Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczor:) U mnie dzien pelen stresow,a raczej objawow,ale probowalam to olewac i dotrwalam do konca dnia i jestem z siebie dumna:)Dostalam dzis okres i zauwazylam wlasnie,ze odkad mala urodzilam to te rozne dziwactwa mega sie nasilaja przed okresem,juz wolalam jak mnie biust bolal,no ale to ja wolalam,natura chce inaczej. Gracjo!Fajnie,ze radzisz sobie w kosciele:)Ja dzis dostalam paniki bo zorientowalam sie,ze nie mam wody w plecaczku jak wyszlismy z mezem,dostalam takiego stresiora jakbym zgubila kupon totka z wytypowana 6 ,a nie zwykla woda,ale ze sklepu ani z przychodni nie ucieklam. Gracjo!Na komunii pewnie bedzie duzo gosci wiec moze nie bedziesz miala kontaktu z niechcianym osobnikiem:)Adzien moze okazac sie calkiem mily,szkoda moze zmarnowac okazjii spotkania milych ludzi z powodu jednego czlowieka czy czlowieczki?Ale decyzja nalezy do Ciebie:)Nic na sile.Milej i spokojnej nocki dziewczynki:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane :) Ja od poniedziałku walczę z gorączką i bólem pleców myślałam ze grypa mnie dopadła byłam dziś u lekarza a się okazało że to zapalenie pęcherza dostałam antybiotyki . Pogoda dalej okropna tak nas zasypało a już się cieszyłam że ostatnio zero śniegu było byłam dziś w miescie i w sklepie dopadła mnie ta małpa nie mogłam śliny przełknąć i szczęka mi zdrętwiała ale nie zwiałam już chyba sobie z tym dobrze radze :) MAGDA79 i tu się z tobą zgodze że człowiek który sam nie przeżył to nie wie jak ktoś się tak czuje, mi moja mama chowałam na początku ulotki od tabletek a w necie nie czytałam a a złe objawy ponad tydzien mnie trzymały;/

Odnośnik do komentarza

Magda ja dziś w kościele cały czas myslałam o wodzie ze jej nie miałam....masakra jakas a kiedyś tak mi się dziąło jak nie miałam przy sobie nerwosolu.teraz znów wode wszedzie muszę miec hehe.ostatnio jak pojechałam do opieki weszłam do tej babki i od rzu mówię że muszę się napiać,w urzedzie zrobiłam to samo i mam olewke czy ktoś sie patrzy czy nie piję i koniec,haha nawet na zebraniu w szkole piłam wode.mieli ze mnie ubaw ale obróciłam w żart i już spoko.miłej nocki kochane

Odnośnik do komentarza

Hej! Gracjo, ja na twoim miejscu bym poszła na komunię, zignoruj zupełnie osobnika jesli cie wkurza...spędź miło czas z miłymi sobie ludźmi i głowa do góry ..pokaż że wcale nie interesuje Cię jego towarzystwo.. bądź uśmiechnięta i powiedz sobie jestem silna..dam rade ..nie pozwól żeby przez jedna osobe rezygnowac z przyjęcia...a czy to ktoś bardzo bliski ma komunię? U mnie też w tym roku komunia, ale mojego dziecka..Chce wszystko sama przygotować, troche pomoże mi mama...ale troche mam stracha czy wszystko zdążę, ale jestem dobrej myśli Aha Gracjo bardzo sie ciesze że wytrzymałas w kosciele....ja tyle co w tym roku chodze do kościoła to mam wrazenie że niedługo z aureola będę nad głową hihi Cały październik różaniec, potem codziennie w grudniu roraty, teraz co piątek droga krzyżowa...ale wam powiem że nie mam problemu z pójściem poniewaz leki robia swoje, że nie mysle o chorobie nie zawracam sobie głowy innymi myślami.. inaczej było gdy leków nie brałam...pamietam grudzień kiedy myslałam że jest na tyle dobrze że moge odstawić i spróbowałam.. masakra poszłam rano na roraty z młodym i kiedy dzieci szły z lampionami ja nie mogłam powstrzymać łez.. płakałam nie wiem dlaczego...dostałam jakieś szumy w głowie, zaraz mdłości...wróciłam do leków i wszystko wróciło do normy Pogoda u mnie nieciekawa, zimno , snieg, wiosna chyba zaspała a tak już za nią tęsknię

Odnośnik do komentarza

Witam Was moje kochane nerwuski :) Gracja Ja sie zgadzam z dziewczynami IDZ na ta komunie nie patrz na kogoś ta osoba co Cie wkurza napewno tez przyjdzie i nie bedzie patrzała ne Ciebie takze kochaniutka idz i sie dobzre baw,dlaczego ma Cie ominąc fajna imprezka tym bradziej ze Tobie sie to nalezy nigdzie nie chodzisz, nam jest potrzebny kontakt z ludzmi, nie zastanawiaj się nawet i głowa w chmurach i idę ........ a teraz trzymam za Ciebie kciuki odezwij sie jak wrócisz z urzedu choć jestem na 100% pewna ze dasz radę kto jak kto jak ale Ty na bank :)))) Bezeluszku oj biedulkooo teraz znów kazdy choruje trzymaj sie kchana i zdrowiej nam szybko :)))) Madziu super ze sobioe wczoraj poradziłas a żle sie czułas na bank przed miesiączka Ja mam to samo także horomony Madziu hormony :)))) Andziunia odezwij sie sercee :) jak goscie ????? i co u Ciebie :) Agulka ciesze się ze tak sobie radzisz fajowo , mi bez leków tez jest dobrze, ale koscioła nie wiem czy bym przezyła tego bije sie panicznie , pewnie tak bo co mogło by mi sie stac ale sama mysl to brrrrr :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie babeczki ! Anulka aleś mi posłodziła kobieto,ja tu na twarzy mam wszystkie kolory tęczy z przewga purpury :)Dziękuję,dziękuję..... Wczorajsza imprezka suuuper.Stracha miałam jak diabli,gula w gardle urosła do rozmiarów główki kapusty,ale dałam radę.Tuż przed ich przyjściem ciśnienie mi chyba skoczyło bo czułam jak nienaturalnie boli mnie głowa.Potem jednak wszystko poszło jak z płatka.Ja w swoim żywiole-dusza towarzystwa,oni zadowoleni,także było super.Potem padłam z emocji jak kłoda do wyra i leżałam.Dzisiaj już wszystko wróciło do normy-spacery z psem ( dzisiaj byłam już 5 razy) bajer z koleżanka na ulicy-jest git!!!!! Pies może nie czuje potrzeby tak częstego wychodzenia,ale ja bardzo:) Idę na mały lub dłuższy spacer i lepiej sie nawet czuję.Dzisiaj tylko brałam wziewa,bo coś mnie podduszało z rańca,ale to pewnie przez te śnieżyce.U nas wieje jak jasna cholera i do tego pada gęsty śnieg.Na święta zamiast oblewanego poniedziałku,będą śnieżny poniedziałek i porzucamy się śnieżkami. Madzia uszka do góry,cycki do przodu i dasz radę.Ja przedtem nigdy wody nie brałam ze sobą a teraz też muszę mieć w aucie.Nie noszę jej ze sobą,ale w razie W to jest pod ręką. Gracja śmigaj na komunię i nie ma zastanawiania się.Jak Ci ktoś nie pasi,to siadaj przy drugim końcu stołu i olewka.Ja tak nie cierpię męża siostry ( chyba z wzajemnością) ale jak jest impreza rodzinna typu wesele,to siadam w drugim końcu sali i tyle.Stary dostał zjebkę raz jak usiadł z nimi i od tamtej pory imprezki zaliczam do udanych.Kuźwa-stare to,zrzędliwe ( ja przy niej to pikuś).Poucza swojego męża co chwilkę- nie pij za dużo,pij po pół kieliszka,nie jedz tego-jedz tamto itd. Któregoś dnia zapytałam,a czy on może wyjść do wc bez jej zgody.Focha strzeliła jak stąd to Warszawy.Dobrze,że oni dzieci nie mają,bo biedne by były. Ja mam w kwietniu bierzmowanie młodej,ale jakoś na luzie do tego podchodzę.Jeszcze nie dawno na samą myśl,że zbliża sie kwiecień srałam w gacie a teraz luzik-jak komunie przeżyłam to i z tym dam radę. Gracja a Ty mnie babinko zadziwiasz na każdym kroku-kośćiół - łaaaaaał !!! Suuuuuper laska,oby tak dalej. Tyta a Ty piczko gdzie się podziewasz? Coś ostatnio mijamy się na fejsie. Gracja Ty tak samo na niewidoku siedzisz non stop i nie wiem czy jesteś czy nie...Tam w ustawieniach masz,że wyłącz czat dla poszczególnych osób i ustaw sobie kto ma Cię nie oglądać a kto nie.Jak kogoś unikasz,to ustawiasz,że on Cię nie widzi a dla reszty jesteś dostępna.I w końcu Cię dopadnę w swoje łapy:) Bezeluszku zdrówka kochana,moje dziecko miało to dziadostwo dwa razy.Antybiotyk a potem majty pantalony ( żart) i będzie ok. Laski,ale ja mam dzisiaj lenia,nawet sobie sprawy nie zdajecie jak wielkiego.Normalnie nic mi się nie chce.Poszłabym połazić po polu i tyle.Tak się tego chodzenia dorwałam,że szła bym i szła.Na razie rundy lecą blisko domu,ale tak dziennie z 3 km robię na bank.To dla mnie strasznie dużo,bo wcześniej tylko dom i autem wszędzie,najlepiej pod sam nos. Kochaniutkie widziałyście już parodię-,,Ona tańczy dla mnie,,? Jak nie to macie link - dla mnie czad! http://www.youtube.com/watch?v=DIGw1CYhxM4 Buźka,do miłego.

Odnośnik do komentarza

Wiem dziewczynki ze powinnam iśc na tą komunię tym bardziej ze jestem chrzestną ale taki mnie stres zżera jak nawet pomyślę o tej osobie że mi słabo i dlatego nie mam ochoty nawet go widziec tak na mnie działa.czepia się mnie ciągle że jestem gruba itd.mam dosyć i już dawno odsunełam sie od rodzinki mojego meża żeby mieć spokój.no zobaczę jeszcze jak to będzie.póki co mysle o innej komuni bo mamy az dwie ale pierwsza to spoko.no dziś objechałam miasto,urząd pracy-pani mi proponowała tak wstepnie pracę listonosza ale nie mam samochodu i tu jest problem....no ale jakoś nawet spoko tam było i nawet windą jechałam hehehe.ale za to potem jak wysząłm z banku dostałam takich słabosci ze myślalam że umre i już czekałam tylko na autobus z męzusiem i wrociłam juz do domciu.teraz się pozarłam z mamuśką i znów mnie trzepie jak cholera no ale cóż takie jest życie jak się mieszka z rodzicami,wszedzie nosa wsadzą i wszysko wiedzą najlepiej itd.n to tyle na teraz .idę do siebie bo moje dziecko ma kuzyna u siebie i tu szaleją na całego.dziś też bym chciała isc na ten apel do koscioła ale nie wiem....bo już dziś tyle stresu było...ale zobacze moze sie skuszę.dzięki dziewczyny za odpowiedź.i tytka ze we mnie tak rano wierzyłaś-dałam rade jak zwykle hehehe

Odnośnik do komentarza

Gracja jak jesteś za chrzestną to tym bardziej trzeba iść-przynajmniej do kościoła,bo tam jest błogosławieństwo przed wejściem do kościoła.Rodzice dziecka jak i rodzice chrzestni błogosławią i dopiero wtedy sie wchodzi do kościoła ( przynajmniej tu w naszym rejonie tak jest w każdym kościele) Temu delikwentowi co Ci dokucza zawsze można odpalić.Ja tam go nie widziałam,ale zobacz jakie a wady i jak byś mu raz odpaliła,to miałabyś spokój.Gruba to Ty wcale nie jesteś,więc nie masz się co przejmować.Ja tam jestem jak dwa razy Ty i mam to w dupie.Owszem sadło przeszkadza,ale przecież z tego powodu się nie pochlastam chusteczką-jak tylko zdrowie pozwoli,to idź i nie przejmuj się debilami. A ja dzisiaj przeżyłam chwile grozy hahahah-zgubiłam telefon.Nie żeby był jakis tam nowoczesny,zwykły samsung ale kontakt ze światem zerowy.Ani do kogo zadzwonić,ani do mnie nikt nie dzwonił...Jak stary wrócił,zadzwonił ze swojego i tak szliśmy trasą która szłam z psem i znalazłam dziada.Cały i zdrowy hahahaha-leżał w zaspie.Taka sierota ze mnie,że pożal się Boże. Teraz kawuśkę sobie trzaskam i skoki obejrzę-uwielbiam ten sport.

Odnośnik do komentarza

A co tu taka cisza?????ja sie tyle dzis narobiłam a joszcze moje dziecko wynudziło mnie zeby upieć rureczki z dżemikiem,ufff padam ale on sam ciasto zarobił i ja tylko piec nastawiłam i wstawiłam żeby się nie poparzył.jakie to moje dziecko jest zdolne aż sama nie moge uwierzyć ,wszysko w domu juz potrafi zrobić a teraz jeszcze piecze mi ciasteczka .......andzia ja kiedyś też miałam taką przygode z telefonem hihi ale też go szybko w zaspie znalazłam.tytka ty już masz u siebie rodzinke????milego wieczorku dziewuszki kochane

Odnośnik do komentarza

Hello Ladies!!!!!!!!!!Dośc długo mnie tu nie było,prawie tydzień,hahahahah!!!!!Ale zaleglości przeczytałam,i powiem że lubie te Wasze posty,niektóre tak podnoszą na duchu już samo czytanie że udaje sie Wam małymi kroczkami przełamywać swoje słabości,niektóre z Was tak z humorem do tego podchodzą(sorry że pisze ciągle Was,ale niestety nie spamiętuje wszystkich autorów,a niechce kogoś pominąć),tez bym tak chciała umieć na codzień,nie powiem nieraz zdaża mi się być tą samą osoba z przed choroby,ale jak tylko zaczne wierzyć że może odeszła ta pipipipipi,to ona atakuje z powrotem,i tak w kółko.Jeszcze teraz to czekanie ,zamartwianie sie o córke,kaszel jej bardzo zelżał ale nadal pokasłuje,a my czekamy na termin prześwietlenia klatki u małej,to aż śmieszne że w Tym porąbanym kraju,tu gdzie mieszkam tak to funkcjonuje!!!Na pocieszenie dodam że za niecałe 3tyg.lecimy do PL,na taka uroczystośc rodziną,weselicho!!!!!!!juz na sama myśl co będzie mi się pewnie działo tam .to odechciewa mi sie wszystkiego,znowu będe musiała się maskować,co róz wyłazic bo gorąco,bo tu mi stukie,tam zaboli,łeb będzie leciał na stół,odkąd mam ta chorobe to tak się właśnie dzieje ze mną jak mam gdzieś pójść,gdzie więcej ludzi,tez tak macie?Ale tyle dobrego że swoją rodzinke zobacze,bo ślub jest ze strony męza,adokładniej to jego brat sie żeni,a mąż świadek,to całkiem więcej go nie będzie niz będzie przy mnie,niewiem chyba jak siąde tak nie wstane.Jeny jak ja narzekam,zamiast olać to wszystko to drąże temat,ale dobrze że Wy jesteście,zawsze coś znajduje w Waszych wpisach motywującego.Dzięki Babeczki!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

NELLY co do wesela to nie panikuj szybko zapomnisz że coś Ci dolega:) ja jak szłam we wrzesiu na wesele siostry byłam przerażona ale sobie pomyślałam że to jest jej dzien i nie bede go psuć i szczerze całkiem zapomniałam o tej małpie:) wybawiłam się za wszystkie czasy :) wszyscy śpią to zaraz sobie coś włącze na kompie do obejrzenia ha ha :*

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochaniutkie! Jak minął Wam weekend?? U mnie w porządeczku, rano koścół, potem obiadek, potem wizyta u rodzinki, lubię te niedzielne nasze spotkania.. Ja już żyję świętami , a Wy?? W domciu zrobiło mi sie juz świątecznie i wiosennie, choć zza oknem tego nie widać..heehhh Wazon wypełniły juz tulipanki,bazie, mały na gałązkach wierzbowych pozawieszał plastikowe pisanki, jest cudnie, od razu i nastrój lepszy.. NELLY, co do wesela będzie dobrze, zobaczysz jak wejdziesz wśród ludzi, zaczniesz sie bawić, zapomnisz o chorobie! Spróbuj , czego z całego serca Ci życze miło spedzic czas, nie zaprzątaj sobie mysli o małpie rozmawiaj, smiej sie po prostu baw sie na całego!!! Trzymam kciuki dasz radę!!!

Odnośnik do komentarza

ANDZIUNIA , widziałam tą parodie na youtube...ale się uśmiałam..jeszcze parę innych obejrzałam z tą piosenką..obejrzyjcie sobie... Andziunia a z tym telefonem to modelka jesteś, ja też raz szukałam telefonu , ale po jakiego czorta on sie znalazł w chlebaku?? Haha.. może był głodny? Kiedyś tez panika, myśłałam, że zgubiłam, a ja po prostu zostawiłam w aucie na siedzeniu i został na cała noc, a samochód przed blokiem nie garażowany... ale był czekał jak ten pies wiernie na swoja panią... GRACJA i co przekonałysmy Cie do pójścia na komunię? Czytałam , że Ty kochana jestes matką chrzestną? No to tym bardziej, nie rób przykrosci dziecku, ono na Ciebie liczy ze będziesz, jestes zaraz po rodzicach najważniejszą osobą w jego dniu...Wiem ,że może być Ci ciężko, ale spróbuj przynajmniej, pokonaj swoja słabość, powiedz sobie jestem silna, nikt nawet taki osobnik jak TYYY nie będzie psuł uroczystości mojego chrześniaka, trzymaj sie od niego najdalej jak to możliwe, ignoruj jego spojrzenia, pokaz ze masz go głeboko gdzieś.... GRACJO, a poza tym jestem pod wrażeniem, że masz takiego zdolnego i pomocnego synka... no no.. mój tylko ofiarowuje pomoc a jak przychodzi co do czego to tylko na początku pomoże a potem szybko mu sie nudzi... tak co roku przed świętami Bozego Nar... mama kiedy piczemy pierniczki?? pyta - ale ja będę wyrawał, dobrze? - i układał na blaszkę, a potem lukrował? Dobrze- odpowiadam z uśmiechem na twarzy... po pierwszej blaszce synek pyta - mamo czy mogę iść sie już pobawić? - No, tak - pomyślałam wiedziałam że tak będzie heehh Gracjo a ile ma twój synek? Moj 9 w tym roku kończy...

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny :) Dawno nie pisałam....... Co tam u Was??? Jak samopoczucie?Oby lepiej :) U mnie wporzadku,nie pamiętam kiedy ostatnio miałam atak paniki,objawy troche ustąpiły,ostanio tylko wlacze z bolem głowy(napięciowym) tak do konca nie umiem sobie z nim jeszcze poradzic.Jak ktos ma jakis sposob na ten bol to wdzieczna byłabym za rady. Musze sie Wam pochwalić ze sama zaczynam chodzic do sklepu na zakupy,na spacery.Teraz w sobote bylam na małej domowej imprezce od 18 do 2 (w nocy) dałam rade hihihih i było super :) :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Anulka nie wiem jeszcze czy pójdę na tą komunię ale też powiedziałam bratowej dlaczego nie chcę iśc to mi odpowiedziała żebym przyszła na drugi dzięń po komuni,szczerze to dla niej nie ja jestem wazna jako chrzestna tylko reszta kretyńskiej rodzinki no ale cóż.do kościoła pójdę bankowo a w sumie to to jest najważniejsze żeby być na komuni w kościele.reszta może być a nie musi wiec to tyle na ten temat.a moje dziecko w grudniu skończyło 10 lat ale jest chetny do wszystkiego,pomaga i go to cieszy na szczescie i mam nadzieje że tak już mu zostanie hihihi.nelli ja bym też poszła na jakieś wesele ale jakoś cisza u nas już tyle wesel było i teraz przerwa.pewnie ze idź,oderwiesz się od codzienności a wa razie w...wyjdziesz i odpoczniesz na świeżym powietrzu.my tu będziemy cię namawiać bo wiem ze jak pójdziesz to zapomnisz o małpie...

Odnośnik do komentarza

Witajcie!Jak dobrze.ze u Was dobrze:) U mnie kicha,wczoraj przezylam najgorsza noc w moim zyciu,opetala mnie obsesja zawrotow glowy.Jakby uciac mi ten leb to jakos bym funkcjonowala,no i nogi tez slabe.Zastanawiam sie czy jak wezme leki to te objawy mina?Mam 18 wizyte u psychiatry i pora sie zdecydowac,ale kurcze boje sie,ze przy moim szczesciu dostane leki ktore mi nie pomoga,taka ze mnie farciara w zyciu.Ja nawet jak kupilam zarowki to jedna zepsuta do domu przynioslam,zreszta wczesniej pisalam jakie ja to mam szczescie i chyba tego sie boje ze z lekami tez tak bedzie.Ogladalam wczoraj auta na allegro,bo czas wymienic nasza wysluzona zabke i wybralam sliczny,spelnial wszystkie nasze kryteria,tyle ze jak przejrzalam zdjecia to sie okazalo ze od strony pasazera nie ma drzwi:)A ja dzis musze z mala do lekarza,rozchorowala mi sie,chrype ma jak dorosly po przepiciu.Pogoda u nas mrozna i wietrzna i jakos u mnie malo swiatecznie:( Milego dnia dziewczynki:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×