Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Do was To ja wzięłam sie na taki sposób żę mówię lekarzowi jak mnie pyta o ciśnienie,a muszę szczególnie o nie dbać bo mam wadę serca tętniak i niedomykalność zastawek .Ze nie mierzę i nie bede mierzyć bo ja wyjmuje aparat i już mam nadciśnienie i potem jestem cały dzień chora Jest to tzw[ syndrom białego fartucha ] i nigdzie u medyka nawet u swojego kardiologa nie mierzę ciśnienia i mnie rozumieją wiecie baba jak się uprze to .... . A naprawdę próbowałam to robić wyjęłam z szafki aparat i zerkałam na niego przez godz siadałam i bawiłam się nim żeby się oswoić z nim Nic, mierzę ,nadciśnienie NO sobie śpiewam i mierzę, nadciśnienie. A schowałam nie mierze i mam spokój pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ciśnienia chyba nie mierzy się na leżąco, nie wiem, choć mi w szpitalu mierzyli w ten sposób. Ponieważ też mialam stracha jak mierzyłam ciśnienie to spróbowałam położyć się, pooddychać, uspokoić, poleżałam trochę i zmierzyła sobie ciśnienie, był to dla mnie jakiś sposób na ten strach mierzenia, mi pomogł ale nie wiem czy zadziała na innych.

Odnośnik do komentarza

Ja się tylko zastanawiam ze nawet jak mam wysokie tak jak ostatnio 203/123 to dopuki nie zmierzyłem i nie zobaczyłem nic nie czułem , ani głowa mnie nie bolała , ani serce czułem sie normalnie dopiero jak zobaczyłem to odezwały się wszystkie objawy o których wiem . Nawet lekarz na SOR półtora miesiąca temu pytał sie jak ja sie czuje przy takim cisnieniu i też był zdziwiony

Odnośnik do komentarza

No wlasnie, dziwne jest to ze te wszystkie objawy przychodza dopiero po poznaniu wyniku... Nagle bol glowy, serca, niepokoj... Wczoraj wzielam sie na sposob i zmierzylam wieczorem cisnienie, ale nie spojrzalam na wynik i odczytalam dopiero dzisiaj rano (w cisnieniomierzu mam zapisane w pamieci). Bylo wysokie, ale nie wiedzialam o tym i caly wieczor czulam sie dobrze. Rano zawsze mam nizsze wiec dzis juz jestem spokojniejsza. Chyba bede tak robic:)

Odnośnik do komentarza

W końcu trafiłem na wspaniałego lekarza , co prawda prywatnie ale 150 zł za wizytę nie są to jakieś wielkie pieniądze. Oprócz tego że wizyta trwa min 30 minut , gdzie pani doktor rozmawiała ze mną jak z człowiekiem a nie z pacjentem , zostałem przebadany , modyfikacja leków to jeszcze codzienny kontakt mailowy z pomiarami ciśnienia i ewentualnie korekty w braniu leków. oprócz tego w nagłych wypadkach pani doktor jest cały czas pod swoim telefonem . Wszystkie tego typu prady udziela bezpłatnie nie tak jak sie przyjeło w naszym kraju że od wizyty do wizyty lekarz nie interesuje sie pacjentem. jesli ktoś jest z Warszawy i ma problemy z leczeniem nadcisnienia i chciałby pójśc do tego lekarza podam namiary. Moje GG 45269866

Odnośnik do komentarza
Gość marrrysia

Nie wytrzymam, bylam dzis u lekarza, ktory zmierzyl mi cisnienie, okazalo sie ze mam 122/83 (a wiec ksiazkowe!). Wrocilam do domu, moj cisnieniomierz pokazal 135/95, a potem 140/99. Takiej niskiej wartosci jak u lekarza nigdy w zyciu nie uzyskalam w domu (raz minimum to 125/88). I moj cisnieniomierz i cisnieniomierz lekarza to automaty z rekawkiem na ramie. Czy ktos potrafi mi to wyjasnic? jakie tak naprawde mam cisnienie?

Odnośnik do komentarza

Marrrysia ja mam dokładnie tak samo . u lekarza mam zawsze niższe niż w domu . Ciśnieniomierz tez mam sprawny , sprawdzone i porównane pomiary. Mimo tego że już najgorsze jest za mną a leczenie zaczyna przynosić widoczne efekty mam takie ukłucie niepokoju przy pomiarze u lekarza czuję się bezpieczniej i nie niepokoję się podczas pomiaru i dlatego pewnie pomiary w domu są nieco wyższe.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek119

Przechodziłem to samo-w sumie cały czas przechodzę. To nic innego jak nerwica lękowa z objawami nerwicy serca. Na mnie najlepiej działa alkohol na lęki ale ile można..4 piwa co dzień to trochę za dużo, a po zejściu alkoholu jest jeszcze gorzej. Najlepszy lek do tej pory to hydroxyzyna. Działa w ciągu kilku minut i przy dawkach rzędu 4-6 tabletek na raz dość dobrze luzuje. Problem tylko taki że lekarze niechętnie go przepisują bo podobno uzależnia.

Odnośnik do komentarza

Jesli ktos tu zaglada, moze wesprze mnie. Nie lykam lekow na nadcisnienie, bo nie wierze, ze je mam. Regularna kontrola rano 130/80, wieczorem moze 135/85. Czasem mniej, nigdy wiecej. A w dzien, od czasu do czasu pojawiaja mi sie gorace rumience. Wtedy chwytam cisnieniomierz i mam. 200/115 na przyklad. Rozumiem stres. Ok. Ale czy stres wystarczy do takich rzutow? Nie chce wchodzic na leki cisnieniowe i truc sie do konca zycia. Zwlaszcza, ze mila pani dochtor zapewnila mnie, ze leki zlagodza mi te skoki. Co znaczy zlagodza? Bede miala 190 zamiast 200? Ja nie chce zlagodzic. Nie chce ich w ogole miec! Po przydlugim wywodzie pytanie. Co zbadac? Ekg mam super. Proba wysilkowa bez zarzutu. Elektrolity uzupelniam. To do jakiej specj0alnosci lekarza powinnam pojsc przed psychiatra?

Odnośnik do komentarza

Mówią-rzuć palenie a będziesz zdrowszy. W moim przypadku to się nie sprawdziło.Gdy rzuciłam palenie 10 lat temu zaczęłam tyć i to w bardzo szybkim tempie.Po roku odkryto u mnie niedoczynność tarczycy(Hashimoto),więc czułam się okropnie -wieczne zmęczenie, rozdrażnienie,nerwica itp.wzrosło ciśnienie krwi,które dzięki tabletkom było do tej pory w normie.Od paru miesięcy wzięłam się za siebie tzn.dieta i sport.Efekt jest imponujący bo schudłam kilkanaście kilo i gdy już polubiłam ten inny styl bycia(zdrowszy) pojawiły się problemy z ciśnieniem.Nie wiem dlaczego ciśnienie mi tak skacze zwłaszcza rano 182/100 a w ciągu dnia 159/89.Od tygodnia biorę dodatkowe leki i jest to samo, co robić?

Odnośnik do komentarza
Gość matkapolka

Od XII biorę od kardiolog 2xdziennie po 1 wit B 6 i po 1 wit. B1 25 mg na receptę.Jestem spokojna, ciśnienie mam niskie; max 130/80, ale najczęściej 120/75 ,dwóch lekarzy kazało odstawić całkowicie prestarium-brałam na początku 1/2 piątki, potem 1/4 piątki. Tydzień temu kardiolog powiedzia l, że jestem zdrowa i niczego nie muszę brać. Wdziałanie witamin B 1 i B 6 niby nie wierzą, ale dostałam je od mojej kardiolog i uważam, że to one całkowicie wyleczyły mnie z lęków, nerwicy i skoków ciśnienia, dwa razy nawet powyżej 190. Wit.B 1 i B 6 bardzo ładnie uspokajają, a B 6 obniża poziom homocysteiny w krwi odpowiedzialnej na stan zapalny żył wywołujący zawały i udary.Spróbujcie, na pewno Wam pomoże nie powodując żadnych skutków ubocznych. Brałam też od mojej kadiolog i endokrynolog od jesieni 2016 roku wit D 3 forte 2 tabletki po śniadaniu,a teraz w lato mam przerwę do jesieni z wit. D 3. W przypadku silnego stresu kilka razy od XII 2016r. brałam neospasminę-syrop. Mnie pomaga,chociaż lekarz uważa,że to dla dzieci i się z tego śmieje. Poczytajcie sobie o działaniu wit. B 1, B6 i D3 na układ nerwowy i na mięsień sercowy, a potem spróbujcie.Mnie nawet wichury już nie niepokoją, a jeszcze niedawno tak nie było.Też tak jak Wy myślałam, że skończę w psychiatryku, a starsza pani kardiolog wyleczyła mnie w 2 miesiące witaminami, których mamy niedobory,a lekarze nie traktują tego poważnie;badania na ich poziom robię prywatnie.Zyczę sukcesów w leczeniu, ja dzis jestem innym człowiekiem.

Odnośnik do komentarza
Gość mihchchchhcc

Nie wiem czy kogoś to pocieszy co napiszę ale... ja jestem jakby z drugiego końca tzn mam bardzo niskie ciśnienie na poziomie 100/60 a czasami jeszcze niższe... funkcjonowanie z czymś takim nie jest wcale fajne. Człowiekowi nic się nie chce mnie np. nawet nie chce się mówić i kontakt ze światem wygląda marnie. Może i będę żyć z tym 120 lat ale uwierzcie ,że wcale nie mam zamiaru tyle żyć bo to nie jest życie. Rozumiem was bo wasza dolegliwość może być niebezpieczna ale przynajmniej możecie sobie żyć jak ludzie między ludźmi, Pozdrawiam i nie denerwujcie się na zamulonych ;) wasze nerwy i nasze zamulenie nie do końca możemy kontrolować tylko to zassrane ciśnienie nami steruje...

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek121888

Opowiem Wam swoją historię Posłuchajcie mnie uważnie teraz od jakiegoś czasu choruję na nadciśnienie, mam a włąsciwie miałem nadciśnienie z kołataniem, wygląda to tak, że nagle cisnienie idzie bardzo szybko w górę a serce bije tak szybko jakby chciało nagle wyskoczyć z piersi rozpędza sie jak szalone, dwa razy dzwoniłem po pogotowie, codzieniie ataki i panika w nocy i uczucie jakbym miał zaraz zawał dostać, bóle głowy w okolicach potylicy itd ale to nie w tym rzecz... bardzo ważne jest udanie się do jak najlepszego kardiologa, poczytajcie wpierw opinie o najlepszym lekarzu w twojej okolicy, ja tak zrobiłem i udałem się prywatnie, okazało się , że mam nadciśnienie, biorę lek nedal 5mg to jest dla meżczyzn w moim wieku (mam 35 lat) z tym że muszę brać 2 tabletki dziennie rano i wieczorem bo ważę ponad 100 kg, niestety będę brał je do końca życia ale dzięki nim czuję się wspaniale, do tego dieta i zero alkoholu i palenia i wtedy czujecie się jak nowo narodzeni, jak czytam co tu niektórzy lekarze wam przepisują to załamuję ręce, captopril daję się na nagłe i szybkie zbicie ciśnienie a nie na profilaktyke i leczenie nadciśnienia! to jest skandal takie coś człowiekowi wypisywać! naprawdę idźcie do dobrego lekarza aa nie do pierwszego lepszego, nie żałujecie na wizytę! zróbcie badania krwi, tarczycy, kardiolog musi najpierw zrobić badanie ekg zanim cokolwiek przepisze! potem badanie holtera a następnie badanie UKG serca i dopiero wtedy będzie więcej wiadomo co Wam jest, nie bagatelizujcie tego! serce macie tylko jedno! Dużo zdrówka dla każdego i nie martwcie się, nie jesteście sami!

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie.Mam problem z nerwica od nadciśnienia tętniczego.Nie mogę sobie poradzić z tym.Lekarze tylko leki wypisują na nadciśnienie i zmieniam już 3 raz leki,bo nie pomagają.A ciśnienie ostatnio skacze mi średnio 170/100 puls 95 i tak od paru dni ledwo Catropil zbija.W tygodniu już 3 raz karetkę wzywałem,bo boje się bardzo o swoje życie.Lipidogram miałem robiony i mam dobry cholesterol i trójglicerydy w normie.Leczylem się parę lat na nerwicę lękowa.Balem się kiedyś wychodzić z domu,jeździć autem.Ale zwalczałem to i już się nie boję.Ale od paru miesięcy mam obsesyjny lęk o życie od nadciśnienia.Boje się zawału panicznie i wylewu.Nie ma dnia,żebym nie miał tego lęku o życie.Nie mogę sobie z tym poradzić.Prosze o porady od osób,które mają lub miały takie przeżycia.P.S z sercem jest w porządku,miałem robione EKG.Czyste i miarowe.Przez to nadciśnienie boje się śmierci bardzo i mam wrażenie,że w każdej chwili może nadejść najgorsze.Nie dam rady tak żyć dalej :-( Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Wojt4456756

Musisz za wszelką cenę zmienić myślenie na pozytywne, i że to tak tylko Ci się wydaje bo wszystko jest w porządku z Twoim zdrowie a druga sprawa poproś lekarza, żeby przepisał Ci coś na lęk, pramolan na noc 1 tabletka i powienieneś odetchnąć jak masz jakieś pytania to pisz

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×