Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość miodowa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, Piszę tutaj ze swoim problemem, gdyż nie wiem, czy jest się czym niepokoić. Trzy dni temu (poniedziałek) rano obudziłam się, ponieważ nie mogłam ruszyć lewą ręką (lewą rękę miałam ułożoną na poduszce troszkę wyżej niż głowa, ale nie leżałam na ręce). Usiadłam na łóżku, prawą ręką zaczęłam poruszać tą lewą - lewa ręka zwisała jakby była martwa, nie miałam w niej żadnego czucia (uszczypnęłam się i nawet tego nie poczułam), była trochę chudsza i zimna. Krótko mówiąc wyglądało to przerażająco. Po kilku minutach lewa ręka zaczęła drętwieć, następnie poczułam ból, aż w końcu mogłam lekko poruszać palcami, następnie nadgarstkiem i już całą ręką jakby nic się nie wydarzyło. Dziś w nocy (czwartek, czyli 3 dni później) obudziłam się, ponieważ nie mogłam się obrócić (prawa ręka była ułożona wzdłuż ciała, w dół). Chciałam poruszyć prawą ręką i nie mogłam. Przestałam czuć rękę od ramienia do łokcia włącznie, tymi częściami nie mogłam również poruszać, co dziwne mogłam poruszać palcami i nadgarstkiem. Wstałam, lewą ręką zaczęłam poruszać prawy łokieć, napompowywałam krew ściskając prawą dłoń aż w końcu zaczęłam czuć całą rękę. Te dwie sytuacje miały miejsce pierwszy raz w moim życiu. Kiedyś zdarzało mi się zwykłe zdrętwienie ręki, np. z powodu długiego leżenia na niej, ale nigdy nie miałam takiego *niedowładu*. Powyższe sytuacje były rodem z horroru, widok zwisającej ręki był koszmarny. Około rok temu zachorowałam (a raczej na dobre rozwinęły się u mnie) na depresję i nerwicę lękową (coś na rodzaj agorafobii), zaczęłam je leczyć, brałam przez 6 miesięcy Sulpiryd i Afobam, bez uzależnienia lekarz odstawiał mi powoli leki. Leków nie biorę już pół roku. Depresja całkiem nie ustąpiła, nerwica lękowa również, ale funkcjonuję jako-tako bez leków. Dodam, że w ciągu ostatnich 2 miesięcy mam bardzo stresujące życie osobiste (przez przyszłych teściów), a od tygodnia kompletnie stresujący czas przez narzeczonego. Brałam również kiedyś tabletki antykoncepcyjne Syndi-35 (na nieregularną miesiączkę, problemy z cerą), trwało to może około 4 lat, tabletek tych nie borę od grudnia 2011r. W lipcu 2012r. zachorowałam na półpaśca, ale bardzo lekkiego w objawach, tj. wysypka na plecach była na powierzchni dosłownie kilku centymetrów, wyleczona w 2 tygodnie, za to ból był bardzo silny (plecy, lewy bok i lewa pacha), czasami boli mnie jeszcze lewy bok. Lekarz za przyczynę półpaśca przyjął zwykły pech, ponieważ nie mogliśmy wywnioskować żadnej konkretnej przyczyny (wykluczył m.in HIV). Od pół roku biorę inhalatorek na astmę (stwierdzoną wiele lat temu, stwierdzoną również ponownie w tym roku po badaniach) Symbicort Turbuhaler, obecnie w dawce 160/4,5, 2x dziennie po jednym wziewie. Kiedyś stwierdzono u mnie astmę, odczulałam się przez kilka lat u alergologa, później odstawiono mi inhalatorek na astmę, ponieważ mi ustąpiła, a dopiero po kilku latach, na początku tego roku, ponownie wróciła i to chyba na dobre. W piątek 5.10.12r. szczepiłam się na grypę w lewą rękę, zero skutków ubocznych w postaci bólu ręki itd. Szczepili się również moi rodzice, również nie mają żadnych skutków ubocznych. Szczepionka kupiona była w zwykłej przychodni. Czy taki niedowład może być spowodowany jakimś lekiem, czy sytuacją, którą powyżej opisałam, czy to zwykłe niedokrwienie ręki podczas snu? Jest się czym martwić, udać się na jakieś badania, czy to się tak po prostu zdarza? Mam 21 lat, ważę ok. 40kg na 165cm wzrostu - b. niska waga genetycznie po mamie, nigdy nie miałam większych kłopotów ze zdrowiem, generalnie mało choruję, dobrze się odżywiam. Miałam niedawno robione badania na krew i tarczycę, również pasożyty - wszystkie wyniki w normie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek gorzow

Siemanko, mamy bardzo podobne problemy, gdyż mam alergie na roztocza i odczulam się od 2lat. Bardzo często pojawiają się u mnie stany lękowe typu piszczenie w uszach i w takiej sytuacji od razu zakrywam twarz obiema rękami to pewnie działanie adrenaliny. Zimą 2011/2012 w sylwestra jeździłem na snowboardzie i podczas upadku straciłem czucie w nogach na jakąś minute, oraz w ostatnich dniach w szkole trzymając piłkę do siatkówki za głową również straciłem czucie tym razem w lewej ręce. Ciekawy jestem i nie wiem czy ta utrata czucia jest wywołana przez np uciskania na nerw, bądź wytworzone przez mój mózg, skoro mamy prawie takie same problemy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×