Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Co do początków mojej choroby,to cofnij się do początku,tam jest co i jak.Dużo bym musiała pisać,a szczerze nie chce mi się wracać do tego.W każdym razie nerwica nie wzięła się z powietrza,każdy z nas coś musiał w życiu przeżyć,trudne doświadczenia z dzieciństwa itd.Któregoś dnia coś pękło w każdej z nas i stąd pojawiły się problemy.Ja najpierw myślałam,że to może serce,rak,czy jakieś inne dziadostwa,ale dzięki forum wiem,że 99% moich dolegliwości to nerwica.Ona atakuje prawie wszystko.Gdy juz pokonasz jedną słabość,atakuje koleją i tak szuka naszych czułych punktów.Moim największym problemem jest wyjście z domu i od niedawna każdego dnia dążę do tego,aby to zmienić.Te zawroty głowy,niewyraźny wzrok czy nawet przestawianie liter jak pisałam udało mi się jakoś pokonać a jak pokonam lęk przed wyjściem,to śmiało będę mogła powiedzieć,że pokonałam to gówno.Przede wszystkim trzeba zmienić myślenie.Trzeba z pesymizmu wrzucić na optymizm a to już połowa sukcesu.Miałam takie dni,że telepało mnie o srodka tak bardzo,że sama nie dałam rady tego pokonać,wtedy brałam połówkę seresty i przechodziło po 20 minutach.Dlatego ważne jest,aby mieć coś przy sobie w razie czego.

Odnośnik do komentarza

Sama najlepiej znasz swój organizm i rób to co Ci pomaga.Ponoć joga jest dobra na nerwicę,ale ja jakoś wolę zwykłe ćwiczenia.Ja przychodzą momenty zwątpienia,to nie ma użalania się nad sobą że nie dam rady,albo oj Boże jaka ja biedna,nieszczęśliwa-tylko chwila na załapanie oddechu i sruuuu do przodu.Ja się tak przedtem użalałam nad sobą i odkładałam wszystko na potem i teraz mam jak mam,dlatego bierz się za siebie,puki to wszystko jest jeszcze ,,świeże,,Będzie dobrze,zobaczysz.Głowa do góry !!!

Odnośnik do komentarza

Kasiula u mnie zaczeło się tak byał to niedziela poszłam sama do koscioła w połowie mysz stalam i nagle zaczelo mi serce tak walić że jeszcze nigdy nie słyszałam takiego dudnienia zrobiło mi sie gorąco i nogi z waty usiadłam i siedzę czekam az mi przejdzie uspokoilo się i za chwile na nowo i tak tzry razy tak sie wystraszyłam że poprosiłam babke siedzącą koło mnie zeby mi pomogła wyjsc bo sie zle czuje do domu biegłam ze strachem o sercem w gradle weszłam do domu i mówie mężowi co mi sie przytrafiło i jak zaczełam mu to opowiadac to znów na nowo to samo do okna poleciałam zeby swierzego powietrza zaczerpnąc mąz kzała mi sie połozyc a mnie telepało jak bym lezała golutka na mrozie i tak do wieczora miała jeszcze pare razy takie ataki z tym ze juz serce mi nie waliło tak mocno tylko uderzenia gorąca i nogi wiotkie na drugi dzien obudziłam sie i czekam jak wariatka jak będzie czy bedzie uderzenia gorąc czy nie jak tylko pomyslałam to juz sie zaczeło poszłam do męza siostry i siedziałam u niej bo tak sie bałam siedziec w domu opowiadając to szwagierce znów na nowo az sie czerowna robiłam poszłysmy do lekarza opowiedziałam mu co sie stałopowiedział że to może byc skutek nie doboru magnezu w organizmie troche mnie uspokoił ale i tak telepawka była nadal dal mi jeszcze lekkie uspokajając tabletki i od tego czasu juz sama na dwór nie wszłam było to 2,5 roku temu po dwóch tyg bo nadal były ataki miałam uczucie zawałów serca,kłopoty z koncetrowaniem się,ze zwrokiem, zawroty głowy,dretwienie lewej reki,dusznosci,uczucie jak by mi ktos cegłe połozył na klatke piersiową,nudnosci itd itd.... poszłam znów do lekarza wypisał mi skierowanie do psychiatry bo stwierdził silna nerwicę z lękami dostałm sie do psychiatry dosc szybko,wyciszyła mnie trochę moja doktor psychiatra powiedziała od czego to sie mogło wziasc jak mam sobie z tym radzić i wypisał leki rexetin z tego co pamietam dobrze,brałam leki moze z 3 miesiące i odstawiłam sama i tak do tej pory nie biore nic było zle i bylo dobrze walcze cały czas i jakoś nie jest zle jak narazie sa dni ze jest cięzko ale trzeba sie nie poddawac isc dalej oto moja historia :) aha dodam jeszcze ze pzrez pierwsze pół roku nie wychodział z domu sporadycznie jak musiałam i to z męzem lezałam przewaznie mam wymazane te pólł roku z pamieci tak mnie franca wymęczyła dobzre ze mam kochanego męza który sie dziecmi zajmował i ogólne domem przyszedł czas kiedy musiał do pracy wrócic i wtedy to nastał dzień kiedy musiałm wstac i wziasc sie za siebie jeszcze raz mówię było okropnie cięzko tez myslałam ze juz nie wyjde z tego za co mnie Pan Bóg tak pokarał ale jakos dałam radę i zyję i ciesze sie z kazdego mojego postepu wiem że jeszcze duzo pracy przede mną ale WARTO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.....

Odnośnik do komentarza

Zazdroszcze Wam że jestescie takie silne i realizujecie to co sobie postanowiłyście bo u mnie z tym różnie tak bym chciała normalnie żyć,wykonywać normalne codzienne czynnośći iść normalnie do wieszego sklepu bo z tymi małymi które są w poblżu to nie mam az takiego problemu jakos sie przełamałam. Andziunia aty jakie cwiczenia wykonujesz?

Odnośnik do komentarza

Tak Tyta,trzeba nad sobą pracować,bo bez tego dalej będzie bagno.Gdzieś na innych wątkach przeczytałam historię kobiety,która walczy z nerwica już 30 lat,bierze leki,ale codziennie robi na przekór nerwicy.Jak chce wyjść do sklepu i nogi odmawiają posłuszeństwa to nie siada i nie biadoli tylko zasuwa po zakupy.Trzeba walczyć,powtarzam to już chyba setny raz,ale bez walki się nie da.

Odnośnik do komentarza

Kasiula takie,na jakie mi kondycha pozwala,bo wierz mi jak się waży prawie 100 kg to pole manewru jest niewielkie.Jakieś skłony,przysiady,wymachy rękami i nogami,jazda na rowerku ( ale stacjonarnym) czasami poskacze na skakance,ale rzadko.Ruszać się trzeba,bo to pomaga na wszystko.

Odnośnik do komentarza

Kiedyś przeczytałam artykuł że na nerwice bardzo dobry jest sport gdyż w czanie nerwicy mięśnie są strasznie spiete a przy sporcie lub cwiczeniach one sie rozciagaja wiec zanim weszłam na to forum to zaczełam jezdzic oczywiscie nie sama tylko z michem na basen i moze ciut lepiej sie poczułam ale jakies 2 tyg. nie byłam bo basen byl zamkniety jakas przerwa techniczna ale w przyswzłym tyg. sie przejade bo w tym juz raczej nie te dni heh

Odnośnik do komentarza

Tak ruch ruch i jeszcz eraz ruch mi psychiatra sama zaleciła zebym sie zapisała na jakis sporcik aerobik,zumba jest wspaniała biegac cokolwiek aby byc w ruchu ja jezdze na rowerze codziennie i do tego od dzisiaj zaczynam z kolezanka wieczorami kijki :) takze mam nadzieje ze bedzie git aaaa i bardzo dobrze kasiula zrobilas myjac te naczynie ze je dokonczylas bożeeeee kochana ile razy Ja tak miałam ze mi sie słabo robiło przy myciu garów takze nawet na to nie zwracaj uwagi napij sie wody i dalej wiooo :)))

Odnośnik do komentarza

Melduję się dziewczynki bo już mnie tyta ochrzaniła że nie piszę hahaha.ona jest kochana,pamięta o mnie.ja dzis mam gorszy dzień bo przed okresem jestem i strasznie spać mi się chce a to dziwne bo pogoda piekna.ale w nocy się co chwilke budziłam i to pewnie dlatego.własnie czekam na andzie bo się gdzieś chyba zgubiła...na fb.pozdrawiam was kobietki dzielne a sport to super sprawa,ja tylko na rowerku śmigam ale uwielbiam bo mnie to uspokaja.

Odnośnik do komentarza

Ty te jestes kochana Gracja :))))) dziekuej Ci za wszystko ze mnie wspierasz i zawsze pocieszysz a najbardziej co kocham w Tobie to to że zawsze mnie piczko rozsmieszasz :) hahahahahaha jak sobie przypomne wczoraj co [isalas o tym kibelku w zerówce to do tej pory geba mi sie smieje :) hahahahaahahahah Wy tez dziewczynki jestescie kochane wspieramy sie tu na wzajem i to nam pomaga musimy trzymac sie wszystkie razem a pokonamy ta bladż :)))))

Odnośnik do komentarza

Kochani trzymajcie kciuki za mnie.Idę do dentysty a potem szkołę zaliczę.Stresior się już zaczął a tak się dzielnie trzymałam hi hi.Juz mam problemy z oddychaniem i serducho wali jak oszalałe,ale dam radę.Tabsów nie łykam żadnych na uspokojenie,bo muszę nauczyć się sama ten lęk pokonywać.Buźki,do potem.

Odnośnik do komentarza

Andzia idź i nie bój się,nic ci nie będzie.wrócisz zadowolona że dałaś radę.tytka ja cię uwielbiam i twoje poczucie humoru.ja mam ciężką sytuację ale jak z wami zaczynam pisać o zapominam o problemach.zrobiłam racuszki i sa pyszne.....mniam.ale padam już chyba sie prześpie chwilkę bo nie dam rady inaczej a jeszcze ma przyjśc do mnie pani na maseczki i oczyszczanie twarzy i szyi.magdzik już po rowerku pewnie,dzielna dziewczyna z ciebie

Odnośnik do komentarza

Zestresowałam się okropnie!! poszłam po młodego mego do przedszkola, i Pani mówiła że się dwa razy okropnie posiusiał!! on się wstydzi mówić że chce sisiu, jakby się bał, to mni tak strasznie zdołowało, wszystko zrealizowąłam co sobie zaplanowałam , naprawdę taki miły dzień a jak się dowiedziałam, o tym to energia doslownie ze mnie wypłyneła trochę, wytlumaczyłam mu już co ma robic jak chce ale on nawet jak chce upiera sięże nie chce, chyba jutro ja go po łazience oprowadzę, może będzie pewniejszy, ale nie chcę by mnei z tego przedszkola wyrzucili i by mały się stresował tym:(( o niego chodzi najbardziej.

Odnośnik do komentarza

Heja;) jako pelnoprawna mama 1.5 mies coreczki melkuje sie;) znam tyte, gracje i magdzik z innego forum;) moze i one mnie pamietaja;) czytam was dosc czesto..podbudowuje mnie to ze nie jestem sama na placu boju z nerwica.. u mnie trwa to 2 lata ale w pt mialam koszmar atak...a lek trzyma mnie do dzis..mialam karmic piersia choc do 4 mies ale nitki musze wracac do lekow;( za duzo mnie kosztuje ta choroba...boje sie o dziecko..echhh szkoda gadac;( ps..tyta myslalam ze masz tylko synka a tu prosze:) pozdrooooo!

Odnośnik do komentarza

Hejka:) jesli chodzi o gg nie mialam czasu, odwiedzila mnie mama;) korzystam tylko z tel...;)nawet teraz tel w ruch bo szybko;) dzieki gracjo za gratulacje;) mala jest boska;) zakochalam sie w niej po uszy:) a ona jest spokojna, chyba docenila moje poswiecenie hihi nerwica i ciaza to nieporozumienie;) ale swiadomie zaszlam w nia..potrzeba dziecka gorowala;) aa dzis lyknelam na silny lek lorazepam. uzalezniajace, ale bierze sie doraznie;) mialam atak leku...a po tym....strach minal sa zawroty glowy..jak po kilku glebszych ale jestem za to wyluzowana, to lek z grupy psychotropow..czekam na recepte na parogen;) aaa wy kochane dajecie rade! ciesze sie dziewczyny;*

Odnośnik do komentarza

Juho no to sie odezwij jak bedzie miała czas :) juz myslałam ze cos sie stało albo myslałam ze pojechałas do Pl ciesze sie ze sie odezwałas chociaz tu :))))) buziaczki dla niuni malutkiej :))) ja wlasnie wróciłam z zakupów mąz mi sprawił dwa sliczne sweterki ajjjj jak sie cieszę i na zakupkach było ok zero lęku potem zakupki do domu i git mam nadzieje ze juz bedzie do knca dnia dobrze :) aty Gracja jak tam ang chyba Ty sie nauczylas nie synek cooo hahahahaah ??? buziale dla was wszystkich ........

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×