Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wysiłek fizyczny a częstoskurcz


Gość Marcin791009

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marcin791009

Witam, po prawie roku spokoju z sercem wczoraj miałem krótki 5 min. napad częstoskurczu. Kurcze zawsze go mam po znacznym wysiłku fizycznym. Może mi ktoś podpowiedzieć dlaczego się tak dzieje i co mogę z tym zrobić? Ataki mam tak ze 2 x w roku, ale potem boję się nawet szybciej wchodzić po schodach. Da się z tym coś zrobić, żeby się nie pojawiał po wysiłku? Bardzo chcę schudnąć i takiego plana miałem jak się zrobi ciepło... Podpowiedzcie coś...

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

Przyczyną może byc spadek poziomu elektrolitów ( w szczególności K ) Możesz mieć także dodatkową drogę przewodzenia w sercu. Całkowite wyleczenie jest możliwe dzięki zabiegowi ablacji ogniska arytmicznego.

Odnośnik do komentarza
Gość Marcin791009

Byłem u kardiologa, robione miałem badania i generalnie wszystko jest oki. Mam przestać wogóle uprawiac jakikolwiek sport? Rower to mój ulubiony sposób na rozładowanie stresu... Chce schudnąć ale jak to zrobić bez wysiłku? Przestać jeść :P ???

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że jesli zaprzestanesz wysiłku fizycznego zrobisz sobie jeszcze większe kuku :p Ja miałam czestoskurcz praktycznie codziennie, czasem zdarzalo sie tak, ze nawet 2-3 razy dziennie. Mieszkałam wtedy na 4 piętrze i jak miałam wchodzic po schodach, to serce odwalało mi fikołki. Strach nie do opisania. Lekarz zalecił mi beta-blokery. Brałam i pomagało, z tym ze pozniej czulam sie po nich okropnie. Moze porozmawiaj z lekarzem, moj zalecił mi brac propranol doraźnie, w razie wlasnie czestoskurczu. Zarzywałam go i obecnie, gdzies od roku, nie miałam ani razu czestoskurczu. Jeśli serce masz zdrowe to nie ma co sie załamywać. Lecz to doraźnie, zarzywaj magnez (taka terapia magnezem bardzo duzo daje) i staraj się nie stresować - czesto sama mysl o tym, że po wysilku nastopi atak czestoskurczu, napedza stres. To przyspiesza puls serca a wiadomo im większy, tym bardziej sie denerwujesz i tak w kółko. Obecnie dalej mam fikołki serca przy wysiłku, z racji nerwicy, ale chyba przyzwyczaiłam się do tego i nie panikuję już :) uspokajam się i przechodzi.

Odnośnik do komentarza
Gość Marcin791009

Wszystko jasne, ale strach jest spory... To jest tak, że wiem że mógłbym bardziej intensywnie jeździć na rowerze, w głowie jednak powstają hamulce przed mocniejszym naciskaniem na pedały... NIe mogę zrozumieć, że dzieje się to tylko po wysiłku, przecież mnóstwo osób ma to ot tak, a ja tylko jak dam sobie wycisk.

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że kwestia wysiłku ma tu bardzo małe znaczenie. W wielu takich przypadkach, a praktycznie we wszystkich, gdy serce jest zdrowe i nie ma przeciwskazań do uprawiania sportu, ważną rzeczą są myśli. W momęcie gdy miałeś częstoskurcz, Twój mózg zapisał sobie wszystkie okoliczności całego zdarzenia. Połączyłeś to z wysiłkiem fizycznym, że to musi być jego efekt. Obecnie, jak sam pisałeś, masz hamulce, przed większym wysiłkiem, bo boisz się, że znów nastąpi atak. Samo myślenie o tym, napędza Twój mechanizm obronny, serce zaczyna bić szybciej, zaczynasz się pocić i czujesz ogromny strach. Znam to na pamięć. Jak serce zaczyna bić mocniej i szybciej, Ty już masz wyraźny znak do tego aby przestać ćwiczyć, bo czujesz że znów możesz mieć częstoskurcz. Wg mnie takie ataki nie są napędzane przez wysiłek, ale przez strach i myślenie o tym, że zaraz może się coś stać. Jesli kardiolog uznał, że Twoje serducho jest zdrowe, udaj się do psychologa (on nie gryzie ;)) Terapia z taką osobą, pozwoli Ci zapanować nad strachem. p.s. Często, gdy leżysz sobie spokojnie badz siedzisz przez telewizorem, Twoje serce wykonuje raz szybsze raz wolniejsze ruchy. Podobno - tak mowil mi kardiolog - często puls serca w spoczynku może dojść nawet do 160 uderzeń na minutę, jednak tego nie czujemy. Związane to jest np z myślami, z uwarunkowaniem organizmu. Serce bije tak jak musi bić, jak potrzebuje tego organizm. POdejrzewam, że u Ciebie również tak jest, ale jeśli tego nie czujesz, nie przywiązujesz do tego wagi. W momęcie, gdy wykonujesz wysiłek, obawiając się ataku, kierujesz swoje myśli na pracę serca. Czujesz dokładnie każde jego uderzenie i obawiasz się że nastąpi częstoskurcz, co napędza strach i tym samym masz większy zapas adrenaliny, przez co, najnormalniej w świecie, serce zaczyna wiariować. Nie wiem ile masz lat i czy mogę Ci to doradzić, ale napiszę (nie żebym namawiała.) Mój kardiolog, gdy też miałam takie akcje po wysiłku, zadał mi jedno pytanie: Czy podczas stosunku płciowego moje serce też szwankuje. Odpowiedziałam mu, że nie wiem, bo nie czuję, skupiam się wtedy na przyjemności. I o to właśnie w tym chodzi. Myśli są wtedy skierowane na coś innego niż na serce, a przecież puls i energia spalana przez nasz organizm jest taka sama jak przy jeździe na rowerze, pływaniu czy bieganiu ;) Wydaje mi się, że powinienes skupiać swoje myślenie na czymś przyjemnym, a nie na tym, że nastąpi atak.. :) Sorry, że się tak rozpisuję. Mam ogromne do tego tendencje.

Odnośnik do komentarza
Gość Marcin791009

Mam 33 lata. Pierwsze ataki miałem na studiach, potem był długi okres bez ataku. Nie jestem przekonany, że to psychika aż tak oddziaływuje, bo jadąc na rowerze wcale nie myślę o tym, że będę miał częstoskurcz...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×