Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krystian6661

Witam Pragnę przedstawić wam swój problem gdyż od 2 lat jeszcze nikt nie zdołał mi pomóc.. Mój problem jest taki Od dwóch lat zmagam sie z jakąś chorobą o której w ogóle nie mam pojęcia Objawy: Głównym powodem jest czerwienienie sie, płacz, na prawdę ciężko jest przejść gdy na prawdę świeci słońce Denerwuje sie szybciej niż inni Mam wachania nastroju Gdy jestem w jakimś towarzystwie moje nerwy dają o sobie znać i od razu czuje w pewnym punkcie czoła że coś mnie uciska Gdy biorę sie do jakiejś pracy wysiłkowej na miejscu staje sie czerwony Gdy jestem dłuższy czas przy komputerze mam zawroty głowy, różne bóle Gdy sie nie wysypiam to wszystko sie pogarsza Pewnie bym coś jeszcze dopisał ale chyba napisałem już wszystko co najważniejsze - Bóle głowy: Pierwsze co to jestem cały czerwony (głowa ma sie rozumieć) Strasznie mnie boli przód w okolicy brwi (wydaje mi sie że to jakiś punkt za który wszystko odpowiada) i tył głowy (potylica) - Bóle oczu i zaburzenia psychiczne: Szczypanie Czuje jakbym miał w nich piasek Mam jakieś czerwone żyłki na nich (od niewyspania zwykle a często też od płaczu a gdy raz popłacze to ból jest niemal nie do zmiesienia) Z moja psychiką też jest coś nie tak.. Gdy stanie sie coś poważnego to sie tne Lubię wychodzić do ludzi lecz od 2 lat strasznie to ograniczam Jestem wrażliwym typem faceta i kiedyś często płakałem Jestem niemal pewien że mam typowo męska depresje Byłem u lekarza a ten dał mi z kierowanie na badanie wzroku Bo 3 miesiącach brania tych leków mój stan sie po poprawił ale gdy sie wkurzyłem lub no nie wiem.. coś sie stało że poruszyło mnie coś emocjonalnie to wszystko od razu wracało lub gdy tylko trochę mocniej grzało Trochę o moim życiu Kiedyś często płakałem i pół roku później zaczęło sie to wszystko Również wtedy strasznie mało spałem (co 2 dni lub po 3 godziny w nocy) Również kiedyś sie często biłem i to też chyba wpłynęło na moje zachowanie (psychikę) Proszę o pomoc Każdy dzień sie liczy Czekam już tylko na to by mnie ktoś dobił.. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam! Od dziecka życie mnie nie cieszy, zawsze marzyłam o tym aby umrzeć. Kilka razy próbowałam popełnić samobójstwo zawsze jednak brakowało mi na tyle odwagi jednego razu już miałam na tyle odwagi tzn chyba nie tyle odwagi co bezsilność. Uważam, że życie jest beznadziejne, nie ma powodów do tego aby się cieszyć, boję się iść do pracy że nie bede umiała czegos zrobić i będę odepchnita przez wszystkich, że wszyscy beda sie ze mnie śmiać i szef mnie wyrzuci bo nie bede umiala sobie poradzić. Nie mam wsparacia u mojego chlopaka, mieszkamy razem choc ja tego nie chcialam i to mnie jeszcze bardziej dołuje, chcial zebym go uratowala z jego domu bo tato go bił itd chcialam go ratowc a sama siebie wpakowalam w cos czego nie chcialam. Czuję sie teraz winna że mu pomogłam i że nie mogę z nim zerwać bo nie będzie miał gdzie mieszkać. Wykańcza mnie to strasznie. Jestem strasznie nerwowa i nieszczesliwa.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×