Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Otępienie, zawroty głowy, lęki i problem ze wzrokiem


Gość mike87

Rekomendowane odpowiedzi

Gość maszanka

A rezonans był robiony? Ja  szybko dostałam się w Warszawie do centrum diagnostycznego Radiomedica. Bardzo się cieszę, bo trafiłam w dobre ręcę. Bardzo wszystko dokładnie mi wyjaśniono, też miałam stres i obawy i w tym także mnie uspokojono. Wynik szybko i na szczęście dobry.

Odnośnik do komentarza

Witam!
Polecam zrobić EEG głowy ( 3 razy) zrobiłem okazało się że mam padaczkę i to powoduje wiele problemów w tej dziedzinie, leczenie trwa 3 lata ale po 3 miesiącach wraca się do normalnego stanu. Oczywiście dalej czuje się podobnie jak w objawach wypisanych wyżej lecz odczuwam lekką poprawę postaram się za 2 miesiące dać kolejna wiadomość. 
Lek który zażywam to Lamtroix w dawkowaniu 0,5 tabletki dziennie potem 0,5 rano i wieczorem, potem 0,5 rano i cała na wieczór według zaleceń lekarza neurologa. Robiłem rezonansy wykluczono stwardnienie rozsiane oraz wiele innych badań w tym (na bolerioze)(neurobolerioze). Stres dodatkowo nasila moje objawy dlatego, zalecam mniej stresowe życie, a najlepiej wizyte u psychologa, może jakieś leki na wyciszenie. Powodzenia wszystkim w szukaniu przyczyny(jak i sobie życze powodzenia)

Mam 23 lata 193CM wzrostu 80 KG nigdy nie miałem takich problemów zdrowotnych. Walczę już od półtorej roku!
Pozdrawiam,
Mateusz
 

Odnośnik do komentarza
Teraz, Gość Mateusz napisał:

Witam!
Polecam zrobić EEG głowy ( 3 razy) zrobiłem okazało się że mam padaczkę i to powoduje wiele problemów w tej dziedzinie, leczenie trwa 3 lata ale po 3 miesiącach wraca się do normalnego stanu. Oczywiście dalej czuje się podobnie jak w objawach wypisanych wyżej lecz odczuwam lekką poprawę postaram się za 2 miesiące dać kolejna wiadomość. 
Lek który zażywam to Lamtroix w dawkowaniu 0,5 tabletki dziennie potem 0,5 rano i wieczorem, potem 0,5 rano i cała na wieczór według zaleceń lekarza neurologa. Robiłem rezonansy wykluczono stwardnienie rozsiane oraz wiele innych badań w tym (na bolerioze)(neurobolerioze). Stres dodatkowo nasila moje objawy dlatego, zalecam mniej stresowe życie, a najlepiej wizyte u psychologa, może jakieś leki na wyciszenie. Powodzenia wszystkim w szukaniu przyczyny(jak i sobie życze powodzenia)

Mam 23 lata 193CM wzrostu 80 KG nigdy nie miałem takich problemów zdrowotnych. Walczę już od półtorej roku!
Pozdrawiam,
Mateusz
 

Lek LAMOTRIX jak kogoś interesuje.

Odnośnik do komentarza

U mnie zaczeło się 4 lata temu ,gdzie wypiłam po raz pierwszy w swoim życiu wiekszą ilość wódki . Po jednym dniu od picia nie wiedziałam co się ze mną dzieje , miałam jakby zwężone pole widzenia , nie miałam świadomości , nie umiałam normalnie myśleć ,rozmawiać z ludźmi po około 2 tygodniach mi przeszło . Mineło 8 miesięcy i znów to samo . A wypiłam tylko dwa drinki z wódką. I znów trwało to kilka tygodni  i tak powtarza się to aż do dzisiaj( z tym że od dwóch lat już nie pije wódki w ogóle) . Nie raz trzy miesiące jest spokój nie raz pół roku . Strasznie mnie to męczy bo nie mogę normalnie funkcjonować . Lekarz powiedział że to depresja i nerwica biorę tabletki już od 2 miesięcy i nie pomaga , dalej mam takie fazy . Tak samo światło w marketach mnie irytuje , pogarsza mi się wtedy wzrok ,kręci mi się bardzo często w głowie nawet jak siedzę . Biorę krople na lepszą  pracę mózgu ,boli mnie w sumie kręgosłup szyjny i bardzo często głową . Na eeg nic nie wyszło , wyniki krwi mam dobre .Dałabym wszystko ,żeby mi przeszło raz na zawsze bo boje się dalej żyć ,planować swoją przyszłość . Bardzo proszę o pomoc jeśli ktoś ma jakieś rady , metody na tę niewyjaśnioną chorobę ,to proszę piszcie . 

Odnośnik do komentarza

U mnie zaczeło się 4 lata temu ,gdzie wypiłam po raz pierwszy w swoim życiu wiekszą ilość wódki . Po jednym dniu od picia nie wiedziałam co się ze mną dzieje , miałam jakby zwężone pole widzenia , nie miałam świadomości , nie umiałam normalnie myśleć ,rozmawiać z ludźmi po około 2 tygodniach mi przeszło . Mineło 8 miesięcy i znów to samo . A wypiłam tylko dwa drinki z wódką. I znów trwało to kilka tygodni  i tak powtarza się to aż do dzisiaj( z tym że od dwóch lat już nie pije wódki w ogóle) . Nie raz trzy miesiące jest spokój nie raz pół roku . Strasznie mnie to męczy bo nie mogę normalnie funkcjonować . Lekarz powiedział że to depresja i nerwica biorę tabletki już od 2 miesięcy i nie pomaga , dalej mam takie fazy . Tak samo światło w marketach mnie irytuje , pogarsza mi się wtedy wzrok ,kręci mi się bardzo często w głowie nawet jak siedzę . Biorę krople na lepszą  pracę mózgu ,boli mnie w sumie kręgosłup szyjny i bardzo często głową . Na eeg nic nie wyszło , wyniki krwi mam dobre .Dałabym wszystko ,żeby mi przeszło raz na zawsze bo boje się dalej żyć ,planować swoją przyszłość . Bardzo proszę o pomoc jeśli ktoś ma jakieś rady , metody na tę niewyjaśnioną chorobę ,to proszę piszcie . 

Dodam jeszcze zapożyczone z internetu objawy które mi towarzyszą.

uczucie zamroczenia, otumanienia (podobne do bycia w stanie upojenia alkoholowego), widzenie jakby przez mgłę, odbiór bodźców w zwolnionym tempie, „zawieszanie się”, funkcjonowanie na granicy utraty przytomności - przez 24h na dobę;
- gwałtowny spadek sprawności intelektualnej, wrażenie „wyłączenia” mózgu, otępienie, pustka w głowie, „poszatkowanie” myśli, poczucie niepanowania nad dialogiem wewnętrznym, niemożność ukierunkowania go;
- wrażenie wyłączenia wszystkich wyższych funkcji psychicznych, działanie na zasadzie odruchów, automatyzmów i nawyków;
- zaburzenia koncentracji i pamięci, rozkojarzenie, trudności z myśleniem abstrakcyjnym i planowaniem, brak wyobraźni;
- problemy z komunikacją, z wypowiadaniem się, ze znalezieniem odpowiedniego słowa; małomówność, wypowiedzi płytkie i bez wyrazu, złożone maksymalnie z kilku słów;
- całkowite wyjałowienie z kreatywności i spontaniczności;
- obojętność emocjonalna, stępienie afektu, anhedonia, zupełny brak zainteresowania czymkolwiek.

Odnośnik do komentarza
W dniu 10.11.2022 o 22:28, Martyś napisał(a):

U mnie zaczeło się 4 lata temu ,gdzie wypiłam po raz pierwszy w swoim życiu wiekszą ilość wódki . Po jednym dniu od picia nie wiedziałam co się ze mną dzieje , miałam jakby zwężone pole widzenia , nie miałam świadomości , nie umiałam normalnie myśleć ,rozmawiać z ludźmi po około 2 tygodniach mi przeszło . Mineło 8 miesięcy i znów to samo . A wypiłam tylko dwa drinki z wódką. I znów trwało to kilka tygodni  i tak powtarza się to aż do dzisiaj( z tym że od dwóch lat już nie pije wódki w ogóle) . Nie raz trzy miesiące jest spokój nie raz pół roku . Strasznie mnie to męczy bo nie mogę normalnie funkcjonować . Lekarz powiedział że to depresja i nerwica biorę tabletki już od 2 miesięcy i nie pomaga , dalej mam takie fazy . Tak samo światło w marketach mnie irytuje , pogarsza mi się wtedy wzrok ,kręci mi się bardzo często w głowie nawet jak siedzę . Biorę krople na lepszą  pracę mózgu ,boli mnie w sumie kręgosłup szyjny i bardzo często głową . Na eeg nic nie wyszło , wyniki krwi mam dobre .Dałabym wszystko ,żeby mi przeszło raz na zawsze bo boje się dalej żyć ,planować swoją przyszłość . Bardzo proszę o pomoc jeśli ktoś ma jakieś rady , metody na tę niewyjaśnioną chorobę ,to proszę piszcie . 

Dodam jeszcze zapożyczone z internetu objawy które mi towarzyszą.

uczucie zamroczenia, otumanienia (podobne do bycia w stanie upojenia alkoholowego), widzenie jakby przez mgłę, odbiór bodźców w zwolnionym tempie, „zawieszanie się”, funkcjonowanie na granicy utraty przytomności - przez 24h na dobę;
- gwałtowny spadek sprawności intelektualnej, wrażenie „wyłączenia” mózgu, otępienie, pustka w głowie, „poszatkowanie” myśli, poczucie niepanowania nad dialogiem wewnętrznym, niemożność ukierunkowania go;
- wrażenie wyłączenia wszystkich wyższych funkcji psychicznych, działanie na zasadzie odruchów, automatyzmów i nawyków;
- zaburzenia koncentracji i pamięci, rozkojarzenie, trudności z myśleniem abstrakcyjnym i planowaniem, brak wyobraźni;
- problemy z komunikacją, z wypowiadaniem się, ze znalezieniem odpowiedniego słowa; małomówność, wypowiedzi płytkie i bez wyrazu, złożone maksymalnie z kilku słów;
- całkowite wyjałowienie z kreatywności i spontaniczności;
- obojętność emocjonalna, stępienie afektu, anhedonia, zupełny brak zainteresowania czymkolwiek.

Jak dla mnie masz problemy z odcinkiem kręgosłupa szyjnego. Zrób MR i idź do osteopaty, fizjoterapeuty. Dbaj o właściwa pozycję ciała a powinnaś poczuć się lepiej.

Odnośnik do komentarza

JEST ROZWIĄZANIE! 😃

Trzeba wykluczyć wszystkie dziadostwa z diety przynajmniej na tydzień, a najlepiej na miesiąc. Zostawić tylko wodę mineralną, sól kamienną, tłuste mięso ze skórą i jajka najlepszej jakości (tzw. dieta drapieżnika - carnivore). Ryby najlepiej też wykluczyć, bo mogą mieć metale ciężkie. Już po kilku dniach będzie ogromna poprawa w umyśle. Po miesiącu będziecie mieli nowe urodziny. Wtedy już, jeśli będzie taka ochota, można dodawać inne produkty, obserwując reakcję organizmu. Jeszcze wspomnę, że przez pierwszy tydzień może być słabo, bo organizm potrzebuje czasu, żeby się zaadaptować. Może być też zgaga przez większą ilość białka i tłuszczu, ale to minie za parę dni. Żadne leki nie potrzebujecie!

U mnie mgłę mózgową prowokował zamiennik cukru erytrytol, a także kofeina, która znajduje się w kawie, herbacie, kakao, czekoladzie, energetykach i coli.

Odnośnik do komentarza

Mam 24 lata i podobny problem dotyczący bólu głowy z lewej strony z tyłu, czasami też głowy i szyi. Jest to ból raczej kłujący, czasem tępy z nasileniem przy ruchu, np. przy schylaniu się. Podczas snu nie czuję bólu, śpię bardzo mocno. Rano nie jestem wypoczęty i w autobusie zasypiam, podobnie jak po południu. Nie wiem, skąd taka silna senność, śpię co najmniej 6 godzin, czasem 7-8. Nie mogę czasem powstrzymać tego snu w autobusie, nawet na stojąco. Zastanawiam się, czy nie warto wykonać badań tarczycy i poziomu cukru. Biorę B12 od niedawna, ale może za małe dawki. A może to też kwestia hormonów? Wątpię, by to był guz, bo wtedy ponoć ból nasila się jeszcze podczas leżenia, nie ma też wymiotów, choć czasem zdarzają się delikatne nudności i zawroty głowy, ale takie, że obraz pływa, nie zataczam się raczej. Gdy leżę na lewym boku, budzę się czasem z zatkanym uchem, albo z mokrym okiem i nosem z lewej strony. Od szyi do czubka głowy czuję sztywność. W zeszłym roku byłem u okulisty i przepisano mi okulary, z dość dużą wadą wzroku w lewym oku. Okulista podczas badania dna oka nic nie wykrył. Po zdjęciu okularów to wszystko się pogarsza. To lewe oko często zresztą boli i bywa przekrwione. Dokuczają też szumy uszne z lewej strony, szczególnie podczas marszu czy biegu oraz przy schylaniu głowy. Na szyi po lewej stronie pojawił się guzek, który jest raz mniejszy, raz większy - lekarz POZ mówi, że to niegroźne zgrubienie mięśniowe od niewłaściwej postawy. Mam siedzącą pracę i ostatnio trochę zaniedbałem ćwiczenia. Nadrabiam to, ale niewiele się zmienia. Zmagam się też z takim otępieniem, nie wiem, mgłą mózgową? Niby słyszę i widzę wszystko, pamiętam i myślę logicznie, czasem nawet sam siebie zaskakuję, ale to wszystko jest takie przytłumione. Macie rację, w supermarketach sie to nasila. Dość często się też masturbowałem, ostatnio od tego odszedłem i może to też jest efekt, że mózg musi się przestawić? Nie mam porannych wzwodów od dłuższego czasu. Badania krwi i moczu prawidłowe. Jest też niewielkie drżenie rąk i nóg, kiedy chcę coś sięgnąć, przenieść itp. Z zewnątrz niewidoczne, dla mnie delikatnie odczuwalne. Ciśnienie mierzę regularnie i jest idealne.

Byłem właśnie u okulisty, stwierdził stan zapalny w oczach i przepisał krople. Dno oka nadal prawidłowe, tarcza nerwu wzrokowego i ciśnienie w oku również, wada wzroku nie powiększyła się. Stosuję krople i czekam na efekty. Byłem na konsultacjach u fizjoterapeuty, stwierdził, że te bóle głowy i szyi jak najbardziej mogą być od nieprawidłowej postawy, zalecił pracowanie nad powięzią szyjną, może pójdę na masaże. Byłem tez w ramach takiej akcji medycznej na konsultacjach z neurologiem, zostałem kompleksowo przebadany neurologicznie, oczywiście bez badań obrazowych. Stwierdzone drżenie rąk przy wyciągnięciu do przodu, może to być drżenie samoistne. Poza tym wszystko w porządku, lecz zalecona diagnostyka obrazowa w przyszłości. Bo nadal mam takie zaburzenia równowagi, czasem mam wrażenie, że muszę mocniej nogami w ziemię wdeptywać, bo się przewrócę. Mam też czasem drżenie szczęki, takie delikatne oraz zaciskanie szczęki, co sprawia, że jakoś mniej wyraźnie mówię. To wszystko może być też od problemów w jamie ustnej, bo zwlekałem z pójściem do dentysty, a wiem, że dobrze nie jest. Czasem boli mnie szyja z przodu i dodatkowo denerwuję się, choć to może właśnie promieniować od zęba. Jeszcze zastanawiam się, czy to wszystko może być od problemów w odcinku lędźwiowym, bo tam z lewej strony na dole czuję ból. Raz ledwo wyczuwalny, a raz taki, że nie mogę wstać normalnie. Jeśli chodzi o boreliozę, to w zeszłym roku coś mnie ugryzło w nogę i pojawił się rumień, ale szybko dostałem antybiotyk i badania nie wykazały zakażenia. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×