Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka dziewuszki :) Ta moja choroba dosłownie robi mnie w h..a, poprzedniego dnia na noc goraczka,kosci,mięsnie i gardło noc koszmarna, dzień super jak bym nie chorowała dziś w nocy znów sobie o mnie przypomniała i znów gardło, i lekka goraczka pogrywa sobie ze mna dosłownie mąz patrzy na mnie dziwnie ze w dzień wyglądam ok a rano mu mówie ze chora jestem hahah ale dzisiaj jeszcze zostałam w domu pierdziele się załatwić na amen i mieć non stop nawroty :( Nerwica sobie siedzi cicho i niech siedzi zołza jedna ;) a co u Was laleczki :))))) Gracja jak Ty się czujesz???? Madziu i widzisz dałas radę sama ,czlowiek przyparty do muru nie ma wyjścia, tak samo jest z wychodzeniem z domu dziewczynki ;) DZIELNA DZIEWCZYNKA :))))))

Odnośnik do komentarza

Tytka u mnie to samo co u Ciebie:) raz choruje raz gonie jak popyrtana:) teraz coś mnie zbiera ale pewnie po południu będzie ok....a na wieczor gorączka...jakaś masakra!! mój mąż też podejrzanie na mnie patrzy:) szczególnie jak na wieczór choruje:P mówi biedny **ładnie ściemniasz, pewnie z przytulania znów nici**:))) a ja naprawdę się źle czuję:) na szczęście dziś mam go w domku bo dziś dzień wędzenia:) robimy swoje swojscie wędlinki:) a z tym moim zdrowiem siedzenie na polku by mnie dobiło;/

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Bezeluszku-zdrówka,zdrówka i jeszcze raz zdrówka !!! Zelka ja też lubię swojskie wyroby.Kiedyś kupowaliśmy całego świniaka,zamawialiśmy rzeźnika i robił nam wszystko począwszy od szynek,kiełbas,pasztetów a skończywszy na salcesonach.Mój stary potem sobie sam wędził.Miałam taka prowizoryczną wędzarnię.Pamiętam,że pod koniec stary dawał jałowiec,żeby ładnie pachniała wędzonka.Teraz już się nie chce-takie dziadowskie lenie z nas :( i po drugie teraz więcej to kosztuje.Kiedyś rzeźnik brał 300 zł,świniak ok. ok. 700 zł i tak za tysiaka było żarcia na cała zimę a teraz to nawet nie wiem ile co kosztuje. Ja w nocy nie mogłam spać.Kot mój chory i tak mu bandziorek masowałam do 3.00 Jak przestałam to ledwo co miauczał a jak masowałam,to spał spokojnie.Szkoda mi go,ale już dzisiaj zjadł 4 plasterki szynki,był na polku,więc chyba idzie ku lepszemu.Nawet mój stary z rana mleczko mu grzał i podawał pod nos,ale nie chciał.Kurde serce mi chyba by pękło jakby zdechł.On taki kochany,normalnie jak dziecko.Wszystko rozumie co do niego mówimy,taka moja przylepa i tyle. Wczoraj dzień pełen emocji.Okazało się,że nie mam ubezpieczenia zdrowotnego.Jaja na maksa,bo w każde drzwi trzeba było zapukać a i tak nici z tego.W poniedziałek stary musi mnie w pracy ubezpieczyć.Niby byłam ubezpieczona tam,miałam na to dokument a okazało się,że nie :( Teraz nerwówka,bo moja głowa nastawiła się na to,że jakby mi się coś stało do poniedziałku,to będę musiała płacić za wszystko.Mój się śmieje,ale co zrobić jak głowa pieprznięta.Oby do poniedziałku ! Miłego dnia Wam życzę. Magdzik,Leńcia odezwijcie się babeczki,co tam u Was ?

Odnośnik do komentarza

Witam,tak czytam wasze posty i az sie miło robi...Ja jestem mamą 9 i 5-cio latka,u mnie stany nerwicowe zaczely sie w wigilie,kiedy to postanowilam rzucic palenie...no i pojechalam,zaczely sie u mnie jakies leki,strach w brzuchu,ktory az palil,zrobilam sobie badania ,ktore wyszly ok no i psychiatra,od trzech dni biore Asertin 50...Mam pytanie,bo wszystkich waszych postów nie czytałam,czy któraś z was to brała lub bierze,bo ja sie rozpadam,ponoć zanim zacznie działac,to pogłębiaja się stany lękowe,czuje sie tak strasznie,ze nie wiem co robić....Acha...mam 34 lata i jestem ze Śląska....Pozdrawiam Was:)...Acha,jeszcze napomknę,że prawie 9 lat siedze w domu z dziećmi,brak koleżanek i tak sobie myśle,ze to przez to mnie dopadła nerwica,a przecież kiedyś byłam duszą towarzystwa,a teraz...ech...brak sensu życia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki! Witaj Beato! Ja nie biore lekow,ale sa tu dziewczyny,ktore biora i z tego co wiem to poczatki sa takie jak opisujesz,zreszta mnie psychiatra tak mowil,ze na poczatku objawy sa nasilone,ale ja nie odwazylam sie brac lekow. Tez siedze w domu,juz okolo 10 lat,tez uwazam,ze akurat u mnie to sie wzielo z siedzenia w domu i powolnym zamykaniu sie w nim,kolezanki mialy swoje sprawy,zycie,a ja ugrzezlam w miejscu,tez jestem ze Slaska:) Trzymam kciuki za wytrwalosc w braniu tabletek:) Tytus!Dzieki za wiare we mnie:)Masz racje czlowiek przyparty do muru,robi rozne rzeczy,ktorych normalnie by sie bal:)Kolejny krok to chyba to wychodzenie z domu:) Zelko!oh!ja chce takie swojskie wyroby:)Jak bede sie wybierac w strone Szczyrku,to wstapie po szyneczke

Odnośnik do komentarza

Bezeluszku,,zdrowia:) Andziuniu!Szkoda,ze nic nie zalatwilas,ale to nasze Polskie urzedy,standard.Ja musze sie dowiedziec jak to z moim i malej ubezpieczeniem,no i meza,bo nie bedzie sie rejestrowal w urzedzie i ten tydzien bede sie tak zastanawiac jak Ty,choc ubezp powinno nas chronic do polowy lutego z jego starego zakladu pracy.A dobra wiadomosc to ta,ze dostal ta prace!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jeszcze musi przejsc kurs na pracy na wysokosci,czy cos takiego,ale mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze.Warto bylo zostac samej z mala w domu:)No i od lutego by zaczal nowa prace. A dzis jade do babci meza na urodziny.Milego popoludnia dziewczyny:)

Odnośnik do komentarza

Beata witaj na pokładzie ! Ja też leków nie biorę na stałe,czasami coś doraźnie,ale to wtedy jak już widzę,że pierdolca dostaję.U nas jest parę dziewczyn co biorą leki i jest dobrze.Początki są ciężkie,ale potem żyje się w miarę normalnie.Także głowa do góry,razem damy radę !!! Madzia nic nie załatwiłam,bo babka w kadrach miała wolne i dlatego,ale zdrowia mi poszło w ciul i jeszcze troszkę.Na razie chodzę jak po kilku głębszych ( choć nigdy na fazie nie byłam haha) ale to dlatego,że śpiąca jestem.Obiad upitraszę i spadam do wyrka na drzemkę.Byłam na zakupkach i wstąpiłam do sklepu z meblami-Boziuuuuuuu jakie cudne sa meble kuchenne.Takie czerwoniutkie o jakich marzę.Na razie na marzeniach musi pozostać,bo lapka musze spłacić. Tytus wbijam do Ciebie na pierożki haha a potem Ty do mnie na karkóweczkę.Jak są jacyś chętni,to wbijajcie.Upiekłam prawie dwukilową,to żarcia pod dostatkiem. Gracja a Ty jak tam ? Przeszedł kaszel? Lepiej się czujesz ? Buziaki.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane kobitki U mnie bylo wszystko idealnie,ale dopadla mnie grypa i 3 dni lezalam z goraczka 39. poprostu tragedia, bol miesni,glowy,gardla, wszystko naraz:(( Dzis czuje sie troszke lepiej bo antybiotyk dziala,dopiero wczoraj mi dali antybiotyk, bo goraczka nie ustepowala. Mam dosc, jestem rozbita i fiz i psychicznie. Cholerna zima!!! Ja juz chce wiosne. Czytam forum,ale nie zawszemam czas odpisac:) Buziaki dla wszystkich i wazajcie na sibie:)

Odnośnik do komentarza

Kasiu bedzie dobrze,za parę dni nie będzie śladu po grypie.Kuruj się kuruj kochana. Madzia super,że mężuś ma pracę !!! A ja dopiero dom doprowadziłam do porządku i ide poleniuchować trochę.Młoda poszła z kumpelkami na pizzę a starzy w domu,przed TV-fajne czasy nastały hi hi.

Odnośnik do komentarza

Tyta, ja juz dawno dawno nie mialam ataku, bo leki mi pomagaja. Ale gdy mialam juz 3 dzien goraczki,zrobilo mi sie nie dobrze(a ja nie nawidze wymiotowac) i dostalam prawie ataku paniki,tzn to byl atak,serce zaczelo bic szybko, a ja nie wiedzialam co robic, czy sie wyzygac, ale pilam wode i zaczelam sie lekko trzesc,i jakos minelo. I to wszystko z grypy poprostu,balam sie ze moze mam ta swinska grype czy co no bo jak moze tak dlugo goraczka trzymac. Wiec tyta, jak sie ma infekcje w organizmie to nic dziwnego do ataku paniki jest o krok, ja pamietam jak nie mialam nerwicy a jak mialam goraczke to tez sie balam.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)))) Ja nie dawno dopiero siadłam od rana zakupy potem z męzem robiliśmy pierożki ruskie na lepilismy 120szt ale zjadłam tylko 6 bo jak smaka załapałam to zaczęło mnie mdlic i tyle sobie pojadłam :( wykapałam się i mam do końca dnia labę :) serce mi się cos zaczęło potykać i bic sobie jak se chce az muszę od kaszlnąć bo mam wrazenie jak by mi się przepona zatykała od kaszlnę jest ok i za chwile znów zatyka ale Ja się akurat tego nie boje :) niech sobie bije jak chce jak mu tak wygodnie :) Madziu Ja wierzyłam w Ciebie,ze dasz radę bo musiałaś i tyle,mąz dostał prace??? rewelacja suuuper już nie będziesz się martwiła a mówiłam ze nie ma co się denerewowac na zapas ale inaczej nie raz się nie da,Ja już się nauczyłam ze nie ma co się wkurzac na zapas bo i tak zawsze wszystko inaczej wychodzi :)))) iii po cooooo??? Witam nowa formuowiczke Beatke :) ja tez leków nie biorę jakos radze sobie sama,ale wiem tez ze na początku brania leków skutki uboczne są silniejsze ale warto to przezyc żeby później zyc normalnie :) głowa do góry będzie dobrze:) jak by cos się działo pisz do nas smiało :)))) kurde a Wy wszystkie musicie być z dolnej części Polski???hihi chyba tylko Ja, Bezeluszek i Kasiula jesteśmy z zachodniej części :( Gracja jak dzisiaj się czujesz kochana??? co u reszty ??Samotna ,Lencia, Magdzik, Zeluś odezwijcie się :-)

Odnośnik do komentarza

Magda79...dzieki wielkie,ze sie odezwałaś,wcześniej przeglądałam fora w tym temacie i wpisy jakieś starawe były,więc już myślałam,że ciężko z kimś pogadać.Ja się zdecydowałam na leki,bo mój stan się bardzo pogorszył,lęki nie do wytrzymania,dzisjaj rano masakra,wzięłam więc xanax i do teraz jest ok:)Jakoś mi tak raźniej,że też jesteś ze Śląska...Ja postanowiłam poszukać pracy i w poniedziałęk do Urzędu pracy się wybieram,jak sobie pomyśle,to już się trzęsę...ale to nic,będę próbowała...Pozdrawiam CIe Madziu serdecznie i resztę *nerwusków*:))))

Odnośnik do komentarza

Witam, od jakiegoś czasu czytam wasze posty i zdecydowałam do was dołączyć, gdyż borykam sie równiez z nerwicą. Jestem mamą 9- latka i żona od 11 lat. Z nerwica miałam juz do czynienia podczas studiów, ale dawałam rade sama . Ataki pojawiały sie sporadycznie, ale 3 lata temu zaczęły sie prawie codziennie.Chodziłam od lekarza do lekarza robiąc wszystkie możliwe badania szukając jakiejs choroby nie docierało do mnie że to naprawde nerwica. w końcu po raz pierwszy udałam sie do psychiatry zaczęłam zażywać xetanor 20mg. początki były okropne te wszystkie skutki uboczne, ale później było już tylko lepiej, po jakims czasie przeszłam na 10 mg i było ok. Także BEATO34 nie zamartwiaj sie bierz leki a zobaczysz złe samopoczucie w końcu minie i będziesz jak nowo narodzona. Wiem to po sobie, na razie jestem cały czas na lekach i czuje sie wspaniale, po co sie męczyć jeśli można sobie pomóc . W koncu mamy małe dzieci a one Nas bardzo potzrebuja. Niektóre z Was jak czytałam boja się wychodzic z domu , też tak miałam jak miałam pójść tylko do pobliskiego sklepu to czułam taki strach że nie da sie opisać. Fajnie że istnieje takie forum gdzie można sie podzielić własnymi doswiadczeniami z ta chorobą... Pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza

Anulka01...ja jestem na Asertin50,chwile przed nim bralam Escitil,ale mialam takie leki,ze po trzech nieprzespanych nocach i niejedzeniu,nie wytrzymalam,nieustajacy ucisk strachu w moim brzuchu mnie wykanczal,palil od srodka do tego trzesace sie cale cialo...nie chce nawet sobie tego przypominac,Asertin jest z tej samej grupy lekow ponoc,wiec wiem,ze znowu moge sie tak czuc,ale musz to jakos przetrwac...zastanawiam sie,jak dziwne sa ludzkie głowy:)....mam nadzieje,ze wszystkie tu damy rade...z lekami czy tez bez...Pozdrawiam:)))))

Odnośnik do komentarza

Witam Anulko i Beatko po raz drugi :)))))) Fajnie dziewczynki ze znalazłyście nasze forum tutaj jest super atmosfera także możecie pisać i zalic się ile wlezie hihi kazda z nas zaczynała swoja przygodę z nerwicą jak Wy i wiemy na czym ta franca polega :( każdemu zrujnowała pewien etap w życiu i jakos się podniosłyśmy z tego raz jest gorzej raz lepiej, Wy bierzecie leki Ja akurat nie jak na razie daje rade sama choć nie wypieram się ze nigdy nie wezmę jak mnie przypili to na bank choć panicznie boje się właśnie tych cholernych skutków ubocznych, najgorsze to jest przejść przez to później już zyje się normalnie oczywiście jak leki sa dobrze dobrane :) zyczę Wam dziewczynki ogromnej siły do walki i wielkiego optymizmu bo to tez jest bardzo ważne, Beatka zaczełas brac leki trzymam kciuki i bądź dzielna sa tu dziewczyny które biora leki także jak masz pytania pisz :) Anulka już jest po najgorszym więc wielkie gratki :) ok dziewczyny jeszcze raz witam Was :) a tak poza tym to u mnie nic ciekawego leniuchowałam całe popołudnie teraz pora do łózka isc i się wyspac :) DOBRANOC WSZYSTKIM :-)))))))Do jutra :))))

Odnośnik do komentarza

Czyzby tu byle same spiochy???...Ja tak jak myslalam,przed 8 sie obudzilam ze scisnietym żołądkiem i trzęsącymi łapkami,więc Asertin i od razu xanax,żeby się nie męczyć..pije kawkę i już jest lepiej:))Denerwuja mnie tylko spocone dłonie i stopy,ale to też ponoć skutek uboczny leków,a zreszta zawsze mi się pociły,więc może nie:)))....Mam do was pytanie,czy wy się kiedykolwiek dziewczyny spotykałyście w realu???,a może wiecie gdzie jest jakieś forum,gdzie ludzie chcą się spotykać...kurde,po tylu latach siedzenia w domu z dziećmi strasznie chciałabym znowu mieć jakąś kumpelę,albo i więcej.Więc jak któraś coś wie na ten temat,to niech da znać:)))) Spokojnego i uśmiechniętego dnia dla wszystkich!!!!!!

Odnośnik do komentarza

HEj :) Ja już nie spie :) czekam aż męzus zrobi nam śniadanko:) Beatko Ja tez cisągle miałam spocone rece i stop i do tego non sto zimne brrrr to objaw nerwicy niestety,a na realu jeszcze się nie spotkałyśmy, ale bardzo byśmy chciały tzn Ja na bank :) Ty jesteś ze slaska?? tu przewaga dziewczyn jest z dolnej Polski to popytaj kto by miał chęć na kawuche z pogaduchami hehehe :) Milego dnia :) pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Hej! Tyta32 u mnie też tradycją jest że w weekendy mąż robi śniadanko dla mnie i synka hehe..my własnie wróciliśmy z kościoła...ale zmarzliśmy brrr...teraz goraca czekolada dla małego a my kawkę, później obiadek, a potem do tesciów moich jedziemy jak w każdą niedzielę...Beata34 bierz leki jak Ci lekarz przepisał a zobaczysz będzie dobrze jestem tego pewna...Początki są trudne ale z dnia na dzień coraz lepiej odzyskasz radość i chęć życia... Pozdrawiam Was dziewczyny... miłej niedzieli pa

Odnośnik do komentarza

No więc jak któraś ze Śląska chętna na kawke,piwko z sokiem i pogaduchy,to bardzo chętnie,niech pisze....Jutro Urząd Pracy na 7...już się denerwuję,Jeny,ile ja papierochów wypalę przez te nerwy,a lekarka mówiła,że na razie mam nie rzucać...Żołądek już odpuścił,więć też przed chwilką zjadłam śniadanie a na obiad do mamusi...Kocham Ją za te niedzielne obiadki!!! PS.Fajne tu dziewczyny jesteście,zawsze miałam problem,,zeby się z kobietkami dogadać za to nigdy z facetami,ale widze,że niepotrzebnie,pewnie to jakaś moja schiza była:)))

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×