Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Leczenie nadcisnienia lekami i ziołami


Piotrek71

Rekomendowane odpowiedzi

PIOTREK 71 nie opowiadaj bzdur .Jesteś bezrobotny a to nie oznacza gorszy bo nie masz ubezpieczenia.????? To nie tak. Zarejestruj się w urzedzie pracy i będziesz mógł korzystac z ubezpieczenia. Czy to takie trudne?? TYm bardziej jest ci to potrzebne bo masz problemy nie tylko z nadciśnieniem jak piszesz z kręgosłupem też.Może w ogóle nie powinieneś pracować a starać się o rentę??? Taka wegetacja nic ci nie da.Młody jesteś i na dodatek z wielkiego miasta ,masz dużo możliwości.A branie leków od mamy to zły pomysł na dłuzszą metę.Bo jak wiesz co jednemu pomoże to niekoniecznie innemu ,a niekiedy moze zaszkodzić .

Odnośnik do komentarza
Gość kaskakaska

Piotrek 71, pierwsza sprawa, to kręgosłup. Musisz zacząć od tego !!!Musisz się ruszać. Nie da się poprawić wartości ciśnienia bez ruchu.Jeśli aż tak nie możesz, to połóż się na łóżku i ćwicz godzinę dziennie na leżąco. Ładowanie leków bez zmiany stylu życia, to żadne leczenie. Jest tyle artykułów, w których można wyczytać, co robić w tej sprawie. Myślę, że jesteś w wielkim stresie, brak pracy, ubezpieczenie, brak poprawy. Kręgosłup, palenie, ruch, weź to za łeb i będzie lepiej. Jesteś młody. Ja też mam wahania. Wiem, jak strasznie wpływa na to stan psychiczny. Od nowego roku mam plan. Muszę zrzucić kilka kilo. Jak ważę kilka kg mniej, ciśnienie jest ok.

Odnośnik do komentarza

Zgadza się to wszystko mnie przydusiło .jeszcze do lipca br. Pracowałem , utrzymywałem rodzinę i wszystko było ok. Najpierw kręgosłup teraz to ciśnienie . Niby teraz jest stabilne 170/110 , 160 /100 ale gniecie mnie że teraz zona musi pracować na mnie ja nigdy sobie tego nie wyobrażałem co ze mnie za facet żeby zona musiała na mnie pracować. Czuję się jak jakiś nieudacznik.Żona nigdy mi nie robiła z tego powodu jakiś wymówek wspiera mnie bardzo bez niej bym już w ogóle nie dał rady. Zawsze byłem silny nie miałem jakiś takich lęków bywałem w sytuacjach mnie lub bardziej niebezpiecznych dla siebie i nie stresowało mnie to aż tak bardzo. Z tym paleniem cztery dni już nie paliłem do wczoraj . Przyszedł kolega z piwem wypilismy po dwa i zapaliłem . Nic mi nie wychodzi nawet palenia nie umiem rzucic.Staram się ruszać wychodzę z psem na dwór tyle jeszcze mogę , nie jestem przyspawany do łóżka ale jak za dużo chodzę to potem dwa dni leżę bo ból jest nieznosny. Nie wiem nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Muszę się pozbierac , zawsze dawałem sobie radę sam się nie poznaję.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×