Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bogusia
witam!Już kiedyś pisałam na tym forum. Na jakiś czas objawy ustąpiły, aż do wczorajszej nocy. Mam taką dolegliwość jak napadowe kołatania serca, tętno potrafie mieć ok 160, co powoduje skok ciśnienia, a w następstwie bóle głowy. Wszystkie objawy potrafią występować jednocześnie lub każdy z osobna. Byłam już na konsultacji kardiologicznej(Holter i USG serca) i neurologicznej (TK główy) i wszystko ok. Lekarze i rodzina patrza na mnie jak na ...., a ja naprawdę nie czuję się dobrze. Takie ataki najcześniej miewam w nocy. Powiedzcie, czy to jest nerwica, bo ja już sama nie wiem. Ostani ślad to bóle kręgołupa, który może powodować ucisk i dawać te wszystkie objawy, ale tego jeszcze nie sprawdziłam.
Odnośnik do komentarza
Gość cwaniara1983
Znów mam kryzys!!!!!!!! Siedze w pracy i fatalnie się czuje, jakbym miała zaraz zemdleć, dziwne jest to uczucie, ogólnie mnie nic nie boli, a czuje się koszmarnie:-(((( Jestem słaba, brak ochoty na cokolwiek, troche mnie mdli i trzęsą mi się reke. Może to już nerwy z powodu wyjazdu już w niedziele na miesiąc czasu:-(((( Chciałabym się wkońcu uwolnić od tego cholerstwa!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość wyleczony
Miałem nerwicę serca. Paręnaście (!) lat. Mam ją czasem nadal, szczególnie po superstresujących przeżyciach. Kiedyś mnie to przerażało. Parę razy umierałem. Raz prawie już pogodziłem się z nadchodzącą właśnie śmiercią (na lekcji fizyki w szkole). Teraz piszę to z uśmiechem, ale tak naprawdę było, wielu już w tym wątku to opisało. Wyniki u lekarzy zawsze WZORCOWE. Nie b.db, ale właśnie wzorcowe. Bałem się tego, bo przecież jak to możliwe, skoro ja nie mogę normalnie funkcjonować? Przełomem było to, że zacząłem jeszcze intensywniej uprawiać sport. Większym przełomem była dieta - zacząłem normalnie po polsku jeść. Tłuste mięcho, ziemniaki, używki. Ogólnie urozmaiciłem dietę jak tylko się da i nie kręciłem nosem, że oliwki niesmaczne, a żółty ser dziwnie pachnie. Wrzucałem wszystko co można zjeść. Trzecim i chyba najsilniejszym przełomem była kobieta, którą odnalazłem na tym ziemskim padole. Ta cudowna istota tak dobrze na mnie działała, że wszelkie objawy zaczęły ustępować. No i powiem to głośno: seks, seks i jeszcze raz seks jest przewspaniałym lekiem na nerwicę! Oto moje sposoby na to paskudztwo jakim jest nerwica zatykająca gardło, ściskająca do bólu pierś, zmrażająca i pocąca skórę, sprawiająca, że nie chce się żyć. Chrzanić ją! Niech spieprza na drzewo!! Mam ją w czterech literach!!!
Odnośnik do komentarza
Cwaniara nie denerwuj sie spokojnie to samo minie,Wyleczony piadales o diecie.Ja jestem szczupla kobieta jem za dziesieciu lepiej mnie ubierac niz zywic a mimo tego jestem i tak szczupla czy to nerwy tak dzialaja?p.s.masz racje z tym seksem pomaga i dziala na nerwy.A dziala zwlaszcza przed sesja na studiach jest sie wtedy odprezonym i wiedza latwo do glowy wchodzi.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość cwaniara1983
Wyleczony, mam nadzieje, ze wkrotce dołącze do grona szczesliwców takich jak ty!!! Do tej pory w glowie mi sie nie miesci jak to wlasnie moglo mnie spotkac!!!! Sama nie potrafie w to uwierzyc, bylam osoba wesola, pełna rzyczia, planów, nigdy mnie nic nie denerwowało, nic mnie nie bolało, nie chorowałam!!! Stresy były pozamna!!!!!!! Jak mi ktoś powiedział kiedyś, że będe sobie wkręcać choroby w zyciu bym nie uwierzyła!!!!! A teraz.... jak to nazwałeś już kilka razy umierałam! Kłade się wieczorem spać i jestem pewna, że rano znajdą mnie martwą. Dosłownie. Skąd takie cholerstwo się wzieło!!!!!!!!!! Nie moge tego pojąć!!!!! Ja naprewde pragne, marze, modle sie aby znow normalnie zyć, wszystko inne przestało być dla mnie ważne, chcem tylko tych pięknych, wspaniałych dni, w których czułam się normalnie!!!!!!! Człowiek w chorobie jest w stanie dostrzec co jest w życiu najwazniejsze, jest to doskonała lekcja życia, lekcja która potrafi pokazać dobro i zło. Ja już wyciągłam wnioski, wiec chcem to cholerstwo pożegnać, a ono nie chce mnie opuścić!!!! Walcze z tym z całych sił i nie mam zamiaru się poddać. Innego wyjscia nie mam zreszta. Wszyscy z tym walczymy. Pozdrawiam Was serdecznie!!! ps/ wlasnie niespodziewanie wpadl moj prezes do firmy, a zaglada tu rzadko i raczej jestesmy o takiej wizycie poinformowani. Pomimo, ze to wspaniały człowiek i złego słowa nie dam na niego powiedzieć, czułam jak moje serducho wali jak oszalałe!! A ręce sie pocą okropnie. I sami powiedzcie jaka to dziwna choroba, już nawet denerwujemy się rzeczami, które nie są dla innych i dla mnie kiedys też wogle stresujące...i gdzie tu sens.
Odnośnik do komentarza
Gość wyleczony
cwaniara1983 życzę Ci tego z całego serca! Kiedyś przez okres paru lat byłem w takiej samej sytuacji, jak Ty teraz. Też niczego nie rozumiałem, też nie mogłem się pogodzić z niesprawiedliwością. Ale szukałem. Dłuuugo szukałem, wielu rzeczy próbowałem i znalazłem to co akurat na mnie zadziałało. Ty też kiedyś znajdziesz własny klucz do zdrowia. Wielu mędrców głosiło, że źródła zdrowia należy szukać w sobie, a nie w tabletkach. Po wielu analizach doszedłem do tego samego, jakże oczywistego wniosku. Znalazłem to, co zadziałało na mnie uzdrowicielsko. Tobie też tego życzę. ryba - ja też jestem szczupły, kiedyś jadłem nawet 20 razy więcej niż potrzebował mój organizm, a pochrzaniona nerwica i tak spalała wszystko w nadmiarze. Nie martwiłem się o problemy z nadwagą, bo nerwica pożerała dokumentnie wszystko co zjadłem. Napisałem o zmianie diety. Kiedyś unikałem, np.: masła, słodyczy, cukru, używek, tłuszczy... Potem zmieniłem przyzwyczajenia i pojechałem po całości. Po wyleczeniu się z nerwicy odbiło się to na mnie i teraz znowu wracam do odchudzania, bo mam 10kg za dużo. Ale teraz mnie to nie rusza, bo nie mam nerwicy. Mogę pozwolić sobie na dietę. Teraz wiem, że najważniejsze jest to co mam w głowie. To myśli kreowały nerwicę i wszystkie następstwa. Wiele lat upłynęło zanim nauczyłem się z tym walczyć. Psychika to POTĘGA. Wykorzystałem to :)
Odnośnik do komentarza
pomocy! jest coraz gorzej! było już dobrze, wręcz prawie normalnie, ale teraz... od poniedziałku dwa razy wymiotowałam, boli mnie głowa non-stop, mam zawroty głowy, a przede wszystkim panicznie się boję! nie moge już żyć w ciągłym strachu :( na dodatek mama nie chce mnie zabrać do psychologa (nie jestem pełnoletnia) a do szkoły jutro nie chce iść bo piszemy testy (2h) i tak jak dzisiaj, jestem prawie pewna że nie wytrzymam, a nie mam zamiaru skompromitowac się przed całą szkolą. Boje się zostawać sama, ale z drugiej strony nie chce, żeby ktokolwiek na mnie patrzył jak sie źle czuje :( jestem praktycznie sparaliżowana, bo nie ruszam się z domu... ze strachu! co mam powiedzieć rodzicom, żeby ich przekonać, żeby jutro nie iść i żeby mnie zapisali SZYBKO na jakąś wizytę??? pomocy!!!
Odnośnik do komentarza
Gość cwaniara1983
ressa bardzo ci wspolczuje, wiem co przechodzisz! Ja ten tydzien tezmam ciezki, w poniedzialek ryczalam, bo mam tego juz dosyc!!! W niedziele czeka mnie dluga podroz samolotem i tez sie strasznie boje, ze bedzie mi zle, ze zemdleje tam na gorze, matko mam pelno obaw. Ale to tylko nasza psychika, musimy z tym walczyc, choc wiem ze jest ciezko. Tez mam ostatnio takk, ze tylko bym sie dziala w domu i nigdzie, do nikogo nie wychodzila. Dzis ide do fryzjera i tez sie obawiam, zebym na fotelu sie zle nie poczula, matko straszne. Trzymaj sie kochana i nie poddawaj! Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam. Lekarz ponoć stwierdził u mnie nerwice. Ale jakoś nie do końca mu uwierzyłem. Czytając wasze posty to stwierdzam że nie tylko ja nie wierze lekarzom :) Dlatego chciałbym się dowiedzieć czy ktoś ma podobne objawy do moich. Bardzo szybko się męczę nawet po przebiegnięciu 10 metrów. Czasami zadyszka łapie mnie nawet jak nic nie robie. Jak wdycham powietrze to mam wrażenie że jest suche, tak samo mam wrażenie z rana że płuca też są *suche* Czasami czuje ucisk w gardle. Mam wrażenie że dziwnie bije. Musze brać głębokie wdechy. Trzy lata temu miałem podobne objawy, zostałem dokładnie przebadany, prześwietlenie płuc, badania krwi, nawet spirometria. Badania nic nie wykazały. Dostałem zyrtec od alergologa i po tygodniu objawy przeszły. Teraz zyrtec nic nie daje :) Wiec jak ktoś ma podobne objawy, najbardziej względem oddechu to byłbym wdzięczny za odpowieć.
Odnośnik do komentarza
Gość cwaniara1983
Czytajcie uwarznie co pisze, ja jestem w szoku po wczorajszych wydarzeniach. Zainteresowani znaja moja historie. No wiec wybralam sie wczoraj do mojego lekarza rodzinnego z racji tego, ze w niedziele wyjezdzam a skonczyly mi sie leki, ktore przyjmuje. Pech...albo szczescie.... lekarza nie bylo, gdzies pilnie wyjechal. Ja zalamana poniewaz zostalam bez lekow.... W zastepstwie przyjmowal inny lekarz, jeszcze bardziej sie zestresowalam, bo on mnie nie zna, ani nic nie wie o mojej chorobie, ale poszlam, wyjscia nie mialam. No i szok!!!! Jak ten lekarz zobaczyl jakie leki przyjmuje, to sie poprostu wkurzyl!!! Mloda dziewczyna, 25 lat, dobre wyniki, na pierwszy zut oka widac ze to nerwica. A ja mialam przepisane psychotropy!!!! ktore tak beztrosko biore ponad miesiac, bo moj lekarz twierdzil, ze to lagodny lek!!!!!Nowy lekarz tak sie wkurzyl, a okazalo sie ze jest przelozonym tego mojego, ze jutro, czyli dzis ma go wziac na powazna rozmowe. Nie przepisal mi tych lekow, a jedynie ziolowy lek uspokajajacy Persn forte, do tego Magnefar B6, czyli magnez. A tabletki na serce, i wysokie cisnienie, zmienil na inne lepiej przysajalne, a dawne z 2 tabletki dziennie zmienil tylko na pol tabletki!!!!!!!!!!! SZok!!!!!!!!!! Byl bardzo mily, rozmawiall ze mna prawie godzine jak psycholog. Powiedzial ze mi potrzeban wizyta u psychologa, a nie psychotropy, po ktorych napewno czulam sie jeszcze gorzej, no i taka prawda!!!!!!!!!! Po tym wydarzeniu jestem wstrzasnieta, bo lekarz jeszcze gorzej mnie podtruwal do grobowej deski!!!!!!!! Powiedzial, ze jak tylko wroce z podrozy mam od razu do niego przyjsc!!!! Czyzbym wkoncu trafila na kompetentnego lekarza??? ktory przejmuje sie pacjetem???????????Moze to ze nie bylo mojego lekarza, to byla jakas pomoc od Boga???? Jestem naprawde wstrzasnieta tym wydarzeniem!!!!!!! Pozdrawiam Was serdecznie i jutro lece w swiat!!! Ale bede tu czesto do was zagladac! Gosia
Odnośnik do komentarza
Gość kamila40102
Droga cwanirao przepraszam za moja dosc dluga nie obecnosc sama nie wiem jak to sie stalo ze nie maialamc zasu na kompa;/ matury zalicozne (ustne) pisemne sie okaze... no ale zdrowko nie tak...:(( ciagle zle sie czuje we wotrek myslalam ze umiera...nie wiedzialam co sie ze mna dzieje...echhh norma...rozmawialam ostatnio z pewna pania ktra polecila mi madra ksiazke i powiedziala mi ze wsyztsko to co mi dolega siedzi w moim umysle i od czego trzeba było by zaczać, poprostu zmienic tok myslenia.... wlasnie czytam sobie ksiazke potęga podświadomości i poprostu jest rewelacyjna i niesawmoite est to na co my mamy wpływ i jak wiele od nas zalerzy!! i doszlam do wniosku ze zieniam swoje nawyki mysleniowe i zaczynam zyc inaczej mam nadzieje ze sie uda!!:) DRoga CWaniarao poprostu Ci zazdroszcze sama bym cvhciala byc w takiej sytulacji no ale dobrze ze codz tobie sie dało;)) zreszta juz wczesniej mowilam Ci ze ebdzie dobrze no i widzisz jest dobrze!! teraz bedziesz pod kontrola lekarza ktory napewnoe bedzie dobrze dał o Ciebie i pomoze Ci w tej wstretnej chorobie...:)) trzymam za Ciebie kciuki kochana!! no i oczywiscie udanych wc zasów;)) buziaki dla was wszytskich;))
Odnośnik do komentarza
Gość cwaniara1983
O potedze podswiadomosci juz tu kiedys pisalam, tez ja mam, ale troche nudna dla mnie, czytam ja na wyrywki, tylko te rozdzialy, ktore mnie naprawde interesuja. Kamila kup Persen forte-bez recepty, ziolowy lek uspokajajacy, oraz magnez nawet ten do picia. Persen bierz rano, i doraznie jak sie bedziesz zle czula, to tylko ziola, a naprawde dzialaja!!!!!20 kapsulek ok 15zl. A ja coraz blizej do samolotu, to juz moj ostatni post z Polski!
Odnośnik do komentarza
Gość cwaniara1983
jak slysze nazwe propranolol, to az mnie trzesie, to jeden z pierwszych psychotropow. Po co wy dziewczyny to bierzecie???? Ja po tym swoim, ktory mial podobne dzialanie czulam sie straszna, jeszcze gorsza mialam nerwice, niz jak to gowno odstawilam. Dziewczyny nie trujcie sie tym swinstwem. A ja juz dolecialam, cala i szczesliwa! Podroz byla dluga i wykanczajaca, w samolocie mialam nieciekawe momentyk, ale lyklam persen i bylo ok. Teraz zero pracy, tylko odpoczynek i odpoczynek! Pozdrawiam z USA!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×