Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć nazywam się Mikołaj mam 19 lat i od ponad 2 miesięcy borykam się z nerwica natręctw. Objawiła mi sie ona szybko po zerwaniu z dziewczyna po 5 miesięcznym związku. Zaczęło sie od tego ze pewnego dnia moja dziewczyna przestała mi sie kompletnie podobać cos we mnie pękło w stosunku do niej nie wiem co, do dzisiaj nie umiem sobie tego wyjaśnić>Obsesyjnie targała mnie myśl czemu ona mi sie juz nie podoba dlaczego ona juz mi sie nie podoba skoro ja ja tak kocham czemu ZACZYNAM WIDZIEĆ TE WADY KTÓRE BYŁY DLA MNIE NIE WAŻNE trwało to tak ponad 2 tygodnie az w końcu jakoś to ustąpiło zrozumiałem ze trudno przestała mi się podobać i koniec, bardzo przy tym wszystkim wspierała mnie moja mama oraz wizyt u psychologa .Zerwanie bylo bardzo bolesne dla mnie płakałem jak dziecko ale jakoś sie pozbierałem po tym.2Dni później wyskoczyłem zeby sie rozluźnić z kolega na piwo wypiliśmy co i bylo bardzo milo ja po 3 piwach poczułem sie jzu fajnie JUZ BYŁEM TROCHĘ WYPITY i nagle nie wiem skąd przyszla mi taka mysle zeby albo ciekawość albo chec zeby go pocałowac strasznie sie tego wystraszyłem powiedziałem o wszystkim mojej mamie która powiedzialqa mi ze tak zareagowałem po alkoholu lekach i stresie ale ten strach dalej mna targał kolejna wizyta u psychologa pogorszyła ino mój stan coraz bardziej zagłębiałem sie w tym strachu zaczęli mi sie faceci na ulicach podobać nie umiałem normalnie oglądać telewizji bo bałem sie ze faceci beda mi sie podobać>przychodzili mi natrętne mysli seksualne z facetami bałem sie ze koledzy zaczynają mnie w jakiś sposób do siebie przyciągać.Dopiero wizyta u Neurologa który stwierdził mi Nerwice natrec i uspokoił ze nie staje sie homoseksualista poprawiła mi nastrój na jeden dzień leczyłem sie u niego ale leczenie nie przynosiło efektów.W koncu po rozmowach z mama umówiłem sie do Psychiatry który tak samo stwierdził u mnie nerwice natręctw zmienił leki i leczenie po pewnym czasie zaczęło skutkować czułem sie coraz lepiej.Na stan obecny juz jest trochę lepiej czasem mam jeszcze myśli częste ale je odrzucam.Kolejny problem zaczoł mi sie 2 dni temu .Po kontrolnej wizycie u psychologa który chiał mi z medycznego punktu pokazc jak wygląda Homoseksualizm za bardzo wiozłem sobie wszytko do siebie(a lekarz w trakcie różowy mi powiedział ze to nie dotyczy w zadnym wypadku mojej osoby)zle go zrozumiałem i znowu zaczęły mnie nachodzić silne obawy ze jestem Homoseksualista albo biseksualista.Moja mama o telefonie do Doktorki wytłumaczyła mi ze zle ja zrozumiałem, jakoś sie to uspokoiło ale,Kiedy wracałem z moją Mamą od ojca wieczorem z pracy nagle cos mnie znowu dopadło zacząłem sie przyglądać mojej mamie i stwierdzając ze nie jest ona jakoś podobna do siebie ze jest jakas inna taka obca dla mnie zaczęło mnie to strasznie martwic czemu tak jest co sie stało czemu tak sie dzieje Zacząłem sie bac ze przestaje kochać moja mam ze zaczyna byc ona dla mnie obca zaczolem jej sie przyglądać dostrzegać jej wady zaczole mi to przeszkadzać ale Na boga to jest moja matka kocha sie ja mimo wszystko juz nie ma takeigo spojrzenia na moja matke jakie mialem przed tym wszystkim takie normalne ludzie ja nie wiem co sie ze man dzieje niby jest wszystko nromalne ale mam jakies odczucia ze nie ejst normalnie jak widzę moja mame to tak jak by ona byla jakas inna ALE ONA WGL SIE NIE ZMIENIŁA POMOCY BŁAGAM WAS JA JUZ NIE WYTRZYMUJE.Kiedy zadzwoniłem i powiedziałem ten problem lekarce to mnie zbyła .Mam nadzieje ze to tez jest nerwica natrect bo boje sie ze bede cale życie zyl z jakim problemem do Mojej Mamy nie umiem tego zrozumieć sam nie wiem co jest z ta moja mam z emi to jzu wszystko nie pasuje strasznie sie tego boje chce zeby moje zycie wróciło do normy bardzo jestem związany z moja mamom i boje ze przez to dziwne uczucie i niechęć zostanie mi na zawsze od psychologa biore przepisane leki perazin 2x2x2 a przez ten problem z moja mama znowu mialem problem zasnac i budziłem sie w nocy

Odnośnik do komentarza
Gość Kasia1974

Witaj, Postanowiłam napisać ponieważ mam 17 letniego syna i korzystam z psychoterapii. To, że dziewczyna przestała Ci się podobać związane jest być może z lękiem przed bliskością i jednocześnie z lękiem przed odrzuceniem. Poza tym zdarza się, że w miłości są różne etapy, od fascynacji poprzez znudzenie i często są przemienne. Co do Twojej mamy to być może dochodzisz do etapu kiedy kształtuje się Twoja autonomia i chęć oddzielenia się od matki co jest normalne. A może też masz o coś żal do swojej mamy. Warto jej o tym powiedzieć. Co do biseksualizmu to jak stwierdził Freud większość ludzi jest biseksualna, a to może się zmieniać w czasie. Warto, żebyś nie patrzył na siebie jak na kogoś gorszego bo to nie zmniejsza Twojej wartości jako człowieka. Poza tym może to być stan przejściowy, zachęcam, abyś przypatrywał się spokojnie swoim upodobaniom i nie klasyfikował się na siłę do żadnej orientacji seksualnej. Poza tym na pewno dla Ciebie to co opisujesz jest trudne, dlatego życzę Ci znalezienia dobrego terapeuty który Cię zrozumie i da wsparcie. Czego Ci z całego serca życzę. Pozdrawiam, Katarzyna.

Odnośnik do komentarza

Siema. No napiszę krótko. Wprawdzie temat sprzed kilku miesięcy, ale może komuś przyda się moja odpowiedź. To co stało się na początku, miałem to samo. Zakochany byłem bardzo bardzo, i nagle straciłem wszystkie uczucia, czułem obcość do tej dziewczyny, przestała mi się podobać. Ogólnie w skrócie bierze się to z tego, że pewnie bardzo bardzo przejmowałeś się tym związkiem, żeby wszystko było jak najlepiej, żeby wypadać przed nią zawsze idealnie, bo bałeś się odrzucenia. Zależało Ci tak bardzo, jakby to była ta jedna jedyna i bez niej świat się zawali. Takie podejście powoduje mega mega presję. Doszło do przekroczenia Twojej odporności na stres, mózg *przegrzał się* i doprowadził do włączenia *reakcji walcz-uciekaj*. Wtedy wszystkie procesy myślenia zaczynają działać inaczej. Może dojść do depersonalizacji/derealizacji, jednym z jej objawów jest odczuwanie obcości świata, obcości siebie, totalny brak uczuć do ludzi, szczególnie tych Tobie najbliższych. Dodatkowo strach o to *co się ze mną dzieje* powoduje dalsze nakręcanie lęku, i *walcz-uciekaj* dalej jest aktywna co powoduje dalsze problemy. Z tego da się wyjść. Trzeba zrozumieć istotę, mechanizm działania tego wszystkiego. Mnie też to męczyło, i dalej męczy. Nie jest łatwo, ale da się. Polecam forum www.zaburzeni.pl

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×