Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Kobitki, żebyście wiedziały co ja odstawiłam ostatnio jak ksiądz chodził... już mnie pobierało jak czekalismy na niego..musiałam pić wodę cały czas... telepotało mnie..:( jak wszedł i zeszliśmy do teściów(tam go przyjmujemy) to mnie całkiem wzieło.. modlitwa, a ja czuję , ze mi serce się potyka i słabo mi się robi:(... i uciekłam . Wyszłam...po prostu:( dobrze, ze teść z teściową go zajeli..:( mam gdzieś co pomyślał...

Odnośnik do komentarza

Ja z księdzem bajer stuknęłam równy,ale jeszcze nie tak dawn to jak ktoś wpadł,to ziewałam jak diabli. Byłam na zakupkach ze starym.Połaziłam po sklepie,ale tak na szybcika i z sercem w gardle.Nie nadaje sie dzisiaj do niczego,taka ciapowata jestem.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki ja po maratonie bo dwa dni byłam w pracy więc jestem taka padnięta że szok ale musiałam tu zaglądnać bo nie mogłabym zasnać.och jakie ja dziś miałam jazdy............ha ha siedzę bo dzieci spały i nagle czuję że mi się uszy zatykaja i takie dziwne uczucie w głowie,szybko się zerwałam i miałam wyjśc na dwór albo chociaż na balkon ale przeszło jak się tak zerwałam,pewnie że strach jakis tam pozostał i nie czułam się już normalnie ale i tak dałam rade bez wiekszego stresu.jutro może będę mieć wolne i przydało by się bo firanki chciałam wyprac i poprasować bo już brudne ..a jeszcze mi kot je zbrudził strasznie więc muszę to zrobić.miłej nocki kochani wam życzę

Odnośnik do komentarza

Gracjo kochana, super, że wzięłaś tą pracę, naprawdę!! Andziunia ja nie mam czasu na forum, szok!! to chyba oznak zdrowia:D bo więcej robię, mam w weekend zajęcia 12 godzin na uczelni i same egzaminy więc z niczego nie mogę pójść!!! siedzę i w kówam a mały dalej tą ospę ma i nie mogę się nigdzie ruszyć, jestem zestresowana bardzo, już chcę by było po sobocie, w niedziele mniej mam zajęć ale też same wgzaminy, ale sobota to mówię wam, ja nie wiem jak dam radę, nie wiem, zastanawiam się i nie wiem...jeszcze nie dałam rady tylu godzin wytrzymać. a teraz siedzę tak przy tych projektach końcowych i nauce że już mam dość!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Magdzik ja Cie podziwiam-mały,studia i dajesz radę,ale dobrze,że sie trzymasz kochana a w sobotę dasz rade na pewno.Ty to silny charakterek jesteś :*** Ja już po badaniach,wrrrrrrrrr wzięli mi strzykawice krwi,ale cykora miałam cholernego jak tam weszłam.Teraz tylko czekam na wyniki a potem lekarz.W nocy budziłam się,bo sprawdzałam czy sie coś dzieje ze mną-och ta moja podświadomość....ale nic się nie działo.Wczoraj przeczytałam,że taki szybkie bicie serca może być od nadmiaru cukru we krwi i przez nadczynność.Cukru to ja mam na pewno za dużo,bo żre słodycze ostatnio a jaki jest poziom hormonów to zobaczymy.Na teraz tyle,miłego dnia Wam życzę. U nas deszcz pada i jest rozbijdupa-śliskoooooooo.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Nie wiem czy któraś z Was jest na forum czy wszystkie w pracy?? Bo kurczę jestem taaaaaaaaka mega zła:((( zjadłam przed chwilą śniadanie w tym nerwach i aż mi się cofa:(... Jestem wkurzona-wybaczcie, ale nie mogę się już stropować! Jestem zła, ze będąc tak młodą osobą zamknełam się w domu na wsi zabitej dechami..-może nie całkiem zabitej, ale w dużej części. KUrcze tak bym chciała, zeby któraś z Was się odezwala..nie mam nawet z kim pogadac. Nie pracuję skończyłam dobrą szkołę..i siedze w domu jak stara baba, która pierze, prasuje, gotuje, zajmuje się domem i tak od 7 lat, a mam 26. zaznaczam, ze nie mam dzieci. Przyszłam mieszkać do męża, bo kochałam..i nie myślałam z tego co widać mądrze... bo teraz mi z tym zle.. jestem zła na teściową, z którą miałam przed chwilą lekkie spięcie..jestem zła, ze nie wykopała męża, zeby był samodzielny. Ja rozumiem, ze jego zawód wymaga pomocy, ale ...jednak uwazam, ze był za mało samodzielny...nie będę Wam już szczegółów zdardzać...Nie chcę się wkurzać na teściową wiem, ze chciała *dobrze* dużo mi w zyciu pomogła(chodzi o finanse) jestem wdzięczna.., ale kurczę nie zmienia to faktu, ze się na nią wkurzam. Mamy razem kuchnię, pralkę mam u niej na dole. CZasem cżłwoiek po prostu chciałby odpocząć od nich...nie da się..bardzo ich lubię itd. , ale... Kurczę dziewczyny powiedzcie czy ja jestem jędzą??? Błagam odpiszcie, a jak trzeba opieprzcie!!! przeprzaszam za chaotyczność..

Odnośnik do komentarza

Hej! Elka!Masz prawo byc zla i nie jestes jedza,domyslam sie,ze mieszkanie z tesciowa nie jest latwe,ja na szczescie mieszkam osobno,ale moja tesciowa po slubie mieszkala i troche ze swoja matka i ze swoja tesciowa i twierdzi,ze nie ma nic lepszego niz wlasne mieszkanie,nikt jej sie nie wtraca,chce to robi,nie chce to nic nie robi. A masz jakies szanse zeby zalatwic sobie jakas prace? Andziunia!Dzielna dziewczynka,tyle krwi sie pozbyc:)trzymam kciuki za wyniki:) Magdzik!Ospa troche potrwa,wazne zeby maly sie nie drapal:)A Ty dasz sobie rade i ze szkola i egzaminami.A zmienialas tabletki czy nadal na tycch samych? Samotna jak u Ciebie? A Tytka?Lencia? Gracja!Podziwiam Cie,praca,jeszcze przy dzieciach,ja przy mojej przechodze stresy,wiec nie wspomne co by bylo przy obcych. Pozdrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

Ela ja podobnie jak Ty ,jak skończyłam szkołę średnią poszłam mieszkać na wieś.Po pół roku stwierdziłam,że to nie dla mnie,ale co miałam robić jak dziecko w łóżeczku było,a domu innego nie miałam? Siedziałam,wysłuchiwałam stęków-jęków teścia,który mi życie uprzykrzał na każdym kroku.Mąż był między młotem a kowadłem,bo jak jemu zwrócił uwagę to zadyma była i na każdym kroku powtarzał,że jest u siebie - robi i mówi co chce.Sześć lat koszaru.Tylko Pan Bóg wie,ile ja tam zdrowia straciłam.Dzisiaj jestem na swoim i tak powinno byc od poczatku.Wiem jedno,że gdybym tam nie trafiła,moje życie potoczyłoby się zupełnie inaczej.Dzisiaj pewnie nie siedziałabym w domu i nie użalała się nad sobą.Wieś,to calkiem fajna sprawa,ale jak mieszka się bez rodziców czy teściów.U mnie był jeszcze jeden ,,problem,,-ja miałam mnóstwo przyjaciół,koleżanek,znajomych.Byłam w ciągłym ruchu a tam? Tam nic.Dom od domu pół kilometra (jedyny plus z tego,że nikt nie zagląda do okna hi hi) zero koleżanek ( no może nie całkiem,ale jak jakaś kawa to w niedzielę) Ja nie dałam rady tak,to nie dla mnie.I nie chodzi tu o to,że paniusia przyjechała z miasta i wszystko mi przeszkadzało,bo ja nie z tych,tylko upierdliwy teść i brak kontaktu z ludźmi zrobiły swoje. Powiem Ci tak,że można mieć i pięciopiętrowy dom a jak ma się wspólne wejście z teściami to i tak sa zgrzyty.Owszem sa wyjątki,ale to rzadkość.

Odnośnik do komentarza

Magda i Andziunia dzięki dziewczyny, ze się odezwałyście!! No właśnie..ja też kcoham ludzi.. zawsze energiczna potrafiąca rozmawiać z każdym i wszędzie, a tu bach...na wiochę..nie mam zadnych koleżanek itd. Dla mnie wieś jest dobra, ale na starość!!! Miasto jest dla młodych.. Ja nawet po kazde zakupy to mam wyprawę..nie wychodzę jak normalny człowiek każdego dnia po zakupy tylko np. 3 razy w tygodniu jedziemy po zakupy, albo 2 to zalezy od tygodnia.. Rodzice moi nie mogą tego przeboleć, ze tak się marnuję.. Wiem, ze to też wpłyneło na moją nerwice.. Kurczę cięzko mi... , a dzisiejszy czasy są jakie są...Madziu szukam pracy, ale dzisiaj ręka ręke myje i kiepsko jest wiesz.. wierzę, ze coś się zmieni w moim zyciu..pozostała mi aż wiara..i tylko to mnie trzyma..

Odnośnik do komentarza

Cześć dziweczyny. widzę że zeszło na tematy życiowe;/ elu powiem ci że mam tak samo jak ty, tyle że ja mam dziecko którym nie miałby się kto zająć;/ ale czasem tak siedzę i myśle...mam 27lat i zero perspektyw...szkoła skończona, a tu nic tylko siedzenie na dupie, gotowanie sprzatanie itp...coprawda miszkam bez teściów (to by mnie chyba dobiło) ale nie wyobrażam sobie dalej takiego siedzenia w domu i bycia na wiecznym utrzymaniu męża;/ mieszkam na wsi ale od zawsze więc dla mnie to norma. tez na zakupy jeżdzę żadko chodż wiocha się rozwija i mamy sklepy typu netto,biedronka:) zawsze byłam duszą towarzystwa...teraz została mi jedna przyjaciółka z która znam sie 20 lat:) reszta mnie zostawiła....wiem zrobiłam się ładnie potrzepana ale przedewszystkim dupowata!! czasem wychodzę na jakieś dyskoteki.popatrzeć na ludzi:) żebym do końca nie ześwirowała:) dobrze że mam takiego dobrego męża który zawsze wymyśla jakies rozrywki bo inaczej już dawno bym była w białym kaftaniku wiązanym za plecami:))

Odnośnik do komentarza

Zelka nio widzisz Ty chociaż nie mieszkasz z teściami.. Zeszlo na teamty takie, ale to normalne to nasze zycie codzienne.. , które kręci się dookoła nerwicy..przecież oprócz problemów z nią mamy jeszcze masę innych, a forum jest po to, zeby sobie pomagać prawda?? Chyba nie jestes zła Zelka??

Odnośnik do komentarza

Elu a dlaczego mam być zła? każda z nas ma swoję życie. ja wiem że moje cudowne dzieciństwo doprowadziło do mojej choroby. nie wiem które dziecko przeżyło tyle co ja;/ i pewnie większość z chorych mogła by opowiedzieć swoją tragiczną historię ponieważ nerwicę się hoduje latami a potem bęc;/ atakuje z nienacka;/ kochana ja miałam teściową tydzień w domu-jak urodziłam synka i szczerze nówiąc myślałam że jej do dupy nakopię::) moja mieszka 40km odemnie więc spotykamy się żadko:) ale moim zdaniem młodzi powinni mieszkać sami od początku (wiem że żadko jest to realne) ah co do synusiów mamuni:) mój mąż też był taki wychuchany na szczęście udalo mi się z niego zrobić chłopa(chodź czasem ma takie swoje dziwne zachowania,ale ja je olewam:)

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witajcie dziewczyny!! Elka ja Cie rozumiem bo ja mieszkam z rodzicami i marze o swoim kacie!! Nie moge zrobic wielu rzeczy ktore moglabymz robić mieszkając sama. CVhodzi nawet o zwykle umycie, ogolenie te sprawy wstydliwe, intymność. Nie ma prywatności....po prostu załamka:( Andziunia i jak Ci wyszly badania?? Mi wyszły dobrze a tsh miałam 2,82 niby w granicach normy ale chyba jednak nie jest wynik zadowalający. U nas od dwóch dni pogoda się zmieniła, jest lekko na plusie , niskie ciśnienie, dym wciskany jest do mieszkania , na dworze jak i dzięki temu w domu śmierdzi a ja czuję s ię fatalnie, ospala:/ Elka i jak tam twoje serduszko bo widze ze chyba mamy jednakowe z nim problemy:( Magda79 ja tez mam tragedie z wziecie dziecka z przedszkola bo ja sie juz boje o moje serce...pare razy idac do przedszkola dstawalam skurczy i od tego czasu mam stracha i dalej dostaje skurczy jeszcze wiecej wrrr

Odnośnik do komentarza

A bo taką minkę dodałaś ZELKA i może dlatego zrozumiała, ze Ci się to nie podobało..:), ale już jest ok:* A nio widzisz Zelka takie te nasze chłopy..wiesz co ja sobie kiedyś pomyślałam, ze i tak kazdy z nich wybrałby ostatecznie matkę.. i tak kazdy w którymś momęcie jej broni.. Samotnamysz dziękuję za zrozumienie.. Jeśli chodzi o serce to tak mamy ten sam problem..a mnie dzisiaj rano nieługo po przebudzeniu fikneło..i się pytam skąd..?? mąż twierdzi, ze to siedzi w mojej podświadomości... Jeśli chodzi o badania krwi.. to jakaś plaga wszystkie ostatnio to badanie wykonujemy;p;p Ja byłam równo tydzień temu..i pobrały mi taaaaaką ogromną strzykawką tylllllleee krwi, ze wow:)! Mam zanik żył dlatego chodzę prywatnie na badanie. Mam tam sporawdzoną pielegniarkę mistrza, która jest stworzona do tego zaowdu! Mówiła mi biedna tydzień temu, ze się będzie starać, ale nie obiecuje, ze nie będzie bolałao, bo zanik żył i takie cieniutkie;) , a tyle musi krwi pobrać do badania.., a tu pach ciach i nawet nie wiedziałam kiedy!! Druga trzymała mnie za ręke i nawet nie wiedziałam kiedy się wbiła serio tej kobiecie należy się medal!! Mnie tsh wyszło 3,01 norma do 4..., ale pierwszy raz robiłąm ft3 i ft4 i ft3 mam podwyższone..nie wiem co to znaczy..muszę się z tym wybrać do lekarza...

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Elka ja ft3 i ft4 mialam wlasnie w normie...i usg tarczycy takze ok a tak sie modlilam by to serce wariowalo od tej tarczycy a tu dupa:( chociaz kto wie bo moze to 2,82 nie ejst az tak dobrym wynikiem ale grunt ze zelazo sie podnioslo i hemoglobina ale to dzieki tabletkom

Odnośnik do komentarza

Tak sie w Was czytalam ze mi sie makaron rozgotowal:) A ja chcialabym mieszkac na wsi,ja od dziecka unikalam ludzi,poprostu sie ich wstydzilam,jak ktos do mnie przemowil robilam sie czerwona jak burak(moj maz twierdzi,ze tym go ujelam,ze jak on mi puscil oczko to ja robilam sie czerwona jak piwonia),do tego mialam kompleksy bo mialam zeza,dzieciaki mnie przezywaly wiec stronilam od ludzi.I mam fobie na tym punkcie bo mojej malej tez wyszedl zez i nie chce by ona przezyla to co ja,do tego teraz niedawno dowiedzialam sie,ze okularki jej tego nie skoryguja i grozi jej operacja:( A co do facetow,moj niby zawsze stawal po mojej stronie,ale nie przy mamusi,znosilam to do czasu az urodzilam corcie,on mnie przywiozl ze szpitala,a mamusia dzwoni,czy do niej przyjedzie.Wkurzylam sie,powiedzialam,ze albo my tzn ja i Julcia jestesmy teraz jego bliska rodzina albo mamusia i ja zabieram mala i sie wyprowadzamy,chyba mu to dalo do myslenia,bo od tamtego czasu,mowi mamie co mysli i potrafi powiedziec nie,choc nie zawsze,ale jest zdecydowanie lepiej.Wiecie,ona krytyke od niego lepiej przyjmuje,moja krytyka to juz zamach na nia:) Tescia mam fajnego,konkretny facet,jak sie go czlowiek nie pyta to sie nie wtraca:)

Odnośnik do komentarza

Elu!Wiem wlasnie jak jest z praca,moj wlasnie traci i wiem,ze prosto nie bedzie.Ja tez chcialabym w koncu pojsc do jakiejs pracy,choc zdaje sobie,ze po 10 latach siedzenia na dupie prosto nie bedzie.Jak stracilam prace te pare lat temu,to szukalam intensywnie,ale kolejne rozmowy kwalifikacyjne i nic,to mnie powoli zniechecalo,rozczarowywalo i wmawialam sobie,ze jestem do niczego:( Milego popoludnia dziewczynki:)

Odnośnik do komentarza

Madziu dobrze zrobiłaś! Bardzo dobrze, ze kazałaś wybrać, bo w takiej sytuacji nie ma już innego wyjścia.. moja teściowa najgorzej postępowała przed ślubem.. nawet namawiała nas do przełożenia:(..nie zapomniałam wielu słów, które wyrządziły mi wielką krzywdę, ale wszystko jej wybaczyłam..Czasami odnosze wrażenie, ze traktuje mojego męża jak małe dziecko..choc on się nie daje i pyskuje..nie podobało mi się jedno bardzo,że teść z teściową wszystko robili za mojego męza praktycznie.., a mowili, ze on się jeszcze zdązy napracować:(...nawet go do pracy nie gonili...dla mnie to jest krzywda dla dziecka, ogromna. Najwazniejsze, zeby wyrzucić dzieci z domu najlepiej już na studiach, a jak nie to zaraz po i do pracy.., bo jak nie to pozniej robią się takie niezaradne darmozjady...

Odnośnik do komentarza

Jejku jaka ja jetem dziś niedorobiona,masakra jakaś.spać mi sie chce i wogule słaba jestem jakaś.dobrze że nie muszę iść do dzieciaczków dzisiaj tylko piorę i sprzątam.no z tesciowa też nie chciałabym mieszkać mimo że jest spoko babka,wsumie to mieszka kilka domów od nas ale jak jej nie zawołam to nie przychodzi sama tak że mam spox.mężuś zawsze jest po mojej stronie i zawsze mówi jak go o coś pyta jego mama że musi się ze mną skonsultować tak ze na szczęście nie mam mamin synka w domu hehehhe.mieszkamy z moją mamuśką ale czasem się przegzdujemy a tak to da sie zyć.andziunia ty byłaś wreszcie na badaniu i dobrze hahaha ja też powinnam zbadac krew bo już dawno nie robiłam badan ale jakos mi nie po drodze do lekarza.u nas zmarł facet na swińską grypę i tak mi jakoś było dziwnie z myślą ze ta farncowata grypa jest blisko nas no ale cóż nie ma co się martwić tylko dbać o siebie bo co innego można zrobić.....

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Gracjo to ta pogoda, jest fatalna, tak samo beznadziejnie sei czuje...słaba jakaś, nie do życia w dodatku pms i dziś niestety lęki, bylam u koleżanki w sklepie i jakoś tak miałam ze robilo mi sie parę razy gorąco i słabo ech znając siebie będę teraz unikać jej sklepu...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja sie dzisiaj do niczego nie nadaję,normalnie chodze jak dupa wołowa.Spać m się chce,siły brakuje na wszystko.Czekam do 20.00 i spadam do wyra.Poszłabym wcześniej,ale ktoś może wpaśc a ja w piżamie i będzie później pitolenie. TSH wyszło mi 2.99,OB 30.Na tsh lekarz pokręcił głową i powiedział,że niby jest w normie,ale jemu się nie podoba.Pytał czy dobrze się czuję,powiedziałam o zawrotach głowy o sercu,które tak mi nieraz przyśpiesza i ,że mi słabo nieraz.Powiedział,że to przez właśnie te hormony.Na razie nie kazał brać leków żadnych,pochwalił,że dobrze zrobilam,że je odstawiłam ( pierwszy raz w życiu był miły) I mam przyjśc w czerwcu na USG i zobaczymy co dalej.Ja nie będę czekac do czerwca,tylko w lutym jadę do Krakowa,mam namiary na dobrego profesora i zobaczymy co mi powie. Teraz jest cyrk z tym ubezpieczeniem.Wszędzie się czeka,żeby sprawdzili czy jestem ubezpieczona.Po sprawdzeniu okazało się,że nie jestem hahaha i musiałam pisac oświadczenie-u każdego lekarza to samo.Masakra.Stary musi załatwić to jutro,bo potem mnie już nie przyjmą nigdzie.Jutro jeszcze reumatolog i zobacze co powie bo OB jest 30 a norma 15.Ja z doświadczenia wiem,że nie jest takie strasznie wysokie,ale to moja wina chyba,bo nie łykam tabsów jak kazała tylko o połowę mniej. U lekarza zrobiło mi się słabo,myślałam,że nie wysiedzę tam,potem poszłam do sklepu jednego - nic a w drugim tak mnie zaczęło piec w klacie,że czułam jak rumieńców nabieram.Usiadłam na ławeczce,przeczekałam i sruu do auta.Na dzisiaj wrażeń wystarczy. Ela ja się nie znam,ale podwyższone ft3 i ft4 to raczej nadczynność tarczycy.Najlepiej idź do lekarza i popytaj.Może zleci jeszcze badanie na przeciwciała. Spadam na kanapę sie pobyczyć,bo zasypiam na siedząco.Jak natrzaskałam byków czy literówek,to przepraszam,ale ja ledwo widzę na te moje ślipka. Buziaki da Was.

Odnośnik do komentarza

WITAM :)))) widze ze dzisiaj każdy taki do dupy,mnie dzisiaj tez nic się nie chce ,mam lenia totalnego,i bola mnie cale plecy od karku po dupsko,i chodze taka osowiala bez zycia :( a z rana tak fajnie się czułam słoneczko swiecilo i energii dawalo a teraz totalna klapa :( Eluś nie jesteś zołza :) po prostu masz racje i tyle :) z teściami nie da się mieszkac na dluzsza mete, tym bardziej ze mieszkalas w miescie a teraz na wsi,wies ma swoje uroki ale jak zyje się wśród cywilizacji ,a nie zamkniętym w domu..... Gracja cos ostanio się mijamy na fb, mam nadzieje ze Cie w końcu spotkam i nadrobimy zaleglosci :) tez dzisiaj chodze jak dupa wolowa i na nic nie mam checi, jak cos to kloknij do mnie na fb :) buziaki kochaniutka :) Andziunia to mialas dzisiaj ciezki dzień i należy Ci się odpoczynek wskakuj serce do lozka i wyspij się porządnie, jutro poklikamy :) Samotna Ja tez tak mam ze już nie wroce w to miejsce gdzie cos się dzialo zrazam się i tyle choć powinno się isc i przekonać się ze jest luz i nic się nie stanie,tylko w naszej chorej glowie sa straszne scenariusze :( Lencia dlaczego nie piszesz????? jak po lekach dobrze??? Monic a u Ciebie biedactwo nasze przeszlo Ci troszeczkę ??? Bezeluszek u Ciebie fajowo to niech tak zostanie :) Madzia a ta operacja to bankowa na zeza u niuni?? czy tylko to Twoje podejrzenia?? nie martw się pracą męza wszystko się ułoży zobaczysz :)co nas nie zabije to nas wzmocni :) Magdzik Ty zdolna kobietko :) na bank dasz radę zobaczysz :))))) Ja dzisiaj u mamuskiznerwicą.Lury, i innych??????????

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Tyta pewnie masz racje, ze powinno sie chodzi tam gdzie sie zrazalo ale powiem Ci, ze ! jestem zrazona pojsciem po dziecko do przedszkola i mimo tego ze jestem zrażona to musze chodzić i wcale to nci nie daje:( dalej mam lęki i za kadym razem zle się czuję a zaprowadzając dziecie do przedszkola jest zupełny luz.....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×