Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Samotnamamo---ja mam podobnie do Ciebie gorzej mi odebrać młodego niż zaprowadzić ale ostatnio rano nie mogę się rozruszać i też mi źle;/ ja miałam założonego holtera na którym wyszło 900dodatkowych skurczy komorowych ale babka stwierdziła że to mało.inni mają więcej i żyją a nawet o nich nie wiedzą. a że ja jestem chuda to bardziej wszystko odczuwam;/ a mnie się znów wydaję że na nerwice najlepsza jest praca i zajęcie czymś głowy!! pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnaMamuska

Zelka a masz tez gromadne?? ja jestem osobą strasznie zestresowana i stresuje sie byle czym, nawet niepokoj doprowadza do tego ze te skurcze sie pojawiją a szczególnie te gromadne , ktore stracha dopiero napedzaja. Zelko pewnie praca jest dobra na to ale najpierw trzeba ja zdobyc co sie równa z nikłymi szansami bo jestem osoba strasznie zakompleksiona zestresowana i nieśmiała:( To praca i ludzie mnie stresuja więc w moim przypadku praca pogłebia mi tą nerwicce i depresje. jesli chodzi o kardiologa rto masz racje z tym badaniem, lepiej sie co jakis czas sprawdzac i troszke sie uspokoić. Ja musiałabym też w końcu pójśc bo ostatnim razem byłam chyba ze 4 lata temu albo i dalej

Odnośnik do komentarza

Samotna---czy te gromadne to kilka nierównych uderzeń? jak tak to czasami je mam ale tak z 3razy puknie i koniec chodź jest to strasznie stresujące;/ też jestem osobą bardzo przewrażliwiona i nerwową;/ boję się o własne życie a wszystko zaczeło się jak urodziłam synka, chyba ta odpowiedzialność mnie tak dobiła.

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnaMamuska

Tak Zelko 3 pod rzad to jeszcze pikus, mi czasem tak kopie przez kilka minut. Ja od zawsze , odkad pamietam bylam osoba zestresowana, zakompleksiona i baaaaaaaaaaaardzo niesmiałą i to sie skumulowało po urodzeniu dziecka i wybuchnęło z dużo większą siła....ja miałam stresa w każdej sytuacji (od lekarzy po różne innne pierodłki)

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnaMamuska

A może zasiedziałaśs ię w domu?? Ja także byłam towarzyska mimo stresu i tego wszytskeigo, miałam swoje grono przyjaciół z ktorymi sie dziennie widywałam...odkad urodziłam to powoli sie kontakty urywały bo juz nerwica dawała o sobie znac wraz z depresją, że nie miałam siły na wyjscia, zreszta rodzina mnie dobijała ze mam tylko z dziekciem w domu siedziec wiec tak zasiedziałam , znajomych potraciłam, nigdzie nie wychodze....tylko dziecko i dziecko na wiecej siły juz nie mam

Odnośnik do komentarza

Masz rację w 100%! zawsze gdzieś biegałam, coś robiłam...po porodzie siedziłam sama w domu i się zaczeło... cała rodzina wiecznie mi mówiła **jestes matką to nie wypada zostawiać dziecko w domu** mój mąż był innego zdania ale ja nie chciałam zawieść!! teraz staram się wychodzić z tą garstką znajomych którzy mi zostali...i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia;/ zresztą mój młody ma 6 lat więc już prędzej z kimś zostanie...i powiem szczerze że coraz cześciej to wykorzystuję;)

Odnośnik do komentarza

Witam :) Ja w czoraj byłam u psychiatry wypisał leki te co zawsze i jeszcze jedne powiedział że z leczeniem powoli dobiegamy do konca jak ja sie ciesze :) SAMOTNAMAMUSKA właśnie sie zastanawiałam gdzie cie wciągło he he :P MAMUSKAZNERWICA tak wszystko pełna para miałam uszka zrobic ale gazu brak wiec czekam aż piotrek mi kase przywiezie a ty uszy do góry i ciasteczka na choinke piecz :* o i BARTUŚ sie odezwał ja nie pije alkoholu he he więc nie mam problemu ale trochę szampana nie zaszkodzi :P

Odnośnik do komentarza

Kochane pisze z telefonu.nie wiem jak mi to pojdzie:-] byłam u kardiologa i oczywiście żadnych nowości.mam znów założyć holtera =/ i totalnie rozwaliło mnie chorobami.leze i zdycham! Dawno nie byłam tak chora! Co do wychodzenia robię to na sile bo wiem ze się rozkręce=P chodz nie raz umieralam i maz mnie musiał ratowac:-]

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki:) Ja dziś znowu miałam wariacki dzień oczywiście z moim małym. Karetka dzisiaj go zabrala do szpitala:/ Przezylam totalny horror,ale nie zemdlałam, płakałam jak głupia,ale musiałam się trzymać. Dostał takiego ataku płaczu ,typowego z bólu,że aż po pogotownie zadzwoniłam (pomijam fakt ze nie moglam sie dodzwonić przez 25 min ):/ Nikt nie odbierał:/ Zabrali nas do szpitala, i oczywiście co? Dziecko miało infekcje uszu, to pewnie uszy, bach do laryngologa, uszy zdrowe!!!! To pewnie brzuch ,jelita bo juz byl na oddziale z tymi jelitami! USG wykazało,że cały zagazowany!!!!! Nie było wskazań do prztjęcia na oddział! ODesłali nas do domu, Debridat chyba bedzie brał cale zycie i czopki glicerynowe. Obstawili te jelita,ale zobaczymy co bedzie jutro. Teraz w koncu zasnal po calym dniu meczarni :( Biedactwo moje, nas to sie wszystko czepia:( A ze mna jest calkiem niezle, duza doza adrenaliny calkowicie mi wystarcza do funkcjonowania:) Ale nie mam ochoty tak zdrowiec, kosztem cierpienia mojego dziecka!

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Lencia przykro mi z powodu małego, wiesz mój misiek też miał problemy z tymi gazikami ale wyrósł w końcu z tego, mam nadzieję, że i twój lepiej się poczuje. wyobrażam sobie jaką mialaś adrenalinę, i ja też czułam się lepiej jak ją w sobie miałam, ale i tak potem te stresy wychodzą. ja od 2 dni płaczę tylko, mój brat z anglii przyjechał i coś ma do mnie, karze nas trzymać na dystans, nie wiem czemu taki jest, całą rodzina się dziwi, a jak zwróciłam mu uwagę na jego zachowanie to widziałam że stara się wyluzować, ale widac że całkowite zmęczenie odbija się na mnie, więc dziś od rana pojechałam się wyżywać na siłownie i czułam się niesamowicie, całkowicie fantastycznie, a potem zakupy, jutro rano też jadę na siłkę i spędzę tam tak jak dziś półtora godziny, półtora roku walczę ze stresem, bo mam problemy z nim gdyż jak już jest to nie ma ten stres u[pływu i zaraz się źle czuję a dziś dzięki tej siłowni całkowite napięcie z siebie wyrzuciłam, kiedy ś jak nie byłam chora to wywaliłam prosto z mosty z siebie co jest i miałam wszystko gdzies bez owijania w bawełnę, na całkowitym luzie, a teraz muszę się nie przejmować i ten stres ciągły. jutro po przedszkolu małego z moją przyjaciółką i jej dziećmi będziemy dawać czadu bo będziemy choinkowe ozdoby robić z papieru kolorowego i pisać list do świetego:) a mnie tyle nauki jeszcze czeka do tego, odkąd zaczełam zdrowieć to na nic nie mam czasu:)

Odnośnik do komentarza

Magdzik nie przejmuj się tak, ja wiem ,że to się tak łatwo mówi,ale jakoś musisz sobie z tym radzić. A co ten Twój brat cze od Ciebie? czemu masz się trzymać na dystans? dystans do kogo? do niego czy do dziecka? Dobrze,że się wyżyłaś na tej siłowni,tez bym sobie pochodziła,ale teraz póki co nie mam ani czasu ani z kim. Tez jestem tym wszystkim zmęczona, ciągle coś się dzieje z tym moim maluchem. Jak sobie pomyśle,że inne piją i palą w ciąży i rodzą zdrowe dzieci to się zastanawiam czy jest sprawiedliwość na tym świecie?!?!?!?!?! No moj tez miał te kolki niemowlęce,ale teraz ma juz 11 miesiecy i dalej coś z tymi kolkami jelitowymi! Ileż można?! Jak nie uszy, to jelita , to przeziębiony i tak w kółko!!! Teraz niby jest zdrowy to znowu te kolki musiały się przypałętać:/ Ja też dzisiaj płakałam,ale już z bezsilności, jak on płakał. Ide sie położeć, póki śpi i życzę Wam udanych jutrzejszych zabaw choinkowych:)

Odnośnik do komentarza

Lencia to mialas dzien,ale szkoda maluszka ze się tak męczył.powiem ci że moje dziecko miało to samo dopiero jak zaczełam mu robic herbate koperkowo rumiankową to powoli mu przeszło ale takie były jazdy że ci mowię.magdzik nic się kochana nie przejmuj bratem,ja ze swoim też miałam przejscia i teraz to olałam i jest mi lepiej .tak wogule to weszłam tu zeby przekazac wam kochani SERDECZNE POZDROWIENIA OD NASZEJ TYTKI!!! dzis dzwoniła do mnie i mówiła ze nie ma narazie internetu.jaka fajna z niej laska,szalona jak pewnie wy wszystkie hihihi.ja dziś miałam dzień pełen szału,najpierw nie mogłam się doczekać na decyzję z opieki a dziś ostatni już dzien to wkońcu tam pojechałam i okazało się że kasa na mnie czekała już od poniedziałku.a potem zagineła mi paczka z avonu,ale się znalazła po jakimś czasie.oj tyle nerwów stargałam ze nawet nie ma siły już.miłej nocki wam życze

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Lencia ja mam się trzymać na dystans od niego, moeg brata bo jest podenerwowany ciągle, bo też ma ciągle na głowie coś i to rozumiem, a co do małego, to rozpieszczam od rana go:) i sami mi go w ręce wciskają , mały ciągle się uśmiecha i śmieje:) i ciocia szaleje na jego punkcie a on na moim, tak mi się zdaje:D bo jako jedyna trzaskam takie miny w domu:D a synek ma się trzymać zdala od swego kuzyna bo nie podoba im się że on go przytula, zaczepia, jest podekscytowany i skacze koło niego, a ostatnio klepną go bo się wstydzi tego malucha i chce się z nim bawić a jest jeszcze za mały i nie wie że takie dzieci inaczej się bawią niż jego ruwieśnicy, ale mu wszystko tłumaczę i pokazuję by mu zaśpiewał czy pokazał kolory jakie są na małego bajce itd, by go zaangarzować bo mały taki przejęty, a mój brat tego nie zaakceptował, i jak mój synek go ruszył to ze złością kazał kubie nie podchodzić, nie patrzeć trzymać się z dala, i mam się swoim dzieckiem zająć, że żadne dziecko się tak nie zachowuje, tylko moje dzieci takie są, że on ma to wszystko w dupie czemu to zrobił, ma na niego nie patrzeć jak się kąpie ( bo mały uwielbia patrzeć jak mały się chlapie w wanience:) i poprostu beczę, bo obiecałam sobie poprostu nie dam się sprowokować, bo zbyt długo na to pracowałam, by było tak zajebiście jak jest. nie spotkałąm się nigdy z czymś takim, on takie piedoły gadał, że szok, Lencia jak będziesz miała kiedyś dobry dzień to dawaj znać to pojedziemy razem się trochę wyrzyć na siłowni albo zajęciach,. Zumba podobno daje czadu tam gdzie chodzę

Odnośnik do komentarza
Gość MAMUSKAZNERWICA

Witam dziewczyny. Dobry wieczór tak w ogóle;p Ja jakoś zawsze wolę napisać późniejszym wieczorem niż w dzień bo dzień taki zalatany a w nocy mam spokój słyszę swoje myśli wiem co napisać i nie gubię się w tym , Nikt mi nad głową nie ślęczy prócz mojego synka który jeszcze nie śpi a chodzi spać bardzo późno ale bardzo późno wstaje dziś wstaliśmy o 11:30 !!! tylko ja poszłam spać o 3 w nocy:( dziś pewnie też tak będzie:( SAMOTNAMAMUSKA ja miałam tak jak ty (ale to jak miałam początki nerwicy) nigdzie nie wychodziłam mieszkaliśmy kiedyś u teściów mój syn był malutki potrzebował spacerów, świeżego powietrza a ja z nim ciągle w domu. Później jak prześledziłam internet wpisując swoje dolegliwości stwierdziłam, że jeżeli inne osoby mogę z tym żyć to ja też. Nie biorę żadnych leków tylko sporadycznie raz na rok jak już jest mega żle to hydroksazynę w syropie. Spotykam się ze znajomymi chodzę do siostry do mamy i to mi bardzo pomaga. Zawsze się z czegoś pośmiejemy i na prawdę jest mi dużo lepiej. Musisz być dobrej myśli:)) LENCIA współczuję my wszystkie wiemy jak to jest kiedy dziecko chore:( każda z nas zrobiła by wszystko by mu ulżyć. A co do naszego polskiego pogotowia to szkoda słów... Biedny ten twój synuś zagazowane jelita to pewnie okropienstwo:( starszy człowiek nieraz cierpi z bólu a co dopiero takie dziecko. Ja to jestem w ogóle uczulona na jakiekolwiek cierpienie mojego dziecka zaraz panika latałabym po lekarzach ale mój mąż mnie uspakaja mówi że mam nie histeryzować. MAGDZIK ja jak sie zdenerwuje wystraszę lub coś takiego zaraz mam cały dzień zwalony koniec. Nie umiem funkcjonować jestem strasznie ospała ciężka kręci mi się w głowie. Fajnie że chodzisz na siłownię możesz tam wyładować wszystkie nerwy. GRACJA dzięki za pozdro od tytki:) Mówisz,że to szalona osoba? ;p My jak byśmy się tak wszystkie spotkały to by było super:) Tyle byśmy sobie naopowiadały i to na żywo hihi.Chciałabym się spotkać z takimi osobami które rozumieją się nawzajem. Kiedyś jak chodziłam na terapie moja pani psycholog zaproponowała mi spotkania w grupie powiedziała mi że było by mi lepiej że tam chodzą osoby z podobna sytuacją do mojej i wgl. Ale ja się broniłam rękami i nogami aż w końcu skończyły mi się spotkania z nią i teraz już nigdzie nie chodzę i próbuje dawać radę sama. To ja lecę spać DOBREJ NOCKI wam życzę. Może po tej lampce winka co wypiłam będzie mi się lepiej spało i nie będę musiała ślęczeć do 3 w nocy:( Aaa mam takie pytanko czy są dziewczyny które chciałyby podać nr gg w razie jakby któraś nie umiała kiedyś spać;p Chętnie popiszę

Odnośnik do komentarza
Gość samotnamamuska

Witajcie z samego rana:) MAMUSKAZNERWICA ja tez wychodzę bo muszę ale nie spotykam sie już wieczorkami z dawniejszymi znajomnymi i raczej unikam kaw . Wolę wyjść na podwórko...moim największym koszmarem sa skurcze dodatkowe , gdyby nie one zapewne byloby lepiej,,,od ponad 12 lat zamartwiam sie o to serce i to tez pewnie wplynelo po czesci na moja nerwice.... teraz znowu zauwazylam ze najwiekszym moim problemem sa spotkania w wiekszym gronie no jak ostatnio wigilia w przedskzolu.. Za dnia (gdy nie mam PMS, ktory u mnie trwa 2 tygodnie!!) czuję sie w miarę ok i mogę robić sporo ale juz jak Magdzik na silownie nie pojde...Zreszta Magdzik sie leczy a ja nie....nie biorę zadnych lekarstw i pwiem wam ze i tak bardzo dobrze na tym wyszlam bo to co bylo kiedys i jest teraz to wielka rpzepaść, kiedys balam sie sama zostac w domu, miewalam kilka razy dziennie napady paniki i faszerowalam sie hydroxyzyna a teraz pije tylko meliske i na tym koniec .... Rodzinna ostatnio nie chciala mi nawet rpzepisac hydroxyzyny tweirdzac iz jestem za mloda na takie tabletki ze powinnam ratowac sie roslinnymi na bazie waqleriany najlepiej i im wiecej skladnikow ziolowych tym lepiej

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Mamuska ja też tak kiedyś miałam, że zaraz cały dzień beznadziejny ale teraz nie jest tak, jestem wykończona sytuacją, a wyglądam jak truposzcz takie mam sińce pod oczami, ale coś ty,:) przykre to no ale co zrobić, dziś rano kolejna jazda była, bo mały pokazywał mojemu bratu wianuszek który zrobił w przedszkolu z popcornu i choinki, a ten karmił ma łego i już jego mina, mojego brata i rękę jak podnosił bo trzymał butelkę przyprawiła mnie o mdłości, bo on mu dawał ten winuszek pod nos by zobaczył, a ten myślała że nie wiem co zrobić, w d....mu wsadzić chyba, nic nie powiedział, a kubuś mówił patrz, a ja skomentowałam to mojej mamie, widzisz? porażka, porażka, kuba do przedszkola idziemy ,a ten jak nie mógł czegoś miłego do kuby powiedzieć ale zdobył się na teksty do siostry typu że jestem pojebana i że on karmił i coś tam i że komentuję, a ja na to o nie, ja nie komentuję to tylko ty od paru dni się odzyzywasz, ja umywał ręce od twoich hamstw, to nazwał mnie pindą i zaczął grozić że on przyjechał na święta a tu takie coś że on się spakuje i wraca, a ja co mogła, wzdychnełam i poszłam, bo co się będę denerwować a teraz siedząz żoną i się nie odzywaja, haha masakra!!!! odj...mu połtora roku walczę ze stresem i nie dam się sprowokowac, zycie mi daje teraz chyba test na to czego się nauczyłam przez te poltora roku i zamierzam go zdac:D miłego dnia kochane:*

Odnośnik do komentarza
Gość samotnamamuska

Jesli chodzi o te kolki to wszytsko kochane przejdzie ....moje dziecko mialo dlugo i wiecznie ryczalo..noce nie przespane do 3 r.z no ale teraz juz jest ok ale problemem teraz sa choroby..osttanio miesiac chorowalismy, tydzien w przedszkolu i znowu choroba, teraz juz jest 4 dzien i zaczyna kaszlec....ja juz sil nie mam:(.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×