Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczyny, hmm od czego tu zacząć, wytrzymalam 10 godzin na uczelni, czułam się dużo lepiej niż wczoraj, może dlatego że dziś nie bylo tak nudnych przedmiotów , do tego udzielałam się w grupie:) czułam się z tym źle, bo mnie wszyscy słuchali i patrzyli ale z kilka razy sięduzielilam na zajęciach i towarzysko, jeju mam tyle pracy na tych studiach że nie wiem już od czego zacząć ale było super, potem moja mama wpadła po mnie i jestem w domku:DD zadowolona:D miłego dnia dziewczynki, mój młody po tygodniu chorowania jutro idzie do przedszkola, pewnei będzie przeżywać i jarównież

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani :) sorki że ostatnio nie zaglądam ale jak mam okres do dupy sie czuje głowa mnie boli i chwieje mną masakra jakas ;/ a ja znowu czytam co mi może dolegać i tylko czarne scenariusze sobie wkręcam ;/ że może jakiś rak albo coś z mózgiem;/ nienawidzę tych dni ... MONIC gracja ma racje nie ingeruj jeszcze mąż się wkórzy może z nim pogadaj żeby dał rodzica jakiś znak

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani ! Widzę,że tu puuuustki jak cholera. Moniś,zrób tak jak Ci podpowiada serducho,ja nie wiem co bym zrobiła-to wszystko zależy od tego jacy to ludzie.Jak fajni ( sama nie ocenisz,bo ich nie znasz ) to można by było,ale jak tacy jak np.mój teść,to szkoda sobie głowy zawracać.Ja myślę,że miło by im było wiedzieć,że ich syn ułożył sobie życie i mają cudownego wnuka.Najlepiej pogadaj z mężem i podejmijcie decyzję wspólnie. Magdzik,jesteś wieeeeeeeeeelka.Ja bym 1/10 nie wytrzymała tam.Dasz radę !!! A reszta gdzie ? U mnie na przemian,raz lepiej,raz gorzej.Tragedii nie ma,ale mogłoby być lepiej.Byłam dzisiaj w kościółku i dałam radę ( nie stałam już na polu,ale byłam w środku.Co prawda blisko drzwi,ale to i tak postęp)Potem poszliśmy na spacer ze staruszkiem i to taki chyba kilometrowy i nawet nic mi się nie działo.Aaaa i najważniejsze-poszłam dzisiaj sama na spacer.Taki 15 minutowy i blisko domu,ale sama.Jutro też idę,żeby się waliło i paliło. Poza tym pokój pomalowany,połowa kostki leży,reszta we wtorek,bo jutro staruszek ma jakieś tam sprawy do pozałatwiania.Trochę się nazapierdzielałam,ale da się żyć i to najważniejsze. Nie wiem czemu,ale codziennie rano budzę się z lękami,potem mijają,ale problem z oddechem zostaje.Czasami też zatańczę lambadę...ech...kiedy to się skończy? Magda napisz mi proszę czy bierzesz te leki ( podaj nazwę jak możesz ) i jak się po nich czujesz.Śmigasz sama ?Mnie tego tak strasznie brakuje,tej niezależności,tego wyjścia gdzie się chce i kiedy....i znowu narzekam....trzeba się wziąć w garść i nie marudzić hi hi. Tyta jak impra ? Udała się ? Gracja a Ty jak tam ? Kasiula i reszta odezwijcie się !!!Moniś czekamy na Ciebie !! Wiecie,tak się cieszę,że u Bartka wszystko gra ( tak mi się wydaje,bo wpisy na fejsie o tym świadczą ) Bartuś chłopie,trzymaj tak dalej !!! Słodkich snów :***

Odnośnik do komentarza

Dzieki andziunia, mi padl komputer wczoraj, a mam tyle pracy na nim. bezeluszku jak ci sie ta chwielność okazuje, ja mam takie zaburzenia od dwóch dni, mnie przechyla poprostu, jakbym miala zawrót głowy taki że lecę w jedną stronę, to trwa chwilę i ok, a wczoraj to już w ogóle mi tak zawróciło że się przestraszyłam, ale na dniach bede miec okres a wtedy cuda sie dzieją może to od tego, do tego do toalety mnie pogoniło, ale nie myslalam o tym, o dziwo, a poza tym po tygodniu przerwy maly poszedl do przedszkola, tak krzyczał i płakał, ja nie dam rady tak:((((( tak mi ciężko jak widzę go w takim stanie, stawalam na glopwie by nie płakał o sie uspokoił udało się, ale potem znów i gorzej, jestem całkowicie wyssana z energii

Odnośnik do komentarza

Magdzik ja kiedyś miałam tak samo,że ciągnęło mnie w jedną stronę.Pamiętam,byłam wtedy z corą na pogotowiu,bo miała strasznie bolesną miesiączkę i zapytałam tam lekarza co to może być.Odpowiedział,że błędnik szwankuje,ale ja myślę,że to nerwica dawała popalić.To było tak jak piszesz-szłam a tu nagle ciach,jakbym mnie ktoś szarpnął w jedną stronę.To trwało ułamek sekundy,ale wtedy pojawiał się lęk i tak mnie trzymało już ze dwie,trzy godziny.Dobrze,że przeszło mi to. Co do Kubusia,to musisz być uzbroić się w cierpliwość,bo do puki się nie przyzwyczai,to tak będzie.Wiem,że serce pęka mamie,jak jej dziecko płacze,ale Ty nie masz wyjścia.Studia trzeba skończyć,bo dzisiaj ciężko z pracą.Kiedyś jeszcze ze średnim wykształceniem można było coś znaleźć a dzisiaj wszędzie wymagają studiów.Ale Magdzik dasz radę.Wszystko się ułoży-mały za niedługo będzie śmigał z uśmiechem na buźce i u Ciebie będzie coraz lepiej.Trzymaj się cieplutko :**

Odnośnik do komentarza

Cza­sami przychodzą w życiu człowieka ta­kie chwi­le kiedy ma się już wszys­tkiego dość. Na­wet wspar­cia i słów przy­jaciół: że wszyt­ko będzie dob­rze, że będziesz jeszcze szczęśli­wa, że czas leczy ra­ny. A Ciebie drażni każdy szczegół. Tra­cisz wiarę i nadzieję na lep­sze dni. Nie masz już siły wal­czyć i zma­gać się z prze­ciw­nościami lo­su. Myślisz: prze­cież każdy ma ja­kieś gra­nice wyt­rzy­małości, ile cier­pienia może znieść jed­na oso­ba? Jed­nak nie możesz się pod­dać. Masz w so­bie siłę i od­wagę. Dla­tego stań przed lus­trem i pow­tarzaj to so­bie każde­go dnia ty­le ra­zy, aż sa­ma w to uwie­rzysz: Jes­tem sil­na! Nie boję się! Spros­tam wyz­wa­niom ja­kie sta­wia prze­de mną życie! Będę wal­czyła i od­niosę zwy­cięstwo!

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczynki !!!!! U mnie podobnie jak u Andziuni raz jest dobrze raz coś zaboli ,zakręci sie we łbie ale nie jest żle,na imprzie Andziu było fajowo bo wypiłam nawet drinka słabiutkiego ale na początku tak ok 2 godz to czułam sie tak dziwnie sama w sobie wyszukiwałam jakiegoś lęku tak czułam sie nie spokojnie ale Ja wiem dlaczego sama sobie to stworzyłam bo myslałam o nerwicy głupia ze mnie jest pipaaa ale cóż... pozniej było superancko jak nowo narodzona smiełam się wariowałam z koleżanką było imprezowo ,zazdroszczę Ci kochana ze mozesz isc do kosciółka mnie chyba nikt do tego nie namówi jestes dzielna na serioo i jeszcze ten spacerek sama naprawdę GRATULACJE wielkie postepy i suuper trzymaj sie sowich zasad jak piszesz ze *pójdziesz choć by się waliło paliło* a co do malowania to mnie też to czeka za 2 tyg bedziemy malowac i klaść płytki w koło kominka masakra nawet nie mysle syf ibajzer ale chocoaz bede miała co robic bo sprzatania bedzie mnóstwo, :) Gracjaaaaa wracaj do nas gdzie Ty sie podziewasz kochana ???panciunia na Ciebie czeka juz 3 dzień haha odezwij sie ???? Magdzik będzie dobrze zobaczysz mój tez dzisiaj po weekendzie juz histeryzował i mówił że go brzuszek boli z rana jak ma isc do szkoły w szkole stał w oknie oczka załzawione a mi gula w gardle stała i musialm udawac ze jestem dzielna a wcale nie byłam i łzy jak grochy mi poleciały takze trzeba przekac ten cięzki okres i poczekac na lepsze dni :) reszta babeczek gdzie jest??u Was ok ??? ;**********************

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczynki nooo fakt że tu jest pustka oby to wynikało z tego że każdy spędza fajnie dzień i czuje sie wspaniale :))) Kasiula suuper ze sobie radzisz i oby tak dalej kochana :)))) aby do przodu :)))) Bezeluszek nie ma nic gorszego niż siedzenie przed netem i wyszukiwania sobie chorób pogłebiasz sie tylko w tym bardziej zamiast z tego wychodzić Ja tez tak robiłam na poczatku choroby miałam juz raka wszedzie,wylwey ,guzy na mózgu haha na szczescie sie juz tak nie robię i o wiele lzej mi sie zyje,moze zamiast siedzenia w necie idz do lekarza jezeli cos Cie nie pokoi i na pewno sie wyjasni i się uspokoisz takie jest moje zdanie :))) BUZIALE DZIEWCZYNKI :**************************

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ale szał!!!!! przyjaciołka wpadła po mnie i pojechałyśmy na lody i na zakupy , buty oglądałyśmy gadałyśmym do teco zazłyśmy po drodze, z godzinę tam byłyśmy hahahaha ja i tesco!!!! z półtorej godziny tak razem byłyśmy albo i dłużej, trochę mnie łapało, mięśnie mnie wtedy bolą od napięcia ale to nic, :) dzięki lekom i swojej pracy mogłam zrobić coś jak przed tą chorobą, zaraz się popłaczę ze szczęścia. Andziunia dzięki, tyta musimy być dzielne

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki,ja dziś się czuje fatalnie.na dodatek miałam gości ale już poszli i całe szczeście bo już nie mogłam wytrzymac z nimi siedzieć.teraz jestem słaba,jest mi nie dobrze i wyć mi się chce,nie mówiac już o moich napiętych mięśniach.nie wiem co się znów dzieje,już było tak fajnie a tu jakaś załamka.rozkładam wyro i się kłade bo chyba tylko to mi pomoże...pozdrawiam was cieplutko.nawet mi na piersiach tak cięzko jakby mnie ktoś przygniótł.

Odnośnik do komentarza

Gracjo kochana, idź do łóżka i leniuchuj ile się tylko da! to czasem pomaga, ja jak mam gorsze dni to zauważyłam że jak już całkowicie spędzę zły dzień na odpoczynku to potem jest lepiej, ale wiadomo, nie zawsze mogę. może goście cię tak umęczyły, ja czasem też się męczę, wolę już do kogoś pójść niż by ktoś przychodził , bo od kogoś wyjdę w każdej chwili a tak to trzeba być miłym i gościnnym mimo złego samopoczucia

Odnośnik do komentarza

TYTA wiem i masz racje ze nie powinnam siedzić i czytać takich głupot ale boję sie takich rzeczy najgorsze że ja pale i zawsze zganiam wszystko na fajki jeszcze moja babcia na raka umarła to już wogóle po dziadku mam nerwice wiec wszystko co najgorsze mnie spotyka , nie powiem bo ostatnio czułam sie super tylko przy okresie w głowie mi sie kręci chyba za dużo krwi tracę ;/ jeszcze coś mnie móli na żołądku wiec sobie siemię zrobiłam fuj :P MAGDZIK super że tak sobie pochodziłas :) GRACJA kochana odpoczynek sie kłania

Odnośnik do komentarza

Hej!U mnie tez bywa roznie.Weekend byl fajny,ale piatek byla masakra,tak zle,ze lyknelam ten xanax,troche mnie odprezyl.Nie wiem czy to nie wina tego,ze mala chodzi do przedszkola,biedna jak tylko otworzy oczka to placze,a ja jestem przez to klebek nerwow,dzis tez bylo rano kiepsko,dlatego dobrze,Cie rozumiem Magdzik,ze martwisz sie o synka,bo ja to samo przerabiam z moja mala.Powiedzialam mezowi,ze damy jej troche czasu i zobaczymy co bedzie,na razie walczymy:) Ten lek,ktory dostalam od psychiatry to tianesal,sklad ma taki jak coaxil.Ale oczywiscie go jescze nie wzielam.Zlapalo mnie zapalenie pecherza i nie chce za duzo mieszac lekow,a poza tym zwyczajnie sie lekow boje.Opinie na ten temat sa tak rozne,nie tylko ludzi,ktorzy to biora ale i specjalistow.Ja juz nie mam napadow lękow,ja jestem zestresowana caly czas,tez napinam wszystkie miesnie,szczegolnie nog,bo mna husta na lewo i prawo.Staram sie jednak wychodzic,niestety z mezem,ale przynajmniej nie siedze w domu:) Ogolnie to zalamana jestem,bo psychoterapia u mnie wyglada nijak,lekow nie chce,wiec mam kiepski okres,mam nadzieje,ze bedzie lepiej w krotce,chyba licze na cud?:) Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Magda, nie martw się , wiadomo że tych leków się nie pochwala, bo to dobranie leków itd, ci lekarze mają z nami porządne cyrki więc nie dziwne że ich nie zalecają,:) haha nie bój się brania leków, nic ci się nie stanie po nich, nie ma szans, mi się cuda działy i robię takie rzeczy że szok, a jeszcze one nie wyregulowały mi wszystkiego bo jeszcze czuję napięcie jak jestem gdzieś daleko

Odnośnik do komentarza

Siemka laseczki ! Magda my poniekąd jedziemy na tym samym wózku hi hi-obie jesteśmy uzależnione od naszych mężów.Czasami się zastanawiam,co bym zrobiła,jakby nie było jego i samochodu,pewnie bym wrosła w kanapę lub w fotel. A ja dzisiaj pojechałam do teścia.Na początku nie chciałam jechać,ale stary namówił mnie i pojechałam.Kurde,żałuję strasznie,bo mój teść mimo iż ma 83 lata,to potrafi tak wkurzyć człowieka,że zapomina jak się nazywa.Dzisiaj sprowokował awanturę a ja głupia kretynka wdałam się w pyskówkę.Ale usłyszał to,co zawsze chciałam mu powiedzieć a nazbierało się tego trochę.Potem jak zwykle męczyły mnie wyrzuty sumienia,że on starszy ( ma wnuki w moim wieku ) a ja mu to wszystko wygarnęłam.Ale-po pierwsze poczułam ulgę i to niesamowitą a po drugie,tak się zdenerwowałam,że trzyma mnie do teraz.Tak mną dygocze w środku,że hej.Jutro pewnie będę zdychać,bo ja po takich akcjach tak mam.Już sobie tyle razy obiecywałam,że moja noga tam nie będzie i nigdy nie dotrzymam słowa.Musiałam sie wyżalić,bo na serduchu od razu lżej. Idę się wykąpać i trzeba spadać do wyrka. Gracja jutro czekam na fejsie,sorry za dzisiaj,ale laptop skubaniec się zawiesił. Słodkich snów.

Odnośnik do komentarza
Gość Bezradna Myszka

Magda79 nie poddawaj się tylko prowadzaj Małą do przedszkola bo w koncu ona się przełamie, oswoi z nową sytuacja i będzie dobrze. A jakbyś ją tweraz wycofała to dajesz jej do zrozumienia że jej metody oporu czyli poranne cyrki są sposobem na to żeby postawić na swoim. Co ja się miałam że swoją córą :))) O Matko i córko!!!! To dopiero były jazdy. Darła się że nie pójdzie do przedszkola, że ja brzuch boli, że tych ubrań co przygotowałam to też nie załozy bo brzydkie itp. Nawet usg brzucha jej robiliśmy bo myslałam już że moze rzeczywiście cos jej dolega. Taki opór stawiała żeby w domu siedzieć. Z pół roku cyrki odstwiała i to konkretne. A teraz poszła do pierwszej klasy prosto z przedszkola i znów to samo. nowa sytuacja miejsce i znów bóle brzucha i inne akcje. Sama to odchorowałam i dopiero dochodze do siebie. Taki typ. A syn znów bez problemu do przedszkola. Super sie tam odnalał od początku mimo że jak poszedł miała niecałe 3 latka. Zależy od dziecka. Ale ja dizs widzę że dzieciom też nie można za bardzo ustępować bo wleżą na głowę i rządzą rodzicami :). Ja juz znam te wszystkie ich metody ale sama się nieraz łapie że za bardzo rozpuszczam i dogadzam moim dzieciom :)) U mnie da się wytrzymać. Zwiekszyłam dawke leku ale chyba juz to pisałam. Pogoda też sprzyja lepszemu funkcjonowaniu. Też mi dokucza to ciagłe napiecie, raz wieksze raz mniejsze ale zawsze gdziesietłucze po kosciach. Chyab zostaje sietylko z tym pogodzić. A najgorzej jak już pojade gdzieś do kogoś albo ktoś do nas przyjedzie. Mieśnie wtedy odrazu mega napiete a potem padam na pysk tak jak któraś z Was ostatnio miala. Nie ma co marudzić trzeba iść dom ogarnąć i pranie wstawić :)))

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×