Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczyny!!!!Po długiej nieobecności jestem,i jak zwykle wszystko sie znowu sypie,do dupy z tym wszystkim! W poniedziałek przylecieliśmy z PL,znowu do tej nibylandi,ale pocieszam się że juz tylko na 2msc,bo pod koniec czerwca zjeżdżamy. A więc od pon.do piątku latałam po lekarzach z córką,byliśmy u pulmunologa i co nic,jej kaszel nie jest o podłożu astmatycznym,tak stwierdziła ta lekarka,powiedziała że moze jej nie słuzyć klimat,albo chodząc do przedszkola nałapała tyle tych bakteri,że teraz odchorowuje to wszystko,że bardziej ten kaszel jest poinfekcyjny,i nieraz ciągnie się p[o pół roku i niema na to rady,tylko że ja mała z przedszkola zabrałam jakieś 3 msc,temu? niewiem,w sumie to troche mnie uspokoiła a z drugiej to nadal nic niewiem,a najlepsze jest to że w PL kaszel jej przeszedł całkowicie a dziś jest czwartek,my przylecieliśmy tutaj w poniedziałek ,a od wtorku znowu się zaczeło-KASZLE!!!!!!!! a i jeszcze w piątek w tamtym tygod.zaliczyliśmy badania krwi i moczu i co?okazało sie że mała ma bardzi silną infekcje dróg moczwych i hej następny antybiotyk-wczoraj skończyła go brać,ale po tym trzeba jej powtórzyć badanie ,tylko że posiew moczu,a ja niemam pojęcia czy w tym popieprzonym kraju to robią,poprostu jakaś masakra,ja tu sie czuje jakbym w jakimś więzieniu była,po powrocie z PL czuje że mam taką depreche,ta pogoda jest tak przytłaczająca że szok!!! i dalej ten sam problem z córka mam,juz nawet dochodzi do tego że wmawiam sobie że to wszystko to jakaś kara,ale za co?

Odnośnik do komentarza

Hej kochani.ja mam znów dośc bo moje dziecko wczoraj wróciło ze szkoły z taką goraczką że szok,noc nie przespana bo robiłam mu oklady zimne żeby mu zbić i teraz niby jest trochę lepiej bo ma 37.6 ale po nie przespanej nocy ledwo zyję.i czuję jak mnie zaczynają boleć uszy i gardło,cholerka taka ładna pogoda a tu co??? ale nie dam się tak łatwo!!! zaraz wypiję herbatke z miodzikiem i cytrynką i trzeba obiados upichcić na szybkiego.bezeluszku ale te twoje córcie sa śliczne,fajnie mieć córeczki hihi.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! U mnie niespecjalnie,ale zawsze moze byc gorzej co nie?:)Wiec probuje funkcjonowac jako tako. Corcia ma termin na 17 czerwca do szpitala,jesli bedzie wszystko ok to 3 dni tam spedzimy,jestem przerazona,ale corci przeciez nie zostawie samej. Kurcze zazdroszcze Wam ze macie ogrodki,ja w tym bloku sie kisze,oj gdybym wygrala w totka to zaraz stad uciekam. Andziuniu,mowilas,ze mam sie zastanowic co mnie najbardziej wkurza i chyba wiem to mieszkanie,ta dzielnica,tylko jak to zmienic?:)Musze nauczyc sie z tym zyc. Tytus,a co U Ciebie?Myslalam nad fryzura,alejakos brak koncepcjii,a Ty? Bezeluszka odwagi nie mam w zmianach fryzur:) Nelly,faktycznie moze malej nie sluzy klimat. Anulka,to u Ciebie przygotowania pelna para do komunii,dobrze pamietam?Ja sie ciesze,ze mam kilka lat do tego wydarzenia i musze cos ze soba zrobic do tego czasu. Bezeluszku,Anulka,pewnie pisalyscie o tym,a mnie to umknelo,po jakim czasie zaczely Wam dzialac tabsy?No i jak dlugo chorowalyscie za nim sie zdecydowalyscie na leki?Ja czekam na zakazniaka co powie w zwiazku z borelioza i mysle,ze czas na leki u mnie.Widze,ze dziewczynom sie poprawia po nich.Magdzik nic nie pisze,Monic tez,wiec wmawiam sobie,ze u nich dobrze po lekach.Problem polega na tym,ze ta borelioza daje podobne objawy do nerwicy i badz tu madry. Gracjo!Taki czas przejsciowy,ze infekcje lapia wszystkich.Moja kaszle i ma chrype,ja katar i zatoki,ale herbatka z miodem i moze pomoze,zdrowia dla synka i oczywiscie dla Ciebie:) Pozdrawiam serdecznie!A co z Samotna?

Odnośnik do komentarza

Witam .widze że jesteście wszystkie zgrane ,wspieracie sie ,doradzacie aż miło poczytać i o swoich kłopotach sie troszeczke zapomni ,u mnie dzis ok nawet byłam w urzędzie .do urzedu szłam jak na ścięcie dobrze że wózka z mała się trzymałam ha z powrotem już szłam super zadowolona że mam już za sobą jedną rzecz teraz jeszcze przeżywam szczepienie córeczki i komunie syna średniego ciekawe jak dotre do kościoła i czy dam rade wytrzymać ,3 lata temu najstarszy syn miał komunie i niestety mamusia zawiodła i nie byłam w kościele nie dałam rady i dlatego obawiam sie co bedzie teraz a został już miesiąc

Odnośnik do komentarza

Hej laski :) GRACJA teraz o przeziębienia łatwo ;/ kuruj się kochana :* MAGDA79 kochana włosy odrosną :P ja teraz chce wrócić do naturalnych do blondu zobaczymy jak mi to pójdzie, za jakieś 2 mc siostra znowu mi zetnie te ciemnie i już będe miała swój :) co do mieszkania w bloku to Ci nie zazdroszcze ja sobie nie wyobrażam mieszkałam pół roku i nigdy więcej ;/ co do tabsów kochana u mnie po jakimś mc czułam sie już lepiej po 3 mc na ślubie siostry już było dobrze ale tak szczerze jak doszłam do tego co jest teraz to jakieś pół roku mineło, teraz jak mnie nawet coś złapie to wiem że dam rade i ja szybko zdecydowałam sie na leki po jakiś 4 miesiącach zamknięcia się w ścianach mama mnie zabrała do psychiatry on dał leki gdyby nie to dalej bym siedziała w zamknięciu zobaczysz faktycznie co Ci powiedzą z tą boreliozą

Odnośnik do komentarza

Hejka,ja ostatnio nie mam czasu nawet pisac,tak jestem zajeta,komunia mojego syna juz niedlugo.Juz jestem w sumie 4 miesiac na lekach i jest dobrze,chodze tez do psychologa. Redzia ja tez karmie syna,ma roczek a leki biore,paroksetyne,mozna ja brac jak sie karmi,w kazdym razie mojemu dziecku nic sie nie dzieje z tego powodu. Pozdrawiam was dziewczyny cieplutko:)buzka

Odnośnik do komentarza

Hej kochane ! U mnie na razie dobrze,choć nie wiem jak długo.Pojechałam dzisiaj na ranczo i patrzę a tam mój teść.Normalnie tak mnie zatelepało na jego widok,ze szok.Laski jaki ja miałam luz psychiczny ja wiedziałam,że on u synka a teraz znowu trzeba bedzie jeździć do niego co tydzień i znowu zacznie się zgneranie...Ostatnio pisałam do Gracji,że boję się ,że któregoś dnia wszystko wróci i teraz chyba tak będzie.Dzisiaj cała kipię,byle gówno a ja jak opętana wybucham.Pytam teścia dlaczego nie został u syna a on,że po co ma tam siedzieć jak ma W.( mojego starego) i ten moze jeździć do niego.Szlag mnie trafił jak to usłyszałam,ale mówię sobie spoko Andzia,spoko....nie komentowałam tego,bo to by nic nie dało.Powiedziałam tylko staremu,że chce niech tam jeździ,ale ja nie mam zamiaru.Pierdziele znowu zamknąć się w czterech ścianach i mieć jazdy.Tak się cieszyłam,że uwolniłam się od tego tyrana,ale wiadomo,że radocha nie może trwać długo-takie życie. Dziewczynki sorry,ale musiałam z siebie to wszystko wywalić.Mam w sobie tyle dzisiaj żalu a nie chcę dusić tego w sobie.Najbardziej dobija mnie myśl,że wszystko wróci,że znowu będe srać w gacie przed wyjściem z domu.....

Odnośnik do komentarza

Andzia dostaniesz klapsa odemnie jak będziesz sie dawać tesciowi,nie wolno ci ty masz kochana dbac o siebie i nie myśleć o nim wcale!!!!! i nie myśleć też że ci wszystko wróci.masz myśleć pozytywnie ze nie dasz się drugi raz tak zniszczyć tesciowi i koniec!!! jesteś silna kobitka i dasz sobie radę bo wiesz na czym ta franca już polega.mężuś chce niech sobie jezdzi tylko najlepiej powiedz mu ze ty nie bedziesz miała z tym nic wspólnego i tyle.a teść niech sobie robi co chce byle bez ciebie.nic ci nie wróci jeśli bedziesz żyła swoim życiem i nie przejmuj się niczym.ja czekam na gosci hehehe.zimnica na dworze i nawet się nie chce nosa wystawiać za drzwi.moje dziecko już lepsze ale jeszcze zatoki go meczą a tak to było by już git.monia jak się cieszę ze dajesz sobie radę.ja komunię mojego syna zrobiłam w domku na ok 20 osób i dałam radę,sama zaplanowałam wsio a miałam gorszą france niż teraz.w kosciele dałam rade ale wychodziłam dwa razy napić się wody i postałam chwile na dworze i jakos było.a w domu to już spoko.miałam dziewczyne co mi obiad zrobiła i podała a sąsiadka mi ciasta popiekła i jakoś to wyszło a reszte się kupiło gotowe.aaaaaaa siostra mi gyrosa zrobiła i flaczki tak że miałam super bo nie gotowałam ale wszystko wcześniej musiałam pzrygotować i każdemu dać rozpiske co ma robić.taki był mój plan zeby sie nie martwić i jesli wy dziewcyzny macie kogoś kto wam pomże to byo by wam lżej.tytka a ty gdzie kozo??????poluje na ciebie na priv i co?????nie ma cie.

Odnośnik do komentarza

Witam!!!!!!!!!!!!!!! Andziunka usmialam się jak przeczytałam Twoj wpis ze mi na kopiesz do dupy hahaah ależ prosze bardzo nawet sie nad stawie hehehe nie pisłam znów dlugo, bo w czwartek i piatek dorwałam dorywcza prace i od rana do południa sobie pracowałam, jejkuu jak było fajnie zadnych ale to żadnych dolegliwosci czas zleciał moment i kasa wpadła taka była uhahana ze szok wróciłam to obiadek szybko kapanie i był wieczór zero myslenia o nerwicy w piatek jak wróciłam to kapanko obiad i zaraz na grilla polecielismy do znajomych i tez superr jejciuu mi własnie taki tryb zycia odpowieda nie miec czasu na nic wsród ludzi a nie w domu i z nudów padać .... weekend tez fajowy bo tak cieplutko było obiadek po d domem mezus grillka zrobił wieczorkiem walłam 2 driny z martini i podobno paplałam głupoty hahaahah no i koedzy męza sie zwalili i siedzieli di 2 w nocy ale cóz u nas weekedny takie zawsze są nie ma kiedy posiedziec sobie samemu hehehe aaaa miesko zamrozone pomogło to sie cieszeee ja kiedys tak zrobiłam jak sobie łape poparzyłam i momen pzreszło było tylko czerwone ale juz nie piekło :))) Madzia wspólczuje twojej niunice ale jak trzeba to trzeba wiesz ze to dla jej dobra , musisz dac rade i w żadnym wypadku nie pokazywac jej ze Ty sie boisz jestes jej podporą i musisz dac jej przykład jak sobie mozna dobrze popradzić ja kilka lat temu byłam z moja mała na prze puchlina kuzwaa jak Ja sie bałam jak mi ja zabrali i uspili wyłam jak bóbr o przeywałam okazało sie ze to był zagieg poł godz zaraz ja wybudzili i juz była happy i nie taki diabeł straszny jak go maluja nie była tak starsznie tylko ja juz sobie ułozyłam scenariusz horroru i sie sama nakreciła a naprawde było ok , wiadomo przepuchlina to nie oczko, ale tak jak dziwczyny pisza teraz sa juz takie technologie ze szok, dasz arde kochana i najwazniejsze nie martw sie na zapas bo to jest najgorsze zobaczysz przezyjesz to i bedziesz sie smiała uwierz tylko w siebie :))))) Gracjaa kochana wow suuper sobie poradziałaś ja robie własnie tak samo niech sie dzieje co chce i tak ide i tak a potem zazwyczaj wszytsko przechodzi i jest gitt ,suuper kochaniutka tez jestem z Ciebie dumna :)))) bezeluszku musze Ci pogratulowac odwagi fryzurka świetna wow !!! ja tez czekam na wyjazd do Pl zmam juz upatrzona fryzurke ale nie taka odwazna jak Ty i tez bede scinać trzeba cos w sobie zmienic :)))) Redziu dobrze zapamiatałam login? witam cie w naszym gronie fajnie ze napisałaś :)))) razem zawsze razniej :)))) Nelyy fakt pogoda potrafi dac w kosc tym bardziej ze u was wiecznie pochmurno i pada co niee? u nas tez co prawda nie ma wiosenki takiej jak w Pl ale chociaz swieci słonko i juz inaczej człwiek dycha :) a z niunia to faktycznie moze byc na tle klimatycznym wrócicie do Pl i wszystko wróci do normy córcia i Ty pogoda i słonko postawi Cie na nogi doda energi i wszytsko sie ułozy :))) Z Magdzikiem dzis pisałam troszke na fb daje sobie dziewczynka rade egzaminy ma juz za sobą , takze super dzielna jest podziwiam ja na serioo :) ja musze sie norskiego uczyc i nic mi nie wchodzi blee :( Jejku dziewczyny niewiem co dalej kto pisał a tak chciałam chociaz kazdej z Was cos napisac i mam pustke we łbie moim pustym heheh któras tam ma komunie i zapracowana jest ? bedzie dobrze kominia komunia zaraz bedzie po i odsapniesz troszkę :)

Odnośnik do komentarza

Hej kochane! Tytus!Swietnie sobie radzisz,to teraz wkuwac norweski i jakas praca:)Grunt,ze wiesz jak walczyc z ta malpa:) Andziuniu!To faktycznie mialas stresa,ale nie daj sie,walczysz dzielnie i sprobuj tego co osiagnelas nie stracic:) Bezeluszku,odwazna fryzurka,ladna:) A u mnie masakara,placze co chwile z bezsilnosci,maz na drugie zmiany,wiec z niunia caly dzien w domu,nogi sie trzesa i w glowie kreci,kurcze czy te objawy w koncu mina? Mialam isc dzis do rodzinnego,bo chcialam pogadac czy brac antybiotyk na ta borelioze i czy moglabym to mieszac z antydepresantami,bo ja juz mam dosc,dwa dni lepiej,tydzien do kitu.Probuje funkcjonowac ale z tymi objawami coraz gorzej,do tego przewialo mi ucho i to tak denerwuje,bo zatkane,musialabym leb obciac i byloby fajnie.Oj!Pozalilam sie,ale Wy najlepiej wiecie co czuje. Pozdrawiam Was serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

MAGDA79 dziekuje ślicznie, na początku sie bałam tej fryzury, wogóle ludzie tak się za mna ogladają że szok ale bardzo mi sie podoba, a ściełam sie tylko bo chce do naturalnego wrócić a nie chcę już farbować kochana współczuję Ci tego dziadostwa:( oby sie poprawiło TYTUS wielkie dzięki :) ja zaraz mykam się myć i troche ogarne żeby mieć czyto na rano :)

Odnośnik do komentarza
Gość wojowniczka

Cześć dziewczyny. Postanowiłam,że nie będę pisać,bo mamy się wspierać,a nie dołować,a ja ostatnio przechodzę chyba najcięższy okres mojej nerwicy.Mój terapeuta wyjechał na długi bo 2 tygodniowy urlop,a szczerze powiem,że to chyba najgorsze co mnie mogło spotkać.Myślałam,że już świetnie daję radę.Odstawiłam leki pół roku temu,jak już wcześniej wspominałam.Przeżywałam już wszystkie możliwe etapy nerwicowe,poprzez bóle somatyczne,doszukiwanie się chorób,strach przed śmiercią,strach przed tym,że zrobię coś sobie lub komuś (co było chyba najgorsze).Generalnie...myślałam,że mam to wszystko już za sobą,ale franca zaatakowała ze zdwojoną siłą.Od pewnego czasu miewam potworne napady paniki,które trwają w nieskończoność.Boję w trakcie ich trwania,że straciłam sens życia,że już nic dobrego się nie wydarzy,tysiące myśli egzystencjalnych-natrętnych przy okazji.Już sama zaczynam wierzyć w to,że tak jest,że wpadłam w silną depresję,że już nie ma dla mnie wyjścia.Spędzam 8 godzin w pracy,jestem zmęczona do granic możliwości,dom kojarzy mi się z problemami,i wydarzeniami,które miały miejsce pół roku temu...mało jem,śpię praktycznie pozostając na czuwaniu.Już sama nie ogarniam siebie.Moja przyjaciółka,nie wiem czemu całkowicie mnie od siebie odsunęła.Mój ojciec,wykorzystując nasz tryb pracy,przysposobił sobie moje dziecko,mąż dużo pracuje a ja jestem coraz bardziej bezradna...wydaje mi się,że już zawsze taka będę,że nie wyjdzie już dla mnie słońce,że pogrążę się w stuporze,bo nie mam siły,żeby wyjść z tego stanu.Wykonuję wszystko mechanicznie...Nie wiem gdzie się podziała ta pełna życia i wigoru kobieta,którą byłam zupełnie niedawno,chociaż wtedy też miałam setki realnych problemów...Chciało mi się wychodzić do ludzi,kiedy mijał atak byłam w stanie ubrać się i wybyć,żyć...a teraz?Patrzę na ludzi i zastanawiam się skąd biorą szczęście.Przepraszam Was kochane...muszę się gdzieś wyżalić.

Odnośnik do komentarza

Wojowniczka my tu po to jestesmy że wspieramy się nie tylko jak nam jest lepiej ale róznież jak mamy kłopoty czy się czujemy fatalnie.ja dziś się czuję tak jakby mi nerwica wracała ze zdwojoną siłą nawet z podwórka uciekłam bo jakoś mi w piersiach się dziwnie zrobiło ale wiem że to wszystko dlatego ze jestem przed okresem i tak czasem mi się dzieje.teraz sie czuję jakbym zawał pzrechodziła ale zlewam to ciepłym moczem!!!! piję sobie meliske i zaraz kąpiel i do snu.mojego poproszę zeby mi masażyk zrobił na rozluźnienie .a nerwy jakie mam.........wściekam się z byle powodu ale staram się tego tak nie okazywać chociaż dziś to się tak wydarłam na mojego i to na dworze że aż mi wstyd się zrobiło ale ważne ze mi ulżyło ciut.mój i tak ma w nosie moje humorki bo wie że ja się muszę wyszaleć dziobem i mi przejdzie.tak że wojowniczko pisz ile wlezie i kiedy tylko czujesz potrzebę.ja się nażaliłam jak to się do kitu czuję i dobre.buziolki dla was wszystkich i pozdrawiam kochani.bartek a jak tam u ciebie??????

Odnośnik do komentarza

Heloooooooł ! Kochane babeczki ja ostatnio coś daję ciała,bo tak zaganiana jestem,że czasu na pisanie na forum brak,ale postaram się to nadrobić. U mnie różnie-kwadratowo i podłużnie.Wczoraj miałam jazdy jak za starych złych czasów.W miejscu nie dało rady ustać,bo rzucało mnie na boki,w głowie orbity jakbym dobrze popiła.Poszliśmy do sklepu a tam powietrze łapałam jak ryba-kuźwa masakra normalnie.Potem się popłakałam,bo już miałam wszystkiego dość-tych dolegliwości,tego narzekania.....Dzisiaj wstałam i jest nawet ok.Tak myślę,że może wczoraj taka pogoda do dupy była i moze automatycznie samopoczucie tez do bani. Gracja ja jak drę ryja to mój też ostatnio drze,więc pozazdrościć tylko takiego mężusia z anielską cierpliwością.Moj chyba przyzwyczaił się do tego,że od dwóch miechów ja z bananem na ryjku latałam a ostatnio tylko lament i lament.Ja słowo,on dwa i tak zgrzyty na całego. Wczoraj kotka urodziła czworaczki.Od czwartej my na nogach.Ta kudłata małpa zaczęła rodzić na łóżku obok mnie.Ja w krzyk,stary na równe nogi a potem on w śmiech,bo mnie kiszki wywalało na drugą stronę.Boziuuuuuuuuuu nigdy więcej takich akcji. Wojowniczko sama nie wiem co mam Ci napisać.Myślę,że może to chwilowy jakiś kryzys a jak nie to śmignij po leki.Czasami może tak być,że łykniesz coś przez miesiąc a potem znowu będzie dobrze.Ja tam bez leków jakoś żyję,ale jak było ciężko,to moja seresta szła w ruch.Nieraz aż mnie rzucało na ściany,albo łapy telepały się jak pijakowi itd.Wtedy gdyby nie leki,to psychiatryk bym zaliczyła jak nic.Mnie się już żyć odechciewało.Najlepiej zapytaj lekarza co robić,ale też i wsłuchaj się w organizm.Jak dasz sobie radę bez leków to ok ale jak nie,to tak jak pisałam wcześniej-łykniesz coś a potem będzie ok. Tytuśka Ty już nie szalej tak i napisz coś piczko do mnie hahahahha-buziak dla Ciebie. Madziulka a Ty jak tam ? Kochana trzymam kciuki za Ciebie i za małą-wszystko będzie ok. Bezeluszku fryzka czaderska.Dla mnie cud,miód,malina.Masz wygoloną jedną stronę czy dwie,bo na focie widzę tylko jedna stronę.Ja jak miałam naście lat,to miałam też takiego irokeza na głowie.Wtedy czerwone spodnie,irokezik i człapałam sobie,ale to było 40 kg temu.Dzisiaj i odwagi brak i wyglądałabym jak wieprz wygolony. Kochane a reszta gdzie ? Piszcie co u Was-Madzia,Ela Moniś i reszta... Buziaczki dla Was.

Odnośnik do komentarza

Witam nerwuski :) Andziunlka Ty sie nie dawaj tej francy juz tyle co zrobiłąs w przód nie mozesz teraz jej sie dac, wiemy ze ona lubi nas odwiedzać w niespodziwanych momentach, ale niech tez polubi nasze zlewki na nią i niech sobie uświadomi że jest nie miłym gosciem :))) z tym Twoimi kotkami to Ja lałam ale tez i wspólczuje jejkuuu okociła sie koło ciebie brrrrr ................. hahaahah u Ciebie w domu to normalnie cyrki :))) u mnie jest tez w miare ccoc dzis nie za bardzo sie czuje bola mnie plecy i tak jak by mnie rozpierało w żebrach i jak oddycham tez , ale nie mysle o tym staram sie by najmniej wlaczylam radio i sprzatałam juz mam porobione czekam az miesko mi sie odmrozi, i kolezanka dzwonila czy walimy na przeceny noo to ja baaaa zawsze chetna , moj synek teraz bedzie wracał pozniej ze szkoły bo codziennie o 15tej ,zostaje na zajeciach dodatkowych młoda tez tak około wraca takze codziennie do 15tej mam luz bluz..... wczoraj fajnie spedzilismy dzien na wycieczce rowerowej, na boisko w piłke pograc i potem grillek pod domem jakos 1 maj zleciał ...... oooo tera zmnie cos boli w klatce kuzwaaa idz sobie francoo niechce Cie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dobra ide walnąc make upa bo wyglądam jak lampucera :) Madziu a jak u Ciebie samopoczucie?? RESZTA BABECZEK SERDECZNIE WAS POZDRAWIAM I ZYCZE SPOKOJNEGO DNIA :))))

Odnośnik do komentarza
Gość Elkaaa

Dziunian dzięki, że o mnie pytasz..jako jedyna:***. Nie jest tak zle u mnie.. mam gorsze i lepsze chwile. Dzisiaj i wczoraj to przez pogodę jestem zamulona;). MAm problemy z refluksem , trochę z wątrobą..róznie..generalnie radzę sobie.. W nocy mam stały zestaw do jedzenia..czyli mąż robi kanapkę;). Trochę się boję, żeby się nie roztyć bardzo, ale wolę już to niż głód i nudności rano itd. Fajną miałaś przygodę z kotką..;). Zapewne zaliczysz ten dzień to jednego z ciekawszych;). Kurcze u nas oprócz, że padało i była burza lekka rano to jest jeszcze zimno brr.... Nic mi się nie chce.. Kiedys jakiś tydzień temu pytałam czy wie któraś z Was co to może być jak się łydki trzęsą, drgają i nie można na nich ustać. Dowiedziałam się, że to brak magnezu, choć nie wiem ile w tym prawdy,, biorę każdego dnia dwie tabletki, ale jak tylko mam biegunkę to chyba wszystko zaraz tracę.., a ja nalezę właśnie do tych bardziej biegunkowych w ciąży niż zaparciowych;) Pozdrawiam Was kochane wszystkie mocno

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×