Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Hej laski ! Madzia nasz wątek będzie istniał,tylko teraz jak sie zrobi zimniej,to wszyscy zamiast spacerować będa siedzieć przed kompem i cos tam naskrobią :) Bezeluszku ja jestem ponad 16 lat żoną,natomiast razem jesteśmy już 18 lat.Różnie bywało,raz gorzej,raz lepiej,ale z przewaga tego drugiego.Co do Twojego rozwodu,to przemyśl wszystko,bo mnie sie wydaje,że Twój Cie kocha,tylko w Tobie się cos wypaliło.To,że Twój mąż dzwoni,to normalka-kocha Cie i dzieci.Musisz wiedzieć,że nawet jak sie rozwiedziecie on bedzie zawsze obecny w Twoim życiu czy chcesz tego czy nie,bo macie dzieci.Bedzie miał prawo je odwiedzać,zabierać na weekendy,wakacje,święta itd. Tak czytam na pudelku o Samusionek,to mi się aż nieraz płakac chce jaki los zgotowała swojej córce.Teraz mała trafiła do rodziny zastępczej. Bezeluszku jak moge coś doradzić,to zróbcie wszystko,aby Wasz księżniczki odczuły ewentualny rozwód jak najmniej. Madzia jak sie sprawuje autko ? A ja Wam musze powiedzieć,że u mnie kryzys.... Zaczęło sie od zaspania.Wstałam o 7.15 i w domu była bieganina jak na Kewinie.W końcu młoda nie poszła na pierwszą lekcję.Potem spacer z psem na telepiących się nogach.Po powrocie jakos ogarnęłam dom i ugotowałam obiad ( raczej upiekłam,bo pizzę zrobiłam.Znalazłam rewelacyjny przepis na ciasto na YouTube) Potem znowu spacer i znowu nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa.Szłam jak po pierzynie,nóg w ogóle nie czułam,ale nie było cofki.Dotarłam do sklepu a tam jazda na maksa-zaczęło mi sie słabo robić.Kurka ja pośladki spięłam i mówię sobie-nie kochana,nie ma uciekania i wyszłam jak zrobiłam zakupy do końca a potem wolnym krokiem wróciłam do domu.Laski chyba nastąpił comeback a tak było dobrze.Wysklinałam dzisiaj cały świat za swoje niepowodzenia w życiu i chyba mi ulżyło. To tyle o mnie. Gracja jak tam kręgosłup ? Lepiej ? Samotna pochwal się,gdzie pracujesz? Pozazdrościć tylko mogę,że dajesz radę-tak trzymaj. Slodkich snów babeczki,bo ja dzisiaj mam zamiar o normalnej porze iść do wyra,bo ostatnio północ łapałam.Muuuuuaaaaaaaaaaaaach.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki. ja padam, serce wariuje ale jakoś daje rade bo w robocie nawet dobrze sie czuję (prócz tego serca). daje radę wysiedzieć do końca i powiem wam , że strasznie cieszę się, że pracuję bo dzień szybko mija , z babkami super polewa hehe tylko strasznie kręgosłup boli bo to praca w biurze Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej....Pozdrawiam was serdecznie i mogę wam na[prawdę z czystym sercem powiedzieć , że trzeba iśc na żywioł i zmuszać się do wszystkich czynności aż w końcu wejdą w krew i nie będą w nas budzić takiego leku. Chociaż pewnie niejeden zdarzy się kiepski dzień no ale póki co cieszę się w miarę lepszym samopoczuciem bo z sercem to już chyba nigdy ok nie będzie

Odnośnik do komentarza

Mhm,Samotna,pani za biurkiem,ja tez tak chce:)A mnie to tylko w urzędzie pracy kolejny termin dawaja,zadnych propozycji:( Andziuniu!Serce Ty moje,nic się nie dzieje,nic nie wraca,kochana gonilas się rano i to przez to,stresik się pojawil. Autko jeździ choć ja ciagle w nim czegos szukam:) Ja wczoraj bylam z mloda u okulisty,trzeba z nia cwiczyc w domu tymi oczkami,od końca listopada kolejne ćwiczenia rehabilitacyjne,czasem mam dość. Ja wczoraj miałam jazdy popołudniu,no i dzis umowilam się ze meza obudze i pojdzie po Julke do przedszkola,ale jak przyszla ta godz to stwierdziłam,ze sprobuje isc sama,kijki w dlon i poszlam,lightowo to nie było ale dalam rade. Oby tak zawsze było,jakbym już przyzwyczaila się do tej drogi do przedszkola to byłoby super,no ale mam tak jak Ty Andziuniu,niepowodzenie to zaraz strach,ze będzie znow zle. Kochane milej nocy:)

Odnośnik do komentarza

Helou Madzia super , że sama poszłaś po córeczke!! Brawo i oby tak dalej , im częściej będziesz pokonywała ten dystans tym lepiej będzie Ci szło. NAPRAWDE uwierz mi bo ja byłam takze na samym dnie i bałam sie nawet sama w domu zostac bo konczylo sie to kilka razy na dzien atakami paniki, nawet gdy wiedzialam ze domownik wychodzi na chwile do sklepu:( teraz borykam sie *tylko* z ciśnieniem, sercem i oslabieniami

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Długo mnie nie było, bo zalatana jakoś byłam i nie odczuwałam francy. Do dziś........... Właśnie siedzę, drętwieje mi lewy bark, lewa ręka, część twarzy kark jest sztywny i ucisk w głowie, jakbym miała położoną ceglówkę na czubku głowy. Do tego lekkie zawroty i ból oczu. Normalnie już dostaje furii, nie wiem co robić , erkę wzywać, czy spróbować zasnąć............

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ,jak tak u Was ,jak samopoczucie ?Andzia ,Gracja jak się czujecie bo ostatnio pisałyście ,że coś nie bardzo,Karolcia przeszły Ci już Twoje dolegliwości?Ja się czuję różnie ,łapie się też na tym ,że jak jest super to zaczynam myśleć o tym ,że jeszcze nic mnie nie dorwało -dziwne ,chyba ta małpa cały czas z tyłu głowy siedzi nie umiem się całkowicie wyluzować tylko cały czas myślę o tych moich dolegliwościach .Można powiedzieć ,że funkcjonuje normalnie tzn.wychodzę ,załatwiam ,ale to co się ze mną dzieję i co przeżywam to wiem tylko ja .Tylko tak się zastanawiam ile organizm może jeszcze wytrzymać ten cały lęk i objawy z nim związane eh...Dzisiaj u nas pogoda marna ,mży i jakoś tak przygnębiająco się zrobiło.Boli mnie głowa i taka do du.. jestem ,wzięłam tabletkę i zobaczymy co dalej .Dziewczyny ,a Wy bierzecie jakieś ziołowe tabletki czy pijecie melisę tak codziennie czy tylko jak Was bierze .bo ja tylko doraźnie i może to mój błąd bo powinnam dłużej je pobrać?I jeszcze jedno pytanie ,zauważyłam ,że jak jest ciemno to mam problem z poruszaniem może nie tyle co problem ,ale czuję jak bym po wodzie ,albo we mgle chodziła.Dajcie znać jak u Was to wygląda ,Pozdrowienia dla Was dziewczyny i odezwijcie się .

Odnośnik do komentarza

Dora, ja też jak jest ciemno to chodzę jakbym pijana była, albo co najmniejna kacu. Ja piję melisę codziennie na wieczór, a w ciągu dnia jak sobie przypomnę. Dolegliwości są cały czas, drętwienia, zawroty sztywność karku, kołatania itp. Jestem po holterze, wszystko ok.Kardiolog stwierdziła ,że to nerwica. A ostatnio miałam troszkę nieprzyjemnych spraw i tak mnie telepie. Najgorsze jest to dziwne uczucie, taki matrix....

Odnośnik do komentarza

Witajcie laseczki. Ja w momencie gdy robi się szarówka czyli nie nie za ciemno i nie za jasno to czuje sie dziwnie, dziwny wzrok i strach mnie od razu oblatuje. Dziołszki a ja smigam smigam i smigam!!! w szoku jestem , jest cudownie, cudowna robota ...ach życie jest cudne! oczywiscie mam chwile kryzysu ale nie ma tragedii...wróciłam do zywych. Pozdrawiam serdecznie was kobietki

Odnośnik do komentarza

Samotna jesteś wielkaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!a tak wogule to muszę wam napisać że czuję strasznie przesilenie jesienne i albo się czuje do dupy albo jak jest cos lepiej to robię w domu i koło domu co moge.tak że pełno zajęć ale szkoda ze się czuje znów gorzej.beczeć się chce ale musze sie pochwalić że w sobotę byłam na mszy w kościele i tam mnie coś brało ale myślałam że niech się dzieje co chce i przeszło potem.kurde żeby ten swój łeb uregulować jak radio było by super ale to takie trudne.kurcze człowiek komuś potrafi pomóc a sobie nie i jaka w tym wszystkim logika????bo ja się już czasem gubię.dziewczynki jak będe mieć więcej czasu i checi bo z tym też jest ostatnio problem to napiszę więcej a na razie buziolki dla was wszystkich i zmykam .....to do zaś

Odnośnik do komentarza

Hejka a co tu taka cisza grobowa co?????aż strach normalnie hehe a ja się znów musze pochwalić swoim nowym wyczynem,dziewczynki ja pojechałam z mężem i synem w sobotę do miasta autobusem na obiad do restauracji i przy okazji na wędrówkę po wielkiej galerii i na zakupy do biedronki !!!!!i dałam rade !!! czujecie to??? ja ostatnio ledwo co żyję a tu taki wypad,mało realny był dla mnie ale sie udał.sama jestem w szoku.ale jedno zauważyłam ze się czuję do dupy prawie cały czas ale jakoś mniej się tego boję chyba juz albo faktycznie .co dzięń prawie mam gosci,czasem mnie to meczy ale nie zamykam drzwi juz przed nikom tylko staram się nie odgradzać juz od nikogo.jednak to fajne uczucie nie mogło trwać bez echa a mianowicie dziś w nocy obudziłam sie i czułam ze jest mi słabo,trochę sie wystraszyłam ale połozyłam się spokojnie i zasnełam.musiałam chyba sobote odreagowac no ale warto było i oczywiscie za to się od razu nagrodziłam kupując sobie troszke bielizny a co tam nagroda musi b yć za to że byłam taka dzielna nie??? a co tam u was dziewczynki???andzia pisz mi tu czy masz juz lapka???i reszta???

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki. Ja od lipca na lekach, a znowu mnie franca dopadła i to ostro. Znowu mam zawroty, mdłości, cofanie, brak apetytu i ból głowy. Nic mi się nie chce i w ogóle. Już zastanawiam się czy jakieś badania pominęłam, czy jakiś zwierzak chodzący w tył we mnie nie siedzi. A było tak dobrze, zastanawiam się jeszcze na SM. Już znowu głupieję, mam dość. A jak Wy znosicie jesień??? Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza

Hej!A tu jak zwykle cisza.....czyzby koniec naszego watku?Nie ma mam z tym dziadostwem? U mnie raz lepiej raz gorzej,z mezem to robie wszystko,zakupy,spacer itp,a sama to bliski sklep i czasem przedszkole malej i to tyle.Jedyna rzecz jaka widze to to,ze z czasem zamiast zanikow objawow to jest ich coraz wiecej,a to jest malo optymistyczne....Pozdrawiam Was serdecznie,jesli ktoras tu jeszcze zaglada dajcie znac co u Was.

Odnośnik do komentarza

Madzia ja tu zagladam ale cisza jak makiem zasiał,ale jeśli to dlatego że nasze mamuski cuzją się świetnie to jest wytłumaczenie hehe.u mnie jako tako,przed okresem było tragicznie ale mam nadzieje że będzie lepiej wkońcu bo już mnie szlag trafia delikatnie mówiąc.w sobotę mój mnie wyciągnoł w gości do braciszka i nawet posiedziałam spokojnie tylko chwilami miałam jakieś zawirowania we łbie ale dało się to opanować a teraz przez okres jestem słaba jak gówienko ale mam nadzieje że będzie lepiej.pozdrawiam was cieplutko moje kobietki i piszcie co u was

Odnośnik do komentarza

Hej! Gracjo fajnie,ze się odezwalas:)Fakt,ze czas przed okresem i sam okres jest paskudny dla nas,ale mimo wszystko co miesiąc potrafimy to przetrwać:) Super jeśli dziewczyny dobrze się czuja,ale szkoda,ze o tym nie pisza,mnie takie pozytywne posty podbudowują,bo ja to straszny pesymista jestem:( A mnie od wczoraj krzyże bola i promieniuje mi to na pośladki,do tego w plecach cos boli,oj kregoslup mi daje do wiwatu,czas zacząć się chyba trochę ruszac,bo ostatnio wszędzie autem. Milego popołudnia:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki. Zaglądam tutaj dziennie ale ...no właśnie CISZA. U mnie hmmm nie ma tragedii ale nie ma tez dobrze. Serce sie uspokoiło na tyle bym mogla pracowac natomiast jednak napiecie, jakies drgawki, dziwne widzenie, uderzenia gorąca, słabości pozostały...do tego mam własnie fobie społ i cos kiepsko sie pracuje wsrod duzej ilosci ludzi. Początek szychty jakos zleci w miare dobrym samopoczuciu ale im dłuzej i czlek bardziej zmeczony to gorzej sie czuję a Jak mam gdzies isc do innych pokoi to niestety sie stresuję. No ale powiem wam , że jednak zaczynam jakos tak czuc się tam bezpieczniej (pomijajac to, ze jednak mam te zle samopoczucie). Jednakże bardzo sie ciesze, że pracuje bo jakos jestem wsrod tych ludzi , smieje sie, rozmawiam i dzień szybko zlatuje. Po przyjezdzie do domu nie mam sily na nic hehe ale mam kupe roboty przy dziecku itp itd. Dziewczyny tez nie wyobrażałam sobie pracować ale jak juz dostałam ta pracę to wiem, że byla to super decyzja!!! najważniejsze dziewczyny to nie dać się zamknąć w domu. Tak ktos kiedys doradzał i byłam sceptyczna co do tego ale teraz gdy pracuje to wiem, że dużo w tym prawdy bo im więcej siedzisz w domu i myslisz , tym bardziej jestes narazona na lęki i złe samopoczucie. Trzeba sie przemóc a będzie coraz to lepiej. Wątpię by życie wyglądało tak jak kiedys bo w końcu organizm przyzwyczaił sie już do t ego stanu no ale funkcjonuje jak każdy obywatel i robię to co każdy . Pozdrawiam Was serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Widze ze mało piszecie,bo ja z miesiac nie pisalam a tu tylko 3 strony doszly. To ze nie pisalam to niestety nie znaczy ze czuje sie lepiej.W sumie to tak na zmiane.Raz lepiej,raz gorzej.Wyrejestrowali mnie z urzedu pracy,trudno,zarejestruje sie za 3 miechy.Tylko niedobrze ze teraz dzieci bez ubezpieczenia sa.O sobie juz nie mowie.Ja ogólnie to mam problemy z nerwami,codziennie sie stresuje przy wychowywaniu dzieci,bo z dziecmi to wiadomo jak jest.Tylko szkoda ze ja nie radze sobie z emocjami,nerwami,czasem wybucham i nie mam do nich sily.Starsza opuscila sie w nauce a mlodsza bije pol klasy w zerowce.Macie jakies rady na to?

Odnośnik do komentarza

Wczoraj jak zobaczylam kolejna 1 to myslalam ze jej wleje.Zabralam juz komputer i komorke.Poszlam do kuchni plakac,a potem musialam wyjsc z domu wyryczec sie,bo nie chcialam przy nich.Zla jestem ze musimy z mezem byc osobno i ze wszystko spadlo na mnie a ja sobie nie radze.Podziwiam ze macie takie checi do gotowania,bo mnie to juz sie nic nie chce.Gotuje na wekendy kiedy dzieci sa w domu,a w tygodniu jedza obiad w szkole.A jesli chodzi o prace to dorabiam sobie sprzatajac na czarno,co prawda to niewiele ale zawsze cos,pare groszy jest. Samotna ogromnie Ci gratuluje! Ja to po tym stazu to myslalam ze nerwy mnie wykoncza.Tydzien mnie trzymaly,dzien i noc.Nie spalam wcale i skonczylo sie wezwaniem karetki i zastrzykiem z relanium.Mialyscie tak kiedys?

Odnośnik do komentarza

Hejka wszystkim no to hana witam w klubie bo ja miałam w piątek iść a raczej jechać do urzedu na termin i tak mi było słabo że myślałam juz żeby wezwać karetke bo nie wiedziałąm co ze mną się dzieje,wiem że to było napięcie przed okresem ale nie byłam w stanie nawet z domu wyjśc i mnie wyrejestrowali,no ale na szczęście mój na nas ma ubezpieczenie to tyle dobrze,ale oczywiscie to odchorowałam bo chciałam być zarejestrowana choćby dlatego że miałam obowiązek wyjscia.dziś naprałam kope prańska pralką wirnikową bo automat się zepsuł i nawet nie ma jeszcze trzech lat ale oczywiście jak pech to pech a teraz padam na pysk i jest mi ciężko na piersiach. samotna tak się cieszę że dajesz rade brawo kochana jesteś wielka

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) Samotna,te dolegliwości to pewnie stres nowa praca,a tak pewnie każdy ma,nie tylko nerwuski:)Jeszcze trochę i przyzwyczaisz się do ludzi i wszystkie dolegliwości mina:) Z tym wychodzeniem z domu to masz racje,ale ja to chętnie wychodzę z mezem,bo jest się wtedy do kogo odezwac i czuje się pewniej mimo dolegliwości. Ja jestem z innej planety i nie pasuje do dzisiejszego swiata,jak dla mnie on zbyt szybko pędzi,ludzie jakos mniej zyczliwi i wogole.Mieszkam na osiedlu gdzie jest dużo emerytow i nie bardzo jest z kim rozmawiać,bo starsze panie albo obgadują ludzi albo psioczą,a ze to dziecko lisc urwalo,a ze to biega i krzyczy.W przedszkolu u malej tez zauwazylam,ze raczej każdy sobie,nawet dzień dobry nie jest w zwyczaju tam mowic,wchodze do szatni mowie dzień dobry,a ludzie patrza.Czy u Was tez tak jest czy tylko ja mam takie doświadczenia z ludzmi? Chetniej bym probowala wychodzić gdyby było z kim pogadać,a tak jakos ta samotność mnie hamuje.

Odnośnik do komentarza

Gracjo!Nie zazdroszczę prania w pralce wirnikowej,choc lepsze to niż w rekach,ja w takiej frani prałam 5 lat,zanim kupiliśmy automat. Dziewczyny mam pytanie:czy Wasze dzieciaki w wieku 4-5 lat tez były uparte i probowaly wymuszać rzeczy placzem?Jak na to reagowalyscie?Moja zaczela mi takie rzeczy odwalac w sklepie,a ja ze wstydu mam ochote się zapasc pod ziemie i zaczynam wtedy panikować i stresować się,ze wszyscy na mnie patrza,no i mnie się robi slabo i serce wali itd.Zazwyczaj ze wstydu wychodzę ze sklepu ale sama nie wiem czy to dobry pomysl?

Odnośnik do komentarza

Czesc dopadla mnie nerwica jest ciezko zyc biore sertaline i tak kreci mi sie ew glowie bije mi szybko serce czuje strach to juz bendzie rok nie moglam zrobic zakupów isc na spacer teraz troche wychodze jest ciezko moje dzieci to przezywaja to czasami czuje sie ze sypie sie na milion kawalków nigdy nie sadzilam ze moze tak byc tak jak dzis mam nienajlepszy dzien czuje strach drza mi rece cale cialo szpital odwiedzilam juztyle razy po zrobieniu badan puszczali mnie do domu ze stwierdzeniem nerwicy chcialabym muc zyc tak jak dawniej nie moge nie mam sily na walke jestem juz strasznie zmenczona mam 3 dzieci kocham je bardzo to dla nich chcialabym wygrac walke pewnie gdyby ich nie bylo niemialabym sily potrzebuje wsparcia w ludziach majacych ta chorobe

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×