Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Arytmia serca, nerwica lękowa i psychotropy


Gość zosia86

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Mam arytmię objawiająca się dodatkowymi skurczami nadkomorowymi (odczuwam je w postaci bulgotania i przeskakiwania serca, przeważnie tym silniej im silniejszy stres odczuwam), tachykardię jak się zdenerwuję. Mam nerwicę lękową na którą psychiatra przepisał mi *Cital*. Niestety w ulotce jest napisane, ze tego leku nie należy zażywać jak ma się arytmię serca, o której wspominałam lekarzowi a ten mimo to i tak przepisał mi ten lek. Czy ktoś z Was ma arytmię i nerwice i dostał na to jakieś psychotropy? Ja się boję moje wziąć ze względu na treść ulotki, a niestety nerwica nie daje mi normalnie żyć. Może moje obawy co do tego leku nie są uzasadnione.

Odnośnik do komentarza

Ja od ponad roku mam często napady tachykardii i 8 lat mam arytmie i biorę leki psychotropowe bo mam silną nerwice. Takze nie musisz się obawiac lek który bedziesz zarzywac wyciszy to serce i arytmia nie bedzie ci dokazywac. Tylko początek na tych lekach jest trudny ale musisz to przejść jak wszyscy ale po około 2 tygodniach bedzie lepiej. Powodzenia. Bierz leki i się nie martw.

Odnośnik do komentarza

To nie jest takie proste :) nasilenie nerwicy lękowej do stopnia, ze się bałam wychodzić z domu nastąpiło przez problemy z sercem. więc jak w ulotce widzę, że nie można brać tych leków jak się ma arytmię, to dostaje nerwa już na samą myśl o tym, aż strach pomyśleć co dopiero będzie jak je wezmę? a jakie leki bierzesz?

Odnośnik do komentarza

Z tego co wygooglowałam to ten pierwszy lek który bierzesz jest chyba silniejszy od mojego. a ten drugi to chyba nasercowy a nie psychotrop? odczuwasz może jakieś skutki uboczne sercowe związane z braniem tego pierwszego leku? ja chyba pójdę do jeszcze jakiegoś psychiatry na konsultację...albo spróbuje się dodzwonić do mojego kardiologa i zapytać czy to oby bezpieczne.

Odnośnik do komentarza

Z Ten Xetanor 20 to psychotrop a pramolan mam na wyciszenie. Na serce biore nedal . Ale po tym xetanorze z sercem nic sie nie dzialo. Mialam za to inne objawy jak nudnosci, zawroty glowy ale to jest normalne na poczatku brania psychotropow. Biore teen lek 13 dni i chyba robi sie lepiej bo serce juz spokojniej pracuje.a wczesniej bez leku walilo jak szalone i szarpalo. Mozesz skonsultowac to z kardiologiem.ale musisz tez wyleczyc nerwice. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Robercik670

To jest straszna choroba. Też przez to przechodzę od kilku tygodni, po prostu masakra jakas. Mam arytmie serca, niemoge normalnie oddychać. Kilka tygodni temu miałem obawy leku ze coś mi się stanie, ze umrę ze to juz jest koniec. Teraz leki minęły, ale boje się ze jak skończą się moje leki, to wtedy strach i panika powróci. Leki jakie biorę teraz to Zoloft, Rispiradone i diphenhydramina. Macie jakieś sposoby na walkę z nerwica lekowa?

Odnośnik do komentarza

Oj straszna choroba to fakt. ja mam napady lekowe od lutego odkąd dostałam pierwszego ataku arytmii a moje życie zaczęło zmieniać się w horror. wcześniej byłam u psychologa na terapii (sama jestem po studiach psychologicznych) ale jej nie skończyłam, za szybko nabrałam siły i stwierdziłam, ze już nie jest mi potrzebna (poza tym dziwnie się chodzi na terapię znając wszystkie te techniki leczenia z zajęć). potem nerwica uderzyła ze zdwojoną siłą tak, że nie dawałam rady wychodzić z domu. w końcu udałam się do psychiatry. jeszcze nie biorę tego leku co mi przepisał bo czekam na konsultacje z lekarzem. jak się dobrze czuje to wszystko jest ok, ale wystarczy jeden impuls (np. przeskok serca) i już zaczynam wariować. przez tą nerwicę mam straszna depresję i często zero chęci do jakiegokolwiek działania. z napadami lęku radze sobie przeważnie tak, że dzwonię po znajomych, bo potrzebuję żeby ktoś ze mną był...zdarza się że wzywam pogotowie a czasami wystarcza, że zacznę sobie wmawiać *nic ci nie jest*. same leki to za mało, generalnie leki mają za zadanie doprowadzić człowieka do stanu w którym da się go leczyć psychoterapeutycznie. bez psychoterapii nie wyjdziesz z tego...a samych psychotropów nie można brać w nieskończoność.

Odnośnik do komentarza

Witam. Zofio masz rację same leki nie wystarczą ja zapisałam się na psychoterapie żeby bylo lepiej. Moim sposobem na złagodzenie lęków było czytanie książek o nerwicy i postow na tym forum Z NERWICY SIĘ WYCHODZI i to uswiadomilo mi że nie muszę się tak bardzo bac tych ataków. To tylko zle emocje przeplywaja przez nasz organizm. Jak mnie dopadlo to wciaż powtarzalam sobie to mnie nie zabije zaraz minie i bedzie dobrze. Bo wcześniej bardzo panikowalam. Im więcej człowiek się broni tym mocniejsze są ataki nerwicy. Robert sprubuj się z tym oswoić bedzie ci łatwiej to znieść. A im więcej dowiesz się na temat nerwicy tym mniej będziesz się nakręcal. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

A słuchajcie, czy zauważyliście żeby po tych psychotropach jakoś lepiej było z waszym sercem ? nie wiem czy odczuwacie jakoś arytmię, ale u mnie jak już mam napady to dzieją się straszne rzeczy w mojej klatce piersiowej - stąd nerwica lękowa. mam skryta nadzieje, ze jak pozbędę się nerwów to i serce zacznie lepiej działać.

Odnośnik do komentarza

Ja mam jakąś masakrę z tym sercem. jak się zdenerwuję dostaje takie kopniaki, że aż łapie się za klatkę z bólu. najgorsze jest to, ze czasami denerwuje mnie błaha sprawa np. spotykam dawno niewidzianą osobę na ulicy i serce już zaczyna wariować. odkąd pamiętam bałam się wystąpień publicznych, źle reagowałam na *wynurzanie* się w nowym środowisk (np. to teraz każdy opowie coś o sobie) - zawsze wszystko to wiązało się z szybszym biciem serca. teraz serce po prostu zaczyna przeskakiwać tak, jakby miało mi rozwalić klatkę piersiową. po każdym takim ataku zaczyna się jak ja to mówię - odlot nerwicowy: wszystko mnie zaczyna bolec, w myślach już widzę jak zaraz zejdę z tego świata, opanowuje mnie straszny lek, mam zawroty głowy itd. tak się nie da żyć. po konsultacji z kardiologiem, pewnie zacznę brać te psychotropy skoro mówicie, ze pomagają. szczególnie, że już nie daje rady, czuje się jak wrak.

Odnośnik do komentarza

Witaj Zosiu86. Jak Twoje samopoczucie? Bierzesz już te leki? Jak wogóle funkcjonujesz. U mnie trochę lepiej ale senność odczuwam cały dzień za to jak zasne to co chwilę się budze nie wiem czemu nie moge się wyspać skoro Jestem taka senna. Chciałabym wiedzieć ile to potrwa bo od 10u dni biorę całą tabletke a wcześniej bralam po pół tabletki. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Widze,ze nie jestem sama z ta nerwica i arytmia..:( Walcze z arytmia juz sporo czasu,obecnie biore ConcorCor i od prawie tyg.Asentre- czekam na efekt tego antydepresanta,marzac by zaczac zyc...Tez od rana mysle tylko o serce, kazdy dodatk.skurcz wzmaga panike..Czasem kolowrocze jakby byli zardzewiale heh....Jestem myslami z Wami!!

Odnośnik do komentarza
Gość zwierzakxxl

Heja wszystkim, wiem, że wam jest ciężko z tą nerwicą i nie zazdroszczę jeszcze dodatkowo problemów z sercem. Ale do rzeczy - czyli przede wszystkim do koleżanki z pytaniem o Cital. To bardzo fajny lek z grupy SSRI (łagodnych antydepresantów i leków tłumiących nerwicę różnego rodzaju - między innymi fobie społeczne). Dodatkowo to lek wyjątkowo selektywny (po ludzku - nie powoduje wiele skutków ubocznych). W waszym przypadku - brak organicznej choroby serca, arytmia o podłożu psychogennym (dodatkowe skurcze nadkomorowe) jest wam w stanie tylko pomóc - nie ma opcji żeby zaszkodził. Ja nie odczuwałem po nim praktycznie żadnych skutków ubocznych, a nawet jeśli ktoś z was będzie odczuwał to spokojnie, po kilku tygodniach organizm się adaptuje. Jeśli nie pomoże, to można zastosować paroksetynę (np. Seroxat). Trochę bardziej uciążliwe skutki uboczne ale efekt praktycznie gwarantowany. Reasumując - na wasze serce tylko może pomóc, na pewno nie zaszkodzi. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj monikajessi i nie tylko :) Nie biorę tych psychotropów. Mój kardiolog powiedział, żebym nie brała bo mogę dostać kołatań serca, mogę się źle czuć a to mi nie pomorze na psychikę. Odbyłam z nim również rozmowę odnośnie tego, ze moja arytmia nie zagraża mojemu życiu i muszę się do niej po prostu przyzwyczaić. A na nerwicę zalecił dobrego psychologa, bo prochy i tak mnie nie uleczą. Potwierdził to co myślałam z tymi psychotropami, uspokoił znacznie (w końcu normalnie sypiam i wracają mi siły do życia). Zamiast psychotropów i psychiatrów, wystarczy dobry kardiolog, który wyjaśni człowiekowi co i jak a nie rzuca *nic ci nie jest i tyle* ...bo jak człowiek odczuwa skurcze dodatkowe, tak jakby mu klatkę rozwalało to raczej ciężko mu uwierzyć, ze nic mu nie jest. Póki co czuję się dobrze...zobaczymy na jak długo, bo z pewnością to nie koniec mojej walik z nerwicą. Póki co szukam psychoterapii i rezygnuję z psychotropów, którym w sumie od początku byłam przeciwna i poszłam po nie tylko dlatego, ze moje stany lęku i depresji nie dawały mi normalnie żyć i już byłam w totalnej desperacji.

Odnośnik do komentarza

Witam Cię Zosiu i nowych forumowiczow . Cieszę się że znalazlas choć rozwiązanie dla siebie. Nie ma to jak wiedzieć na czym człowiek stoi . Im więcej wiemy na temat naszych chorób serca tym mniej się boimy. Ja dziś idę na pierwszą terapię do pani psycholog bo nie mam zamiaru jeść tabletki w nieskończonośc. Będę uczeszczala na terapie tak dlugo jak bedzie trzeba, mam nadzieję ze mi to pomoze. Pozdrawiam Was wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Ciekawe czy jeszcze ktoś śledzi temat... moze zosia86?

jestem niewiele starszy.... tez cholernie boje sie tych antydepresantów...

 

moje arytmie byly takie jak Twoje. Idento.

Już nie dawalem rady... spacery codzienne po pracy wyłączaly arytmie.... po nich juz bedac w domu potrafił byc spokoj az do nastepnego dnia,

i potem znowu co 20min kilka uderzen, co godzine... ale takie bardzo nieprzyjemne.... jak u Ciebie.

Uratował mnie xanax... arytmii brak. biorę od 2 tyg bardzo mała dawka pomogła - 0,25 tabletka - polowa rano polowa po poludniu.

 

ale co chcę odstawić... to arytmie wracają... wciaz mam depresje - niespodziewana smierc Taty - z ktorym pracowalem na codzien i bylem bardzo zżyty.

lekarz przepisał sertraline... kazal nie czytac ulotki no i przeczytałem. Nie ma szans... bo co wpisalem w google ludzie pisali ze dostają arytmii...

po wolnym odstawieniu tej małej dawki xanaxu arytmie wracają ale tylko 2, 3 pojedyńcze za dnia i już rzadko bolesne - wywołujące lęk,

 

no ale ciśnienie wzrasta wieczorem... niepokój to powoduje i depresja.....

znowu połówka 0,25 i już luz.

 

😕

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×