Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Fiołek. Cała lista Twoich objawow to ja... wyzej piszac nie wspomnialam o wszystkich...wmawiaalm juz sobie te same choroby... i robie to nadal jak pojawia sie jakies nowe objawy... Maz tez mi nie latiwa, mowi,ze mam sie wziac w garsc, przestac sie bac wszytskiego, skonczyc z ta hipochondria itp...ŁAWTO CHOLERA POWIEDZIEC.... spokojnej nocy zycze wszystkim...
Odnośnik do komentarza
Witam IWA, FITMAG, WOJTEK i pozostałych. Jak dzisiejszy dzień? Mi lepiej. Mąż zabrał dzieci na zakupy, więc mam trochę spokoju. Od jakiegoś czasu próbuję codziennie robić coś przyjemnego i relaksującego. Wczoraj był *Władca pierścieni* i miało być relaksująco, ale ja oczywiście bałam się, męczyłam z tachykardią i emocje odbierałam 100 razy silniej niż potrzeba. Kilka lat temu byłam na tym w kinie. To też była porażka i obciach. Siedziałam z zasłoniętymi uszami i wmawiałam sobie: *jestem w kinie! Tak się normalni ludzie relaksują! Uspokuj się!*. Zamiast coli popijałam neospazminę, a z dłoni kapał mi zimny pot. Koszmar! Potem przez pewien czas chodziłam do kina i teatru tylko na bajki. Z racji bycia mamą i z racji tego, że prowadzę świelicę środowiskową dla dzieciaków z rodzin patologicznych. Jednak zawsze muszę się podpierać conajmniej validolem, a czasami nawet xanaxem. Głupia nerwica. Przez nią rok temu bardzo zawiodłam swoją 11letnią córkę. Kupiła bilety i sama zorganizowała wspólne wyjście do filharmonii. Już po drodze źle się czułam. Dostałam ataku nerwicy i wpadłam w panikę. W rezultacie wylądowałam na pogotowiu, a mąż i Ania pod drzwiami gabinetu, zamiast na koncercie. Tak bardzo było mi przykro! A jak Wasze wyjścia towarzysko-kulturalne? Też więcej w nich stresu niż relaksu?
Odnośnik do komentarza
Fiołek. To bardzo dziwne bo ja zawsze lubiłem słuchać muzyki, to takie moje zainteresowanie, a teraz już to mi nie sprawia frajdy tylko męczy. Po włączeniu i 10 minutach słuchania oblewa mnie zimny pot pod pachami, dłoniach do tego dziwne uczucie w klatce piersiowej lub głowie. Zawsze jak jestem sam to sobie oglądam film w ciszy i spokoju to mi pomoga,relaksiuje bo w kinie też bym nie wyrobił. Oczywiście nie odybło się bez przejażdzki na rowerze, która wypadła zdecydowanie lepiej niz dzień wcześniej. Dzisiaj rano wstałem i czułem się zadziwiająco dobrze trwa to aż do teraz, nawet ból głowy zniknął. Wyjścia towarzysko-kulturalne?? ja zapomniałem co to takiego. Boje się, że zaczne sie gorzej czuć i padne wiec chyba jeszcze za wcześnie na takie akcje. Do kina nie chodze od kąd pojawiły się te z super nagłośnieniem, które mnie męczy i pozbawia sensu przebywania w takim miejscu. Gneralnie tak jest że nasz organizm odbiera wysztko 10 razy bardziej niż u osoby w pełni zdrowej i z tąd pewnie problem ze spoconymi rękoma jak również z wieloma innymi rzeczami które nas dotykaja . Trzeba szukać tego zajęcia, które daje nam ulge i zapomnienie, bo to chyba jedyna szansa żeby się tego pozbyć raz na zawsze.
Odnośnik do komentarza
Witam, u mnie dziś nezbyt dobrze. Siły nie mam, a w środku wszystko aż krzyczy. Najchętniej zaczęłabym wyć! Co do spotkań towarzyskich to oczywiście każde wyjście okupione takim stresem jakby to było nie wiem co. Serducho wali jak opętane, goń myślowa, ręce spocone... W tym roku mąż postanowił zabrać mnie na wycieczkę zagraniczną. Jakoś poszło, choć oczywiście na dworcu dostałam paniki, że na pewno w drodze umrę, zwłaszcza, że zaczęły mi drżeć palce, dokładnie kciuki, jakbym miała parkinsona. Totalna histeria i chyba tylko wyrozumiałość i opanowanie mojego męża sprawiły, że się uspokoiłam. pojechaliśmy, było cudownie, a ja do dziś mama wyrzuty, że nie potrafiłam się opanować.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Fiołek. Moj dzisiejszy dzien to masakra, ale dlatego,ze walcze z atakujaca mnie grypa. Nerca dala mi dzis spokoj, ustapila miejsca innej chorobie. Niesttey nie mam szans wygrzac sie w łóżku, bo za duzo rzeczy jest do zrobienia w domu i maz chodzil naburmuszony,ze musi sam wszystko robic, a ja glupia zamiast to olac to wstalam i gotowałam obiad dla synka i meza, zrobilam pranie, teraz biore sie za prasowanie, naszpikowalam sie lekami i jakos dzialam... pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
witam was wszystkich.mam na imie marta i przeczytalam wasze problemy ktore nie sa dla mnie nowoscia i znam je od wielu lat moje problemy zaczely jaies 6lat temu.zaczelam miec dziwne bezdechy i uczucie jakby ktos stawal mi na klatke piersiowa obawa przed tym ze mi sie cos stanie byla tak ogromna ze po chwili mialam okropnie przyspieszony rytm serca i sraszna panika.nieraz bylo u mnie pogotowie i stwierdzili ze to newica serca.nie wierzylam zaczelam chodzic po lekarzach twierdzac ze mi cos jest.mialam robione wszystkie badania typu holter echo serca ekg i nic nie wskazywalo na to ze mi cos dolega.ale to wszystko sie nasilalo zaczely sie dziwne klocia pod lewa piersia do tego dochodzi dretwienie lewej reki twarzy robia mi sie zimne rece i stopy po chwili trzese sie jakbym miala poczatki padaczki lub cos w tym stylu a do tego zawsze przychodzil strach,strach przed choroba.dalej nie wierzylam ze z moim sercem jest ok wiec znowu lekarze ale juz prywatnie tez nic nie stwierdzono ale nagle pojawialy sie inne bole typu bol w oku ,klocia w glowie jakies zaburzenia wzroku i podwyzszona temperatura no to czympredzej do lekarzy TK glowy przeplywy tetnic i tak dalej ale nic nie wykryto a strach dalej we mnie tkwi.co mnie nie zaboli ja do lekarza.lekarze ze wszystko jest w porzadku a ja nadal nie wierze.kiedys chodzilam do psychologa ale to nic nie dawalo obecnie chodze do psychiatry ale bylam dopiero raz co bedzie to sie okaze.ale na chwile obecna mam tego dosyc mecze sie strasznie i nie moge normalnie funkcjonowac patrze na innych ludzi chodzacych po miescie i zazdroszcze im tego ze ida przed siebie z usmiechem na twarzy.mam 9letnia corke ktora bardzo kocham ale boje sie ze moje dni sa policzone i nie wiem co by sie stalo jakby mnie zabraklo.mysle ze tak sie nie stanie ale jak slysze ze mlodzi ludzie umieraja i ze jest tyle chorob na swiecie to mam tego dosyc.jestem z wami trzymajcie sie!!!
Odnośnik do komentarza
Martita, witamy Cię na forum. To o czym piszesz to charakterystyka wieeeluu z nas nerwicowców. Polecam gorąco przeczytanie całego forum, bo to uświadamia wiele i mi w dużym stopniu pomaga. Ja też od 2 lat chodzę do psychiatry, biorę lexapro i jest dużo lepiej. Ale trafiłam do niego po 8 latach chodzenia po lekarzach różnych specjalności. Oczywiście nadal mam nerwicę ale komfort życia się poprawił. Nie wzywam pogotowia, nie żegnam się umierająco z dziećmi i ataki są do opanowania. Nie wiem jak Cię będzie leczył psychiatra ale warto spróbować. Trzymaj się! Jak to ktoś wcześniej napisał: TO TYLKO NERWICA.
Odnośnik do komentarza
Wróciłam z pogrzebu..Jak to przeżyłam chyba nie musze pisać... A teraz coś najgorszego. Mam siostre bliźniaczkę młodszą o 10 minut i własnie wczoraj dopadła ją chyba nerwica serca. Przechodzi prawie to samo co ja na początku choroby. Nie udźwignę dwóch nerwic w moim życiu,to za dużo, co ja mam teraz robić ;((((((
Odnośnik do komentarza
Wiola, Lexapro ma różne dawki. Ja ponad rok brałam 10 mg na noc. Obecnie pół. Są też 5mg. Nie wiem jaką masz dawkę ale napewno musisz na efekty zaczekać około miesiąca, bo to lek długofalowy. Nieuzależniający fizycznie, ale psychicznie można się uzależnić od wszystkiego. Nie jestem dumna z tego, że nie poradziłam sobie z nerwicą sama. Byłam jednak przez wiele lat w takim stanie, że to wykańczało mnie i moją rodzinę. Myślę, że jeszcze trochę i będę mogła odstawić leki. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Wiola, ja przez pierwszy miesiąc nie czułam różnicy i psychiatra mnie o tym uprzedził. Powiedział tak: mogę pani pomóc zwiększyć komfort życia, ilość ataków zmniejszy się o 70procent, nauczę panią jak radzić sobie z atakami i pomogę odstawić leki nasercowe. Mnie to satysfakcjonowało. Kazał mi też określić miesięczny pułap finansowy na jaki mnie stać jeśli chodzi o lek. Powiedziałam, że zależy mi na najlepszym nieuzależniającym leku do 100 zł. Dał mi właśnie Lexapro i biorę już 2 lata. W Warszawie podał mi adres apteki, gdzie jest taniej około 80 zł. Jednakże to lek z najwyższej półki i ma najmniej skutków ubocznych. Decyzja jednak należy do Ciebie. Pozdrawiam. Fitmag jak Twoja grypa? Dbaj o swoje zdrowie, bo niedoleczona grypa osłabia serce, a obowiązki domowe to i tak syzyfowa praca.
Odnośnik do komentarza
witam! przeczytalam pare pierwszych stron, ale nie jestem w stanie przeczytac wszystkiego jak Wy borykam sie z nerwica :( mam dopiero 22 lata, prawie 2 letniego synka, 2 lata po slubie zaczelo sie niewinnie, pamietam ze polozylam sie spac i lezalam z takim wielkim lekiem, serce walilo mi jak oszalale a ja nie wiedzialam co sie dzieje, czulam jakby ktos chcial mnie udusic, nie moglam zlapac powietrza, wstalam i zemdlalam w srodku nocy, maz wezwal pogotowie, stwierdzili wstepnie nerwice, kazali przyjsc na badania, mialam egk 3x i raz usg serca, wszystko ok a ze mna bylo coraz gorzej, czeste klotnie z mezem poglebialy moje stany lekowe ratowalam sie kropelkami uspokajajacymi przypisane przez kadriologa, codzinnie *slyszalam* przelatujacy samolot, kladlam sie do lozka z mysla ze zraz umre itp dzis doszlo okropne klocie z lewej strony zaraz pod piersia, strasznie sie boje, mieszkamy sami, boje sie ze zemdleje kiedy bede sama z dzieckiem, a ostatnio duzo mi do tego nie potrzeba, czasami tak zle czuje sie w markecie, na ulicy itp zwariowac z tym mozna postanowilam ze w tyg wybiore sie do kardiologa niech mi cos mocniejszego zapisze wspomne mu o tym leku wymienionym wyzej , moze i mi pomoze :) pozdrawiam Was serdecznie i zycze aby kazdy z nas wkoncu wyszedl z tej nerwicy
Odnośnik do komentarza
witaj fiolku.kiedys dostalam lexapro od mojej pani neurolog specjalisty bo gdzie nie ide do lekarza tam zawsze zwierzam sie z moich problemow bo czuje taka potrzebe.lecz lexapro nie zdalo egzaminu zreszta zawsze jak przyjmuje jakies leki to i tak czuje obawe i lek ze moze to zly lek i cos mi sie po nim stanie.ostatnio jak bylam u psychiatry przepisal mi Aurex 20 ale po nim tez zadna rewelka .jestem jakas oslabiona i nic mi sie nie chce nawet zyc.lekarz powiedzial ze tak bedzie przez dwa tygodnie a pozniej wszysko sie unormuje.pzrczekam te dwa tygodnie bo bardzo chce zeby moje problemy zniknely ale jak juz to nie pomoze to nie wiem....nadzieje jeszcze mam.mowcie o waszych problemach nie wstydzcie sie tego bardzo duzo ludzi ma nerwice ale wstydza sie o tym mowic a to do niczego dobrego nie prowadzi przewaznie ludzie zamknieci w sobie robia straszne rzeczy a nawet wybieraja smierc.jak zwykle trzymajcie sie cieplutko!!!
Odnośnik do komentarza
Witam do Landis-widze ze masz to samo co ja ,panicznie boje sie ze zemdleje a mam 6 letniego syna z ktorym wiekszosc czasu jestem sama w domu.wiesz wydaje mi sie ze ja sama sie nakrecam ,wymyslam co by sie stało ;gdyby;......staram sie nad tym pracowac nie nakrecac sie bez powodu.Te lęki obawy o zdrowie ciągle nie daja mi spokoju.U mnie tez juz bylo pogotowie pan doktor stwierdzil nerwicę,a do supermarketow nie chodze bo boje sie ze upadne,robi mi sie niedobrze.ja mam 35lat i uwazam ze musze cos z tym zrobic ,bo naprawde nie mozna tak dalej zyc.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam!!! Czytam wasze posty juz długo widze ze co niekturzy ciezko znoszą kaprysy nerwicy ja równierz mecze sie z tym gównem juz 9 miesiency.Wydaje mi sie ze musimy przedewszystkim sami sobie pomuc!Lekarze h...mm co byłem u lekarza słyszałem rózne diagnozy brałem xanax na uspokojenie i bisocard ale powiem wam szczerze ze tabletki tylko uzalerzniają!Ja do dnia dzisiejszego mecze sie z odstawieniem tego psychotropu.Wydaje mi sie ze na dzien dzisiejszy jest 100 razy lepiej niz na początku!!!Proponuje wam super cherbatke ziołowom NEUROSINA jest rewelacyjna super wycisza i pomaga zasnąc piłem ją 4 razy dziennie po 2 torebki,efekty mialem widoczne po 2 tygodniach i podczas ataków brałem validol.Ale niebierzcie zadnych psychotropów walczcie sami wierzmy w to ja wierze coraz bardziej.Ziołka i modlitwa ja dzienki temu wracam do zdrowia niepoddawajcie sie walczcie!!!NIEDAJMY SIE TEJ NERWICY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
witajcie. ja rownież mam problem z tą paskudną chorobą męczy mnie dwa lata a zaczeło się po moim poronieniu. bardzo to przeżylam bo razem z mężem chcielismy druga dzidzie a tu bęc ........... koniec ciąży szok rozpacz i od tego zaczełam bać sie smierci.mam bezdechy tjb zerce robilo fikołka jakby na chwlę staneło i przy tym chce uciec gdzies jak najdalej byle gdzie. wtedy szybko ssam validol i mierze cisnienie kture zresztą jest wciąż takie same. po chwili musze iść do toalety i po chwili zaczynam sie uspokajac.myslałam że gdy zajdę w kolejną ciąże to minie ale to było moje marzenie bo dzis mam 11- miesięczną córeczkę { pierwszy to 7 letni syn} a paskudna choroba została. czy ktoś miał takie bezdechy aż do omdlenia . pozdrawiam was kochani.
Odnośnik do komentarza
Fiołek. Chyba to nie grypa, tylko *zwykle* przeeziebienie. Porzadnie sie wypocilam i zostal mi katar., temperatury ne mialam, kszalu zadnego tez nie. Wiola. Ja tez jestem duzo w domu z moim 14 miesiecznym synkiem i tez mam ciagle obawy,ze cos mi sie stanie jak bede z nim sama... w marketach tez jest maskara, ciagle mysle,ze upadne. W ogole mam cos takiego, ze ciagle musz ecos robic.. byle w bezruchu nie zostac, a zwlaszcza stac...tez staram sie nad tym panowac, bo utrudnia mi to zycie cholernie... Landis. tez mam te okropne poczucie,ze sie zaraz udusze... jescze nie zemdlalam.... ale kilka razy bylo tego blisko.. mam wrazenie,ze klatka piersiowa nie rozpreza mi sie do konca,ze niby odycham, a powietrze nie dolatuje... Pozdrawiam Was wsyztskich... chyba lepiej sie czuje jak pisze na forum, choc zamiescilam dopiero kilka postow, ale przynajmniej wiem,ze Wy, ktrzy to czytacie rozumiecie o co chodzi... a nie patrzycie na tez meczace objawy jak na fochy i hipochondrie...
Odnośnik do komentarza
Fitmag,Olesia-ja tez jak mam wyjsc z domu to jestem od razu chora,mam kolatania serca i panicznie sie boje.najlepiej mi sie lezy ale ile mozna?mnie juz jest bardzo ciezko bo robie ogromna krzywde mojej rodzinie mezowi i dziecku,ktorzy mnie prosza aby z nim wyjsc na spacer ale ja nie moge sie przelamać.Pozdrawiam.ciesze sie ze moge tutaj pisac z Wami.
Odnośnik do komentarza
Damian, cieszę się że próbujesz walczyć bez leków. Jednak, gdy nerwica męczy od kilku lub kilkunastu laj to człowiek chwyta się wszystkiego. Xanax to silny psychotrop i mój lekarz kazał mi go używać jak broni tzn. tylko w ostateczności. Matita wiem, że leki różnie działają na różne osoby, ale ja po braniu np. betablokerów czułam fizyczny i psychiczny opór organizmu. Jakby mi mówił: wyrzuć to świństwo, to nie pomoże, serce się uspokoi jak zaczniesz leczyć emocje. Alex, jeśli chodzi o zapominanie to mam to ale delikatne. Radzę sobie z tym zapisująć wiele rzeczy. Haha a ja myślałam, że to początki sklerozy. Mam 33 lata więc to może jeszcze nie to? W sumie to działanie lexapro ma spowodować trochę bardziej beztroskie podejście do problemów, może właśnie dlatego niektóre myśli ulatują... A tak naukowo: to choroby psychiczne w swych objawach mają czasową *pustkę w głowie* lub *gonitwę myśli*. Wojtek żyjesz? Jak weekend? Jazda rowerem pomaga trochę na nerwicę?
Odnośnik do komentarza
witam.dzisiajszy dzien zaczelam od polkniecia polowki tabletki Aurex 20 i poiem wam ze strasznie sie czuje z tego co wiem to przez dwa tygodnie tak bedzie ale musze dac z tym rade bo po dwoch tygodniach bedzie poprawa.dzieja mi sie rozne rzeczy czuje sie nieobecna strach jest ogromny jestem sama boje sie ze cos mi sie stanie na uszcach mam sluchawki i slucham muzyki uspokajajacej bo nie chce slyszec swoich mysli.to straszne ze przez ta nerwice tracimy czas na myslenie o glupotach.cchce normalnie funkcjonowac zyc i wogole.
Odnośnik do komentarza
Olesia. Biore propranolol-1 tabletke dziennie 40mg, boje sie, czy to nie uzalenia, czy cale zycie bede musiala to lykac,. Oprocz tego kardiolog przeisala mi Signopam, ale jak pzreczytalam ulotke, to sie wystraszylam...jakis mega silnie uspokajacz, otumaniacz,po ktoym nie mozna samochodu prowadzic, wiec ne wzeilam ani razu. Oprocz tego zawsze w kazdej torebce mam ze soba Validol, jakies krople uspokajajace, teraz kupilam jakies nowe homeopatyczne- R66 firmy Dr Reckeweg, nie umiem powiedziec czy dzialaja, bo mam je od piatku. Jak ja ym chciala doczekac dnia kiedy nie wezme zadnych uspokajaczy, serce beddzie mi bilo rowno i spokojnie, nie zakreci mi sie w glowie, nie zaszumi w uszach itp...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×