Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka laski ! Dzisiaj pada u Was,bo u mnie w kratkę jest. Dora mnie juz trafia na to codzienne gotowanie,ale cóż zrobić,taka nasza kobieca rola.Mój stary tak świetnie gotuje,ale robi to raz na rok a nawet rzadziej.Dzisiaj miałam kotlety od wczoraj i jeszcze gulasz zrobiłam. Dora to Ty zdolna bestia jesteś,że papierkową robotę robisz w firmie,ja bym się do tego chyba nie nadawała,chociaż kto wie.... Po za tym nudy jak szlag.Chciałam komara przyciąć,po objedzie,to mamuśka zadzwoniła i dupa ze spania.Teraz chodzę z bolącą głową.Stary wraca,to i dobrze,bo już się za nim stęskniłam.A co u Was ?

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki!! miałam już isc spać ale mój mnie tak wkurzył że mam nerwa i niech sobie sam śpi hehehe ja się musze odstresować tu z wami.ciekawe czy jeszcze któraś z was nie śpi?? Dora gracja mam w nicku dlatego że moje dziecko ma na imie gracjan właśnie,a ja miałam mieć na imię gracja ale w urzędzie sie nie zgodzili i tyle...dziś dzień miałam masakryczny,czułam się jakbym miała zaraz zwarjować,jakis stressss straszny,byłam sama w domu i strach mnie brał nawetb obiad na gaz wstawiać ze jakby mi się coś stało......rozumiecie o co mi chodzi prawda??ale ugotowałam,poprałam ręcznie bo mi się wczoraj pralka spitoliła,chyba jakiś psa spadł czy coś tam,tak że czekam na jakiegoś naprawiacza i czekam i nie wiem kiedy się doczekam.na dodatek dziś dzwoni do mie jakiś numer zagraniczny na komórke i znów stres ale nie odebrałam,jak chce się dodzonic to niech esa napisze kim jest.acha i gości jeszcze miałam i mało nie umarłam przy nich,poszłam do kuchni i zciemniałam że kanapki robię byle mało z nimi siedzieć....no cholera co ja dziś wyprawiam to sama się nie poznaje,no wariatka jestem już chyba całkiem.ALE wiem ze to napięcie przez okresem tak mi swiruje.jejku jak nie składnie napisałam ale na szybko chciałam wam wywalić z siebie ile się dziś namęczyłam.dobra zmykam na mój serial 2xl hehhe.buziaczki dla was dziewuszki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny! Dawno nie pisałam,jakos tak wyszlo.U mnie ze zdrowiem nieciekawie.Poprzednia noc wcale nie spałam,1000 mysli na minute,bo na drugi dzien mialam isc na staż,poszłam,ale tragedia,nerwica myslalam ze mnie wczoraj wykonczy,nie moglam wytrzymac :( i zrezygnowalam bo nie bylam juz w stanie pracowac.Dzis jest lepiej,zaczynam odczuwac ulge.Boże jak dobrze być w swoim domu.A jak Wy sie czujecie?Czy ktoras z Was odwazyla sie pojsc do roboty?Pozdrawiam goraco.

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!! Hana ja właśnie z tego powodu się boję ,jak mnie złapie to czuję się na tyle źle ,że nie mogę wysiedzieć ,muszę chodzić w kółko ,albo ewentualnie się położyć (ale to też nie zawsze,bo wtedy mam większy odlot) i to mnie powstrzymuje ,choć jak pisałam wcześniej bardzo bym chciała i wiem ,że muszę się przemóc i spróbować czy dam radę!!! Ty spróbowałaś i widocznie na tą chwilę nie jesteś jeszcze gotowa.Powiedz czy przyjmujesz jakieś leki lub chodzisz do psychologa ? Gracja ja dzisiaj tak marnie się czuję ,rano miałam taki lęk w sobie i tak dziwnie oczy mi latały ,a,że musiałam wyjść sprawy bankowe i urzędowe pozałatwiać to zażyłam tabletkę i trochę się uspokoiło ,jutro mam dostać okres to wszystko mi się nasila.Z tego co czytałam to Ty też podobnie jak ja długi czas się z tym zmagasz ? A co do mężów to ja też tak robię, jak mnie wkurzy to idę do gościnnego i śpię ,tylko zastanawiam się sama dlaczego tak robię,mąż ma to gdzieś i sobie smacznie śpi ,a ja chociaż nie zawiniłam idę jak za karę do innego pokoju.Chyba inna kolej rzeczy powinna być ;-) Zmykam dziewczynki obiad pichcić ,teściowa podrzuciła mi kurki będzie super obiadek . Andziunia,Samotna ,Madzia, Bezeluszku i inne super kobietki napiszcie co u Was !!!

Odnośnik do komentarza

Dora dzis się tez czuję do kitu ale wiem że to przez okres,teraz czekam na kuzynke bo ma wpasc do mnie a wcale mi sie nie chce siedzieć z nią no ale trudno.hana trudno ,no nie dałąś rady ,najwidoczniej to jeszcze nie twój czas,kochana musisz dac sobie trochę czasu,nic na siłe. dora ja sie wkurzyłam a uciekłam na kompa tylko po to żeby z nim nie dyskutować bo mnie wczoraj wszystko wściekało i wiem że moja wina bo sama zaczynałam i dlatego wolałam iśc się uspokoić na kompa hehe,ale ja tak mam jak mnie nerwy wezma to się czepiam wszystkiego. a gdzie dziś reszta nas????

Odnośnik do komentarza

Hej! U mnie masakry ciag dalszy,tez tak macie,ze jak myslicie,ze jest zle to na drugi dzien jeszcze gorzej? Leze sobie wczoraj w lozku,ogladam 2xl,no bo to moje gabaryty:-) i nagle mi lozko zaczyna sie bujac,zawroty glowy i strach.Efekt taki,ze dzis nawet w domu sie boje byc,a jestem sama z mloda,nogi jak z waty,zawroty,no i takie trzesawki w srodku,jejku nawet nie wiadomo jak to opisac.JEszcze niedawno taki objaw byl mi nieznany a teraz cuda na kiju sie dzieja. Tak sobie mysle,ze podobno jak robi sie jakies rzeczy non stop to leki powinny sie zmniejszac a u mnie jest na odwrot,zamiast sie zmniejszac i nauczyc sie z tym zyc ciagle cos nowego dochodzi,a wtedy strach wiekszy. Przed okresem mnie tez wszystko sie nasila,ale czy zauwazylyscie,ze macie gorsze samopoczucie jak macie dni plodne? Do tego przeziebienie nie mija,zatoki zapchane,swiatlowstret,kurcze i jak tu byc optymista?

Odnośnik do komentarza

Hej babeczki ! U mnie jest tak,że jak się ze starym pokłócimy,to nie mam gdzie iść spać,niestety zostaję w wyrku.Na ogól to ja sie wydrę jak stare prześcieradło a mój to coś tam odpowie,ale mam wrażenie,że jemu to wisi.Teraz i tak modlę się rzadziej,bo kiedyś wpadalam w szał o byle gówno. Madzia ja nieraz też tak mam,że świat wiruje jak leżę na łóżku,albo wydaje mi się,że zapadam się w dół.Wtedy ręce na boki,jak bym chciała się czegoś złapać-jakie to chore,ale tak jest.Ja jak jest gorzej,to albo zostaje w domu ( tylko gdzie ja wychodzę?) albo siadam do kompa i gram.Wtedy umysł zajęty jest myśleniem o czymś fajnym a nie pierdołach. Byłam dzisiaj z psem u weterynarza.Diagnoza - zwyrodnienie stawów biodrowych.Dostał zastrzyki przeciwbólowe i tabletki do domu.Pytał czy go uśpić a ja,że nie,bo do puki je,wali kupska i chodzi to niech żyje. Matko jak mnie sie chce spać....juz mówiłam do starego,ze zaraz wskakuję w piżamę i idę do wyra. Wczoraj staruszek przywiózł pół kosza prawdziwków i ugotowałam z nich sos-pyszności...a i dzisiaj zrobiłam sernik na zimno.Jak ma ktoś ochotę to zapraszam.

Odnośnik do komentarza

Andzia robisz sosy z grzybów a ja zbierałam i dawałam komuś zawsze bo nie jadam grzybów,no tylko pieczarki bo synuś lubi.a u nas grzybów taki wysyp że szok.ja tez śpiąca chodzę i dalej mam nerwy ale już siedzę cicho i nie zaczynam bo nie chce się z nikim niepotrzebnie kłócić.też się ide kąpać i do wyra wskakuję.chate wysprzątałam bo jutro moje dziecko będzie mieć kolege więc nie będe cudować z odkurzaczami tylko najwyżej wieczorem dosprzatam co nabrudza i spokój.madzia mi się wczoraj stało to samo ale trwało jakieś trzy sekundy ale mi stracha napedziło i też na moim serialu XL,czułam jakieś zawirowanie i jakby mnie łóżko wciągało normalnie nie miałam tak już dawno ale pewnie i okres i zbliżająca się jesień dają się we znaki.madziu jak mam dni płodne to czuje się jak przed okresem ale juz nawet nie zwracam uwagi za bardzo na to tak że bądź spokojna,nic się nie dzieje strasznego jeśli mogę cię pocieszyć.dobra zmykam oglądać ostre ciecie...buźka dla was. Andzia ty mi smaków tu nie rób sernikami bo ja staram się ograniczać już słodycze!!! a ta mi tu o sernikach pisze koza jedna hehehe.wiesz że to żarcik.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też mam schizę z grzybami ,dzisiaj teściowa dała mi te kurki na sos to sprawdzałam ,aż w internecie opisy czy na pewno są ok ,a dodam ,że teściowa przy lesie mieszka i od małego zbiera grzyby ,ale ja dzisiaj się tak wystraszyłam bo cały czas mówią o zatruciu grzybami i tej 4 letniej dziewczynce .Biedna mała ,ale może znajdzie się dawca.Dobranoc dziewczyny ,mykam do łóżeczka !

Odnośnik do komentarza

Jejku dziewczyny czy ja mogę normalnie życ???? chyba nie.dzis u nas znów był wypadek i zabiło faceta,dopiero motocyklista zginoł i teraz znów to ja się aż cała trzęsę taki to dla mnie stres.....a moje dziecko tamtędy chodzi co dzień ,i jak mam być spokojna???a dziś to mi było słabo z tego wszystkiego i dopiero jak sie wyryczałąm mi ulżyło,jejku jak ja dawno nie płakałam i dziś się już chyba wsio skumulowało.pozdrawiam was kochane moje,nie wiem co ja bym bez tego forum i was zrobiła.buźka

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny u mnie na chwile obecna nie ma tragedii jesli chodzi o nerwice. jest lepiej niż kiedyś aczkolwiek pozostało napięcie które na sercu mocno sie odbija. na punkcie tego serca mam stracha, odechciewa mi się wszystkiego. No przedwczoraj o dziwo zrobiło mi sie słabo w kolejce w biedronce. Bylo sporo ludzi, spore kolejki i tak jakoś łapało mnie gorąco i słabnięcie ale nie uciekłam chociaż byłam blisko. Hana a nie poniesiesz żadnych konsekwencji z powodu nie podjęcia tego stażu?? Bo mi się wydaję , że wyrejestrowują chyba na 3 miesiące? Ja mam iść do pracy ale jeszcze nie wiem , mam nadzieję, że się nie dostane. Boje się jak cholera bo ja tak jak i wy jak mi się słabo zaczyna robić to muszę chodzić bo nie usiedzę w miejscu. A wiem, ze będzie mi sie słabo robiło gdyz nowe miejsce nowi ludzi i w ogóle , że ludzie:( Mi się okropnie ciśnienie dźwiga i jak tu wytrzymać w takim stanie 8 h jak nie umiem wytrzymać godziny n a zebraniu i to wśród znajomych. bardziej paraliżuje mnie strach przed tym co muszę zrobić i mam ustalone niz przed tym czego nie muszę w danym dniu zrobić a mogę czyli bardziej taki spontan. Hana a gdzie wysłali Cie na staż? Miałas jakąś rozmowę kwalifikacyjną?

Odnośnik do komentarza

Madziu ja sie nie wycofuję , to co mam zaplanowane to robię. Nie popełnię więcej tego błędu jak kiedyś. Kiedyś właśnie tak robiłam, że zamknęłam się w domu i nawet w domu bałam sie zostawać sama. polepszyło się jak miałam dziecko do przedszkola zaprowadzać i tak stopniowo coraz to lepiej. I naprawdę im więcej robię za dnia tym lepiej się czuję. Chociaż wiadomo pogoda, okres swoje robi i człowiek czuję się nieciekawie ale jak mówię to już nie to samo co kiedyś bo na samo wspomnienie dostaję ciarek. Moje życie chyba już nigdy nie będzie wyglądało jak kiedyś bo mózg już się przyzwyczaił do tego stanu rzeczy i toku myślenia no ale jakoś się żyję , raz lepiej a raz gorzej.....

Odnośnik do komentarza

O matko Gracja to Ty mieszkasz w jakimś niebezpiecznym punkcie?? Współczuję Ci bo będąc świadkiem pośrednim czy bezpośrednim takich wypadków może robić się słabo i nerwice pogłębiać. Mi słabo się robi jak widzę karetkę na sygnale a co dopiero takie coś!!

Odnośnik do komentarza

Bezeluszku na bank to od nerwów. Jeśli tak xle się czujesz z mężem i go nie kochasz to nie ma co czekać i sie denerwować, wykańczać psychicznie, składać trzeba papiery i układać życie na nowo. Ide kochane do pracy, cieszę się strasznie ale ogromniaście sie boję.....boję się, że nie podołam

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena277

Czesc :) Fajnie ze trafilam na taki watek . Z nerwica lekowa zmagam sie juz 3 rok , pierwsze 2,5 byly koszmarem , bylam w ciazy , male dziecko , karmienie piersia , i w sumie nie wychodzilam z domu , bo ciagle mialam kolotanie serca i wrazenie ze zaraz zemdleje , bylam kilka razy u psychiatry ale ze wzgledu na karmienie piersia nie moglam przyjmowac lekow. Od pol roku biore lek elicea , i bylo w miare ok , ale od kilku dni cos sie dzieje pomimo brania lekow . Syn w nastepnym roku bedzie mial komunie , w niedziele bylam w kosciele i wysiedzialam az 5 min , myslalam ze tam zemdleje, dzis poszlam do sklepu po ziemniaki i znow to samo , lekko krecilo sie w glowie i myslalam ze uciekne z tamtad . Za dwa tygodnie ide do lekarza , musze mu to powiedziec , bo juz trace wiare ze z tego wyjde ,,,,,

Odnośnik do komentarza

Witam kochane:) SAMOTNA papierów nie składam narazie bo on i tak powiedział że nie da mi rozwodu a nie zamierzam chodzić z nim na terapie a sad z pewnoscią by nas wysłał;/ Narazie on sie wyprowadził i się bardzo ciesze z tego powodu :) kochana trzymamy kciuki żeby w pracy Ci sie udało :) Magdalena277 witaj kochana:) ja też w kosciele nie daje rady ale jak ide do sklepu u nas to wytzymuje ostatnio tylko siadłam ale pani dała mi wody otworzyła okno i też dałam rade

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny jestem nowa na tym forum. Wcześniej byłam na forum nerwica w ciąży ale już mam poród za sobą więc chciałabym skorzystać z tego forum jeśli można. Choruję na nerwicę i depresję już kilkanaście lat. Od 3 tygodni jestem mamą trzeciej córeczki. Daje mi wiele szczęścia i siły ale zmęczenie też daje się we znaki. Nie wyspana zmęczona i tak się zastanawiam nie raz czy to nerwica mnie dopada czy może samopoczucie zmęczonej mamy. Jak tylko znajdę chwilkę wejdę i popiszę. pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Hej laseczki ! Witam również nowe forumowiczki ! U mnie jako-tako czyli nie jest źle.Ostatnio tylko stary tak mnie wkurza,że normalnie bym go zatłukła.Nie wiem czy kryzys wieku średniego czy co,ale on oczywiście mówi,że to ja sie czepiam.Problem w tym,że ja w ogóle nie reaguję na jego upierdliwość.On jak dziecko,wszystko trzeba pokazać palcem bo w głowie pustka.Wy też tak macie ?Moj to by siedział przed TV od świtu do nocy,najlepiej żeby mu nie przeszkadzać a ja odkąd czuję się ok to chciałabym góry przenosić a on taka dupa wołowa.Jeszcze dzisiaj kolejny laptop mi padł.Byłam dwa razy w sklepie,żeby złożyć reklamację,ale za pierwszym razem zażyczyli sobie oryginalnego pudełka ( dobrze,że było na strychu) a za drugim powiedzieli,że trzeba zadzwonić na infolinię i tam zgłosić a potem kurier od nich przyjedzie po niego.Cały dzień bez neta,to tak jak bez ręki.Przycisk padł,gdzie się włącza lapka.Nie wiem czy to moja wina,czy nie,w każdym razie wzięłam igłę i go podważyłam do góry ( ten przycisk) -i działa.Pewnie jutro jak będzie dalej problem to zadzwonię i zostanę znowu na parę dni bez neta.Ten drugi służy tylko do gier,bo za stary na nowoczesne zabezpieczenia.Aż mi sie rano płakac chciało,bo ten przecież prawie nowy jest,ale u mnie jak nie urok to sraczka i tak w kółko. Laski nie czytałam szczegółowo co u Was,ale nadrobię to obiecuję.Trzymajcie się cieplutko-muaaaaaaaaaaaaaach. P.S. Dzisiaj minęło 18 lat odkąd jestem ze swoim mężem.Niestety nie świętujemy,ale może to zrobimy jak będziemy mieli lepszy humor,bo dzisiaj siekiera wisi w powietrzu.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane!Widze,ze tu cicho i spokojnie:) U mnie tak sobie,raz lepiej raz gorzej.Objawy sa choć probuje je olewac i staram się jakos zyc:) Samotna!Ty już pracujesz?Jak Ci idzie? Andziunia!Swietowanie się nie udało wczoraj to może dziś dzień chłopaka się uda? Ja jak się uda to będę mieć najdroższy prezent dla meza w naszej historii,w końcu chyba kupimy to auto,nie jest obiektem moich marzen,ale znow u mnie wygral rozum nad sercem.Zabka nam się psuje,a kupienie używanego auta z niezbyt zasobnym portfelem graniczy z cudem,ale ile przez ten czas się dowiedziałam o autach:)Już gadam ze znajomymi jakbym była co najmniej mechanikiem,ha ha ha.Zobaczymy,bo przy moim szczęściu......ale nie koncze:)Oby pojezdzil pare lat,kolejne jak wygra,m w lotka:) A propos aut,to wczoraj spotkałam sąsiada i pierwszy raz w dyskusji komus się postawiłam,bo ja zawsze nie umiałam przebic swojego zdania,a tu cos mnie tknelo,facet opowiada,ze chce tez kupic auto i wymienia kwote,ze teściowie mu dolozyli i ze my absolutnie mamy nie kupować tego i tego i lepiej droższe,no to ja mu,ze kupimy takie na jakie nas stać,bo mnie teściowie nie dokladaja i to auto ma być dla mnie dobre a nie dla sasiadow.

Odnośnik do komentarza

Zreszta jeszcze na temat auta to mysle czy to jednak plus czy minus z jego posiadania?No bo z jednej strony dzięki niemu się przemieszczam,oczywiscie z mezem jako kierowca,a z drugiej strony może jakby nie było auta latwiej pokonałabym strach chodzenia,bo ja nadal mam problem z chodzeniem od do. Bezeluszku!A Ty jak tam? Gracjo?Nelly?I inne dziewczyny co u Was?

Odnośnik do komentarza

Nikt nic nie pisze,wszystkie zapracowane.?U mnie zamiast radosci z auta,byla wscieklosc na meza.3 dni czytalam o umowach o kupnie sprzedazy,co powinna zawierac gdyby cos,napisalam mu to na kartce,a moj szanowny malzonek podpisal umowe,ktora mu dali sprzedajacy i nie poprosilzeby dopisac to co ja mu napisalam,a to by ulatwilo sprawe w razie jakichs roszczen.Tak sie nakrecilam tym,ze dzis z nim jezdzilam po urzedach,chcialabym tak moc sama zalatwiac sprawy urzedowe jak z nim u boku,bylo tak normalnie.Milego wieczorku!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×