nerwy ale bez przesady bo nieraz bywa tak że wszystko na nas tak działa. Głowy do góry nie poddawajcie się samym sobie!!! Mój e-mail: darko-1981@o2.pl GG:8058454 Piszcie jeżeli tylko chcecie i tak jak byście pisali do bliskiej Wam osoby zrozumiem wszystko i wysłucham bo wiem że to pomaga się wygadać jak to mówią. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam... Czytalam Wasze objawy nerwicy serca i chcialam sie dowiedziec czy miewacie tez ... wymienie w podpunktach: - sennosc , ogolne zmeczenie - zawroty glowy przy wstawaniu (nie zawsze), - gdy wstaje (czasami) moj organizm zachowuje sie jakbym przebiegla 5 km ( z normalnego bicia serce zaczyna bic jak szalone i musze znowu usiasc i odczekac ) - strach, lek ( przed wszystkim ) z dnia na dzien dochodzi wiecej lekow, obaw itp - brak koncentracji, krotka pamiec, czasami skleroza ( wrazenie jak bym miala stracic pamiec ) - nie wspomne o ATAKACH SZALU nie potrafie wtedy nad soba panowac i po takich atakach najczesciej na drugi dzien wystepuja wyzej wymienione objawy - plytki oddech, odbijania ( szczegolnie w nocy mam wrazenie jak bym zapominala o oddechu ( przez co mam leki niedotlenienia mozgu) - dziwne uczucie w gardle - czasami brak czucia na pare sekund w roznych - lekkie bole glowy - podpuchniete oczy - dodam ze przy pojawieniu sie jakichkolwiek z tych objawow moj umysl wariuje i oczywiscie mam wrazenie ze umieram... Waham sie pomiedzy nerwica a Hipohondria... a moze mam to i to Wiem jedno ze powoli wariuje i potrzebuje pomocy Rodzina i najblizsi ignoruja juz moje zale i stekania ... wiec zostalam z tym calkiem sama .... i teraz zalezy tylko od tego ile jeszcze moze zniesc moja psychika i jak duzo mam sily w sobie by ciagle z tym walczyc Choc PANICZNIE boje sie smierci ... coraz czesciej pojawiaja sie w mojej glowie mysli samobojcze, ( zawsze wtedy gdy kompletnie brakuje mi sil na walke z tym ) ... nie popelnilam jeszcze samobojstwa bo znow nie mam tej odwagi by to zrobic ( i mysle ze nie bede nigdy miala OBY ) ale samo to ze przechodzi mi takie cos przez mysl jest chore !!! Mysle ze nie pominelam zadnych objawow a jesli tak to dopisze jak mi sie przypomna lub jak znowu nadejda ...
Odnośnik do komentarza
Darek - zgadzam się z Tobą częściowo. Ja leczę się u jednego lekarza. Chodzę czasami do dwóch innych aby sprawdzić czy na pewno tamten ma rację :) Wszyscy mówią to samo - nadciśnienie u mnie ( i inne drobniejssze dolegliwości ) powodowane jest napięciem ugładu wegetytatynwengo. Jednak dają mi leki na nadciśnienie i uspokajające pracę serace. Nie dają psychotropów ( xanax w małych dawkach czasami biorę tlyko) bo twierdzą, że psychotory uzależniają i nie mógłbym po nich normalnie egzystować. Zobacz mój wpis z przed kikunastu dni - może coś doradzisz ? Pozdrawaim, Jimmy
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×