Zawroty głowy a niedotlenienie

[Gość damiano341]

Witam mam pewien problem charakteryzuje się on zawrotami głowy a mianowicie cała historia wygląda tak rok temu zacząłem pracę w pewnej firmie gdzie rozbiera się samochody (pomieszczenie zamknięte) często wdychało się benzyne lub inna chemie aż nagle pewnego dnia miałem zawroty głowy (stałem ale robiło mi się nagle gorąco ,widziałem ledwo tylko jeden pkt. tj. bym nie umiał ruszać oczyma opadałem z sił ale się nie kładłem walczyłem ze sobą, często ziewałem nawet pare razy na minutę, nie chciałem nic jeść) zawroty te nie trwały cały dzień tzn. raz może 2 razy dziennie po minute może dwie moje życie przez ten rok wyglądało tak praca-dom-komputer,praca-dom 0 owoców bardzo mało na dworzu po 2 tygodniach poszedłem do lekarza zrobiłem ekg (wszystko wporządku serce jak dzwon nie ma kołatania serca) zrobiłem badania krwi (na cukrzyce , na tarczyce i na magnez wyszło że mam bardzo mało magnezu we krwi) oraz badania kału(wyszło że mam cysty lambli) lekarz przepisał witaminy falvit i magnez z potasem i jednorazowy proszek na cysty (pozbyłem się ich wyszło to w następnym badaniu) po tabletkach było lepiej gdy je łykałem (raz na dzień) lecz lekarz nie potrafił powiedzieć co mi jest szperałem dużo w internecie podejrzewałem nerwicę lekową (bo rzeczywiście ataki gorąca i zawroty zdarzały się często gdy przede mną było jakieś nieznane mi wyzwanie np. jechać gdzieś dalej od domu nawet te 30 KM ) od tego czasu minął rok powoli przezwyciężam strach jechać gdzieś dalej(spędzam codziennie minimum godzinę na dworzu w wakacje nawet po 5h dziennie kupiłem rower robie średnio 1 tyś km w 2 miesiące ale zawsze jestem blisko domu ) ALE zawsze mam ze sobą witaminy wodę i coś do jedzenia bez tego ani rusz nawet nie ma opcji nawet 3 km od domu muszę to mieć dlaczego to mam ? ponieważ często zamiast głodu czuje że padam że mam mało siły i muszę szybko coś zjeść jak nie to panikuje i to nie tak że powoli robie się głodny i opadam z sił (muszę coś zjeść minimum raz na 3-4h) i teraz moje pytanie bo czytałem dużo o niedotlenieniu mózgu ( i ja to miałem i to wiem już) czy przez ten czas co miałem zawroty głowy mogę mieć uszkodzony mózg i czy przy sporym obciązeniu fizycznym w zamkniętym pomieszczeniu mogą te objawy się odnowić ?

[Gość damiano341]

Jeszcze chciałbym coś dodać dlaczego jest to w dziale o drogach oddechowych mianowicie w poprzednie lato rozbierajac pewien samochod i odczepiajac pewien waż od klimatyzacji dostalem w twarz freonem ( instalacja byla wypuszczona dzien przed ale w werzach jednak jeszcze tego troche bylo) czy WW. objawy zawroty itp. mogły objawic sie przez ten freon i czy moim plucom cos dolega?

[Gość 444]

Zawroty głowy mogą być też od krręgosłupa szyjego.Gdy np. trzymasz głowę długo w niewygodnej pozycji,np. cały czas leżysz pod autem i w powietrzu trzymasz głowę.Wtedy w kręgosłupie szyjnym może coś się przesunąć...czy coś...A dlaczego nie założysz sobie okularów ochronnych lub osłony na twarz przeźroczystej jak mają motocykliści czy dentyści.

[Gość damiano341]

Pod autem ogolnie nie leżalem ale za to rozbieralem srodki auta tzn ciagle mialem praktycznie glowe w dol do tego jeszcze dochodzily paczki gdzie ciagle musialem chodzic praktycznie na kucaka rowniez glowa w dol ... ale czy freon moze zaszkodzic na pluca ?

[Gość ne rwi ca]

Wszystko to co piszesz jest zabawne dosyć dla czytającego.. ale ja też nie jestem gorszy :D też mam nerwicę -od miesiąca to co sobie uroisz w głowie tak będzie.. miałem nerwicę jakieś 7 lat temu ale się wyleczyłem.. i złapała mnie ponownie sam nie wiem dlaczego :/ jestem wściekły itd.. nie mogę teraz normalnie żyć.. w sensie chodzić na siłownie.. ja mam jazdę z oddychaniem.. jak mnie *ona złapie*, momentalnie robi mi się duszno.. ciężko mi się oddycha.. i w końcu zawroty w głowie jeszcze dochodzą.. długo by pisać.. no cóż.. musisz być silny.. zajmować sobie cały czas czymś głowę.. znaleźć zajęcie które lubisz itd.. zalecam wizytę u psychiatry jeżeli chcesz szybko z tego wyjść.. gdy Ci nerwica przejdzie.. chociaż trzeba się uzbroić w cierpliwość.. wszystko Ci przejdzie.. tak jak mi kiedyś przeszła.. tylko że jeb..a wróciła... po tylu latach :/