Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Madzia kochana ja się boję ze cie zagadam bo ja straszna gaduła jestem hihihi i mi uciekniesz..........ja jestem bardzo przyjaznie nastawiona do ludzi tylko jak mnie ktoś właśnie ignoruje albo coś jak ty piszesz to też myślę że mnie już nie chce ,u mnie mam dużo znajomych ale jakoś ja nie do wszystkich pasuje bo nie lubię wychwalajacych się albo cwaniaków .....a ty jesteś fajna laska a że spokojna ,nieśmiała oj ja też taka kiedyś byłam ,siedziałam jak mysz pod miotłą, w szkole to nie wiedzieli jaki mam głos hehehe bo nie mówiłam prawie nic... dobra zmykam palić w piecu bo dziś mają wpadać do mnie dziewczyny po avon....potem tu zaglądnę hihihi

Odnośnik do komentarza

Magda ja też nie cierpie szpitali ale z Nastką od urodzenia jesteśmy zmuszeni być w kontakcie ze szpitalami a mała nam co chwile ucieklała biegaliśmy za nią już ze skóry tam wyłaziła bo nigdy tyle w jednym miejscu nie wysiedziała co wczoraj będzie zmuszona się przyzwyczaić bo musimy ją brać nie ma jej z kim zostawić sami mieszkamy więc zasze je obie bierzemy

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Mnie Gracjo nie przeszkadza jak ktoś dużo mowi:)A wiesz,tak myslalam,ze Ty zapraszasz do siebie,a ja nie wpadłam na pomysl,zeby Ciebie z rodzinka zaprosić do nas:)To samo tyczy się Andziuni:)Wiec zapraszam:)A wlasnie gdzie Ty się podziewasz? Zreszta dziewczyn tez chętnie się spotkam:) Puma,domyslam się,ze bieganie po szpitalach to żadna frajda,a do tego z dwojka dzieci,wiec bardzo podziwiam.Ja się nabiegałam z mezem jak Jula była mala,rechabilitacje,szpital bo podejrzewano bezdechy,mowiono mi,ze nie słyszy na jedno uszko,na szczęście się pomylili,koszmar,ciagle jakiś specjalista,a teraz okulista i laryngolog.Ale co się nie robi dla dzieci:) Ale po tym co przeszłam z mala o drugim dziecku nie mysle.Zreszta ja się nie nadaje do tego,uwazam,ze sa mamy,ktore maja instynkt macierzyński i takie które go nie maja i ja naleze do tych drugich.Mnie dziecko kojarzy się najpierw ze stresem,a potem dopiero z radoscia.Trzeslam się nad nia odkad dowiedziałam się,ze jestem w ciąży,ciaza zagrozona,potem porod,mowiono mi,ze jej tętno zanika,potem,ze nie słyszy,ten szpital i bezdechy,ona mi nie oddychala na raczkach,normalnie jakbym miała lalke nie dziecko,potem ten naglyv zez,znow szpital,zabieg.Ja tego nie ogarniam.

Odnośnik do komentarza

Magda ja z I córką miałam od początku wiecznie coś lekarz mi w 5 mcu powiedział ze dziecko urodzi się roślinką sparaliżowaną od szyi w dół że lepeij tą ciążę przerwać ja miałam wtedy 17 lat i cały świat mi się zawalił taki stres tyle nerwów nie wiedziałam co po co skąd te wady, to była najcięższa decyzja w moim życiu potem stres czy ona przeżyje więcej niż te 3 doby o których niektórzy lekarze mówili ale żyje do dzisiaj ceną jaką za to życie płacimy to wieczne wizyty w szitalu ale coś za coś Magda może po badaniu jakieś plamienie sie pojawiło czasem coś lekarz za mocno zrobi nie denerwuj się

Odnośnik do komentarza

Hej!! Gracja dzięki za odpowiedź.Troszke mi lepiej ,tylko jestem strasznie słaba i nie wiem czy to od przeziębienia czy od nerwicy .Też leczę się domowymi sposobami ,tylko do czosnku nie mogę się przełamać ,a miód też mam sprawdzony mój wujek ma pasiekę to też wiem ,że dobry.Co do tabletek to kupiłam scorbolamid bo te wszystkie rozpuszczalne nie przechodzą mi przez gardło. Madzia co do krwawienia to jeżeli miałaś pobieraną cytologię to też tak miałam jeden raz ,że potem wystąpiło plamienie.Obserwuj co i jak i jakby Cię coś niepokoiło to zadzwoń może do lekarza.Ja to bardzo nie lubię chodzić do lekarzy ,po prostu mnie trzęsie i sama się nakręcam ,a do ginekologa to też muszę iść bo już dużo minęło od ostatniej wizyty.Widzisz Madzia ty to chociaż wiesz ,że jak jest przy Tobie mąż to się dobrze czujesz ,bo u mnie to pewnie ,że jest mi raźniej jak jest ktoś ze mną ,ale mnie to cholerstwo łapie czy tak czy tak nie mogę znaleźć jakiegoś zaczepienia kiedy ,po prostu przychodzi kiedy chce . Puma oczywiście też Cię podziwiam ,że w wieku 17 lat i po usłyszeniu takiej diagnozy tak świetni dałaś sobie radę ,tylko życzyć sobie ,żeby wszystkie kobiety umiały tak stanąć na wysokości zadania .Chociaż myślę ,że my kobiety potrafimy się w takich chwilach zmobilizować i przystąpić do działania ,wtedy wszystko byśmy zrobiły i nerwica też odchodzi na bok bo wiesz ,że coś masz do zrobienia i nie masz czasu na myślenie o czymś innym. Teraz moja koleżanka też urodziła synka z przepukliną oponowo rdzeniową i też w czasie ciąży nie jeden lekarz proponował jej aborcję ,ale się nie zgodziła i ma teraz pięknego synka ,mały jest po operacji i mamy nadzieję ,że będzie dobrze. Andziunia kobietko odezwij się co i jak u Ciebie ,a może odpoczywasz po tych feriach? Pozdrawiam mamuśki i idę spać ,pa A i Madzia dzisiaj mój synek już w okularkach wytrzymał cały dzień

Odnośnik do komentarza

Magda Nastka teraz ma skończone 7 lat te lata były bardzo ciężkie wiele jej operacji musiałam sie odnaleść w rzeczywistosci szpitali zrezygnować ze wszystkie z dalszej szkoły nie moge podjąć pracy bo musze być z nią w domu i tak utknełam w domu znią już tyle lat bałam sie drugiej ciąży nie chciałam to m mnie namawiał przemogłam sie i ciesze sie bo starsza ma siostre w której jest zakochana a ja troszke się oderwałam od nerwicy zajmując się młodszą kiedy starsza w szkole Dora zdrowia ci życze moze faktycznie trzebabyło by isć do lekarza po jakiś antybiotyk? Myśle że kobiety mają coś w sobie takiego ze kiedy wiesz ze musisz dać rade to po prostu dajesz bo nie ma wyjścia ,pewnie te lata ciągłego stresu przyczyniły sie do podłamania mojego stanu zdrowia bo mase nerwów mnie kosztują jej operacje rehabilitacja ale nie wyobrażam sobie bez niej życia, mam nadzieje że u znajomych z synkiem będzie dobrze Moja młodsza śpi strasza jak co piątek oglądała ze mną rodzinke pl wypiła kakao myje zęby i do spania zaraz idziemy .

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. często was podczytuje ale jakos nie wiem co napisać więc tylko czytam... Meczy mnie serce i to jest tylo moja zmora. jestem po badaniach u kardiologa. Te moje objawy na szczęście groźne nie są ale daja mocno w kość i odechciewa się żyć. Madzia ja z wysokim pulsem zawalczyłam zwykła melisa i nervosanem. piłam regularnie. Melise 3 razy na dzien potem zaczęłam z nervosanem i puls sie ustabilizował na tyle bym dała radę i nie odczuwała go no ale żeby za dobrze nie było to musiało mi sie pogorszyc ze skurczami . Przyspieszony puls latwiej na szczęście zwalczysz nizeli te parszywe skurczaki ktore chyba zostana ze mną do usranej smierci. Gracja bravo oby jak najczęsciej w miarę swoich możliwosci bo im częściej tym lepiej az w koncu przekonasz swoja głowę do tego, że nic Ci się nie stanie. Puma wspaniała z Ciebie matka!!!

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki! Jak Wam minąl weekend? Mnie szybko,wczoraj poszlam z mezem i córcia na spacer,a potem pojechaliśmy do m siostry,dzieciaki się pobawily,a my trochę pogadaliśmy. Dzis tez spacer we 3,a potem galeria handlowa bo musieliśmy kupic tusze do drukarki. Jedyne co mi psulo nastroj to dziś znow mam plamienia,jakbym dostala okres,a miałam 14 dni temu.Ta moja lekarka przyjmuje dopiero w srode,sprobuje do niej zadzwonić,bo wiecie jak to na nfz,nie bylas umowiona to Cie nie przyjmie. Dora!A Ty długo plamilas po tej cytologii?No i jak to twoje gardlo? Puma!To duza już dziewczynka z tej Twojej córci:) Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza

Maga dobrze że weekend wam minął w dobrym towarzystwie no duża już dziewczynka z niej od jutra ostatni tydzień feri ma Stosujecie metody relaksacji? Ściągnęłam sobie kilka ebboków będę pracować nad pozytywnym myśleniem i redukcją stresu nic sie samo nie zrobi,zamiast trwać w tym złym samopoczuciu musze szukać rozwiązania

Odnośnik do komentarza

Witajcie laski po długiej przerwie ! Puma witam Cię serdecznie ! Nie pisałam długo,bo u mnie katastrofa totalna.Nie wiem co się dzieje,ale ledwo zipię.Po pierwsze od kilku tyg. jestem strasznie słaba.Budzę się rano mokra jak szczur.Na początku myślałam,że to wina psa,bo śpi ze mną na łóżku i grzeje jak kaloryfer,ale od kilku dni dziad śpi na fotelu a ja i tak zlana potem wstaję.Po drugie mam cholerne lęki,szlag wie z czego.Sama nie wiem czego się boję,choc nieraz telepie mnie jakbym miała padakę.Po trzecie mam zawroty głowy i robi mi się dośc często słabo.Nigdy nie padałam,ale dużo nie brakuje i bym leżała pewnie na glebie.Sama nie wiem czy to nerwica czy inny badziew.Tak na ogół to nie mam kataru,gorączki,kaszlu-nic a nic a ledwo nogi ciągnę za sobą.Mam nadzieję,że to przejściowe,bo inaczej się wykończę. Puma wielki szacun!!! Tak czytam Twoje posty i jestem pełna podziwu. Madzia z tym plamieniem to uważaj,bo moja mame kiedyś lekarz skaleczył podczas badania i o mało na drugim świecie nie wylądowała.Jakaś bakteria jej się wdarła do organizmu i potem tylko Kraków i tam ja ledwo co uratowali.Nie lekceważ tego,tylko popytaj lekarkę co i jak. Gracja a Ciebie piczko to powieszę na suchej gałęzi.Miałaś do mnie napisac i dupa blada.Ty,Ty,Ty niedobra.....żartuję oczywiście,żeby potem fochów nie było. Samotna a na te skurczaki nie ma leków ? Może coś tam jest i to ułatwiłby Ci życie ? Pracujesz dalej czy coś się zmieniło ?

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki ja wcześniej pisałam parę razy,ale zapomniałam skopiowac i się nie zapisało a drugi raz nie chciało mi się tego samego pisać.Teraz pisać będę na tzw. raty. Wczoraj pojechałam na swoje ranczo a tam po tych mrozach ( u nas było -25) masakra.Rury popękały,w całym domu woda po kostki.Tak nazapierdzielaliśmy się z mężem,że potem aż mi się słabo zrobiło.Normalnie 4 godziny zbieraliśmy ta wodę,przesuwaliśmy meble.Nie wiem co z tych mebli będzie,bo pewni dół cały do dupy a o panelach nawet nie wspominam.Szkoda mi mojej pracy,bo tam powymienialiśmy panele,meble tez nowe były,kanapy skórzane....Pojadę tam za parę dni i zobaczymy jakie straty ponieśliśmy. Wcześniej też miałam nerwówkę,bo moja młoda miała chłopaka.Zrywali,chodzili i tak ze sto razy.Potem moja powiedziała,że to definitywny koniec a tamten znowu,że jak moja nie będzie z nim to nie będzie miała nikogo.I zaczęło się zastraszanie ją.Tydzień,drugi,potem znowu.W koncu mówię,że jak tak dalej będzie to męża wydeleguję do jego matki,niech z nim porozmawia i że jak się nie uspokoi to sprawę zgłaszamy na policję.Ja bym sama do jego rodziców poszła,ale ja jestem wariat.Ja jak bym tam wpadła i jak bym go zobaczyła to jestem pewna,że na szpicu by wyjechał z własnego domu.Dziewczyny bałam się o młoda,bo ja mam jedno dziecko a wariatów dzisiaj nie brakuje.Przykładem może być Eleni -jej córkę zabił chłopak,bo juz miała go dość.Teraz to juz przeszłość,bo były młodej dał sobie spokój.Może to cisza przed burzą,ale moja teraz chodzi ,,kanałami,, i unika go jak może.

Odnośnik do komentarza

Myślę,że te problemy z młoda i masa innych nawarstwiły się i ja teraz odchorowuję tą sytuację.Młodej powiedziałam,że debili ma unikac jak ognia,ale ona ma 17 lat,do niej trzeba jak grochem o ścianę. Kochane dzisiaj mam strasznego lenia,z resztą kiedy ja go nie miałam.Ostatnio nigdzie nie wychodzę.Nawet z psem mi się nie chce.Męzuś bierze go po pracy na długi spacer a potem obydwoje padają na kanapę i ja mam spokój.Męczy mnie tez okres.Nie wiem co sie dzieje,ale na starość mam coraz dłuższe miesiączki i bardziej obfite. Wyżaliłam się za wszystkie czasy.Madzia dobrze wcześniej napisałaś,że jak coś komuś dolega to pisze na forum a tak to cisza.Ja jestem tego żywym przykładem. Dziewczynki pozdrawiam Was serdecznie.Ciumasy.

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Ha ha ha,Andziuniu!No napisałam tak,ale czy my wszystkie tak nie robimy?Wlacznie ze mna? Jak dobrze to normalnie staramy się zyc,jak zle to trzeba się pozalic,a gdzie lepiej tego nie zrobić jak tu:)Ci nasi mezowie naszego biadolenia pewnie już maja dość,choc mój się nauczyl biadolenia ode mnie,ha ha ha,tu go boli,tam go boli,kurde ja go tez tak drecze?ha ha ha. Dostalam od tej ginekolog albothyl na ta nadzerke,poczytalam,ze tak może być przy nadżerce,no i dziś zaaplikuje sobie pigule i zobaczymy co dalej. Andziuniu!Slonce,w tym wyjątkowym dniu to Ci wszystko wolno,nawet stać na glowie jeśli chcesz:)Wszystkiego najlepszego,a szczególnie zdrowka i żeby te gorsze dni już od Ciebie poszly i nie wracaly. Możliwe,ze nawarstwily Ci się problemy i stad to gorsze samopoczucie,ale jak będzie tak dalej to myknij do lekarza.Pogoda tez robi swoje,u mnie wiosna,a w domu znow bakterie,mloda mi kaszle,tydzien w przedszkolu i choróbka,a w piątek ma bal i chciała strasznie isc,to ja przytrzymam kilka dni w domu.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak ja się dziś czuję do dupyyyyyyyyyyyy tragedia normalnie słaba jestem jakbym miała paść już więc andzia ja myślę ze to chyba pogoda dalej tak działa na mnie,bo fajnie ciepło a tu powinna być zima nie? wczoraj byliśmy na imieninach u cioci,brało mnie jakieś duszenie ale dałam rade a dziś taka jestem że płakać mi się chce jak nie wiem. ANDZIUNIA STO LAT KOCHANA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!U mnie wekend minął dobrze .Pogoda piękna to poszliśmy na spacer i do kawiarni ,było miło.Dzisiaj byłam na cmentarzu ,bo jest rocznica śmierci mojego taty i teraz popołudniu czuje się marnie też taka słaba jestem i głowie takie tąpnięcia mam nie wspomnę o smutku i przygnębieniu ,ale wiem ,że to normalne. Madzia ja plamiłam tylko jeden dzień po no i miałam też nadżerkę,ale żadnych plamień,krwawień nie miałam.Nadżerka została wypalona na miejscu w gab. dostałam lekkie znieczulenie i było dobrze.A powiedz jaką miaś cytologię jaki nr. Dziewczyny teraz pogoda się zmienia to też możemy chodzić senne i słabe ,polecam dodatkowo wziąć witaminy ja biorę bodymax z żeń szeniem i zamierzam pić codziennie wodę z cytryną i miodem Andziunia nie wiem co świętujesz,ale życzę Ci wszystkiego co najlepsze i dużo zdrowia ,radości i miłości na codzień Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Dora dzisiaj kończę całe 37 lat-dziękuję za życzenia-muuuuach !!! Trochę się Wam pochwalę-stary dzisiaj wbił do domu z torcikiem ( małym ) i bukietem róż,odśpiewali z młodą 100 lat a po obiedzie pojechaliśmy na ranczo i połaziłam trochę po świeżym powietrzu.Dzisiaj chodza koło mnie jak koło święconego jajka-kurde jak ja bym chciała żeby tak było na co dzień hahahhaha Nie,no żartuję, w tyłeczku by mi się poprzewracało.Na prezent sobie zażyczyłam air maxy,a że teraz z kasą cięzko,bo w cholerę rachunków było to dostanę w marcu.To tyle na dziś.Dzięki jeszcze raz za życzenia-Boziuuuuuuuuu jak ja już stara dupa.....

Odnośnik do komentarza

No to ja musze mówic do Was per pani,bo ja będę mieć dopiero 35:)Moje drogie starsze panie:) Nie wiem jak Wy,ale ja ostatnio wspominałam z mezem,ze jak się było dzieckiem i ktoś miał powyżej 30 to był już dla nas stary,a ja teraz wcale nie czuje się staro,choc dolegliwości i marudzenie to u mnie jak u staruszki:) Dora jak zdrówko? Andziuniu!Buty na urodziny?jakies brylanty,mercedes a Ty tak skromnie:) Gracjo a Ty trochę lepiej? U mnie popołudniu zaczely się jazdy,ale maz w domu to nie panikuje,az tak bardzo.Ale jutro do południa same z mloda to zobaczymy co będzie.Czy Wasze dzieciaki miały kiedyś chrype,ze nie umiały mowic?Moja dopadlo i już nie wiem jak jej pomoc,jak tak będzie to trzeba będzie do lekarza. Milej nocy!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×