Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Omdlenie przy arytmii serca


Gość kitten

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 18 lat, jestem dziewczyną, nie piję, nie palę, nigdy nie paliłam, nie piłam i nie brałam narkotyków. To tak na początek :) Problemy z sercem (?) pojawiły się w wieku około 16 lat. Zaczęło się od małej tolerancji wysiłku, kołatań serca. W porównaniu do tego co jest teraz to pikuś. Kilka miesięcy temu dołączyły się *kopnięcia* serca wyczuwalne nawet przez moją mamę po przyłożeniu ręki do klatki piersiowej! Miewam dni, że są bardziej odczuwalne, nawet czuję uderzenia serca do gardła i wtedy jest to bardzo nieprzyjemne. *Kopniaki* pojawiają się znienacka, nawet gdy spokojnie leżę i czytam. Niestety obawiam się, że mi się pogarsza, bo w ostatnich dniach miałam *ataki* tych *kopniaków* połączone z zawrotami głowy i dużym osłabieniem. Kilkanaście dni temu było już b.źle (atak nie trwał jakoś długo ale był intensywny) a mianowicie: serce mi się rozbrykało, momentami czułam kopniak za kopniakiem. Położyłąm się, coś czytałam, żeby odpocząć, ale nie dawało mi to spokoju. Powiedziałam więc mamie, ta mi przykłada dłoń do klaty i była w szoku, czuła normalne tętno potem kopniak, i tak naprzemiennie. Kilka razy czuła kopniak za kopniakiem. W czasie *ataku* miałam przez jakiś czas (niedługi) około 10 *szarpnięć* czy *kopnięć* serca (trudno to nazwać) na minutę ;/ No to poszłam spać (bo atak miałam wieczorem właśnie, dodam, że nie piłam, nie paliłam, nie piłam kawy itd) ale trudno mi było zasnąć, bo serce wprawdzie nieco się uspokoiło ale nadal czułam kilka kopnięć na minutę. Następnego dnia wstałam i czułąm się nawet dobrze, więc poszłam do szkoły. Aż tu na jednej lekcji niespodziewany, duży atak, znowu mi się serce rozbrykało (nie denerwowałam się, siedziałąm spokojnie w ławce), czułam, że zaraz będę miała naprawdę odlot. Podobno zbladłam, gdyby mnie koleżanka nie przytrzymała to bym zaliczyła upadek. Tak się nie stało na szczęście. Potem już była leżanka u pięlegniarki no i zwolnienie do domu. Na szczęście nie upadłam i nie straciłam do reszty przytomności, ale mało co pamiętam :( Myślicie że to problem z sercem?Wizytę u lekarza mam wyznaczoną dopiero na późną jesień.Mieliście podobnie? Co to było? P.S. Kilka razy zdarzyło się (niedawno nawet), że *szarpnięcia* w klatce piersiowej potrafiły mnie wybudzić z popołudniowej drzemki...Na szczęście w ostatnich dniach jest już spokojniej i serce już nie szaleje tak jak wtedy ale to pewnie wróci...

Odnośnik do komentarza

Do późnej jesieni jest jeszcze bardzo dużo czasu. Za dużo. Idź prywatnie wcześniej do kardiologa, albo chociaż (w ramach NFZ) do rodzinnego. Powinnaś zrobić badania krwi, echo serca i holter ekg. Prawdopodobnie masz dodatkowe skurcze komorowe, ale trzeba ustalić dokładnie ich charakter. Na pewno powinnaś dostać betabloker lub coś podobnego na wyciszenie serca. Zwykle dodatkowe skurcze nie są groźne, tylko bardzo uciążliwe. Ale bywają też arytmie złośliwe i wtedy już nie ma żartów, ale tego nikt nie stwierdzi bez badań. Nie czekaj do jesieni, leć do lekarza jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza

A jest to możliwe że mama (osoba niezwiązana z medycyną) mogła to wyczuć poprzez przyłożenie dłoni na klatkę piersiową? Miałam kiedyś holtera ale miałam akurat dobry dzień bez większych dolegliwości (no i nie miałam wtedy jeszcze tych *przewrotów*- pojawiły się one u mnie niedawno).

Odnośnik do komentarza

Badałam niedawno (kiedyś miałam utajoną niedoczynność tarczycy) i wyszło ok. Obecnie nie przyjmuję żadnych leków. Kurcze, te *przygody* z sercem mam napadowo, czasem mam gorsze dni i odczuwam b.często jakieś przeskoki serca itd,a dziś np czuję się dobrze i pewnie EKG wyszłoby dobrze. Nie sądziłam, że kiedyś te *zaburzenia* doprowadzą mnie do takiego zasłabnięcia. I pomyśleć że to wszystko zaczęło się od małej tolerancji wysiłku. Niedawno chciałam spróbować troszkę poćwiczyć ale po krótkim czasie (kilka minut) od rozpoczęcia ćwiczeń pojawiło się kilka tych bardziej nieprzyjemnych przeskoków więc przestałam. Narazie cieszę się, że zasłabnięcia i ataki (te większe) się nie powtórzyły.

Odnośnik do komentarza

A zapomniałam dodać że miałam kiedyś holtera (ale czułam się nieźle, jeszcze nie miałam takich przygód jak w ostatnim czasie i tych przeskoków) i wyszło kilka ektopowych pobudzeń komorowych i dużo tachykardii, ogólnie miałam skoki tętna z tego co widzę na wyniku. Echo serca też kiedyś miałam i wyszły niewielkie fale zwrotne: mitralna, płucna i trójdzielna. Miałam pozostawać pod kontrolą kardiologa, tak jak mówiłam następną wizytę mam na jesień. Jak na dzien dzisiejszy omdleń i wiekszych atakow nie mam więc może jakos wytrzymam. Czyli krotko mowiac to omdlenie, zaslabniecia i objawy wskazują że pewnie mam arytmię? I mam pytanie do osob z arytmią- jakie macie objawy? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Miałam jeszcze kiedyś echo serca i wyszło tylko: niewielka fala zwrotna mitralna, trójdzielna i płucna. Kardiolog mi nic o tym nie powiedział (więc mam nadzieję, że to nic groznego) dopiero sama zobaczyłam że tak pisze na wyniku. Jak chcecie to mogę wkleić wynik echa serca. Czy mam dużą ilość tych fal zwrotnych? Czy mają wpływ na wystąpienie arytmii? Czy fale zwrotne mogą się powiększać/zmniejszyć i co może powodować zwiększenie fali zwrotnej (np. zły tryb życia, papierosy mogą mieć na to wpływ)? Przepraszam za natłok pytań ale widzę, że macie wiedzę i doświadczenie dlatego pytam, ponadto musżę długo czekać na wizytę u kardiologa. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Dziś miałam średni dzień, przy niewielkim wysiłku czułam te przeskoki.Po przebiegnięciu niedużego odcinka drogi do autobusu serce mi długo waliło, raz poczułam mocne szarpnięcie;/ Miałam wczoraj jeden przedziwny incydent: a mianowicie siedziałam spokojnie przy komputerze a nagle czułam przez kilka sekund jakby mi motyl wleciał do serca (wiem, wiem, głupie porównanie ale nie wiem jak to pisać), po prostu jakby mi krew szalała w sercu a nie przepływała dalej, coś porównalnego do tych przeskoków. Wiem, że są to dziwne opisy i porównania ale to jest trudno opisać. Trwało to krótko, bo kilka sekund ale dość intensywnie, miałam mały zawrót głowy i byłąm w szoku, ale szybciutko przeszło :) Ech.. dziwne to jest...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×