Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ból i łzawienie oka po trząchnięciu głową


Gość bisia

Rekomendowane odpowiedzi

Głupia sprawa... jakieś 2-3 miesiace temu nagle potrząsnęłam głową w trakcie rozmowy. Sekundę po coś trzasnęło mi nad lewym okiem (słyszałam i czułam) i od razu pojawił się silny ból w tej okolicy i w okolicy potylicznej - wszystko po lewej str z tym że ból głowy nad lewym okiem (łuk brwiowy) od strony nosa, poczułam w tych okolicach jakby gorąco od środka które natychmiast zniknęło. Zaraz po tym bólu nastąpiło silne, intesywne łzawienie lewego oka, łzy płynęły nie tylko środkiem ale i bokami, nienadążałam z wycieraniem - dosłwonie lało się z oka. Długo bolało mnie nad okiem, jakby oko mnie bolało. Oko łzawiło kilkanaście minut stopniowo spowalniając, oko nie było zaczerwienione - może lekko ale ledwo zauważalne. Drugie oko zupełnie suche. Po kilku minutach od tego trzaśnięcia zaczeła mrowić mi lewa ręka i mialam kłopoty z wymamianiem pojedynczych wyrazów (coś ala zacinanie ale bardziej jąkanie). Podejrzewam że ta ręka i mowa to ze stresu bo jednak sie tym zdenerwowałam. Mam nadciśnienie i tachykardię więc gdy bardzo podskoczy mi RR czy HR to drętwienie mi lewa ręka, najczęściej w bardzo silnym stresie (np zagorżenia zdrowia czy życia kogoś z bliskich, czy np na widok wypadku czy w innych skrajych emocjach). Z tego wszystkiego wzięłam dwie aspiryny (tylko to mi pomaga na ból głowy) a pozatym pomyślałam że może to wylew i dobrze rozpuścić ew skrzep - spanikowałam, podobno byłam bardzo blada gdy to wszystko się wydarzyło. Po ok pół godziny nic nie bolało, oko lekko załzawione, ręka i mowa ok, tylko był strach. Wszystko ustąpiło ale co jakiś czas miewam w tym miejscu tempy ale silny ból nad tym okiem i nie daje mi spokoju. Powtarza się co jakiś czas (kilka razy w ciagu kilku godz) a potem ustępuje na kilka tyg po czym wraca. To tylko sam ból ew czasem *zaszklenie* łzami oka ale bez cieknięcia łez itd. Głupia sprawa bo nie byłam z tym u lekarza i obciach iść mi z czymś takim, przecież nic złego się nie stało i na pewno nie był to wylew bo by tak szybko samo nie ustąpiło a nie sądze aby aspiryna mnie uleczyła poza pozbyciem się bólu głowy. Zastanawia mnie tylko co to mogło być, i trochę sie boję że się powtórzy, było to bardzo nieprzyjemne doznanie.

Odnośnik do komentarza

Hmm po takim czasie? Kurcze może faktycznie powinnam się wybrać tym bardziej że sam ból się powtarza, ostatnie dwa dni dokucza ale nie jest silny a obracanie oczami (lewo/prawo) pomaga, głupie to. Od tamtej pory już gwałtownie nie ruszam głową, nie mam ochoty na powtórkę... Dzięki, pomęczę rodzinnego o skierowanie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kiw 2007r neurolog na konsultacji w ramach poradni nadciśnieniowej po badaniu wywiadzie i badaniach MRI, eeg i krwiwpisał mi przemijajace niedokrwienia mózgu na kartce do lekarza rodzinnego, ale nic więcej nie mówił, uznał to jako przyczynę moich problemów z liczeniem w pamięci itp, dostałam nootropil po którym źle się czułam więc mi go odstawił, dał skierowanie do por ch,t, łącznej i tyle, nie mówił mi że wymagam leczenia neurologicznego więc uznałam że jest tam ok i niezastanawiałam sie co to jest, skoro to przemijające - uznałam niegroźne tym bardziej że nikt nic nie mówił. po tych moich atrakcjach z łzawiącym okiem zaczęłam teraz szukać w necie (czego zazwyczaj nie robię) i znalazłam to -> TIA (przemijające niedokrwienie mózgu) http://www.kardiolo.pl/tia.htm To teraz troszkę się wystraszyłam tym dziwnym czymś bo tak troszkę pasuje z tego co się działo plus problemy zdrowotne (nadciśnienie skaczace, niedociśnieniem nad ranem, omdleniami z powodu spadku RR, zaburzenia rytmu, nadpłytkowość - chyba więcej nie), troszke pasuje ale tylko troszkę bo tutaj o łzawieniu oka nic nie ma :P. Pójdę do rodzinnego po skierowanie do neurologa i zobaczymy co dalej bo nie mam zamiaru dostać udaru, hehe chce jeszcze pożyć :D

Odnośnik do komentarza

To może wybierz się do okulisty.W soboty i w niedziele w szpitalach na oddziale okulistyki jest pomoc doraźna.Tam się zgłoś,może okulista zmierzy ci ciśnienie w oczach i doradzi co z tym łzawieniem.A jeśli neurolog stwierdził TIA,to poczytaj o profilaktyce udaru,mierz 2 x dziennie cisnien ie i zapisuj,zbadaj cholesterol,jeśli za duży,to zastosuj dietę obniżającą cholesterol,nie pal ,nie pij alkoholu,jedz codziennie 2 łyżeczki otrąb owsianych[błonnik zawierają].Otręby z jogurtem naturalnym mozna rozmieszać ,albo z twarozkiem.I 30 minut ruchu codziennie.Chyba musisz zająć się swoim zdrowiem.Nie panikuj,tylko spokojnie wyjaśnij z okulistą co się dzieje z tymi oczami.Być może to nie ma z neurologią nic wspólnego,może te kanaliki łzowe się zatkały czy coś....to okulista musi cię dokładnie zbadać.I najlepiej w szpitalu,nie w przychodni,bo w szpitalu mają sprzęt do dokładnych badań.Pozdr.

Odnośnik do komentarza

Ze względów kardio regularnie mam badania krwi - większość w normie, czasem OB czy białe krwinki za wyskokie, i zawsze mam nadmiar płytek, czasem zmieszczę się w górnej granicy normy, również mam nadmiar żelaza, ostatnio ledwo zmieściłam sie w górnej granicy z glukozą, choleterol mam za wysoki ale tylko tej jeden z trzech, i nie ten najgorszy - unikam wielu rzeczy ze względu na drobne kłopoty z nerkami. EKG mam regularnie - tam ok poza stałą tachykardią ew częstoskurczem nadkomorowym - ale ten rzadko mam, czasem poj skurcze dodatkowe nad i komorowe - norma, ST to różnie - tu są huśtawki na każdym holterze inaczej. ECHO raz w roku - ok, niedomykalość zastawek 1 st ale to praktycznie każdy ma zwłaszcza przy szybszym tętnie. Ciśnienia nie chce mi sie mierzyć codziennie bo ręka mi drętwieje od napompowanego mankietu i boli, ale RR mam w miarę ustabilizowane (kilka razy w roku holter RR), rano za niskie a wieczorem za wysokie, ale biorę leki, gdy mam skok (czuję) to wtedy mierze i ew zwiększam dawkę leku. U okulisty byłam jakieś 2 tyg temu, bo od roku pogarsza mi się wzrok, choć niby mam poprawę. Babka nawet nie chciała mi zmierzyć RR w oku, dno obejrzała bez zakraplania, chyba muszę wrócić do mojej starej okulistki - ta mierzyła RR w oku za każdym razem - zawsze było ok. Twarożki itd odpadają, mam skazę białkową i nietolerancje pokarmowe (w tym nietolerancja laktozy) co powoduje silne bóle brzucha (biegunki i nudności, czasem wymioty), więc nie mogę sobie pozwolić na co bym chciała ;). Kardiolog i hipertensjolog każe dosalać a nefrolog zabrania - hehe więc mało solę - tak do smaku bo mi też nie samkuje za słone, tłustego w ogóle unikam bo mam od razu odruch wymiotny ;), smażonego jedzonka za dużo nie jem. Z ruchem to może być problem, jestem stale zmęczona i moje normalne tętno to 120-140 w spoczynku, dłuższe chodzenie to nagły spadek RR, często urwany film i właśnie niedotlenienie mózgu, czego kazano mi unikać. Ruszam się tyle ile muszę, w domu ew trochę na spacerek bo uwielbiam spacerować byle ławek było dużo na trasie aby odpoczywać :D. Staram się dbać o siebie i dobrze odżywiać bo wiem że ze względu na serducho i ciśnienie jestem w grupie ryzyka. Dzisiaj oczko nie boli, we wtorek spróbuję dostać się do lekarza rodzinnego (bo graniczy to z cudem) i po skierowanie do neurologa... a tam to sobie poczekam, do tego czasu może grzecznie połykam sapirynę albo cos podobnego - zobaczymy co poleci lekarz, 24 lipca będę też u hipertensjologa może on mi coś poradzi i szybko skonultuje z tym neurologiem a którym mnie kiedys konsultował - to było migusiem na drugi dzień. może by się udało :). Poszukam też dobrego okulisty, w szpitalu u mnie tylko nagłe przypadki przyjmują, niestety. Dzięki za cenne wskazwóki i rady, wezme je sobie do serca. Serdecznie pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×