Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was kobitki :))) Ja niedawno wróciłam ze szkoły a z rana pojechałam sobie do kolezanki na herbatkę i sniadanko i jakos zleciało teraz czuje sie coś dziwnie rozmawiałam z mężem przez tel i cos mnie scisneło żebra i zołądek i tak mam do tej pory jestem taka scisnięta od srodka biorę głebokie oddechy i nic dziwne uczucie kurdeeee,i ta szosrstkośc w gardle bleeeee .............Wy też tak macie???? faktycznie tu taka cisza dzisiaj :) Magdzik poczytalas to co Ci wysłałam wczoraj i cooo nie uspokoiłas się??? a nocka może odbiła Ci się bo sie zdenerwowałaś sytuacją z synkiem :(((i tak jestes dzielna dałaś radę zdecydowałas sie na leczenie i zobacz jakie postepy suuper Madziu :)))) Kasiula a Ty co dzisiaj zrobiłas mam nadzieje ze nie siedziałas i sie nie zadreczałas tylko cos wynalazłaś do roboty heheheh :))) :-)*********************************

Odnośnik do komentarza

Tyta32,kochana po za obiadem to nic dzis nie zrobiłam jakoś nie mam ostatnio na nic ochoty, nawet obiad sprawiam mi trudności jakoś slabo się czuję nogi mi drża w jelitach bulgocze i uczucie nie konfortu w gardle jakby coś tam było i te zawroty ehhh szkoda mówić, najchętniej leżałabym cały czas w łóżku nie mam na nic sił ma już dość wszystkiego nie daje rady :(

Odnośnik do komentarza

Wróciłam ze spotkania 2 godziny tam bylam!! w życiu bym nie wysiedziała tego gdybym leków nie brała hahahaha, napewno bym uciekła z tamtąd od razu jak bym weszła!! już w takim stnaie byłam, ale boję się nocy , tyle wydatków mam w tym miesiącu a ja tak zaszalałam z zakupami [rzedszkolnymi, ehh

Odnośnik do komentarza

Bartek współczuję ci z całego serca.dziewczyny co za dzień dziś miałam gości a wieczorem był wypadek kolo nas i tak się zdenerwowałam że az mi zaczeła twarz dretwiec tak dziwnie.trochę sie wystraszyłam ale już przeszło.kurcze czemu ja tak się czuję jak dostaję nagle stresa.teraz czas wypić meliske i zjeść magnez i do spanka.na polu leje jak nie wiem.magdzik ty sie nie martw.moje dziecko zsikało się i w zerówce,i w pierwszej a nawet w drugiej klasie.to normalne u dzieci,one są tak zajęte w szkole czy przedszkolu że nie mają czasu myśleć o sikaniu.teraz gracjana kolega zsikał się w czwartej klasie,to dopiero i musiał chodzić w spodenkach o d wf bo nie miała nic innego.a kubuś malutki przecież to nie dziw się mu.wstyd pisać ale jeszcze nie przeczytałam co tam dziś napisałyscie bo nawet nie miałam kiedy,ale jutro nadrobię.miłej nocki wam kochani

Odnośnik do komentarza

Bartek wyrazy współczucia...Gdy umiera ktoś bliski naszemu sercu,nagle wali nam się cały świat,tu nawet największy twardziel mięknie.Nie duś w sobie emocji,nie wstydź się łez.....czas goi rany.... U mnie też wczorajszy i dzisiejszy dzień pełen wrażeń i emocji-pozytywnych jak i negatywnych.Wczoraj znowu spędziłam w sklepie chyba z 2 godziny,bo kupiliśmy w końcu tą pralkę.Jutro mają przywieźć.Dwie noce z rzędu męczą mnie koszmary,budzę się zlana potem a rano nie mam chęci na nic.Dzisiaj zmusiłam się do ogarnięcia chaty i ugotowania obiadu,choć nic mi się nie chciało.Potem przyszła moja kumpela z liceum i powspominałyśmy trochę szkolne czasy.Jedyny minus z tej wizyty taki,że wypaliła prawie paczkę fajek w ciągu 4 godzin i juz nie miałam czym oddychać.Zaczęłam kaszleć,ba nawet wzięłam sobie lek na rozszerzenie oskrzeli,bo zaczęłam mieć problem z oddychaniem.Potem wywietrzyłam cały dom,ale i tak zapach dymu pozostał.A potem obiad i sie zaczęło.Każdy dzisiaj miała jakieś ,,ale ,, do mnie.Najpierw moje dziecko przyszło z fochem ze szkoły i pretensje o wszystko miała.A to,że wzięłam jej ładowarkę do fona,choć jej nie brałam a potem okazało się,że wsadziła do szuflady w biurku,potem szukała nożyczek i tez aluzję miała,że to ja je gdzieś zabunkrowałam.Potem stary przyszedł też bez humoru i trochę opierdzielił moją córę,że sklerozę ma obwinia cały świat.Wywiązała się drobna sprzeczka,ja się wkurzyłam na nich oboje i humor mój poszedł na spacerek.Tak jakaś do dupy jestem,ani humoru,ani powera,zero motywacji....Zastanawiam się jaka będzie ta dzisiejsza noc,czy padnę ze zmęczenia po dwóch nieprzespanych nocach,czy znowu jakieś dziadostwa będą mi się śniły.Tej nocy to się tak wystraszyłam,przez te sny,że takiego lęku dostałam,że ho ho.Na szczęście przeszło,a miałam już tabsa łykać. Trzymajcie się cieplutko,słodkich snów.

Odnośnik do komentarza

Andzia gdzie ty się kochana podziewadsz?????ja kukam na fb na ciebie a ciebie ani widy ani slychu.....już się za tobą kochana stęskniłam...buziolki.a swoją drogą mnie już trzecia noc męczyły koszmary i mi się wyśniło,kolo mnie mój wujek dziś miał wypadek,ale na szczeście chyba nie stało się nic strasznego,ale jeszcze nie wiem sama nic.pozdrawiam,nie nawidzę koszmarów bo budze sie z lękiem i nie mogę dojść do siebie,okropnosc

Odnośnik do komentarza

U nas to karetki dzisiaj jeździły jedna za drugą.Może dlatego,że było 30 stopni i ludzie mdleli na ulicy ? Sama nie wiem.Cieszę się,że trochę chłodniej będzie,bo już mam dość.Wiem,że za parę dni powiem,że chcę ciepełka,ale ja dzisiaj chyba na wszystko narzekam hi hi.Gracja widzę,że poszłaś lulu,a ja ślepota nie widziałam jak napisałaś a laptop mam wyciszony.Ale nie bój żaby,jutro sobie odbijemy.Buźki.

Odnośnik do komentarza

Moja Pani doktor, mówi że to gorzesz dni, że to przejdzie, ale gdyby się utrzymywało to zwiększymy dawkę. oby przeszło to;) wczoraj leniuchowałam i w nocy nie miałam, już tych objawów, więc może to stres i ten pęd z napięciem w ostatnich dniach co wam pisałam. dzisiaj miałam bardzo wzrok rozmazany i ociężała byłanm, i czułam że to część tabletek a potem tężyczka, bo są charakterystyczne odczucia wtedy takiego ciężaru i zwolnienia z wycięczeniem, mał dziś nie chciał iśćdo przedszkola i mimo brania leków naprawdę się popłakałam dzisiaj wychodząc tak krzyczał za mnąi płakał że chce do domu:((( musiałam skopiować tekst z drugiego forum bo lepiej bym nie ujeła a chciałabym i z wami się tym podzielić.:))

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Magdzik teraz chyba każdy ma gorsze dni,więc się nie przejmuj.Im więcej będziesz się skupiać na złym samopoczuciu,tym gorsze ono będzie.Kubuś,to jeszcze malutkie dzieciątko,więc trzeba mu tłumaczyć,tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć.Może za każde pójście do przedszkola będzie jakaś nagroda ? Ja tak swojej robiłam,to lalek miała pół pudełka dużego,ale jakoś potem chodziła.Moja miała 6 lat,to było trochę łatwiej jej wytłumaczyć.Najlepiej popytaj psychologa jak przekonać takiego maluszka do przedszkola.Tytka pytałaś czy serestę może przypisać rodzinny-tam tak u nas oxozepam tez mi przypisała rodzinna,bo po operacji tak mnie telepało,że hej.Dać mi dała,ale ja go nie brałam,bo ciotka przyjechała i przywiozła tą serestę i wtedy zażyłam ją.Resztę dopiszę później,bo dzwonili,że pralkę przywiozą.Buźki.

Odnośnik do komentarza

Bartku wyrazy wspólczucia nic gorszego nie ma jak smierc bliskiej osoby :(((((( hej dzieuszki mnie wczoraj juz cos brało czułam sie jak kiedyś takie jak by małe odrealnienie miałam i nogi miękkie chyba juz mnie bierze jesienna aura bo tu juz jesień mamy ::(((((połozyłam sie popoludniu bo kocyk to mój uleczalny doktorek hehehe i nie zdązyłam oka zmruzyc kolezanka wpadła i tye sobie pospałam ale moz ei lepiej bo sie z nia zagadałam i jakos te dziwne uczucie przeszło a najlepiej to odwaliłam numer jak mąz wrócił z pracy pojechalismy do sklepu po żylandor nowy bo stary juz dawno sie prosi o wymiane noiii a w tym sklepie jest na ogół wszytsko tak więc porobiłam zakupy a na zylandor nawet nie spojrałam wracajac do domu sibie przypomniałam ze miała kupic zylandor ahhahaah a mąz nic nie przypomniał bo jak kazdy chyba facet jemu nigdy do domu nic nowego nie potrzeba nooo i jakos do konca dnia było juz dobrze :))) Andzia suuper babeczka z Ciebie lubie twoje wpisy czytac sa takie wspierające dla mnie :))))) gracja jak tam twoja sasiadka hahahhaaha :))))))))) hahahahhaahah znów mnie rozsmieszyłas wczoraj pipoooooo dzieki za poprawienie humorku :)))))))))))))) Kasila Ja tez nie mam na nic ochoty ale jakos robie i wiem ze to pomorze bo jak siade i nic nie bede robic to mi sie wszytsko wróci i bede znów nie do zycia a ja juz nie chcę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! boje sie jesieni i zimy :)

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny uspokoiłyście mnie, my zawsze do sklepu idziemy po przedszkolu i mu mówię że jestem z niego bardzo dumna i że pójdziemy coś kupićza to że był taki dzielny ale dzisiaj był najgorszy dzień. mam nadzieję że mi te objawy fizyczne miną i to są tylko chwilowe bo nei chce brać większej dawki:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Bartku współczuję :(((( Dziś obudziłam się z nie uzasadnionym lękiem i taka jestem jakoaś nie spokojna.Tyta jak ty to robiszze masz na wszystko siły mi mycie naczyc czy robienia prania sprawia trudnosci bo zaraz sobie wkrecam to i owo nogi robią się miekki i w ogóle. Ale dzis musze wziąść się za sprzątania,pranie muszę zrobićbo trochę się już tego nazbierało heh A co tam u Was? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Tytka ja tego oxozepamu nie brałam,więc nie wiem jak hula.Ciotka po nim spała i była taka otępiała,ale każdy organizm jest inny.A co do moich postów,to każdy się tu wspiera,bo o to w tym wszystkim chodzi,ale miło się czyta,że jest się wsparciem dla drugiego człowieka-dziękuję ( aż mi się łezka zakręciła w oku,hlip.hlip) Ja dzięki Waszym wpisom zrozumiałam,że trzeba się wziąć za siebie i pokorniejsza się zrobiłam.Teraz cieszę się małymi rzeczami a kiedyś to tylko więcej i więcej.....głupia byłam i tyle ( dzisiaj tez mi piątej klepki brakuje,ale to szczegół) U mnie też chyba gorsze dni nadchodzą,ale jakoś daję radę.Daję bo muszę.Powiedziałam sobie,że nie ma cofania się.Koniec z powiedzeniem co masz zrobić dziś-zrób jurto.Wieczorem kładę się spać i obmyślam plan na następny dzień i jadę zgodnie z nim.Jak padam na mordkę,chwila odpoczynku i dalej sruuuuuu,działam to co było w planie.Jakoś kuźwa nie mam w planach wyjścia do sklepu,czasami chęci są ogromne,ale jeszcze strach jest silniejszy ode mnie.Ale pokonam i to,żebym miała na uszach stanąć,to osiągnę swój cel. Pralki jeszcze nie przywieźli a dzwonili,że zaraz wyjeżdżają,no cóż,to tylko Polska.Ja nie mam przykręconego numeru domu i muszę warować na podwórku. Gracja kochana a Ty gdzie ? Kasiula trzeba się przemóc i działać,bo inaczej będziesz tkwiła w tym samym punkcie.Ja widzisz,że sama nie dajesz radę,sięgnij po wspomagacz.Ale....wspomagacz sam nie zdziała cudów,tu zawsze potrzebne jest samozaparcie i chęci.

Odnośnik do komentarza

Hej! Bartku!Wyrazy wspolczucia! Andziunia!To teraz bedziesz prala jeszcze czesciej niz dotychczas jak masz nowa pralke:) A ja w tym tygodniu dokonczylam reklamacje z tymi meblami,4 reklamacje jednych mebli to przegiecie.Na dodatek przywiezli jedna czesc ktora reklamowalam,ale z drzwiczkami o roznych kolorach,no i znow reklamacja.Nie kupuje juz nic do domu. Tyta!To dzis tez zakupy skoro nie kupilas zyrandola?:)Ja zakupy z mezem i autem to spoko,ale sama to juz klopot.Zazdroszcze,ze potraficie sie przelamac,ja zawsze znajde tysiac wymowek zeby nie wyjsc sama z domu:(A jeszcze nie dawno potrafilam wyjsc w miare blisko domu. A propos zyrandolu,przypomniala mi sie moja historia.Kupilismy,maz powiesil i mowi zaswiec,no i nie swieci(juz myslalam,ze bedziemy reklamowac)no i tak patrzymy na niego i maz zatrybil,ze nie wkrecilismy zarowek:)

Odnośnik do komentarza

Kasiula!A Ty mialas jakies badania w zwiazku z tymi zawrotami? Ja bylam wczoraj u rodzinnego i naciska na neurologa,bo zrobil mi jakis test tzn,kazal stanac,zlaczyc nogi,wyciagnac do przodu rece,zamknac oczy i stwierdzil,ze u mnie nie jest to normalne.A Wy tak moze probowalyscie? Bylam tez z mala u lekarza i dostala antybiotyk,no i w pon do kontroli,ale na szczescie dzis juz mniej kaszle.Tylko martwie sie o przedszkole,bo ona znow przyzwyczaja sie do bycia w domu,ale tak jak Andziunia mowi,trzeba do dziecka mowic,mowic.Ja jej opowiadam,ze dzieci sie z nia pobawia,a mama w nie wszystkie zabawy sie z nia pobawic itp itd,ale co ztego wyjdzie sie okaze. Znajoma opowiadala mi swoja historie.Powiedziala synowi,ze bedzie chodzil do czasu az ubiora choin ke,bo myslala,ze on przyzwyczai sie do przedszkola i zapomni o tym co powiedziala.A tu grudzien i maly jej mowi,ze on juz nie idzie wiecej bo choinka ubrana,a ona mu obiecala,nic go juz nie zmusilo do pojscia. A ja myslalam Andziunia,ze Twoja chodzila do przedszkola,a ona do zerowki dopiero szla? Kasiula a co to za metoda? Pozdrawiam Was wszystkich!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×