Bezobjawowe WPW a ablacja

[Madziako]

Witam, Mam 27lat i podczas kontrolnego badania EKG wykryto u mnie WPW. Nigdy nie miała typowych objawow (omdlen, powaznego kolatania serca), jedyne co mi doskieralo to uciski i klucie w klatce, ktore ponoc są raczej skutkiem stresu.. w kazdym badz razie po pobycie w szpitalu i przejsciu przez wszystkie badania (holter, echo, dziesiatki ekg) zalecono mi zabieg ablacji. termin w czerwcu. Czy ktos z Was nie mając typowych, powaznych objawow wpw przechodzil ablację? Czy warto *ryzykować*? Bede wdzieczna za konstruktywne opinie. Pozdrawiam.

[Gość perezz22882]

Zabieg nie jest rudny ani groźny, może być nieprzyjemny ale w wiekszosci przypadków pomaga pozbyc się arytmi .. wpuszczają cewnik przez np. pachwine do tętnicy i do serca to idzie potem jedną elektrodą szuakją miejsc źródła arytmii a drugą elektoda *je neutralizują* przy zabiegu nie trzeba znieczulenia - robią go na pełnej przytomności ^^

[Gość Vitica]

WPW trzeba wypalić bo poważna sprawa, ryzyko przedwczesnego zgonu na serce zatem ablacja jest jedym rozwiazaniem

[Gość Kacha21]

Ja miałam pełnoobjawowe WPW z czestoskurczami i innymi *atrakcjami* miałam ablację niespełna 3lata temu właśnie z tego powodu, ale pamiętam własnie, że lekarz mi powiedział na sam koniec pobytu, że bardzo dobrze, że zdecydowałam się na zabieg, bo WPW czesto jest przyczyną zatrzymania krążenia u młodych osób, tak więc myślę, że to dobry pomysł. Oczywiście zabieg średnio przyjemny, bywają powikłania-ja miałam tak jakby dwa powikłania, ale cala reszta osób która miala ze mna robiony zabieg przeszła go bez kosekwencji.

[Gość casta]

Kacha, a jakie miałaś powikłania?

[Gość casta]

Madzia, w przypadku wpw - ablacja: tak. WPW może być groźne. No i te objawy mogą się jendak kiedyś *objawić*. Ale mniejsza o objawy, skutki wpw mogą być naprawdę niefajne.

[Madziako]

Dziekuję Wam za wsparcie i rozwianie watpliwosci. mimo, ze mam bardzo dobrego lekarza, kazdy zabieg laczy sie z jakims ryzykiem i skutkami ubocznymi.. pozdrawiam Wszystkim i zycze zdrówka!!

[Gość kacha21]

W miejscu wkłucia w pachwinie zrobił mi się olbrzymi krwiak, od uda, przez krocze aż po brzuch do tego i jak się okazało zrobił się wylew domięsniowy w tamtym rejonie-jak sie teraz okazało jest to wina choroby von willebranda-teraz juz ją lecze+pojawił mi się płyn w osierdziu, na co brałam jakieś tabletki.

[Gość casta]

Kacha, a czym się objawia płyn w osierdziu?

[Gość kacha21]

U mnie objawiał się tym, że miałam słaba tolerancję wysiłku i trochę duszności, było mi ciężko przejść kawałek.

[Gość perezz22882]

Płyn w osierdziu powoduje że serducho ma za mało miejsca na prace i może się zatrzymać jeśli tego płynu jest za dużo. początkowo m może objawiac się gorsza wydolnością wkońcu uciskane serce bije słabiej, jesli cisnienie płynu jest duże worek może pęknąć , wode trzeba drenowac aby nie było powikłań

[Gość perezz22882]

U mnie było książkowo - szybkie męczenie problem z jazdą na rowerze, szybko męczyłem się blokery i inne leki tylko maskwoały chorobe po 1 u mnie było o tyle ciekawiej że ogniska miałem w węźle zatokowym którch nie usunięto natomiast skasowano po jednym na komorach , 2 ablacja miała być przez rozprucie klatki piersiowej .. brrrrrr ablacji nie zrobiono z powodu przeziębienia czy w katowicach jest dobry kardiiolog który umie przypalać serduszko? może tam mi przypieką co trzeba bo tu mi grożono rozrusznikiem z powodu 60% szans na rozwałke węzła zatokowego ..a jakos nie chce chodzić z bulwą koło obojczyka a to wpw daje w kość.

[Gość casta]

Perezz, a kto cię ablował i gdzie?

[Gość Vitica]

Prezz wszędzie, w każdym ośrodku ingerencja z w zatokowy kończy się rozrusznikiem, Z tego co dobrze kojarzę to kilka lat nemu na Banacha udało sie 2 osobom bez rozrusznika ale i tak ze stałą bradykardią choć do zniesienia bez konieczności rozrusznika, pozostałym rozrusznik dali. Nie ma cudów, ingerencja w to miesjce zawsze się tak kończy, ew zespół tachy brady pozostanie i kolejne ingerencje w to miejsce. Można próbować metorą krioablacji, czyli najpierw przymrożą i sprawdzą czy aby na pewno można zrobić w tym miejscu ablację, jeżeli nie to romnożą i dalej nie grzebią a jeżeli tak to upalają.

[Gość perezz22882]

Mnie ablował jakiś młodziak . wszystko było okej bez powikłań . u mnie jest o tyle gorzej że musieli zrobić nacięcie bo cewnikiem przez tętnice do serca nie udało się wywołać natomiast kiedy zrobiono przez nacięcia to wyłapali troche tego . a co do samego wpw to impuls leci z węzła zatokowego prosto do komory pomijając węzeł przedsionkowo komorowy choć ten też jest aktywny więc dwa źródła impulsów nakładają się i robią nam burze elektryczną w sercu . wielu sportowców prawdopodobnie miało nieme wpw które zbiera żniwa

[Madziako]

Witajcie, wlasnie wrócilam do domu po ablacji :) wszystko poszlo ok, podczas zabiegu dowiedziałam sie, ze mialam bardzo rzadką arytmię, która gdy sie ujawni jest niebezpieczna dla zycia. Według lekarza dodatkowa droga zostala calkowicie zlikwidowana. w ostatecznm rozpoznaniu napisano mi *ablacja drogi dodatkowej prawostronnej posteroseptalnej o cechach wlokien Mahaimam z powodu zespolu wpw*. czuje sie bardzo dobrze. w miejscu wklocia mam 2 ranki, bez siniaka, krwiaka czy innych. serce bije m mocniej tylko po jakiejs dluzeszj czynnosci (dluzszy spacer, gotowanie). ale powinno szybko ustapic. Pozdrawiam wszystkich zycze powodzenia !!

[Gość Vitica]

I sama widzisz że jednak ablacja była konieczna :) Za jakiś czas serce się uspokoi i zapomnisz że co kolwiek miałaś, trzymaj się :)