Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Stymulator serca a świadczenia zdrowotne


Gość the_mek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja leczę się w Krakowie znalazłam tam wspaniałych lekarzy po ciężkich przejściach na Banacha w Wa-wie W CZD będąc dzieckiem opieka była super jednak gdy osiagnelam pełnoletnośc powinnam mieć wymieniony stymulator niestety potraktowali mnie okropnie dostałam od nich pismo iż jestem w dobrym stanie zdrowia i kierują mnie na Spartanska w Warszawie do dalszego leczenia a po kilku dniach otrzymałam pismo iż jestem w złym stanie zdrowia bateria wyczerpana i jak najszybciej się skontaktować z innym ośrodkiem. Ja zapisałam się na banaha - okropna opieka zwłaszcza mnie młodej osoby. Po zajściu w ciążę nie wiedzieli co ze mną zrobić wypisalam się. I wtedy usłyszałam o szpitalu w Krakowie A w Lublinie to mordownia. Nigdy tam nie wrócę. Opieka tragiczna. Zostałam wypisana w stanie zagrożenia życia. Cud ze żyję.

Odnośnik do komentarza
W dniu 11.05.2009 o 10:19, Gość Irek napisał:

Super podejscie do zycia i jak w tym kraju ma byc dobrze?Mlodzi i leniwi dodatkowo robia na siłe z siebie inwalidow-ZALOSNE!Cyt *dlatego sciemnialam bo zalezalo mi zeby ta rente dostac* Gratuluje podejscia!Od 15r zycia (teraz 36lat) mam stymulator ,ktory juz 4 razy byl wymieniany i co? pracuje gdyz w niczym on nie przeszkadza ale jezeli ktos jest oszustem i naciagaczem do tego leniem to tak jak w powyzszym cytacie.

 To gratuluje że masz wszystko z sercem w porządku. Ja mam frakcje wyrzutową lewej komory 20% nie mowiac juz i innych powikłaniach związanych z tą chorobą. Nikt nie jest wstanie w 100% określić skąd wzięła się moja dolegliwość. Najprawdopodobniej z niewyleczonej grypy. Najwyraźniej nie wiesz co sie dzieje z człowiekiem który ma niewydolność serca. Moja "bateryjka" ma wyeliminować nagły zgon w przypadku zatrzymania akcji serca, oraz kontrolować jego pracę, a nie cudownie wyleczyć. Żyjesz, funkcjonujesz, pracujesz fajnie ciesze sie. Ja też się czuję jak zdrowy człowiek i ciężko mi uwierzyć w to że z dnia na dzień moje życie legło w gruzach przez to że nie mogę dalej prowadzić swojej działalności, w której 11 lat pracowałem fizycznie. Nie nazywaj oszustem i naciągaczem człowieka, który chce ratować swoje zdrowie i zapewnić sobie jakiś byt w taki czy inny sposób. Życzę zrowia i obyś nigdy nie musiał przestać pracować i prosić się o rentę gdy niemożliwym będzie samemu zarobić na jedzonko.

 

Odnośnik do komentarza
Gość Nella gość

gość Nella W czerwcu wszczepiono mi kardiostymulator. Czuję się dość dobrze początek był trudny siadła mi psychika teraz chcę wrócić do pracy muszę zmienić miejsce pracy byłam u Pracodawcy dostałam szansę na powrót ale się boję czy podołam mam 57 lat blok lll A -V pozdrawiam będę walczyć nie poddam się 

Odnośnik do komentarza

Witaj Nella. Pewnie, że warto o siebie zawalczyć. Nie wiem jaką masz pracę, bo jeśli fizyczną to może po 6 miesiącach ,,nie poszalejesz"? Ale czytam, zwłaszcza na FB, jest tam grupa ICD, że ludzie wracają do różnych prac. Ja miałam wszczepienie stymulatora pod koniec kwietnia, a na początku operację serca. Właśnie wróciłam do pracy. Dziwnie się czuję. Niepewnie, zalękniona. Ale dostaję chwilami powera i cieszę się normalnością. Aczkolwiek to co było już nie wróci. Żyjemy na nowych zasadach. Ale słucham ludzi i wiem, że może być też dobrze. 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Nella gość

Bardzo się cieszę że odpisałaś na mój wpis jestem pielęgniarką, pracowałam na ciężkim oddziale przez 37 lat, przeszłam covid-19 później bezobjawowe zapalenie mięśnia sercowego, oraz zaburzenia przewodzenia i rytmu serca, w trybie pilnym wszczepiono mi stymulator, wróciłam do pracy w swoim zawodzie, praca jednozmianowa na ranki. Życie jest darem ja otrzymałam go po raz drugi, więc będę pomagać innym chorym, choć muszę uważać, odpoczywać, ale tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia, pozdrawiam wszystkich, życzę zdrowia i odwagi w naszym życiu.

Odnośnik do komentarza

Bella, masz piękny zawód 🙂 a jednocześnie bardzo ciężki. Jeśli oddział masz lżejszy i uważasz na siebie, jeśli się tak da, to trzymam kciuki za Twoją pracę. Ja czuję się zalękniona, ale cieszę się, że daję radę. Wspominam swój stan z czerwca gdy wróciłam do domu, z sierpnia czy z września. I wiem że jest lepiej. Moje lęki są chyba uzasadnienione, bo pierwsza kontrola stymulatora wykazała problem z elektrodą. Miałam też zawirowania ze dwa razy. Teraz mam się obserwować. A każde odchylenie od normy mnie martwi, choć nie wiem czy zdrowi też nie mają gorszego samopoczucia. Nie potrafię tego ocenić. Do początku stycznia przyjdzie mi tak wyczekiwać z niepewnością co wykaże przyspieszona kontrola. Pewnie praca ma jakieś terapeutyczne działanie. 🙂

Odnośnik do komentarza
W dniu 11.05.2009 o 10:19, Gość Irek napisał(a):

Mam stymulator od wczoraj. Nadal będę pracować bo parę złotych śmiesznej renty nie wystarczy na utrzymanie ale starać się o nią będę. Pracuje 15 lat bez żadnych problemów a kilkaset zł na ZUS idzie z chorobowego zdrowotnego i rentowego i gdzie to jest jak pójdę na emeryturę albo umrę ? Jak teraz tego nie wezmę to rząd będzie za to żył więc czemu nie brać ? 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×