Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczynki, Ja dzisiaj czuję się dobrze,ale nie tak jak np. wczoraj :) To pewnie ta odwilż i plucha okropna. Wyszłam dzisiaj z tym moim uszatkiem, przeszliśmy się na cmentarz ,bo nawet ciepło było. Mieliśmy iść do mojej koleżanki na roczek,no ale nie poszliśmy bo uszy :/ Powiem Wam ,że dzisiaj znowu dostałam kopa na otrzeźwienie. Szłam przez ten cmentarz i stała kobieta, tzn w sumie raczej klęczała w błocie, nad nią stał facet (chyba mąż, chłopak). Wracając nadal stali, wtuleni w siebie.Młodzi ludzie, max 30 lat. Zerknęłam z podpierduchy na tabliczke. Hania 22.11.2012, zm. 22.11.2012!!!!!!!!!!!! I wtedy do mnie dotarło,jaki muszą przeżywać dramat. Że te nasze przyziemne nerwice, lęki, strach to jest NIC, w porównaniu do tego co ONA,ONI muszą przeżywać wewnątrz w sobie, po stracie dziecka. Eh...takie mnie *senymeny* naszły,że my wcale nie mamy tak źle, najgorzej. Dzieci zdrowe, my zdrowe fizycznie, bo psychicznie to nie do końca :P (hihihi) Życie się toczy, wszystko jakoś kręci, nie jest tak źle :) A ŻYCIE JEST PIĘKNE, TYLKO MY SAMI SOBIE PRÓBUJEMY NA SIŁĘ SZUKAĆ PROBLEMÓW I ZAMARTWIAĆ SIĘ JAKĄŚ TAM NERWICĄ ! No to tyle ode mnie na dzisiaj :) Miłego wieczorku Dziewczynki :)

Odnośnik do komentarza

Ahhhhhhh a z newsów dnia, to stary porządnie rozwalił zderzak w moim aucie!!!!! Nie z jego winy, ale pacjent nie chciał pisać oświadczenia i mój stary wezwał Policje. Policja orzekła ,że pacjenta wina, mandat etc. A ten nie przyjął. Debil nie z tego miasta jeszcze się kłócił i teraz do sądu będzie musiał przyjechać :) A jako wytłumaczenie *Panie Władzo, ja nie stąd , u mnie nie ma tramwajów * Ihihihi Nie wiem czy moje auto wygląda jak tramwaj, więc nie wiem co ma piernik do wiatraka:)

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Haha z tym tramwajem to się usmiałam. Ja dziś kolejne dwa przedmioty do przodu, ale zaraz wyciągam książki bo muszę wielki projekt zrobić n a 5tego i nie zdąrzę z innymi rzeczami jak nie wezme się za to od razu. Wiesz lencia, problemy problemami, dla mnie najwiekszym szokiem było to że czułam się szczęśliwa że się rozwiodłam, miałam tyle planów, i dziękowałam w myślach że nie mam deprechy, że życie jest piękne, i nagle msc później dostąłam ataku tężyczkowego, prawie zemdlałam, lęki i co z tego że myśli się dobrze jeśli ciało, jest przemęczone i sygnalizuje, stop!!! zwolnij dziewczyno albo cię zatrzymam takim sposobem. to było najdziwniejsze, ale teraz wiem dużo, i wiem że warto się zatrzymać i dostr5zec wczesniej niedostrzeżonego:) miłego wieczorka dziewczyny

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Podziwiam ludzi którzy walczą z prawdziwymi chorobami a zwłaszcza chore dzieci i rodziców którzy muszą patrzeć na cierpienie swoich pociech. są całkowicie załamani a muszą być spokojni i radośni przy dzieciach w najtrudniejszych momentach, muszą być twardzi a dzieci jeszcze bardziej.

Odnośnik do komentarza

Magdzik to fakt w końcu trzeba się zatrzymać,bo ten pęd,wyścig szczurów nas w końcu usidli;/ w Twoim przypadku wyszła ta tezyczka i dzięki Bogu tylko tezyczka:) a skoro jestes szczęśliwa po rozwodzie to teraz musisz myśleć tylko o sobie i o synku. Reszta się nie liczy ;) widocznie tak musiało być ,czasami osobno jest lepiej niż razem. A egzaminy widzę idą ci spiewajaco ;) ja idę juz spać ,bo mi ten dzień jakoś strasznie dzisiaj zamula. Jutro znowu jadę do laryngologa z małym. Pewnie narobilam milion literowek bo pisze z telefonu ;)

Odnośnik do komentarza

Witam kochane :) Ja chyba dzis zacznę krokiety robic zobaczymy jak to będzie :P LENCIA faktycznie taka pogoda potrafi człowieka zdołować;/ straszne to :( ja sobie nie wyobrażam co ja bym zrobiła na ich miejscu chyba zamkłabym się w domu i już nigdy nie wyszła. ale taka jest prawda na świecie choroby itd a my się martwimy bo nasza psychika szwankuje:(

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Siemanko laseczki ! Magdzik gratki za zdany egzamin - szacun,ja bym nie dała rady z moja pamięcią. Gracja głowa do góry,tutaj tyle a resztę napisałam na priv. Mamuśka ja tam nie wierzę w koniec świata.Ja juz raz gehennę przezyłam jak miał być niby w 2000 roku.Wracaliśmy z Sylwka do domu a ja jak głupia wypatrywałam przez okno samochodu tego końca a w domu dostałam takiego ataku paniki,że szok.Słabo mi było i myślałam,ze zaraz umrę.Od tamtej pory podchodzę z dystansem do tego typu wydarzeń.Bezeluszek dobrze napisała,ze nie znamy dnia ani godziny,więc nie sądzę,zeby ktoś to przewidział.Ja równiez czytałam proroctwa chyba Michaldy ( czy jakoś tak ) i tam było,ze papierzem będzie polak,potem niemiec,potem murzyn a potem znowu polak i wtedy ma być ten koniec świata-pozyjemy,zobaczymy.Ja tam nikomu krzywdy nie robię,zyję zgodnie z dekalogiem a co ma być to będzie. Lencia uwielbiam czytać Twoje posty-sa pełne optymizmu.Co do ludzkich tragedii,to masz rację,że ludzie mają gorzej.Ja jak usłyszałam trzy razy,ze mogę mieć raka,to wszystko straciło sens.Była załamka,szok a potem mobilizacja i badania,badania,badania....resztę znacie,więć nie będę się powtarzać. Bezeluszku u mnie też ciężko z kasą,ale trzeba jakoś przeżyć. Zelka straciłaś przytomność podczas zasłabnięcia czy tylko słabo Ci się srobiło ?Boziu ja się tego zasłabnięcia najbardziej boję.Mnie jak jest słabo,to ja panikuję i jest czad-bieganina po domu od okna do okna,łapanie powietrza ja ryba itd.Co do zatrzymania sie serducha,to ja tak miałam,ze biło normalnie a w pewnej chwili przestawało a potem było wielkie buuum i znowu biło.Wtedy kaszlałam i przestawało.Potem zaczęłam brać magnez i przeszło mi to.Pojawia się sporadycznie jak sie zdenerwuję,ale rzadko. Mnie ostatnio dobija moja mama.Wszystkiego się czepia telefonicznie.Moje dziecko chce iść na Sylwka do kumpeli.Ja powiedziałam tak a moja mama litanie,ze ona za młoda na takie imprezy,ze dziecko powinno się uczyc a nie na imprezy chodzić.Wiecie,mnie wróciły wspomnienia z dzieciństwa,bo ja wysłuchiwałam wtedy tego typu litania.Moja Mycha uczy się nawet spoko,na półrocze srednia ponad 4 to nie ma sie do czego doczepiać a wyjścia jak najbardziej sa potrzebne każdemu.Jak ja wiem gdzie jest i kiedy wróci,jesteśmy pod telefonem,to niby dlaczego miałabym trzymac ja w domu ?Ale moja mama lubi rządzić a ja mam za dużo lat,zeby robic to,co ona chce.Z resztą moja córa czasami jej coś tam dopierdzieli typu-babciu,nie masz innych zmartwień ?Wtedy mamuśka już nic nie mówi.Ech....te nasze mamuśki.... U nas tez odwilż,ale nie na tyle,żeby była chlapa.Jest na plusie,ale na podwórku to mało się nie zabiłam jak pranie chciałam rozwiesić.Rozbijdupa jest i tyle.Ja jak zwykle koczuję pod kominkiem,zimno mi.Moje dziecko chore,była sama u lekarza i ma antybiotyk,ale ponoć lekarka powiedziała jej,ze na razie nie musi brac,ale jakby gorzej się czuła to trzeba.No zobaczymy jak bedzie dalej,bo na razie jest lepiej.Katar jest mniejszy,gardło nie boli.Został kaszel,ale może przejdzie. Tytuś daj znać jak tam przygotowania do świat. Miłego popołudnia kochane,buziaki.

Odnośnik do komentarza

Andziu-zrobiło mi się ciemno przed oczami ale jak się położyłam to przeszło.narobiłam paniki i tyle,ale byłam tak blada jak trup. Na szczęście się za bardzo nie zakręciłam i nie montuję sobie różnych rzeczy,mam w środe kardiologa.może mi coś powie ale pewnie znów nic konkretnego nie wykryje. Ja się najbardziej boję że gdzieś zemdleje;/ zdarzało mi się to w dzieciństwie i siedzi mi to głęboko w głowce;/ byle do wiosny:) wtedy żyję jak normalny człowiek zero objawów nerwicy!

Odnośnik do komentarza

Ja skończyłam krokiety posprzątałam wiec mam chwilke :P Zaraz pójdę laski moje kapac:) ANDZIUNIA właśnie tyle końców świata już było że ho ho a jest tyle przepowiedni a w każdej co innego więc nie ma co się martwić jak bedzie to nawet tego nie poczujemy zdmuchnie wszystko i co do błędów to sie nie przejmuj ja nawet nie załapałam że tam jest błąd :P sama takie byki robie jak szybko pisze ;/

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Zelka ja mam tylko przybłyski normalności.kIedyś były częstrze a teraz coraz rzadziej się zdarzają,ale dobrze,ze są.Dzięki nim mam nadzieję,że kiedyś bedzie normalnie.Przykładem moze być wczorajszy dzień.Był taki sobie,ale przez moment było normalnie,tak jak kiedyś-ja z bananem od ucha do ucha,pewna siebie...ale cóż jak to trwało chwilkę.Potem jakbym się przestraszyła tej normalności i wróciło nerwicowe samopoczucie.Teraz wieczorkiem coś mnie w klacie zaczęło boleć.Piersza myśl-co to będzie,bo ja sama na chacie,ale później pomyślałam sobie,ze nie ma się co nad sobą rozczulać,bo niańczył mnie nikt nie będzie 24 na dobę i przeszło.Ja nie mogę siedzieć bezczynnie a usiadłam sobie i poprzeglądałam kanały w cyfrowym polsacie,bo stary podpisał umowę z nimi.Tego wszystkiego jest w ciul i jeszcze trochę.Ja do tej pory rzadko siedziałam przed TV,jakoś mi to radochy nie sprawiało i w sumie dalej nie sprawia ślęczenie przed telewizorem,ale dzisiaj znalazłam coś dla siebie. Matko,jak ja bym chciała tak jeden dzień normalności mieć...ech... marzenia puki co.Czas,który sobie dałam na powrót do tej normalności mija szybciutko i jak do wiosny nie będę śmigać tak jak do tej pory sama ( ta-do tej pory,do 31.05.2011) to idę po leki i niech się dzieje co chce. Bezeluszku jak krokiety zrobione,to super.Ja zacznę wszystko robić w piatek.Nie wiem dlaczego,ale ja zawszę wigilię mam luźną.Owszem jakieśkońcówki roboty zawsze są,ale gotuję jeden dzień przed a pieke dwa dni przed.Macie jakiś dobry przepis na sernik ? Ja od lat robię według tego samego a chciałabym zrobić inny,może z kruszonką? Jak macie,to dawać-chętnie skorzystam.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :) Widzę,że tutaj wre o d nowych postów. Co Wy żeście się tego końca świata uczepiły???Będzie to będzie:) Ja dzisiaj znowu od rana na pełnych obrotach. Od rana z małym byłam w szpitalu ,naczekałam się na tą lekarke, bo poszła dziadówa do zabiegu, ale USZY ZDROWE!!!!!!!!ALLLELUJAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA:) Popołudniu byłam ze starym na budowie, bo w końcu po pół roku mają nam gaz podłączać:) Moze w końcu będzie grzanie na chacie. Jutro mam spotkanie z Deweloperem, zobaczymy co nowego mi powie,czego ja jeszcze nie wiem:P Pewnie znowu będzie *Jutro,pojutrze, w przyszłym tygodniu i tak od czerwca 2012 *:) Ale stary powiem wam pięknie zrobił sufit w salonie podwieszany z halogenami, no normalnie miodzio, i z sufitu ekran projekcyjny na pilota wyjezdza. Kino w domu:) Zdolny ten moj stary, tylko czasami nie tak strasznie wku.... :) Auto miało być lekko zarysowane, tymczasem patrze dzisiaj, a tak pół przodu nie ma, wgniecione, światła rozwalone, maski nie da się otworzyć, drzwi skrzypią, taka lekka kolizja rzecz jasna!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W dodatku jeszcze ten problem z tym pacjentem co mandatu nie przyjal:/ i teraz trzeba czekać na wyrok sądu , ponoć to już formalność,ale czekać trzeba. Matkooooo...znowu czekać, jak ja nie cierpie czekać!!!!!!!!!!!! A zaraz sobie ze starym piwko strzelimy na pół bo widzę,że w lodówce gnije już od miesiąca:) A co??????? Taka będę- Panna Żulianna:)

Odnośnik do komentarza

ANDZIUNIU ja bardzo szybko zaczynam robić na święta wiadomo moje dzieci we wszystkim musza pomagac. na dodatek skończył mi sie gaz ;/ a jutro miałam uszka robić moje dziecko właśnie zobaczyło w bajce konika wodnego i krzyczy mamo zobacz jaki mały chomiczek ale mi sie śmiać z niej czasem chce , latem przybiegła z jaszczurką w rece i mów zobacz jaką mam źylafe jutro z rana wizyta u psychiatry he he jak widzę niektórych tam ludzi to ja dopiero normalna jestem :)

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim:P oddałam krew do badania---troszku się bałam ale spoko jakoś się udało:) andziu-ja żyje prawie normalnie ale mam tak jak ty w sekunde może się wszystko zmienić;/ w lecie jest super!! zapominam o wszystkim.mam po prostu dużo ruchu i zajęć:) ale czuję tak jakby mi czegoś brakowało,jakbym o czymś musiała pamiętać i wtedy znów wskakuje ta myśl**ah mam nerwicę**:)) bartek jak od roku nie tykam alkoholu! nie będę opowiadała dlaczego:))bo się poshizujecie:))hihi

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Ha:) ja odkąd urodziłam synka to 3 razy piłam alkohol:)) i ostatni raz z 2 lata temu:D wlaśnie jestem po zajęciach z anglika, dzięki dziewczyny za miłe słowa. Lencia wiesz ja może się cieszyłam rozwodem ale wyszło na to że przeżyłam bardzo go, bo jednak rodzina małemu się rozleciała, do tego to małzeństwo tyle stresu mnie kosztowało i po rozwodzie on takie problemy robił, że tylko płakałam, ale z rozprawy z rogalem wychodziłam:) i uważam to dalej za najlepsza decyzję jaką podjełam, i gdybym mogła cofnąc czas to zrobiłabym tylko jedno, spierdzieliłabym z pod ołtarza, że aż by się kurzyło, wsiadła szybko do rolls- roysa zaparkowanego przed i uciekła:DDD

Odnośnik do komentarza

Madziu ja to cie podziwiam...szkoła.rozwód..samotne macierzyństwo....nie wiem jak bym to ogarnęła... ja zawsze byłam zdania że dla dziecka gorsze jest patrzenie na nieszczęśliwych rodziców niż ich rozwód. także głowa do góry...dobrze zrobiłaś:) a kto wie może jeszcze się znajdzie **ten jedyny**:))

Odnośnik do komentarza
Gość MAMUSKAZNERWICA

Witam Kobitki;) Ostatnimi czasy mam jakiegoś doła:( Wszystko mnie denerwuje nie umiem nic zrobić nawet pieczenie świątecznych ciasteczek mi dzisiaj nie wyszło... Po prostu wszystkiego mi się odechciewa.Mój chłopczyk skończył dziś 4 latka:) A mąż zamiast wpaść na pomysł żeby pójść gdzieś na jakiś deser z małym żeby spędzić z nim ten dzień miło czas to w najlepsze załączył sobie pleja i grał w te swoje durnowate mecze. Wrrr...! Tak mnie czasami wyprowadza z równowagi że szok. Więc wzięłam synka i poszłam z koleżankami. BEZELUSZKU Widzę, że przygotowania do świąt idą pełną parą super. Ja jakoś nie umiem się za nic zabrać:( ANDZIUNIA mój mąż pracuje teraz na nocki o 23 wychodzi najgorsza zmiana:( tak się boję sama być w nocy, ale masz rację nikt nas nie będzie niańczył. Chociaż czasami jak już się tak bardzo niepewnie czuję to biorę do siebie siostrę żeby spała wtedy czuję się bezpieczniej i wszystko przechodzi. Ale też jej nie mogę za często brać bo mój mąż się o to wkurza, że w tygodniu ma szkołę,że coś tam chyba do końca nie rozumie na czym polega nerwica. Tłumaczyłam mu już parę razy ale nie wiem czy do niego dotarło... LENCIA Nie przypominaj mi kochana o końcu świata bo zaraz ze strachu zwymiotuje:((( Koniec tematu;p Wszystko przeze mnie bo pierwsza napisałam największy cykor ze mnie. A do piątku coraz bliżej będę musiała iść do kogoś spać bo na pewno nie będę sama w domu i to jeszcze w nocyyy:(((((( Masakraaa!!! Tak po twojej wypowiedzi widzę, że się budujesz tak? Super też bym chciała mieszkać w takim domku. Taka parterówka z poddaszem by mi wystarczyła:p Widzisz nie ma to jak mieć faceta złotą rączkę też bym chciała ale mój nawet śrubki nie umie dobrze przykręcić;p Ale za to świetnie maluje obrazy;) Ja też lubię sobie czasem wypić ale muszę mieć do tego dzień bo jak nie czuję się na siłach to nie piję bo w razie gdyby coś mnie złapało to nawet nie mogłabym wziąć hydro bo nie można mieszać z alkoholem. Widzę tu jakiś rodzynek;p Bartek ja tak jak napisałam piję tylko wtedy kiedy czuję ze mogę wypić a jak nie to nikt mnie nie namówi choćby nie wiem co. Wszyscy mogą wtedy pić ja się nie tknę:) Ale w niedzielę miałam masakrę po sobocie kac jak cholera do 17 się męczyłam:( I to wszystko po piwie bo wódki w ogóle nie piję. ZELKA ja zaś w lecie mam koszmar te upały boję się wyjść że zasłabnę bo jest gorąco ale jakoś trzeba sobie radzić. W tym roku w wakacje pojechałam aż nad morze moja najdłuższa podróż. Jechaliśmy pociągiem chyba z 13h ale dałam radę i było suuuper:D To była moja pierwsza podróż nad morze. A co do rozwodów to też jestem takiego zdania jak ty. Tak to tyle na dzisiaj mam nadzieję ze dzisiaj pójdę szybciej spać bo wczoraj się męczyłam do 3:( Jutro muszę pozamawiać chrześniakom prezenty na gwiazdkę bo czas ucieka. Dobrej nocki wszystkim życzę pewnie już słodko śpicie. DOBRANOC!

Odnośnik do komentarza

Widzę że wszystkie jesteście zajęte świątecznymi przygotowaniami:) ja je jak na razie olewam mam 2 pomocników tak że damy radę:) dzis mam kardiologa ale wiem że powie że to nerwy i 150zł pójdzie w błoto.ale muszę iść żeby być spokojniejsza. mamoznerwica---ja mieszkam na wsi więc dla mnie lato jest boskie! cień basen w ogrodzie.kocham się opalać:)a w mieście też się źle czuję w upały. pozdrawiam wszystkich i odezwijcie się w końcu:)

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnaMamuska

Witajcie dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, tak dawno mnie tu nie było, że aż sama zapomniałam dokładnego loginu i hasła no ale nic będę pisała niezarejestrowana bo juz mi sie tego konta nie chce zakładać. Święta tuż tuż, kupa roboty chociaz w sumie u mnie już większe pół w porządkach obrobione... Wasze zaległe posty poczytam chyba siobie dopiero w Święta...widzę nowe mamusie które serdecznie także witam:) U mnie do przedwczoraj myslalam ze ok ale sie pomylilam bo mielismy spotkanie opłatkowe w przedszkolu i tam była makabra, tak sie bałam, że zemdleję i sie sama nakrecalam ...ale na 100% inni rodzice widzieli jak się trzesłam i jaka czerwona byłam, ja nawet kamerować swego dziecka nie umiałam bo tak mi sie rece trzęsły, zreszt,a nie tylko ręce ale i ja cała.... Do przedszkola nie mam zbyt duzego problemu by zaprowadzić , troszke gorzej z odbiorem i sama nie wiem dlaczego tak dziwnie. A Wy dziewczynki jak tam z tym odprowadzaniem i zaprowadzaniem??? Mam nadzieję, że juz sie przyzwyczaiłyście... Pozdrawiam Was serdecznie

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnaMamuska

Zelko Ja tez sie nalatalam po kardiologach w sprawei serca bo tez mialam tachykardie no i co najgorsze to dodatkowe skurcze ktore obecnie sa coraz to gorsze i jest ich coraz to wiecej.....nic na badaniach nie wyszlo, wszytsko jets ok no i zyj sobie dalej z tym wszytskim, jedyne co lekarz mi pwoeidzial ze musze cos zrobic z nerwami i ze jak cos to mam nie pracowac, tylko jak ja mam nie rpacowac (chociaz juz teraz nie pracuje) skoro sama wychowuje dziecko:(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×