Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ablacja po drugim częstoskurczu


Gość Malwina76

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 1 stycznia 2011 miałam pierwszy w życiu atak częstoskurczu. Przeraziłam się i wezwałam pogotowie, wyszło mi 240ud/min, jeszcze w domu dostałam dożylnie lek. Zabrano mnie do szpitala gdzie miałam wykonane podstawowe badania ale w związku z tym, że pogotowie nie uchwyciło najwyższego tętna na ekg, z badań krwi wyszedł niski poziom elektrolitów a ja ogólnie od początku nie czułam się źle (nie licząc przerażenia) wypuszczono mnie do domu tego samego dnia z zaleceniem udania się do kardiologa. Kardiolog skierował mnie na ekg, echo serca, badania tarczycy itp. Wszystko wyszło bardzo dobrze więc lekarka uznała, że przyczyną mojego częstoskurczu był spadek elektrolitów, niewyspanie itp. Przyjęłam to za pewnik tym bardziej, że kilka dni przed sylwestrem *żywiłam się* właściwie tylko kawą. Niewiele jadłam, kawę piłam w ilościach hurtowych, do tego paliłam papierosy. Na imprezie sylwestrowej czułam się słabo ale miałam zapalenie dziąsła więc zmusiłam się do zostania na imprezie do końca przez co następnego dnia czułam się fatalnie a nagły ruch (schylenie się) spowodował szybkie bicie serca. Diagnoza lekarza uspokoiła mnie i zapomniałam właściwie o sprawie. Profilaktycznie rzuciłam kawę i papierosy (alkoholu praktycznie nie pijam). Kilka tygodni temu niestety znów zaczęłam palić, ostatnio niedosypiałam itp.. Kilka dni temu częstoskurcz pojawił się znów, znów po nagłym schyleniu się. Tym razem udało mi się zatrzymać atak samodzielnie, trwał dosłownie kilka minut. Nawodniłam się i poczułam się dobrze choć profilaktycznie umówiłam się do kardiologa. Mój poprzedni lekarz miał zajęty grafik więc zapisałam się do innego lekarza. Szłam z przekonaniem, że znów usłyszę, że przyczyną częstoskurczu był niski poziom elektrolitów i palenie ale generalnie jest ok, właściwie chciałam to usłyszeć. Jednak tym razem lekarka przeglądając wyniki moich badań z poprzedniego incydentu stwierdziła, że nie widzi innego rozwiązania niż ablacja. Serce mam zdrowe, badania nic nie wykazały, tarczyca ok, nie wiem jak poziom potasu i magnezu bo nie robiłam ostatnio badań ale mam ostatnio skurcze stopy i drżenie powieki. Generalnie zmartwiłam się tą ablacją. Skoro ani ekg ani echo nie wykazały anomalii w sercu to ablacja jest faktyczne konieczna? Do tej pory miałam w życiu dwa incydenty chociaż żyję już ponad trzy dekady, a co będzie jeśli po zabiegu mi się pogorszy i częstoskurcze będą zdarzały się częściej? Czy ablacja w moim przypadku to faktycznie konieczność? Do tej pory byłam przekonana, że jak rzucę palenie (co właśnie uczyniłam) oraz zadbam o odpowiedni poziom makroelementów to wszystko będzie ok. Po tej ostatniej wizycie u lekarza przestałam być taka spokojna i optymistycznie nastawiona, zaczęłam się autentycznie bać a wsłuchiwanie się w serce i mierzenie pulsu staje się powoli moją obsesją. Czy ktoś miał podobny przypadek do mojego? Czy ablacja jest faktycznie nieunikniona?

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mam pytanie. Jak odczuwacie czestoskurcz? Mi zdarzają się potknięcia,uderzenia serca i odczuwam wtedy to w gardle. Jakby mi ktoś tam jabłko wsadził. Cała się wtedy trzęsę-jakby nerwica a nerwowa nie jestem.Czy tak jest odczuwany częstoskurcz. Mój puls podczas tych uderzen ma około 120. Nie wiem co to jest, bo jak miałam akurat holtera to nie zdarzyło mi sie to ani razu tzn to ściskanie za gardło.

Odnośnik do komentarza

Ani za pierwszym ani za drugim razem nie czułam się źle. Serce biło mi szybko ale poza strachem za pierwszym razem, nie czułam nic więcej. Nie kręciło mi się w głowie, nie czułam się osłabiona, po prostu szybko biło mi serce i to było uciążliwie, takie drażniące. Dlatego właśnie boję się ablacji, boję się, że zamiast ataku częstoskurczu raz na półtora roku będę miała regularną arytmię albo i rozrusznik. Boję się, że to moje serducho które jednak wyszło bez szwanku z tętna 240 po zabiegu może być słabsze. Czytając to forum zauważyłam, że jednak ludzie mają ten zabieg najczęściej po latach choroby a ja mam mieć to po drugim ataku (który swoją drogą był sto razy słabszy i krótszy niż pierwszy)?

Odnośnik do komentarza

Jestes w dobrej sytuacji bo po pierwsze dobrze znosisz ataki czestoskurczu i bardzo dobrze ze sie sama bardziej nie nakręcasz (skąd ja to znam:) i pewnie masz nadkomorowy) a dwa masz możliwość zrobienia ablacji. Sama za jakis czas zadecydujesz. Nie stresuj się przypadłość bardzo powszechna sprawdz szybko jaki masz poziom K i Mg. Na dzień dziesiejszy masz komfortową sytuacje bo masz wybór. hej

Odnośnik do komentarza

Nigdy nie miałam problemów z sercem, pierwszy częstoskurcz pojawił się w 35 roku życia, drugi (dosłownie kilkuminutowy) pojawił się niedawno. W obu przypadkach widoczne było wycieńczenie organizmu (niewyspanie, papierosy, kawa itp.) przed atakiem. Czy zatem odwracając pytanie: zdarzają się częstoskurcze niespowodowane problemem z sercem? Czy w przypadku zdrowego serca i częstoskurczu spowodowanego np. spadkiem elektrolitów konieczna jest ablacja? Czy w takim przypadku w ogóle można zrobić ablację skoro serce jest generalnie zdrowe? Jak to w ogóle możliwe, że przez 35 lat często stresującego i wyczerpującego życia oraz 2 ciąże częstoskurcz nie dał o sobie znać aż do teraz?

Odnośnik do komentarza

Hej Malwina76 Wiesz, wszystko jest możliwe.Ja w zeszłym roku odczuwałam ból głowy trwający tydzień, oraz strasznie się pociłam i bolały mnie tętnice szyjne. Myślałam,że mam migrenę oraz przemęczenie. Okazało sie inaczej. Najpierw podejrzewali zawał, w między czasie zaliczyłam dwa razy szpital z czego wykonano mi koronarografię zresztą niepotrzebnie, bo stale podejrzewali zawał. W końcu skierowano na rezonans i wyszło,że mam kardiomiopatię z niescalenia. Choroba ta jest chorobą genetyczną,wrodzoną. Zadawałam dużo pytań lekarzom oraz samej sobie,bo nie rozumię tej choroby-skąd ona przyszła,czemu akurat mam ją tylko ja skoro nikt z rodziny nie jest chory na to co ja. Miałam często badania robione i nigdy żadne ekg tak nie szalało jak rok temu.Dlatego mnie już nic nie zdziwi i rozumię Twoje pytanie. Też zadaję to samo pytanie co Ty- dlaczego nie dało coś znać wcześniej! Malwina, może idź jeszcze do innych lekarzy, bo warto zasięgnąć opinii innych lekarzy. Wiem,że boisz się ablacji, bo też bym się bała, ale jeśli ablacja miałaby Ci pomóc to warto poddać się zabiegowi. Dużo bym dała, gdyby mi jakiś lekarz powiedział,że zrobią mi zabieg i serce będzie zdrowe, ale z moją chorobą tak nie jest, bo jedynie przeszczep może pomóc takim ludziom jak ja. Życzę Ci dużo zdrowi i sił w podjęciu decyzji.

Odnośnik do komentarza

Malwina po pierwsze zrób holtera ekg, nie jednego ale kilka i co ważne spróbuj wywołać tą samą sytuację w jakiej wystąpił atak. Sama wiesz co ci szkodzi ;) Jeżeli uda się to zapisać na holterze i wyjaśnic gdzie jest przyczyna i jaka to dopiero zapadnie decyzja o ablacji. Nie ma co na siłę grzebać w sercu, to nie wyrwanie zęba, nie jest to straszne też ale ma też powikłania jak każdy zabieg. Być może masz WPW albo coś innego, ale to trzeba najpierw złapać na holterze lub zwykłym ekg, ew na badaniu elektrofizjologicznym. Jeżeli to nie jest WPW to elektrofizjolog - spec od ablacji nie wykona jej tylko po dwóch atakach. WPW trzeba wymordować ale inne częstoskurcze niekoniecznie. Zależy co to jest, w jakim miejscu, oraz jak często. Są osoby którym wystarczają tylko leki antyarytmiczne, wyrównanie elektrolitów i nie muszą mieć ablacji. Zatem nie ma co się spieszyć jeżeli masz tak rzadko ataki, ale trzeba je zdiagnozować u specjalisty, zatem polecam poradnie zaburzeń rytmu serca albo coś podobnego w tym stylu aby szukać dokładniej przyczyny jak i umiejscowienia arytmii a potem ew decydować o zabiegu :) Głowa do góry i nie daj się zwariować

Odnośnik do komentarza
Gość perezz22882

U mnie częstoskurcze mają kilka objawów potykanie się serca czyli wypadanie pojedynczych uderzeń uczucie dławienia w okolicy serca (czasami) bóle w klatce piersiowej w okolicy serca zsynchronizowane z jego biciem szybkie bicie serca od 130 do 180 uderzeń na minute przy lekach bez leków szło do 240 - 280 na minute kłucie w okolicy serca osłabienie czasem wzmożona senność w czasie napadu szybkiego nierównego bicia serca możemy odczuwac częste parcie na pęcherz u mnie przeważnie przekracza 200 . ale przy lekach w granicach od 120 do 150 czasem dojdzie do 170 na minute ale nie zawsze. nie przejmuje się zbytnio tym czasem jak serce sobie podskoczy to czasem mysle że serce skacze z radości.. sa dni kiedy skręcam się z bólu przy częstoskurczach a sa dni kidy nie czuje serca wogóle. .. u mnie sprawa jest taka że chyba moje serce magnezu nie lubi bo reaguje na magnez potwornym bólem wieńcowym , badania mam dobre tylko ekg wykrylo zespół preekscytacji skońcyło się wypaleniem paru ognisk w komorach ale węzeł zatokowy też był *d przypalenia* ponieważ tam znajdowalo sie sporo ognisk. ostatecznie smazyli mi komory a węzeł zatokowy bedą próbowali uwolnić od ognisk na przełomie lipca sierpnia. ogólnie dodatkowych skurczy bac się nie można dopóki - nie sa komorowe , nie kumulują się w gromadne/salwy komorowe przy zdrowych sercach organicznie - nie stanowią zagrożenia z drugiej strony ignorowanie ich tez nie jest dobrym pomysłem, warto monitorowac je

Odnośnik do komentarza

Wiem, że może trochę zbyt drążę temat ale od ostatniej wizyty u kardiologa jest to temat spędzający mi sen z powiek ... Szperając w necie natknęłam się na informację, że sporadyczne przypadki występowania częstoskurczu nadkomorowego (takiego jak mój) mogą być objawem poważnej niestabilności hemodynamicznej. Co to oznacza? Czym jest niestabilność hemodynamiczna i po czym poznać, że jestem niestabilna hemodynamicznie?

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenam

Mam skierowanie na ablację na podstawie holtera i zapisów ekg, być może miałam częstoskurcz, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to jest to i dopiero miesiąc później przez przypadkowe badanie dowiedziałam sie o preekscytacji komór, którą mam od zawsze; Skorzystam z rady lekarza bo mam już miejsce w szpitalu i wiek na tyle młody żeby teraz to wyeliminować, ale czy mam się zaszczepić przeciwko WZW B?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×