Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Gość adamwest25

W 2003 po nieudanych wakacjach ze względów psychicznych stwierdzono u mnie nerwice(Dystonia neuro-vegetativa).Zaczęło się nagłym zawrotem głowy i zaburzeniami równowagi na wuefie pod koniec ostatniego roku gimnazjum.Skończyłem w szpitalu porobiono mi badania głównie serca(EKG,krew i tsh).No i niby wszystko ok bo wyszłem i czułem się dobrze,ale to był dopiero początek.Najgorsze nadeszło,gdy wyjechałem na wakacje zapracowałem wtedy na miano psychola.Miałem ataki paniki myślałem,że jestem poważnie chory(miałem niepokojące objawy),zaburzenia równowagi,kłopoty ze skupieniem się pamięć do mniej znaczących szczegółów tak jakby się u mnie wyłączyła,były też mroczki i piski w uszach, zainteresowanie chorobami myślałem wtedy,że mam na początku raka mózgu,potem BSE,borelioze itd.najgorsze że jak myślałem o jakiejś chorobie nie mal od razu pojawiały się objawy.Bałem się okropnie ciągle chodziłem spięty,byłem osowiały,blady,często wpadałem w stany oszołomienia,miałem wrażenie bycia za szybą jakbym żył poza realnym światem do tego ta bezsenność i serce wyrywające się z piersi.Tak to właśnie się zaczeło.Po powrocie do domu pod koniec sierpnia znów szpital i to ponad tygodniowy pobyt zrobiono mi wszystkie badania usg,tk głowy,dwa razy eeg,krew,ekg i wszystko ok.Końcowa diagnoza:nerwica no i skrzywienie kręgosłupa w dwóch miejscach.Po wyjściu byłem spokojniejszy ,uczucie bycia za szybą mineło po dwóch miesiącach ,brałem magnez i witaminy.Byłem u psychiatry,ale tylko raz nie przepisał leków stwierdził nerwice natręctw.Po kilku miesiącach już tak na zimę byłem i czułem się super sprawny i zdrowy.Nie myślałem o chorobach.Jedynie od czasu do czasu miałem gwałtowne zawroty głowy tak raz na ruski rok trwały jakieś kilka sekund potem przez 5 minut uczucie oszołomienia nic poza tym.Wszystko było ok aż do początku sierpnia tego roku.Byłem na Przystanku Woodstock nie powiem dużo piłem i paliłem .Papieros jeden za drugim choć normalnie nie pale wogóle i nigdy nie byłem palaczem a jednak na festiwalu paliłem bardzo dużo.Trzy dni bez snu i trzeżwości dały kiepski rezultat dwa dni wręcz czołgałem się po festiwalu nie wiedziałem co ze mną jest pomimo że kac minął czułem się jak w innym świecie,czułem się osaczony,miałem fobie,słyszałem głosy.W dniu wyjazdu czułem się lepiej po przyjeżdzie odespałem i niby nic było normalnie ale na następny dzień.Obudziłem się z lekkim bólem głowy w okolicach czoła.Nie przejołem się wziąłem kąpiel i podczas mycia zębów szok zobaczyłem plamkę krwii na oku,pękło mi naczynko.Wpadlem w panike od razu weszłem na internet no i zaczęło się poszłem do lekarza kazał mi się oszczędzać przez tydzień i brać rutinoscorbin.Plamka zeszła,ale uczucie lęku i obawa pozostały.Po tym zaczęły się inne dolegliwości:pisk w lewym uchu zaburzenia równowagi,zawroty głowy,lęk,depresja ,słaba pamięć ,zaburzenia koncentracji.Rozpocząłem maraton wizyt u lekarzy.Porobiłem już kilka badań na tarczycę,morfologiia,mocz,ekg dobre,ciśnienie idealne,eeg w granicach normy,badania neurologiczne ok,badanie dna i ciśnienia oka idealne,badanie tęczówki wykazało małą genetyczną wade nie stanowiąćą problemu.No i na nic to wszystko bo cały czas o tym myślę miałem ostatnio silny atak najpierw zawrót głowy,wymuszone głębokie oddechy,chęć płaczu,ucieczki,ogromny lęk ,silne drgawki,osłabienie,pisk w uszach jeszcze większy niż zwykle.Stało się to przy kolegach dosłownie zaraz po tym uciekłem do autobusu,a w domu wpadłem w dziwny stan euforii byłem uśmiechnięty i zainteresowany wszystkim tak jakbym otarł się o śmierć do końca dnia czułem się dobrze.Ale na następny dzień było bardzo żle dziś wróciłem od neurologa powiedział że nic mi nie jest i przepisał leki.Czuję że umieram bolą mnie mięśnie teraz nie dawno gdy miałem dość ostre zamroczenie i stan lękowy prawie zemdlałem i miałem myśli samobójcze czytam o chorobach i czuję że jestem chory.Nawet mam taki plan,gdy będzie gorzej gdy objawy pogorszą się będe musiał ze sobą skończyć bo boję się panicznie zaawansowanych objawów wielu chorób.Mam 25 lat i czuję że moje życie dobiega końca.Spróbuje jeszcze prywatnie iść do neurologa załatwić skierowanie na tomografie może się uda.Czuję że umieram mam słabą pamięć,zero koncentracji,trzęsą mi się nogi i ręce nawet gdy zbytnio się nie denerwuje jestem chorobliwie nieśmiały i czuję się jak socjopata.Już się poddałem i chyba zbliża się koniec

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze przestań czytać o chorobach .Po drugie udaj się do psychologa w każdym miescie jest poradnia ,poszukaj .Jesli jesteś przebadany to czym się martwisz ?Zajmij się czymś ,znajdz sobie jakieś hobby .Idz na wolontariat do hospicjum ,zobacz naprawdę chorych ludzi ...jesli kochasz zwierzęta idz na wolontariat do schroniska dla zwierząt ,daj im trochę wiary w cżłowieka .Jesli będziesz siedział i czytał o chorobach będziesz wpędzał się tylko w błędne koło i w końcu naprawdę zachorujesz albo wywiozą cię do wariatkowa :)Zycie jest za krótkie żeby wpędzać się w jakieś cuda wianki .

Odnośnik do komentarza

Jesteś przebadany i zdrowy to wszytko to objawy nerwicy, poczytaj fora, zobacz ile ludzi ma to samo co ty i walczą, chcą żyć z tym mozna żyć, tylko trzeba uwierzyc, ze ma sie nerwicę, ty masz lękową, przestań czytać o chorobach bo w necie nawet katar może okazac się śmiertelny, Idż do psychiatry bierz jakies leki to cię wyciszy i na psychoterapię, Zycie jest piękne, a ty jesteś na początku tego życia więc naucz się z tym żyć a objawy będa ustępować i nie nakręcaj się bo to potęguje lęki.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×