Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Helooooooooooł !!!! O matko i córko jaka tu cisza-Wy pewnie zamiast przed kompem to w oknach siedzicie i wiosny wypatrujecie hahahaa. Nelly jak mała ? Musisz dietkę jej trzymać,bo inaczej żołądeczek będzie ja bolał.Ja swojej robiłam ryż na wodzie,szczypta soli i literatka mleka.Cały dzień dieta,potem jakieś biszkopty czy suchary i wróciło po 3 dniach wszystko do normy.Ja będziesz w PL proponuję iść do lekarza i zrobić USG.Może przesadzam,ale lepiej sprawdzić za 100 zł czy w brzuszku wszystko gra.Tak samo można zrobić badanie z krwi na pod katem alergii.Jak młoda była mała to kosztowało 200 zł.Na pewno pewniejsze niż tradycyjne testy. Samotna jak samopoczucie ? Odpędziłaś czarne myśli ? Bezeluszku pozazdrościć pogody,u nas dzisiaj padał śnieg z deszczem-zimno jak diabli było.Jutro ma byc 10 na plusie,to może w końcu odczuję,że mamy wiosnę. Gracja a Ty kochana żyjesz ?Tyta Ty tak samo. Ela co u Ciebie ?Reszta brygady-odezwijcie się -pliiiiiiis! U mnie bez zmian.Okres mnie męczy,bo jest baaaaaaaardzo obfity.Młoda ma za 2 tyg. bierzmowanie,ale jakoś nie mam stresa,że padnę w kościele.Dzisiaj jedno zebranie,jutro drugie ( oczywiście stary chodzi,bo ja leń ) Kurde ale mogliby za jednym razem powiedziec co i jak a tak trzeba dwa razy człapać. No i musze się pochwalić,że z psem śmigam coraz dalej.Aż sama nie moge uwierzyć,że jakoś walczę z ta agorafobią bez leków.Oby tak dalej.Najważniejsze,że nie mam lęków żadnych jak wychodzę czy nawet jak oddalam sie od domu coraz bardziej.Dzisiaj wyjście to normalka.Smycz,telefon i sruuu z 5 razy dziennie.Zawsze kogoś spotkam,bajer stuknę i dzień mija. Kurde to juz prawie 1 dochodzi a ja nie śpię,ale dzisiaj młoda wyła jak cholera,bo znowu zawód miłosny przeżywa.Od pół roku chodzą-zrywają a ja potem wysłuchuję jej wyć,jęków,stęków.Wczoraj zerwali znowu,młoda popłakała trochę,dzisiaj bardziej,ale juz dzisiaj nie wytrzymałam i na koniec jej powiedziałam,że jeszcze raz jak bedzie come back to jej tak wpierdzielę,że na dupe przez tydzień nie usiądzie.W domu nie ma innych tematów tylko jaka ona to biedna i nieszczęśliwa.Na początku tłumaczyłam jak krowie na granicy,słuchałam,doradzałam,ale po pól roku jak ona nie ma rozumu to juz mi sił brakuję i argumentów.W tej sekundzie była w wc i pytam czy wyje a ta się śmieje i mówi-mamo przestań,wisi mi ten typ ( zobaczymy na jak długo) Słodkich snów kochane :* Madzia jak tam u Ciebie ? Napisz coś.

Odnośnik do komentarza

Siemka laseczki ! Ja dzisiaj chodzę jak niedorobiona,głowa mi pęka,ale mimo bólu wszystko zrobiłam co zaplanowałam.Dopiero teraz słoneczko wyszło zza chmur,więc czuję w kościach,że wiosna za parę dni zawita i u nas.Poszłam się trochę przejść z psem,ale nie na długo,bo nogi dzisiaj mnie bolą.Od rana zapiedziel w domu.Jedyna przerwa to kawka przy lapku i ploteczki z Tytą. A Wam jak dzionek mija?

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Hej! ANdzia to super, że smigasz bez problemu! najwyraźniej piesek to lek na twoja nerwicę!! Śmigaj tak dalej a za pare chwil powiesz *jaka nerwica?*:D czego Ci zyczę!! ja czuje sie ostatnio trochę lepiej bo mniej mi skurcze dokuczają no ale jednak dalej są. MAgda79 powiedz mi czy To Ty idziesz na ta psychoterapie czy moze ja już nie pamiętam gdzie to wyczytałam. Może ktoś mi powie jak się ja załatwia?? trzeba mieć skierowanie od psychiatry??? oczywiście chodzi mi o terapie na NFZ bo o innej mowy nie ma.

Odnośnik do komentarza

Hej kochane :) ja dziś zabiegana byłam nawet na zebraniu a nielubię chodzić gdzies sama;/ a potem że pogoda dopisywała siedziałam z maluchami do 19 na dworze skopałam trochę ogródka a jeszcze tyle przedemna ;/ DZIUNIAN jeszcze śnieg macie :( współczuje u nas ładnie nawet 2 bociany naprzeciwo mojego domu sobie siedzą w gniazdku i uprawiają goracy sex he he

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!!!na początek to dzięki za Wasze dobre chęci,i zrozumienie.Ta ostatnia akcja z brzuchem to takiego stracha nam napedziła,ze az męża z nocki z pracy zcigałam ,a okazało się że mała tak wstrzymywała kupe(sory za dosłowność),ze stąd ten ból,i jej krzyki bo o 6 nad ranem po całej nocy wojowania,w końcu juz pod wpływem nerwów mąż tak się na nią wydarł że ja k poszła tak ino huk w ubikacji takie gazy i zrobiła,i jak ręką odjął,a ja jeszcze smecte jej dałam na noc bo myślałam że to pomoże na rozwolnienie,bo po tym jak tam 2 razy miała biegunke tak musiała sobie podraznić pupe że ją tak bolała że wstrzymywała i z tego ten ból.Ale teraz jest juz ok,po tej jelitówce to ma taki apetyt że nie nadązam za nią,az ograniczam jej bo dosłownie co godz.mówi że ona chce coś zjeść,a boje sie żeby znowu jnie było takich cyrków!wczoraj skończyła brać antyb.na kaszel ten nieustający,a nadal on jest,mówie Wam że ile ja sie juz napłakałam to nie życze nikomu.W sobote wylatujemy do PL:)ciesze się,a z drugiej stroy juz mnie bierze ta małapa bo mysle ze jak mała zacznie kaszleć w samolocie a tam co zero powietrza,jest tlen jakby co,a ja juz a jak si e zacznie dusić,a jak to ,a jak tamto,non stop na obrotach z myslami jestem,zwariuje!!!Już od poniedz,maraton po lekarzach będziemy mieli,bo do pulmunologa z mała,dentysta,na badanie krwi ją umówiłam,najbardziej to licze na tego pulmunologa co ona powie na ten kaszel,bo to nienormalne ponad 2msc.nieraz mysle jak ona to wytrzymuje,wiem dziecko nie zdaje sobie jeszcze moze z tego sprawy,ale nie jeden dorosły juz by na głowe dostał,łącznie ze mną!Te moje przejmowanie doprowadza do ciągłych kłótni między mężulkiem a mną,chcemy dobrze ale mnie dobija jego lajt na wszystko,dopóki niema się czym martwic to on na zapas nie będzie,wiem że jego podejście jest lepsze,przynajmniej na łeb mu nie idzie,co innego u mnie.mimo to ja tak nie potrafie,zastanawiam się jeszcze czy czasem może tak nie być że wła śnie tutaj ona tak kaszle bo taki wilgotny klimat,cały rok zielono,a co będzie w PL?Juz sama ,jak widzicie diagnozy stawiam,jeny jaka ja zryta jestem!!!!!!!Dzięki za Wasze wsparcie,to jakaś lekcja dla mnie przetrwania,pokazania chyba samej sobie że skoro tyle wytrzymałam to i wytrzymam jeszcze,chce w to wierzyć,ale wychodzi mi to z różnym skutkiem.Dobra chciałam dac znaćco i jak bo tak czytając wstecz forum to odkąd tu dołączylam to cały czas narzekam,chyba nic jeszcze nie napisałam z mojego zycia codziennego,za co wielkie sorry,napewno zrozumiecie,postaram sie nadrobić i ma nadzieje że wszystko się ułoży.Mówie Wam tak się ciesze z tej PL,że łojojojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj!!!!!!!!!!!!!!!!!Może w końcu będziemy wiedzieć na czym stoimy z tym kaszlem u córki. Jeszcze 2 dni.pozdrawiam Was nerwuski!!!!

Odnośnik do komentarza

Hejka laseczki ! Nelly zanim pójdziesz do pulmonologa to zrób testy małej ( on też zleci,ale pewnie te skórne,ale najlepiej zrobić z krwi) Wtedy na pierwszej wizycie będzie wiadomo co i jak. Ela uszka do góry,będzie dobrze. U mnie dzisiaj badziew.Od wczoraj coś mnie męczy.Sama nie wiem co.Taka osłabiona jestem,nie do życia.Wczoraj od 18.00 ja już w łóżku jak nigdy.Myślałam,że jak się wybycze to przejdzie a tu dupa.Wstałam i nogi wazą tonę,ledwo chodzę i lenia mam.Ogólnie to tak jakbym się wczoraj ciężko napracowała taka słaba jestem.U mnie zasada jest prosta-ja nie mogę mówić głośno,że jest mi lepiej,bo zawsze potem jest źle. Jutro auto idzie do naprawy-pewnie ok.2 tys. pójdzie sie rypać.Lepiej dziada sprzedać i kupić cos nowszego,ale na razie kasy brak.W tym roku chciałam pojechać nad morze znowu,ale trzeba będzie wybrać-albo wakacje albo samochód.Pewnie wybiorę to drugie,bo ja bez auta to jak bez ręki.Stary od poniedziałku znowu wyjeżdża i ja zostaję sama.Trochę źle,ale cóż zrobić,ktoś musi pracować na nas.Ja też bym chciała,ale na dzień dzisiejszy marzenia.Myślę,że ten obfity okres mnie dobił i może spadek ciśnienia.Pożyjemy zobaczymy co będzie jutro.Jak pisałam-dzisiaj h.u.j.n.i.a. Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Oj, Elu a może zajmij się czymś co lubisz? może poczytaj książkę, pograj nawet na internecie. cokolwiek co odsunie twoja uwage od lęku. Masz może jakąs koleżankę , która może teraz do Ciebie wpaść i dotrzy mać Ci towarzystwa? Pijesz regularnie meliske czy może bierzesz inne ziółka? Gdy będziesz u ginekologa to dopytaj sie może o jakieś słabe leki na uspokojenie.. Ja tez kiedys balam sie sama zostac w domu więc w trakcie ataków brałam hydroxyzyne i bisocard i dzieki temu juz normalnie funkcjonuje sama w domciu no ale nie byłam w ciąży więc mogłam zażywać. Musisz byc silna! Sprobuj też może jakis afirmacji, powtarzaj w duchu ze to tylko nerwica i nic Ci nie bedzie, z e nie ma się czego bac. Mi to czasem pomaga

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Andziunia nie jestes sama w tym samopoczuciu jak i wiele innych osob, to po prostu pogoda. ja dodatkowo dostalam okresu i czuje sie marnie. Jutro mialam z dzieckiem jechac ale nie pojade bo nie dam rady, cholercia jaki pech:( Pytalaam sie u mnie o holtera by zalozyc prywatnei i nie zgadniecie ile to kosztuje:O DOBA 22O zł!!!!!! choreeeeeeeeeeeee... tak zdzieraja z chorych kurna ludzi:(w tym kraju jak nei zdechneisz z glodu to z braku dostepu do podstawowych swiadczen jesli chodzi o sluzbe zdrowia:(

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Samotna, że do mnie piszesz.. Problem w tym, że to pierwszy trymestr i słaba jestem, spałabym ciągle.., leżała..szybko się męcze itd. Nie chcę się kłaść.. Własnie cały czas robię coś ..choc już się zmeczyłam;p. Ginekolog pozwolił mi brać ziołowe tabletki valused, ale jedną dziennie, choc nie ukrywał, ze w 1 trymestrze to lepiej zebym w ogóle jak najmniej leków brała.. Samotna kochana ja na jesieni płaciłam za holtera około 140zł za dobę..

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki!!! Już mam stresa ma maxa od rana latam do kibelka,juz jutro o tej porze zawitam na polską ziemie,hahahahahah,hura!!!!!!!!!ale nerwica robi swoje,wczoraj wpadłam do domu z płaczem na nogach nie mogłam ustać,raz gorąco,raz zimne poty mnie zlewają,nogi jakby tone ważyły,a w głowie wirnik!!!to sie chyba nigdy nie skończ,a jak se pomysle co jutro będzie sie ze mną działo na lotnisku i przy starcie samolotu to na wymioty mnie bierze,autentycznie!!! Ale do rzeczy,znowu z córcia akcje mieliśmy tym razem sikanie,od antybiotyku ma podrażnione wargi tam na dole(tak mysle że od antyb.)w aptece kupiłam jej krem clotrimazolum,ale jak narazie się nie nie sprawdza,jeszcze brakuje mi tego żeby sikać przestała,bo jak siusiu chce to sie drze że ja szczypie!!!i jak tu np.iśc z nia do łazienki w czasie lotu,przecierz jak taki cyrk mi odstawi,to ja niewiem,jakieś fatum się do nas przypałętało,i oczywiście moje myslenie idzie w tym kierunku,co jeszcze nas spotka?Na chacie mam taki bajzel,wszędzie ciuchy leżą,chyba cały dzień będę sie pakować,brzuch mi pęka,wogóle w głębi cięsze się jak głupia że lecimy chociarz na ten tydz,bo tak wogóle to pisałam wczesniej że lecimy na ślub,który będzie na nastepny tydz.,a z drugiej strony tak sie boje o ta moja kruszynke,że szok.Jeny jak ja chaotycznie pisze,ale to co myślę w danej chwili to wylewam. SAMOTNA ja jestem z lubuskiego,Ty jak wczesniej pisałaś ze Śląska? DZINIAN a powiedz jak zrobić te testy z krwi,to jakieś skierowanie trzeba mieć?ale i tak nie zdąże tego zrobić przed wizyta u pulmunolga,bo juz w poniedziałek do niego idziemy,także zobaczymy co ona powie. ELKA spokój jest teraz twoim najlepszym doradcą,ale uwierz mi wiem co przeżywasz bo ja w czasie swojej ciąży tez byłm sama,mąz za granica pracował,i nieraz takie lękowe jazdy miałam,i zyje.Ty i tak jesteś odważna że wogóle cos prubujesz robić jeszcze w tym lęku,i bardzo dobrze,bo ja to świrowałam na maxa!!!!Napewno powoli wszystko zacznie sie układac a ten okres lęków minie,trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!! Dobra spadam sie ogarnąc,DZIEWCZYNY trzymajcie za mnie kciuki żebym nie uciekła z tego samolotu hahahaha,bo co nie lece to mam takie myśli,teraz sie śmieje ale jutro do smiechu mi nie będzie.Pozdrawiam Was Kochane,może jeszcze się odezwę do wieczorka,a tymczasem miłego dnia,w PL widziałam że powoli pogoda się robi:-)

Odnośnik do komentarza

Hej!Mialam nie zagladaci nie pisac,obiecalam mezowi,ale nie ma go teraz w domku wiec korzystam z okazji:)U mnie dupa wielka,koszmar jak nigdy,mam wrazenie,ze za duzo sie naczytalam,nawkrecalam i juz siegam dna.Dzis znow na xanaxie i chyba mi juz wisi czy on uzaleznia wazne zeby pomogl.Za duzo mi sie zwala na glowe i ja juz nad niczym nie panuje.Wczwartek psychiatra,w piatek zakazniak i ta cholerna borelioza,juz nie wiem co mam lykac,lekow na nerwice nie mozna laczyc z lekami na zawroty glowy,jak bedzie z lekami na borelioze to juz nie wiem.Kurcze,strasznie Was polubilam i ciezko mi tu nie wchodzic,fajnie wiedziec co u Was:)Samotnosc jest jednak straszna.Z mezem juz nie chce rozmawiac na te tematy,bo widze ze biedak tak sie przejmuje,ze sam zaraz wyladuje u psychiatry.Zastanawiam sie czy Katowicach sa jacys dobrzy terapeuci na nfz,moze ktos kto nas czyta zna? Wiecie rok temu mialam zawroty i strach ale jakos dawalam rade,a teraz caly asortyment objawow.Internet ma jednak swoje plusy i minusy. Pozdrawiam Was serdecznie i zycze zeby u Was bylo o niebo lepiej niz u mnie:) wiecie,ze doszlo do tego ze boje sie isc do wlasnej lazienki wziasc kapiel,tam mam najwiecej akcjii,glupie....

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Miałam Madzia tak samo,że wyjście do kibelka czy zwykła kąpiel była koszmarem.Stawałam przed lustrem i widziałam zupełnie obcego człowieka.Nieraz tak sama sobie spojrzałam w oczy i ogarniał mnie strach ( w sumie nieuzasadniony) Wtedy pomyślałam sobie,że sięgnęłam już dna.Wtedy nie wiedziałam,że to nerwica.Myślałam,że tracę rozum,wariuję....Potem jakoś powoli,powoli przechodziło mi to i tak stopniowo jest coraz lepiej.Tak już liczyłam,że teraz czwarty raz wychodzę z bagna.Jak trzy razy mi sie udało to i teraz też się uda. Madzia nie myśl w kategoriach uzależnień.Jak byś łykał ten xanax ze 3 razy dziennie i przez jakiś czas to wtedy można mówic o uzależnieniu a jak bierzesz sporadycznie to nic Ci nie będzie.Nie wiem która z Was ( skleroza) powiedziała mi ,że moja seresta to jest to lek z tej samej grupy co xanax i działa przeciwlękowo.Więc Madzia nie bój żaby,nie uzależnisz się. Ja mam tak,że jak sie czegoś boję to zaraz mi słabo.Przykład-boję się wyjśc sama daleko od domu.Jak przekrocze jakąś tam granicę to od razu mi sie słabo robi.Nogi jak z waty,niemoc w nich czuję i wtedy atak paniki gotowy.Jak wygląda atak paniki to pisac nie muszę,bo każdy to wie. Madziulka jestes pod opieka zakaźniaka,tam na pewno wdrążą odpowiednie leczenie,powiedzą co i jak i zawsze pytaj jak czegoś nie wiesz.Lekarz to też człowiek i Ci odpowie jakie leki można łączyć a jakie nie.Kochana jak ja to przeżyła to Ty też dasz radę.Buźka.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewuszki.sorki ze nie zagladałam tu ostatnio ale słaba ciągle byłam i strasznie spiaca a nawet zmmeczona jakbym nie wiem ile się narobiła i te francowate zawirowania w oczach i w głowie doprowadziły do tego że leżałam tylko ile sie dało.a wczoraj mnie syn nudził że mu się nudzi i wieczorem wyciągneliśmy rowery tak około siedemnastej było i pojechaliśmy do cioci a potem jeszcze odwiedziliśmy moją siostrę.no i tak nam zeszło do dwudziestej ale fajnie że się dałam wyciągnąć bo już myślałam że mi wszystko wraca na całego.to przesilenie mnie tak męczy że już sama nie mam sił do siebie.a dziś była u mnie kobitka taka i ją obcinałam a po południu wziełam się za ogród!!!!! rewolucja w nim na całego bo wycielismy krzewa dużego i zrobiłam wielki klomb na kwiaty kwitnace......ale jeszcze masa roboty ............to już w poniedziałek będzię się robić a teraz padam na pysk.nawet na jutro nie ugotowałam rosołku jeszcze....nelly juz pewnie w pl..kochana trzymałam kciuki i myślałam o tobie zebyś dała radę!!!madzia ja też to miałam że się bałam kąpać a nawet na wc usiąść,wiem że to straszne ale czasem jak weźmiesz ten xanax to na penwo bedzie ci lżej.staraj się sama sobie powtarzać ze nic ci nie bedzie.....wiesz jak to działa.musze tu trochę nadrobić bo niby poczytałam ale mało zapamiętałam,no cóż tak to już z moją głowa jest.ostatnio jak mnie babka w urzedzie zapytała date urodzenia a ja w szoku bo zapomniałam tak nagle jak zapytała,a było mi aż wstyd,dopiero jak się ogarnełam po sekundzie skapowałam...ale dupa ze mnie wołowa heheh.buziolki dla was kochane!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witajcie dziewczyny! Magda79 mi lekarka poradziła dobry ośrodek w Katowicach , on bodajże jest w Szopienicach, to jakiś ośrodek leczenia nerwic, chyba tez w ogóle szpital psychiatryczny. Jak znajdę gdzieś kartkę to napisze bo ja oczywiscie do Katowic na terapie nie dam rady za chiny:( Jest jeszcze podobno świetny osrodek w Gliwicach

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×