Arytmia nadkomorowa a wyjazd w góry

[papux]

Cierpię na arytmie w postaci napadowych pojedynczych pobudzeń nadkomorowych (wysiłkowych). średnio max 500 pobudzeń na dobę. Za miesiąc planuję wakacyjny wyjazd w góry. Wyczytałem jednak że w górach panuje niskie ciśnienie które nie jest korzystne dla ludzi cierpiących na serce. Chciałbym zasięgnąć waszej opinii. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy rzeczywiście góry mogą spowodować u mnie wystawienie nieprzyjemnych objawów, szczególnie że zażywam ćwiartkę tabletki beta blokera nebilenin. Mieszkam w Wielkopolsce a w górach ostatnio byłem jak miałem 13 lat teraz mam 27. Jak zadziała na mnie ten klimat? Czy w ogóle jest powód do obaw?

[Gość martak]

500 pojedynczych nadkomorowych to jeszcze nie jest tragedia i ćwierć tabletki to na prawdę bardzo mało :) A co do gór - ja właśnie wróciłam z Zakopanego, mieszkałam w hotelu tuż pod samymi górami, jednak szybciej się męczyłam niż zazwyczaj, ale to zależy od człowieka. Ze mną było tam bardzo dużo osób z wadami serca, nawet z baaardzo złożonymi po wielu operacjach i duża część osób czuła się wyśmienicie. Więc to sprawa indywidualna.

[Gość artur 46]

Bardzo indywidualna. Do Reytana jak chodziłem były wycieczki w góry, chłopak pojechał i nie wrócił miał ukryta wadę serca i zmarł na miejscu. hej

[papux]

Nagły zgon na serce to może się zdarzyć każdemu, więc to niestety się zdarza i nie tylko w górach.

[Gość martak]

A poza tym nie dajmy się zwariować. Ludzie z wrodzonymi wadami, z arytmią, po zawałach też mieszkają w górach i żyją!

[Gość artur 46]

Ok ale spotkałem się osobiście z takim przypadkiem. Czujecie jaka była afera zdrowy chłopak w liceum pojechał na wycieczkę szkolną w góry i juz nie wrócił. hej

[papux]

To racja. Osobista tragedia rodziny. Wspułczuje.

[23Zalamana23]

No ale wykonywał wysiłek i od tego zmarł? bo rozumiem że od wjechania kolejką na kasprowy się nie umiera. to też zalezy co masz zamiar oribć w tych górach, czy masz zamiar się wspinać czy wyjazdem w góry nazywasz samo pojechanie do Zakopanego. Myślę jednak że jeśli nie odczuwasz tych skurczy i nie nasilaja się przy wysiłku to możesz jechać.

[ewka733]

Witam.Nie ma na to reguły.Ja na przykład w górach czuję się świetnie pomimo tego że jestem po ablacji na wpw i mam arytmie serca ,jestem na lekach.Wiadomo że tam jest inne cisnienie i powietrze ale to tylko kwestia zaklimatyzowania się.Obawialam sie troszkę wjazdu na Kasprowy gdyz wiadomo prawie 2000 npm i jest inne cisnienie,i wszytsko bylo ok oprocz malego incydentu kilku sekundowego gdy wjeżdżalismy na stację Kasprowego zrobilo mi sie na pare sekund slabo (ciśnienie)ale zaraz sie wyrownalo i do konca bhylo ok.Pomimo tego że jestem obciązona kardiologicznie i nie oszczedzalam sie nad Morskie oko weszlam piechotka jak i zeszłam z jedna przerwą gdzie wszysyc stawali kolo wodo grzmotow.I pomimo zmeczenia czulam sie dotleniona i wysmienicie:)wiec nie ma na to reguly.Tam ktos dobrze wspomniał że w gorach również zyja osoby po zawałach,z arytmiami i wadami serca:)pozdrawiam serdecznie

[Gość jaaaa]

O kurcze. jakoś do tej pory nie sądziłam, że to może być problem. też mam arytmię nadkomorowa max 600 pojedynczych pobudzeń a mam zaplanowany lot do Londynu na październik. skoro ciśnienie w górach stanowi problem, to chyba w samolocie tym bardziej?

[Gość etreter]

Jaaaa a jak objawia sie u Ciebie ta arytmia jak ja odczuwasz ??

[Gość jaaaa]

Uczucie przeskakiwania, mocniejszego uderzenia serca, a jak się zdenerwuje to wtedy bulgocze i to jest najgorsze w sumie. w ogóle wyczuwalne dodatkowe skurcze mam przeważnie w chwilach napięcia (mam nerwice) czasami serce mi gubi rytm jak biegam również.

[Gość martak]

Ja latałam samolotem i nic mi nie było. Również mam arytmię.

[Gość etreter]

A co oznacza to uczucie przeskakiwania gdzie Ci to przeskakuje ??

[Gość jaaaa]

Martak a jaka masz arytmię?

[Gość jaaaa]

Etreter w klatce piersiowej, a gdzie indziej może serce przeskakiwać?:)

[Gość etreter]

Nie no wiem zle zapytalam chodzilo mi o to jak przeskakuje mozesz to jakos nazwac inaczej ;)? rozumiesz mnie ;)?

[Gość jaaaa]

Nie, ja nie umiem tego nazwać inaczej. dla mnie to jest uczucie przeskakiwania. a dlaczego tak dociekasz?

[Gość etreter]

Dociekam bo chcialabym jak najwiecej sie o tych skurczach dowiedziec .. ale to Ci przeskakuje w sercu czy serce Ci przeskakuje z kewej gdzies indziej czy jak ;)

[Gość jaaaa]

Serce. nie da się za bardzo opisać tego uczucia, ci co to maja, wiedzą o co chodzi, ci co nie maja nie są w stanie sobie tego wyobrazić.

[Gość etreter]

Na pewno masz racje ...

[Gość martak]

Moja arytmia to : częstoskurcze nakomorowe, częstoskurcze okołozatokowe, dodatkowe nadkomorowe, dodatkowe komorowe, ostatnio jeszcze wyszły migotania przedsionków. Zespół tachy-brady. Teraz jestem po ablacji i wszczepieniu stymulatora, ale przed lataniem nie byłam po żadnym zabiegu.

[Gość etreter]

Martak .. boże ile tego mialas jakis wpw czy coś ze az tak ?

[Gość jaaaa]

Ojej, sporo tego. a od kiedy masz arytmie? od razu wyszły Ci te wszystkie nieprawidłowości, czy to się w czasie jakoś rozwijało? bo u mnie np. zaczęło się od napadu przeskakiwania serca a potem długo nic nie wychodziło na holterze a napady *przeskakiwania* były bardzo rzadkie, jakieś dwa miesiące temu na którymś holterze z kolei wyszło mi tych około 600 nadkomorowych, a uczucie przeskakiwania itd. mam codziennie. i to wszystko rozwinęło się w ciągu pół roku, więc tak się zastanawiam czy te arytmie są aż tak postępowe i np. za kilka miesięcy mogę się spodziewać, że będzie jeszcze gorzej i wyjdzie coś kolejnego.

[Gość martak]

Wpw brak. Rozpoznane w wieku 14 lat, teraz mam 21. Zaczęło się od komorowych, później dołączyła reszta. Zespół tachy-brady to akurat powikłanie po ablacji. Teraz czekam na kolejny zabieg bo poprzednia ablacja pomogła na miesiąc...