Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Duszności przy zasypianiu i wybudzaniu się


Gość Albert1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich Kilka lat mam zdiagnozowane nadciśnienie ( mam 43 lata ) plus obniżoną temperaturę ciała ( 35,5 C) plus nerwicę. Kilka lat terapii u psychologa za mną. Kardiolog w zeszłym roku stwierdził że nie mam żadnego nadciśnienia. Odstawiłem leki i przez rok czułem się względnie dobrze(lekko oslabiony ale bez skoków ciśnienia). 2-3 lata temu zrobiłem wiele badań od TSH, cukru, USG brzucha, RTG, morfologii, poziomów pierwiastków, OB, reaktywne białko, bolieroza, wirus wątroby B i C, etc etc. Bez odchyleń od normy. To już historyczne badania ( 2-3 lata wstecz ) i może czas na nowe (jutro mam wizytę w labolatorium i lekarza). Przeżyłem wiele objawów nadciśnienia i nauczyłem się nie lękać i radzić sobie (np captopril lub wypoczynek). Od miesiąca nękają mnie jednak nowe, bardzo wyczerpujące ataki duszności, niedotlenienia, jakby zatrzymania akcji serca które mają miejsce w nocy a) przy zasypianiu, kiedy wchodzę w fazę snu budzę się z uderzeniem serca i dusznością b) budzę się o 2 lub 4 rano czując napad duszności, czasem jak wczoraj mam wrażenie że odchodzę, nie wiem co się dzieje, po chwili jak staję się świadomy powoli się uspokaja. Częściej ciśnienie po ataku leżąc wynosi 120 na 80 i puls 60 a raz wyższe tylko trochę 145/100. Ciśnienie podczas dnia w normie, około 130 x 85 ( bez leków ). 2 tygodnie temu byłem u kardiologa ale !zapomniałem powiedzieć o tych atakach ;). Lekarz zrobił USG serca, powiedział że mam lekko zmieniony odczyn płynu osierdziowego ale to jak po grypie ( nie pamiętam kiedy miałem grypę ), bez absolutnie żadnego wpływu na serce. Serce prawidłowe, płatek wypadający ale ponoć już nie, mieści się w nowych granicach norm. Podczas dnia mogę pracować, spacerować np godzinę z psem, pobiegać choć nie dużo ( 4 x 4 minuty i 3 minuty przerwy przed każdą przebieżką ), w nocy zaczyna się horror. Wystarczy jeden dzień bez ataków i myślę że to już przeszłość, optymistycznie podchodzę z nadzieją do życia a w nocy ;), wiecie już. Czy ktoś z WAS miał podobne objawy, wiem że to może być bezdech senny, może rodzaj arytmii, może nawet astmy, nerwicy tylko JAK odróżnić i postawić prawidłową diagnozę? Jak radzić sobie z napadami? W nowym domku jaki kupiłem, połozono za wcześnie gładź, pojawił się grzyb na ścianie zostały szybko wprowadzone osuszacze, ogrzewanie, środki i nie ma ani jednej plamki od roku. Objawy mam tylko ja, nie ma ich reszta rodziny. pozdrawiam serdecznie i wszystkim życzę DUUUŻO zdrowia!!!! Albert

Odnośnik do komentarza

Koniecznie zrób holteraz ekg i holtera ciśnieniowego, może da ci kardiolog jak nie to koszt h.ekg (70-100zł), h.RR ok (120-190zł), zależy gdzie ale postaraj sie na NFZ. Są specjaliści od diagnozowania bezdechu nocnego, warto sie tam udać i wykonać badania jakie zlecą. Często osoby z nadcisnieniem i otyłością mają bezdechy nocne, ale i osoby szczupłe i bez kłopotów z RR również. Może to być bezdech ale również coś innego, jak np arytmia czy inne problemy z RR podczas snu, lub jeszcze coś innego, zatem warto udać się do specjalisty od bezdechów, tam podłączą cię do odpowiedniej aparatury i będą wiedzieć gdzie jest problem ;) Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Gość toosensitive

Znam to uczucie, gdy zasypiasz i juz wydaje ci sie ze spisz, nagle wybudzasz sie z ogromnym lekiem i szybkim biciem serca. mialam tak przez kilka lat,chodzilam od lekarza do lekarza,wszytkie badania serca porobione i wszytkie byly dobre a ja nie wiedzialam co mi jest. w koncu internista powiedzial mi ze musze isc do psychiatry co bylo dla mnie SZOKIEM bo przeciez ja cierpialam fizycznie. ciagly bol serca , problemy ze spaniem a wlascieiwe w koncu zupelna bezssennosc juz myslalam ze to moj koniec...ratunkiem okazaly sie leki od psychiatry. wszytko wrocilo do normy,biore leki od 6 lat co prawda , jestem na dawce podtrzymujacej i dzieki temu zyje i funkcjonuje. u mnie to depresja w polaczeniu z nerwica lekowa.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję. Zacząłem od morfologii z rozmazem ( wynik dobry, limfocyty blisko granicy ale w normie 23,5 % z 4,9 WBC norma 20 - 45 % ). Białko CRP w normie, cholesterol całkowity podwyższony 237 a ten dobry obniżony o 10. Glukoza 87, TSH 1,17 czyli też norma. Holter EKG bez istotnych zmian, rytm zatokowy średni 66, maks 110. Lekarz w sumie nie powiedział ile było skurczy, tachykardii i bradykardii, nie zgadzał się z tym co na ekranie i napisał w komentarzu diagnozę że wszystko w porządku ;) No dobrze, wierzę. USG serca i EKG też w porządku. Odebrałem wyniki, poszedłem do kina, dobry humor a w nocy pobudka o 4, trudności z oddychaniem, nawet przy oknie. Bez łapania powietrza, oddychanie ale bez nasycenia tlenem, trudno określić. Po 30 minutach trochę lepiej, położyłem się i zasypiając przed 5 znowu wybudzenie z uczuciem jakby przestoju pracy serca, trudno nawet określić objawy. Do rana nie spałem, czuję się niedotleniony, spacer powolny z psem. Zastanawiam się czy to nie astma, nie mam kaszlu ale problemy z oddychaniem są zawsze w nocy, od zasypiania, przez podudkę w nocy z dusznością. Zamierzam zrobić spirometrię. Może coś pokaże a jak nie to już chyba nerwica jako diagnoza zostanie? pzdr ciepło i b dziękuję za odpowiedzi!!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×