Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,Matiago to przykre,że w ciązy tak się czujesz że ta przeklęta choroba i kobiet w ciąży nie omija.Ja też planowalam drugie dziecko,calkiem niedawno,ale jak mnie dopadla ta nerwica to z mężem zrezygnowalismy z tych planów,no bo jaki sens,męczyć się w ciąży kiedy lekow nie można brac,a potem jak będe sie gorzej czula kto pomoze przy małym dziecku.Rozmawialam o tym z moją doktor i ona radzila poczekać,poleczyć się i wtedy się zastanowić.Marzę o drugim dziecku ale nie jestem teraz w stanie.Matiago a twoj lekarz wie o nerwicy?i co ci mówi,dziecku nic nie zagraża?pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam:-) Wczoraj czulam sie bardzo dobrze, a dzis juz gorzej.Xanaxu nie wezme,nie ma mowy. Ta pogoda jest dobijajaca:-( Wiki, przeczytalam o operacji.Qrcze, strasznie duzo sie na Ciebie zwalilo.Ale TY jestes dzielna, sama majac tyle problemow jeszcze pocieszasz innych.Masz w sobie naprawde duzo sily i na pewno sobie z tym poradzisz i jeszcze nie jedna tu osobe wyciagniesz z choroby. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj b-45 ja dzisiaj też gorzej się czuje,zmiana pogody a i nerwica daje znaki,co do Wiki to masz rację ona jest naszym aniolem stróżem mimo swoich cierpień i wielu przeżyć dla każdego z nas ma dobre słowo,zawsze odpisze nikogo nie pominie,pozdrawiam naszą Wiki i Ciebie również.
Odnośnik do komentarza
Nie Jolu,ja jakby caly czas chudnę,bo od tej nerwicy to nic jeść mi się nie chce,ale słyszalam że Coaxil nie wpływa na zmianę wagi,nie ma się od niego zwiększonego apetytu,itp.Ale na każdego leki inaczej dzialają,nie bój się zmiany,może będziesz się po nim dobrze czuła.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
dzieki agunia za pocieszenie.Ja na poczatku bralam pramolan z seronilem i lekarka uprzedzala mnie ze moge schudnac od seronilu a tu odwrotnie nie moglam sobie poradzic przy ciazy tak szybko nie tylam,ale waga na razie stoi w miejscu i boje sie ze znowu nowy lek i machina sie ruszy
Odnośnik do komentarza
Ale Jolu czulas poprostu chęc jedzenia?czy po prostu jadlaś jak zwykle i tyłaś,bo to ma znaczenie czy lek działał na zwiększenie apetytu,możesz o to zapytać swojego lekarza.Rozumiem Twój lęk przed zmianą leku,sama jeszcze nie zmienialam ale pewnie tez mnie to niedlugo spotka i też będe miala dylemat.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Ta okropna nerwica wykancz moja psychike.....mam takie napady...raz jest wszystko ok a za pare dni potrafi sie wszystko zmienic i dosaje atakow nerwicy....koje gdzies w mostku...strach ze to cos groznego...potem dochodzi panika ze umieram i szybki puls....mam uczucie ze zaraz zemdleje bo tak mi sie slabo robi...i teki atak moze trwac roznie....prawie zawsze kontaktuje sie ze sluzba zdrowia...tam juz na miejscu czuje sie troche lepiej ale dpoiero jak lekarz mowi ze wszystko jest ok to sie uspakajam...ide do domu wymeczona fizycznie i psychicznie i boje sie spac ale jak juz zastne i wstane rano to juz jakos leci...i tak do nastepnego ataku. Nie mam slow i wytlumaczenia na to,pracuje w sluzbie zdrowia,nie wirze lekarzom do konca...... Na moj puls mam seloken,metaprolol w polsce sie zwie. mieszkam w szwcji i tu tez jest duzo nerwicowcow.....
Odnośnik do komentarza
:( masakra, dziś miałam praktycznie cały dzień dziwne pieczenie w klatce piersiowej, w mostku, jak pierwszy raz poczułam - panika, szybki płytki oddech, potem jakoś zleciało, ale nadal czuję mostek. Wczoraj miałam EKG wysiłkowe, wszystko wyszło SUPER, mam im wierzyć ???!??!!?! Ratunku... Jeszcze jutro wyjeżdżam na obóz sportowy w góry, boję się, bo im wyżej tym mniej tlenu a ja często nie mogę nabrać głębszego oddechu... Pomocy i trzymajcie się!
Odnośnik do komentarza
Witajcie Agunia- lekarz domowy wręcz nawet namawiała mnie, abym pomyślała o dziecku bo jak stwierdziła, przy dziecku nie będę myślała o zawale i innych takich. Że to maleństwo pomoże mi pokonać lęki. Powiedziała też, że większość chorówb (a mam nadciśnienie) słabnie, a nawet mija w czasie ciąży. ginekolog także powiedział, że w wiekszości przypadków choroby słabną w ciąży. Kardiolog też tak twierdzi. Niestety ja uzależniłam się od brania leków i kiedy odstawili mi prawie wszystkie w ciąży, boję się, że mogę dostać zawału albo jakiejś innej choroby bo przecież nie biorę leków. Na nadciśnienie są leki dla ciężarnych, ale z psychotropami jest gorzej. Dlatego biorę tylko ziołowe na uspokojenie i jeden homeopatyczny na lęki, depresje i tp. Jak do tej pory z maleństwem jest wszystko w porządku, ale ja bardzo się denerwuję i zamiast ważyć więcej, ostatnio schudłam 4 kg. Ale maluch kopie, tętno ma ok, więc mam nadzieję, że wytrzymam jakoś te cztery miesiące i wszystko będzie dobrze. Staram się nie denerwować i myśleć o przyjemnych rzeczach (szykuję wyprawke dla malucha:) ale to nie jest takie proste. Do tego od tygodnia mam dziwne bóle w dole brzucha - kolka?- a przy pierwszym dziecku tego nie było. Przez tą nerwicę nie cieszę się z tak wyczekiwanego drugiego dziecka. Przy pierwszym było fajnie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj Iza,miałem dziś ten sam problem niemogłem złapać głębszego oddechu i czasmi kuje mnie w klatce ,w następnym tygodniu wracam do Norwegii,tam mieszkam na 1200m,spędziłem tam ostatnie 2 miesiące i nic mi sie nie dziłao,tobie życze tego samego,ale nie wiem jak będzie teraz troszeczke też sie tego obawiam. Bądzmy dobrej myśli.Pozdrawiam ):
Odnośnik do komentarza
Witajcie Ale miałam wczoraj jazde. Od dwóch dni miałam pieczenie i bóle w klatce piersiowej. Oczywiście zaczęła sie panika, że to zawał. Do tego cisnienie od 140/90 do 160/110. No i zaczęło się. W domu nic nie mogłam zrobić, w głowie tylko jedna myśl: a może dzisiaj to już koniec??? Mąż wczoraj wieczorem nie wytrzymał ze mną i zawiózł mnie do przychodni. Ubłagałam pielęgniarki, żeby mi zrobiły ekg, nie bardzo chciały, ale ze względu na ciążę i moją *spowiedź* o nerwicy zrobiły I co? Wynik : to nie zawał. Z serduszkiem poza bardzo szybkim biciem (tętnem) wszystko w porządku. Nie wiem dlaczego, ale po badaniu zrobiło mi się lepiej, jakoś stałam się spokojniejsza. Dzisiaj od rana mam ten męczący ból w klatce, a raczej kłucie po prawej stronie nad klatką, ale wiem, że to nerwoból i jakoś staram się nie myśleć o tym. A tak bardzo się wystraszyłam.
Odnośnik do komentarza
Matiiaga,mam nadzieję,że prowadzący Twoją ciążę ginekolog wie o wszystkim.To ciśnienie to trochę za wysokie.Uważaj na siebie dziewczyno i nie wpadaj w panikę.Wiem,że to nie proste,ale dasz radę.Trzymam za Ciebie kciuki. U mnie dziś pełen dom ludzi.Jestem spokojniejsz,a z drugiej strony bardziej pobudzona.Paradoks,prawda?Nie wiem,jak to wytłumaczyć.Trochę mi to przeszkadza,bo nerwy mam naciągnięte jak struny.I choć nie ma żadnych sensacji,czuję w sobie duże napięcie.Czyżby nadchodził kolejny atak.Jeśli nie ustąpi wezmę hydroxizinę. Pozdrawiam wszystkich.Z pisaniem dziś nietęgo,bo domownicy patrzą przez ramię.
Odnośnik do komentarza
mnie w nocy pieklo w klacie..sama nie wiem jak to sie dzieje ale pomaga mi ostatnio mysl ze to tylko nerwica,kiedy sie zaczyna lęk(lata serce lub piecze)to mysle sobie spokojnie to nerwica i to mija,zauwazylam ze jesli zaczynam kontrolowac bicie serca wsłuchiwac sie w swoje cialo to lęk sie zwieksza bo skupiam na nim uwage,a jesli sie zajmuje czym kolwiek to mijaja pierwsze niepokoje.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
czesc ludzie z nerwicami :) ja mam 32 lata i podobnie jak Gaja mam dwojke małych dzieci (7 i 3 lata) i nerwica dopadła mnie teraz. mam cholernie stresującą prace. wielki koncern i kazdy pod kazdym kopie dołki i rzygac mi sie chce na to wszystko ale dobrze zarabiam i staram sie zdystansowac do tego wszystkiego, ale mi nie wychodzi. mysle o technikach relaksacyjnych ale w sumie moje nastawienie do afimacji jest negatwne :) bo nie wierze ze mi pomogą. jestem osobą b energiczną, wierze w siebie, nie mam kompleksów itp. a wiekszosc czasu sciska mnie gdzies w mostku i kłuje w całej klatce piersiowej. non stop sie czegos boje. jak dzwoni tel to normalnie podskakuje jakby mieli dzwonic po mnie a nie do mnie :) nie podpisywalam nigdy zadnych deklaracji wspołpracy, nic nikomu nie ukradłam i mam czyste sumienie. mam nadcisnienie, biore noliprel i corectin na zmniejszenie pulsu. ponadto biore relanium albo tranxene bo mi pomagają jak juz nie moge zasnąć. ostatnio w nocy mialam uczucie ze umieram, serce mi waliło, głowa pulsowała ale cisnienie i puls mialam ok. tez zaczynam miec czarne mysli ze umre i zostawie dzieci itp. jesli ktos ma jakies rady to b prosze bo zaczynam swirowac gg 6013137, sewa12@gazeta.pl
Odnośnik do komentarza
Czesc kochani nerwicowcy. Dawno nie pisalam, bo W MIARE czulam sie ok i jakos czasu mi tez brakowalo, ale ostatnio od kilku dni znowu jakas masakra...serce znow wariuje kilka razy dziennie, oprocz tego migrenowe bole glowy,zawroty..poczucie,ze umieram,ze zaraz zemdleje i znow zaczelam czytac rozne*madrosci* i wymyslac choroby.. wczoraj to beczalam pol dnia, maz nie wiedzial jak mnie pocieszac, ale psychicznie czuje sie rozwalona... kumuluje sie we mnie wszystko.. niewyspanie, przemeczenie, przepracowanie, jescze wyrzuty sumienia,ze zla matka jestem, bo z trudem lacze prace z rola matki, brak wlasnego mieszkania, brak perspektyw na nie...brak pieniedzy, brak czasu na choc mala przyjemnosc... coraz trudniej mi znalezc jakies pozytyw dnia codziennego, byle przezyc... jescze sie przedzwignelam i rabnelo mi w kregosluie i mam objawy rwy kulszowej, to akurat nie wymyslilam, bo pracuje jako rehabilitant i to umiem zdiagnozowac, jakos staram sie podleczyc, ale z pacjentami sobie ardze, z soba gorzej... co za lipa....pozdrawiam kochani wszyscy, trzymam kciuki za was i za siebie...
Odnośnik do komentarza
Witaj kochana fitmag.Nie znamy się jeszce.Byłaśna tym forum chyba przede mną. Wez się w garść,za dużo tego narzekania.Chcesz przyśpieszyć ataki nerwicy,które na dobre osadzą Cię w domu.Wygospodaruj trochę czasu,by pójść na spacer z mężem.To dobrze robi na rwę kulszową.Wiem coś o tym,bo mam operacyjny kręgosłup,ale nie wyrażam zgody na operację.Teraz też mam rwę i chodzę na rehabilitację.NIe jest tak zle.Przestań użalać się nad sobą i wez sie w garść.Wszyscy tu umieramy,serce nam mocno bije itp.Zastanawiam się,czy my rzeczywiście sobie pomagamy,czy bardziej nakrecamy się pisząc o naszych dolegliwościach. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×