Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Samotna , ja za bardzo nie mam czasu teraz pisać ale kochana naprawdę pisze to z dobroci serca , masz przecież kochane dzieciątko , ktore MUSI MIEC MAME nieprawdaż . Ja wiem ,ze łatwiej sie pisze czy mowi ale tez miałam rozne okresy w swoim zyciu włacznie z samotnym wychowywaniem syna i to dla niego *musiałam sie podnieść * , udało sie , po 8 latach znalazłam miłość swojego zycia także * uszy do góry* Samotna* , idzie wiosna chociaz bardzo powoli i MUSISZ W TO UWIERZYC ,ZE I TOBIE KIEDYS ZASWIECI SŁONECZKO CZEGO CI Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ PAAAA !

Odnośnik do komentarza

Hej kochane:) Samotna mykaj po piguly i bedziemy razem lykac,ja tez musze:) W przeciagu ostatniego tygodnia prawie wrak sie ze mnie robi,zawroty juz nie sa sporadyczne tylko ciagle,ledwo na nogach stoje.Z lozka sie boje wstac:(Swieta mnie nie ciesza,ale nie chce zepsuc ich rodzinie. Glowa do gory!Jeszcze bedzie pieknie:)Pozdrawiam Was serdecznie:) Jejku dziewczynki Wam sie chce tyle gotowac?Podziwiam:)

Odnośnik do komentarza

Cześć kobietki! Sto lat mnie u Was nie było..i smutno bez Was.., ale zadna o mnie nie pytała to się nie wtrącałam.. Samotna ostatnio myślałam o Tobie -wiesz? Miałam pisać jak zyjesz? Nie pisałam, bo w moim życiu wielkie zmiany..Dowiedziałam się, że jestem w 5 tyg. ciąży.. Prawie ciągle leże na nic nie mam siły..wiecznie placze i smuce się:(... Napiszcie Wy doświadczone jakie były Wasze początki ciąży.. Wczoraj miałam plamienie delikatne..wspomagam się lekami ziołowymi, żeby się uspokoić, bo czasem już rady nie daję..:( i jeszcze mam te przeskoki..i wiele innych objawów.. Wesołych Kochane!

Odnośnik do komentarza

Samotna -Zdrowa ma rację,ja też myślę,że to deprecha Cię dopadła.Ja wiem,że Ty leków nie chcesz brać,ale może jakiś psycholog by Ci sie przydał.Nie wolno Ci nawet myśleć,że ,,żyć się nie chce,,Masz córcię,więc masz dla kogo żyć.Musisz znowu włączyć pozytywne myślenie a będzie lepiej.Pamiętasz jak jeszcze niedawno pisałaś,że śmigasz z córa na spacer,na sanki i takie tam.Optymizm walił od Ciebie na kilometr aż Ci zazdrościłam a teraz znowu wszystko jest na ,,NIE,, Kochana uszka do góry,cycki do przodu i ciesz się z byle pierdół.Dzisiaj trzeba było wziąć młoda za rękę i poczłapać święcić pokarm.Krótki spacer i już lepiej się człowiek czuje. Kochana ja gdyby nie ten pies to gniłabym przed kompem a tak mimo,że blisko domu ale latam z nim jak debil po 5 razy dziennie.Nie,że ona ma taką potrzebę,tylko ja dorwałam się spacerów i chyba chcę nadrobić te 2 lata,które siedziałam w areszcie domowym,który sama sobie stworzyłam. Ciesz się jak juz pisałam na początek byle gównem-tym,że słonko świeci,że młoda ładny obrazek narysowała-czymkolwiek,ale żeby uśmiech był na mordeczce.Mnie kiedyś nic nie cieszyło,myślę,że wszystkiego było mi mało-bo jeszcze to musze mieć,jeszcze tamto a teraz moje myśli sa takie-dach nad głowa jest-jest,cztery kółka są-są,zdrowe dziecko jest-jest a reszta mi wisi.Przestałam się martwic całym światem i przestałam ludzi uszczęśliwiać na siłę.Teść jest u syna,ale chce wracać do siebie.Chce,proszę bardzo,ale ja mu powiem,że raz w miesiącu mogę do niego przyjechać i mu pomóc a nie tak jak do tej pory jeździłam prawie 40 km i prałam,sprzatałam i gotowałam.Ma inne dzieci niech mu tez pomagają.Babci też powiedziałam w końcu NIE.Teraz mi dupy nie zawraca na każdym kroku.Owszem na początku był foch,ale teraz już się każdy przyzwyczaił,że ja nie lecę na każde jej skinienie i powiem Ci,że teraz wiem ,że żyję.Może nie jest idealnie,bo nerwica jest i będzie,ale teraz do niej inaczej podchodzę. Wesołych Świąt jeszcze raz!

Odnośnik do komentarza

Witam kochane kobietki.ELKA pierw do ciebie gratulacje wielkie kochana!!!!!!!!super dasz rade,ja miałam juz nerwice jak zaszłam w ciążę i tak się nią cieszyłam że nawet jak się bardzo źle czułam to poleżałam i znów było lepiej.wtedy skupiłam sie tylko na dziecku i bardzo się cieszyłam.będzie super zobaczysz.andzia wczoraj już nie poszłam do kościoła w nocy,nie miałam sily jakoś ale dzień był pełen zadumy i ciszy jak zwykle w taki wielki post jak wczoraj,nawet radia nie załanczałam żeby uczcić ten dzień,potem obejrzałam drogę krzyżowa z ojcem świętym i to było moje swiętowanie.mało dałam z siebie ale tyle ile mogłam a u sąsiadów impreza na całego aż mnie to wkurzało bo cały rok na tańce mieli to akurat wczoraj zrobili imieniny no ale cóż co poniektórzy nie mają chyba rozumu,zresztą to ich sprawa.ja mam inne zdanie na ten temat akurat.SAMOTNA tobie faktycznie przydała by się psychoterapia bo wiem że się leków boisz kochana nie załamuj się bo nie możesz teraz tak mówic że kopniesz w kalendarz.powiem ci że ja też jestem w bardzo cieżkiej sytuacji(nie napiszę tutaj co dokładnie)ale też mam dosc życia momentami ale wiem ze dla dziecka musze żyć i być silna mimo że mnie nie raz to dużo kosztuje.znajdziesz wońcu miłosć tylko się troszkę otwórz na swiat bo wiemy tu już wszyscy je jesteś super babeczka,już było tak fajnie i nie pozwól tego zepsuć.teraz jest ciezko ale to nie znaczy ze zawsze tek bedzie.ja mam koleżanke co była panną z dzieckiem i tak samo mówiła jak ty że jest sama,nie znajdzie nikogo aż w końcu znalazła i ma męża a teraz mówi ze głupia była i mogła sobie być z córcią sama bo ma meża gnojka.tak że na siłe nie szukaj miłośc sama zapuka.KOCHANE ŻYCZĘ WAM WESOŁYCH,ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!!!!u mnie też nie za wesoło ale staram się nadrabiać miną hihi

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Andziunia, nie wchodziłam na gg ale dwa razy do Ciebie skrobnęłam i nic nie napisałaś. Myślałam więc, że nie siedzisz na tym gg i już nie wchodziłam, dzis weszlam , miałam wiadomosci ale ich nie moge otworzyć. Zdrowa to nie tylko serce (chociaż w dużej mierze to mam ciągłego stracha o nie bo te skurcze są coraz to gorsze i coraz to gorzej sie podczas nich czuję) ale i inne sprawy. Gracjo o miłości to już dawno nie myślę...to raczej rozmyślania nad życiem , nad tym co mam.... Po prostu nie mam siły na nic a co dopiero na miłość. Te święta spędzę chyba w łóżku . Tak źle jak dziś to nie było nigdy. na każdym kroku uświadomiona jestem , że jestem nikim, ze jestem psychicznie chora, brzydka itp itd i ze mogłam myśleć wcześniej (nim zaszłam w ciąże). CHCE ZNIKNĄĆ I ZAPAŚĆ SIĘ POD ZIEMIĘ bo nie mam gdzie iść. ELKAA strasznie Ci gratuluję, może brakuje u mnie entuzjazmu ale naprawdę się cieszę. Dasz radę, dziecinka doda Ci sił

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Gracja i Samotna choc mi ciężko tak, jak Tobie samotna... Póki co ciąża niezabardzo dodaje mi sił, a wręcz przeciwnie łóżko to mój przyjaciel.. W ostatnim tygodniu miałam mdłości i taka słaba byłam, że jak wstawałam to serce biło mi ponad 100 i oblewał mnie pot.:( Bylam mega słaba..Mam mnóstwo stresu i to mnie dobija..:( aaaa jak cięzko.. Trzymajcie się kochane

Odnośnik do komentarza

Samotna a ja wierzę w ciebie i tak bo ja byłam w takiej sytuacji że z wyra nie dała rady wstać,i czułam się tak jak ty że jestem brzydka,beznadziejna niepotrzebna nikomu chciałam zapasc się pod ziemię i zeby mnie nikt nie widział ale teraz jest lepiej tzn nie jest dobrze wcale bo ciągle coś mi dolega i mamy duże kłopoty finansowe bo mąz nie ma pracy ale muszę ten ciezki okres przeczekac bo nic innego nie umiem zrobić.chodzę zła,a nawet wsciekła ze tak mam i nie umiem iść ani do pracy .wyję po nocach ale wiem że musze dac rade.nie mam innego wyjścia.cieszes ię z byle pierdoły tak jak andzia napisała.musimy dać radę,nie jesteś sama pamiętaj o tym!!!!bedzie dobrze tylko daj sobie czasu trochę.jakbyś blisko mnie mieszkała to wpadłabym do ciebie na pogaduchy hihihi

Odnośnik do komentarza

Elka to ze się stresujesz to normalne przeciez,to nowa sytuacja w twoim zyciu i musisz to niej przywyknąc.będzie co raz lepiej zobaczysz.a już nie mówie jak poczujesz ruchy dzidzi to dopiero bedziesz myśleć tylko o tym...ja potrafiłam gadac do brzucha jak się czułam fatalnie że mamusia teraz sie źle czuje i musimy się połozyc na chwilkę itd takie głupości gadałam że hoho ale dawało mi to siłe jakoś

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!!!Wiem ja to odkąd do Was dolączyłam to prawie wogóle nie pisuje,ale to winna tego że mam teraz tak do dupy okres w życiu,że nie dośc że ta małpa,to wiele innych rzeczy się narobiło,dlatego tez pewnie cały czas bym narzekała tak jak to robie,czego mój mąż juz nie może słuchać,przez to są wieczne kłótnie,nic mi się nie udaje,nie podoba niewiem cały czas mi mało wszystkiego,a przecierz pamietam że w najgorszych momentach choroby mówiłam sobie że koniec narzekań,że najważniejsze jest zdrowie.I CO DALEJ NARZEKAM!!!dziewczyny ja to jestem jakaś porabana chyba,co ta choroba ze mna robi,nieraz moge góry przenosić,a nieraz jest tak jak teraz że zero motywacji,zero wszystkiego.świeta wogóle mnie nie cieszą,i specjalnie sie do nich nie przykładałam,niewiem co ze soba zrobić? Do ELKI,ja swoja ciąże przechodziłam tragicznie,ale musiałam dawac rade,gadałam sama do siebie,bo to juz nie chodziło tylko o mnie ale tez o ta małutka dzidziunie,i jak juz myślałam że nie dam rady,to dawałam,i TY tez dasz.Ja teraz nie usprawiedliwając sie gdy zaszłam w ciąze nie wiedziałam że choruje na nerwice,dlatego napisałam że przechodziłam ja tragicznie,bo od momentu 6tygd,ciązy zaczeły sie te wszyskie dolegliwości,TY masz ta przewage że wiesz że chorujesz,więc troche lepiej powinnaś to znosić czego życze CI z całego serca

Odnośnik do komentarza

Ela wielkie gratki,fajnie,że będziesz miala dzidziusia.Ja bym chyba pod niebiosa skakała z radochy.Wiecie,ja tak odkładałam i odkładałam kolejnego bajbusa a teraz jestem za stara.Ja jedynaczka,młoda jedynaczka a takim strasznie źle na świecie.Ja się ma brata czy siorkę,to można się wyżalić,wypłakać a tak nie ma do kogo.Rodzina owszem jest,ale wiecie jak to z rodziną-najlepiej wychodzi sie na zdjęciu i to trzeba stawać w środku,żeby nas nie wycieli. Ela wszystko się jakoś ułoży i z naszą pomocą ta ciąża zleci szybciutko.Nieraz skaczę po innych wątkach i czytam je szukając rad dla siebie.Wiem,że w ciąży można jakieś leki łykać uspokajające,ale nie wiem jakie ( nazw nie znam) U nas niedawno Monia urodziła synka ( śliczny maluszek) i może coś napisze co można łykać a czego nie. Moja ciąża choć wtedy byłam zdrowa,była na początku koszmarem-haft sto razy dziennie,ale po 3 miesiącu było super.Ja byłam wtedy młoda dupa-20 lat i byłam zielona,łykałam wszystko co rodzinna podpowiadała,co mam jeść a czego nie by maluszek był zdrowy.Dzisiaj bym robiła zupełnie inaczej,ale teraz to ja chyba aż wnuki bede niańczyć.Niestety,starośc nie radość a młodość nie wieczność.

Odnośnik do komentarza

Nelly ja też narzekam,więc nie jesteś sama.Nie wiem na co tam narzekasz,ale to chyba nasza kobieca specjalność-ględzić i ględzić.Kiedyś narzekałam na wszytko,ale potem to się troszkę zmieniło.Miałam pretensje do młodej,że nic w domu nie robi,do starego,że siedzie przed TV do północy itd. Któregoś dnia jak widziałam,że im to zwisa i powiewa,usiadłam i zrobilam grafik co kto ma robić w danym dniu.Karteczka wisi na lodówce i każdy sprawdza co ma zrobić.Ja się nie czepiam,oni zaakceptowali zaistniała sytuację i skończyły się tego typu problemy.Drugi sposób na mojego starego jest taki,że jak widzę,że ma gorszy dzień i wchodzi po pracy z siekierą nad głowa to jemy obiad i idziemy na spacer.Czasami słyszę,jak jemu się nie chce,ale idzie.Jakoś tak łagodzę napięcia.Jak ja mam ciężki dzień to drę ryja ile wlezie,ale oni wiedzą,że wtedy się nie można do mnie odzywać.Wydrę się z 10 min i wszystko wraca do normy. Spróbuj też tak zrobić,może też to u Ciebie będzie działać.Tylko uprzedź domowników,że jak zaczynasz narzekać,to mają się nic nie odzywać,że Ty potrzebujesz płuca przewietrzyć i tyle. Dobrej nocki.

Odnośnik do komentarza

Dzięki DZIUNIAN za rady,to ważne dla mnie że ktos wogóle sie odzywa na moje wpisy,a co darcia sie to u mnie normalka,nieraz taka jazde mam z męzem ze bez kija nie podchodż!!! To trzymajcie sie Kobietki,życzę Wam ZDROWYCH,POGODNYCH,PEŁNYCH WIARY I NADZIEJI W LEPSZE JUTRO ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!!!(SAMOTNA nie możesz sie poddawać) Dobranoc Wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Elunia!Gratulacje!Kochana,korystaj z lezenia w lozku ile w lezie,w koncu okres ciazy to Ci wszystko wolno:)Choc nie pamietam czy Ty juz masz jakiegos bobaska?Bo jesli tak,to jednak obowiazek jest,ale i tak sprobuj duzo wypoczywac,no i kochana hormony graja to kobiety roznie sie zachowuja i mysla w ciazy. U mnie te jazdy zaczely sie jak zaszlam w ciaze,tyle,ze wiekszosc ciazy musialam lezec to na zawroty nie zwracalam uwagi,zreszta nie mialam neta to i nie czytalam za duzo,ale teraz nadrabiam:)Andziunia ma racje,masz nas w razie co:) Wy mowicie o gledzeniu?Toz to ja mam wrazenie,ze tylko ja przynudzam i ciagle mi zle.Chodze jak pijana w glowie sie kreci,wyniki watroby alkoholika chyba zaczne pic. A ja dzis walnelam polowke xanaxu czy mi to pomoglo to nie wiem,ale godz 15 sklepy otwarte do 16,a ja do mojego,ze przydalby sie blender,a on to sie ubieraj,kochane,jak ja szybko wskoczylam w ciuchy,a w sklepie wirowka to ja mowie do meza,ze ide oprzec sie o pralke bo jak fikne na caly ten drobny sprzet agd to sie nie wyplacimy,no i takim oto sbosobem zostalam wlascicielka blendera,ktory tfu tfu dziala:)W moim wypadku sprzet dzialajacy to cud:)Poszlismy jeszcze jajka swiecic,no nie bede klamac,podjechalismy pod kosciol autem,a swiecenie przed kosciolem,najdluzsze 5 min mojego zycia,bo ja nie umiem stac w miejscu bo zaraz mam jazdy,ale dalam rade,teraz odreagowuje,takie zycie. Andziunia ja tez lubie sobie pokrzyczec,talerzy trzaskac mi szkoda,to sobie krzycze:)Milej nocy i smacznego sniadanka jutro:)

Odnośnik do komentarza

Wiatam w świąteczny poranek! My już po sniadanku, teraz mam chwilkę więc wskoczyłam na kompa..niedłudo idziemy do kościółka, a potem jedziemy do teśców.. Elka gratulacje z powodu dzidziusia. Ja ciążę wspominam dobrze, pomimo tego że do 5 m-ca czułam sie fatalnie ( od rano do wieczora mdłości siedziałam cały czas nad miską..masakra ) ale wiedziałam że nie nie dzieje sie to bez przyczyny, byłam szczęsliwa majac tą mała istotke w sobie...I do tej pory kocham go nad życie... Nieraz myslałam o drugim dziecku bardzo bym chciała, ale czasy sa jakie sa, czyli trudne Samotna, ja na twoim miejscu udałabym sie zaraz po świętach do dobrego psychologa...tak jak dziewczyny wyżej pisały,że byc może to depresja, my tu jestesmy żeby sobie wzajemnie pomagać, dodawać sił, wiary i przede wszystkim nadzieje w lepsze jutro...Masz kochana dziecko, więc nie jesteś sama , poza tym masz tu nas....pomyśl co sie stanie z twoim dzieckiem kiedy cie zabraknie? Ja tez czasem mam takie mysli ,że pomimo iz mam szczęsliwa rodzinę, nie czuje sie w pełni szczęsliwa , a to dlatego ze większość moich koleżanek i kolegów ze studiów pracuja zawodowo, niektórzy pozakładali własne firmy, a ja siedze na utrzymaniu męża, nie dość że w moim rejonie jest duże bezrobocie to jeszcze jak nie masz znajomości to ...no wieci sami sie domyślcie...Z jednej strony chce iśc do pracy, z drugiej sie boję...Boje sie ze nie dam rady, bo studia kończyłam ponad 10 lat temu, wczesniej pracowałam w innym zawodzie, a nie będe was przynudząć , w końcu sa świeta ...może kiedyś napisze .....dobra laski lecę suszyć włosy , bo nie zdążę do kościoła...PAAA

Odnośnik do komentarza

Hejka wszystkim.nas zasypało śniegu po pół łydek już!!!ale tak fajnie jakby było boże narodzenie a nie wielkanoc.ja czekam na gości czyli kuzynke z nowym chłopakiem i mam trochę stresa bo go jeszcze nie poznałam,no ale cóż kiedys trzeba.dziewczynki jakiego ja miałąm wczoraj nerwa że się ciepałam o byle gówienko.ale jestem przed okresem i wszyscy wiedzą że szaleje na całego ale mi przejdzie i jak nawet coś komuś powiem niemiłego to nie zwracają uwagi bo ich już uprzedziłąm że mogę być niemiła.moja mamuśka to mówi ze jak ma się nerwa to trzeba rzycić czymś z caej siły tylko takim czymś co się nie zniszczy i ja mam taki patent że jak mam już pełno nerwow w sobie to biorę maskotki i walę nimi jak nikt nie widzi oczywiscie hehehe i czasem uwalniam to z siebie co mnie meczy.mogda no super ze tak dałaś radę.dzielna z ciebie dziewczyna tylko jeszcze o tym nie wiesz......jejku dalej sypie...chyba do rana nas całkiem zasypie.pozdrawiam was wszystkie miłego dnia

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×