Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Samotna , widzę ,że humorek lepszy jest. Ach te geny....................ja to mam po Tatusiu migotania przeróżne , Tatuś ma prawie 88 lat i trzyma się dobrze a Twoje Geny jak się mają?? Samotna , myślisz ,ze te super babki co maja urodę za dwoch sa bardziej szczesliwe od takich co maja urode przecietna tak jak ja na przykład , nie sąde a wrecz jestem pewna ,ze nie. Na dziś kończe , idę oglądac szkiełko. Dobranoc

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Zdrowa moi rodzice hmm chyba nie są mocno zestresowani chociaż ojciec tez przezywa rożne rzeczy aczkolwiek nie pokazuje tego..może to wina dzieciństwa gdzie byłam przezywana i wyśmiewana w szkole... kto wie..Mam za to ciotke o ktorej wiem ze sie leczy an depresje. Zdrowa z chęcia bym przyjęła pomoc ale ja nie wierze w sumie takie terapie...

Odnośnik do komentarza

Wyspani ? Bo ja tak. Samotna, ja tez za bardzo nie wierze w terapie ani w leki ale za to wierze w moja intuicję i staram sobie sama wiele rzeczy wytłumaczyć aby móc normalnie funkcjonowac przy migotaniu przedsionkow bo tak to bym dawno juz zwariowała i dlatego Ty Samotna tez musisz w cos wierzyc jak nie leki ani terapia to w siebie , musisz bo jezeli nie to jak Ty sobie wyobrazasz swoje zycie w takim strachu i leku tak sie po prostu nie da zyć. A zyc musisz przciez normalnie bo masz dziecko ,ktore kochasz i i chcesz aby było szczęśliwe , zgadza się co ja pisze ? Ciocia , która zmarła w wieku 20 lat na serce to na pewna miała je chore i na pewno nie zmarła od skurczy dodatkowych . A tak dla uzupełniania faktow WSZYSCY LUDZIE MAJA SKURCZE DODATKOWE tylko jedni je czuja a drudzy nie i to nie jet nic strasznego tak jak np, bol głowy , przeciez tez prawie wszyscy go maja i tez bywa niebezpieczny ale dla ludzi chorych I TAK ZDROWY CZY MA SKURCZE CZY BOL GLÓWY TO SIE MU NIC NIE STANIE ale żeby to wiedzięc to trzeba porobic badania jak ktos nie wierzy kilka razy ale w koncu musi uwierzyc ,ze jest zdrowy tak jak ja i dlatego normalnie egzystuje przy mojej dolegliwosci. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny pomózcie!!!!!!!!!!!!!wczoraj córcia zaczeła wymiotowac,od lekarza trafilismy na pogotowie,i tam sie zaczeło,wymiot za wymiotem,dziecko ciagle spało,nic nie mozna sie dowiedziec od tych lekarzy,bo jezyk,jak pisłam wczesniej mieszkam za granica,podali jej kroplówke,ja to juz sie tak telepalam,ze i ja wywaliłam numer,niedobrze sie zrobiło i sama zwymiotowałm,panika,strach,zaraz ubikacja rozwolnienie,ból brzucha taki ze siedzialm skulona,doostał nastepna kroplówke i przeniesli ja na odział,ja w tym czasie bylam na dworze bo tak mnie muliło,maz znia został,przesiedziałam tak z 1,5godz na tej poczekalni,zadzwonił maz ze mała musi zostac na noc i tu dylemat,nogi sie podemna ugieły znowu ubikacja,woda leci ze mnie,a maz ze to ja mam zostac,nie zdazyłam dojsc do niej bo po raz kolejny zwymiotowałam,czuje sie jakby mnie nie było.maz odprawił mnie do domu i sam z nia został,a ja dalej ubikacja.pisze pomózcie bo juz nie wyrabiam,leze i mam takie poczucie winy ze co zemnie za matka,maz mnie zjechał z góry na dół,pisze chaotycznie bo tak sie czuje,a on dzwoni i pyta kiedy ja przyjade,ak ja z łozka nie moge wstac,mała napewno jelitówke załapała a ja co z tej pieprzonej choroby mnie tak wzieło miotowałaeło czy od niej sie zaraziłam.tyle złosci w mezu to ja nie widziałam od dawna,ale co jak miałam zostac jak tak sie czułam i czuje dalej.Dziewczyny tak sie o nia martwie,najpierw kaszel teraz to,a jak gadam z nim przez tel.to jakby mógł to by chyba mnie unicestwił,co mam robic,nie dam rady pojechac niewiem czy dzis ja a wypuszcza,teraz ma znowu kroplówke,od 24 nie zwymiotowała,oszaleje co ze mnie za matka

Odnośnik do komentarza

Nelly kochana pierw to się uspokój bo w takim stresie to ty nikomu nie pomożesz!!! wiem że to jest bardzo trudne dla ciebie ja też kiedyś to przerabiałam jak moje trzytygodniowe dziecko zakrztusilo sie i zabrała go erka i ja cała trzęsąca się musiałam jechać z nim bo karmiłam.a ty masz cos na uspokojenie????może weź meliske.dziecko już jest pod opieką a teraz zadbaj o siebie zebyś się mogła tylko uspokoić.ja na twoim miejscu też bym się przebadać kazała jak też wymiotowałaś,moze zatrułyście się czymś???jesli nie dasz rady jechać to powiedz swojemu mężowi że cię też wzieło i jesteś słaba i wymiotujesz,przecież na siłe jak pojedziesz???trzymam kciuki za ciebie kochana,nie denerwuj się już tak

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witajcie dziewczyny Zdrowa uwierze ze jestem zdrowa gdy kiedys w koncu to co mnie gnebi czyli te ciagi zapisza sie gdzies w badaniach ....ale ich nie da sie zlapac bo pechowo nie chcą wyjsc. wczoraj przed ekg i po ekg bylo mnostwo skurczy a w trakcie to tylko takie ktorych nie czulam.

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Nelly kochana wiem o czym piszesz. Moje dziecko mialo biegunke i wymiotowalo pare dni i w koncu ktorejs nocy musialam jechac na nocny dyzur do szpitala a tam ...musicie zostac w szpitalu bo ejst odwodnienie. Ja strach w oczach od razu cisnienie starsznie w gore , ze ledwo na oczy widzialam. Coz pozostalo musialam na chama tam byc, podpieralam sie mysla ze ejstem w szpitalu i tam gdyby cos sie dzialo to jest najbezpieczneijsze miejsce bo mnie uratuja. Poza tym mialam hydroxyzyne ktora w zasadzie nci nie dala. Noc neiprzespana, mnóstwo skurczy , dosłownie umierałam ale nie umarłam. następnym razem pogotowie nas zabralo do szpirtala i powtorka z rozrywki, strasznie zle samopoczucie. Na druga noc przyjechala moja mama a ja pojechałam do domu sie wykąpać i rpzespac a an drufgi dzień wzięłam tyci bisocardu i zajechalam bez niczego i bylo juz ok. takze Nelly idz na zywiol, musisz stawic czola strachowi. To najbezpieczniejsze miejsce w ktorym mogłoby Ci się coś stać. Wez cos na biegunkę, na uspokojenie jesli cos masz i jedz to nkiunki ktora sie ucieszy na twój widok a Ty zapomnisz o wsyztskim. Początek jest ciezszy ale potem wejdziesz w rytm

Odnośnik do komentarza

Nelly!Tylko sobie nie wmawiaj,ze jestes zla matka!Tez masz prawo sie zle czuc,nie jestesmy cyborgami!Postaraj sie powoli uspokoic,tak jak pisala Samotna,sprobujwziasc cos na biegunke jesli cie meczy. Ja jak przeczytalam to co napisalas to sie poplakalam,bo przezylam cos podobnego,jak moja miala 6 tygodni,ja zdezerterowalam ze szpitala i zostawilam tam z mala meza.Na drugi dzien wrocilam i juz z nia zostalam,ale wtedy nie mialam takich objawow jak dzis,ale nienawidzilam i nienawidze szpitali!Trzymam kciuki za Ciebie i zdrowka dla malej:)

Odnośnik do komentarza

DZiewczyny powidziałam,bo wymiotowałam nawet przy nim,ale on od razu powiazał to z ta suka,i kocioł gotowy.leze cały czas od,od 3 rano stoperan i do tej pory na szczescie nie wymiotowałam,ani ubikacja, choc strasznie boli mnie brzuch.Dzwonił,raczej napewno zostanie dzis w szpitalu,cały czas pyta o mnie,Jezu jakie to ciezkie,juz na oczy nie widze od płaczu.jezeli do 18 bedzie ok to jade,najwyzej serce mi w kosmos wyskoczy,dziekuje ze chociarz Wy mnie rozumiecie,jestescie wspaniałe,naprawde

Odnośnik do komentarza

Nelly najważniejsze zebyś się uspokoiła i nie obwiniaj sie bo na pewno jestes dobrą matką a takie rzeczy się zdarzają i to jest siła wyzsza ze musisz ochłonąć.tatuś też moze być z dziecinką a ty jak się lepiej poczujesz to dojedziesz do nich i będzie dobrze.kochana trzymamy kciuki za ciebie zdrówka życzę dla dzieciaczka i duzo sily i wytrwałosci dla ciebie

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,moja kruszynka juz w domu!!!!!!!!!!!!!!!!dzięki Bogu wypuscili ich,po południu przyjechali,od razu lzej mi jest,mała jak tylko weszła w drzwi od razu przybiegła sie przytulic a ja mialam tyle emocji w sobie że nie wytrzymalam i się rozpłakałam,jak się ciesze.Co prawda jest słabiutka,ale lepiej to w domu dochodzić do siebie,przepisali jej antybiotyk bo zaczeła kaszlec znowu,chce żeby to juz sie wszystko skończylo i wyjechać z tego powalonego kraju!!!co juz niedługo,a za tydzień wylatujemy na to wesele,oby wyzdrowiała.Ja lepiej ,choć brzuch mnie dalej nawala.Dzięki dziewczyny za wasze posty,gdybym mogła to bym Was wysciskała,dzieki jeszcze raz!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie laski ! Nelly na moje oko złapałyście grypę żołądkową,ale najważniejsze,że juz prawie wszystko gra.Na ból brzucha polecam sok z borówek lub smectę-pomoże na bank. Samotna ja już miałam wszystko-począwszy od uczucia omdlewania po gule w gardle.Tych nazwijmy to,,kołkowych nóg,, nigdy nie miałam.Stoję i nagle stopy zaczynają piec,czułam jakby mięśnie twardniały.Ból dość spory,ale od kostki w dół.Nie czekałam co będzie dalej tylko wyszłam do przedsionka i po 5 minutach przeszło.To na pewno nerwica,bo cóż innego. W kościele był też facet z nerwicą natręctw.Skąd wiem,już wyjąśniam.Po pierwsze swój swojego zawsze pozna,ale czynności przez niego wykonywane o tym świadczą.Stał i nagle zaczął sie rozglądać ( znam to doskonale) potem zaczął zaczął kręcić się wokół a potem kciukiem i wskazującym palcem 10 razy ( liczyłam) gładził wąsy i dmuchał w rękę.Tak może z 10 razy i przerwa,a za 5 minut od nowa to samo.On nie wyszedł,ja tak.Reszta później bo ciotka na skypea dzwoni.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! Nelly to super,ze juz masz niunie w domu,mysle,ze u Ciebie pojawil sie dodatkowy strach w szpitalu przez bariere jezykowa,czy sie myle?A Ty tam na stale czy chwilowo? Andziun ia!A Ty kochana jak poradzilas sobie ogolnie z tymi nogami?Samo przeszlo,bo pamietam jak na poczatku obie narzekalysmy na kolana i ze te nogi takie slabe,ja nadal troche pochodze i bola jak diabli:( Wiecie ja lapie sie na tym,ze patrze na ludzi i zastanawiam sie,ktorzy sa z naszej paczki,ze tak to nazwe,i jakos nie moge wypatrzec,tylko ja przebieram nogami,krece wlosy itp:) A ja odebralam wyniki boreliozy i ten western blot wyszedl dodatni w klasie igm,19-tego mam wizyte u zakazniaka i boje sie,ze mi karze isc do szpitala.Ja nienawidze szpitali:( Zaliczylam neurologa wczoraj,dala mi na badania,tyle,ze u mnie na rezonans czeka sie ponad pol roku,powiedziala,ze mam zachwiania rownowagi i byla pierwszym lekarzem ktory zapytala czy to nie na tle emocjonalnym,niestety co do boreliozy nie odniosla sie za bardzo,czyli jak zwykle tkwie w martwym punkcie,bo jak zwykle jak obiore jakis tor to cos sie wydarza i znow odkladam branie tabsow do terminu zakazniaka.Maslo maslane.Zobaczymy co dalej i tak sobie ciagne to zycie....... Milego dnia dziewczynki:)

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witajcie dziewczyny!! Zdrowa nie wiem bo akurat mam rozne skurcze, takie z enie czuje sie slabo a sa czasem i takie ktore od razu robi mi sie slabo i uderza krew do glowy, robi sie goraco. Mysle ejdnak ze to sprawa skurczy bo to akurat w trakcie anie tuz po. Nelly no widzisz to super, że juz dziecinka w domciu i mozesz o nią zadbać u siebie. Andziunia ja jeszcze nie bylam w kosciele bo sie z a bardzo boje więc nie wiem jakbym zareagowała ale pewnie uciekłabym po 1 skurczu. Magda ja mam identycznie, w tramwaju zazwyczja sie rozgladam kto moze byc takim czlowiekiem jak ja . Jednakze niestety ludzie albo się dobrze kamufluja albo są zdrowi bo zadnego nie dostrzegłam. mam jednakze kolezanke ktora tez ma problemy z nerwami, sadze ze nie az takie jak ja ale ma bo ona jednak potarfi jezdzic na wycieczki czy spokojnie w maire dojechac tam gdzie chce. Ja coraz to abdrziej zaczęłam sie obawiać tych skurczy i rosnacego cisnienia. Wyczytalam ze migotanjia wystepuja w wyzszym cisnienie a mi ono w stresie skacze i wtedy skurcze sie pojawiaja. Boje sie juz udaru i zawalu serca, Musze zrezygnowac z kursu bo nie daje rady, bedą kazali mi spłacic. Po raz kolejny wszytsko mi sie sypie, nie wiem co robic. Nie widze wyjscia.....cholerne skurcze!!!!! przez nie znowu zaczynam sie bac z domu wychodzic, wczoraj wyszlam i zaczela sie lambada sercowa i reszta dnia do tylka, dzis juz nie mialam odwagi wyjsc:(

Odnośnik do komentarza

Samotna , mogę sto pięćdziesiąt razy pisać ,że od skurczy nic się nie może stać JEŻELI MA SIĘ ZDROWE SERCE a Ty przecież masz .Ciśnienie skacze z nerwów bo czujesz skurcz a raczej ciąg , które uruchamia nerwy i dlatego ciśnienie idzie w górę i tez nic się nie może stać jak się jest ogólnie zdrowym. Ja to powinnam mieć z 1000 razy udar czy zawał bo mi ciśnienie z nerwów skoczyło i jak żyję a Ty przecież też nie raz miałaś i też żyjesz !!! Tabletki nie wyleczą Cię z lęku jak sama w to nie uwierzysz , szkoda kasy na tabletki bo po odstawieniu może być jeszcze , U Ciebie tylko dobra terapia ale ją odrzucasz . Kobieto sama na własne życzenie rujnujesz sobie życie ale dlaczego to robisz swojemu dziecku tego nie rozumiem !!!! A na zapłacenie kursu masz pieniądze a na dobra terapie nie , też tego nie rozumiem!!! Samotna pamiętaj ,że ja z arytmiami żyję ponad 30 lat a z migotaniem utrwalonym prawie 1 1/2 roku i dlatego wiem ci pisze i dlaczego tak piszę .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×