Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Samotna,ja to wszystko wiem,że nic mi sie nie stanie,ale jak mam wyjść,to nie to,że się boję,bo tak nie jest,ale moja lambada sama się włącza i wszystko na raz.Wiem,że to głupie,ale nie potrafię zapanowac nad tym.Ty przynajmniej wychodzisz-sanki,sklepy czy za chwilkę rowery a ja ? Dla mnie sukcesem będzie jak dojdę do sklepu oddalonego o 200 czy 300 m.Na mnie pozytywnie działa słońce,jak świeci,to aż mnie chce się zyć.Jak jest pochmurno,to ja kisnę w domu,robię co muszę i tyle-wegetacja i tyle.

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Andziuniu, tak to prawda chodze wszedzie , zalatwiam wszystko sama ale nie zawsze jest to latwe, robie bo musze i innego wyjscia nie mam. Ile bym dala natomiast by sie byle czym nie stresowac:( Ty sie rozynajmniej nie stresujesz jak jestes u kogos czy ktos u Ciebie, u lekarza ale ja mam wlasnie tak ze jak wiem, ze mam cos zrobic czy isc w stresujace dla mnie miejsce to sie denerwuje juz przed wyjsciem i mam te objawy. Jak widac nerwica kazdemu daje w inny sposob popalic ale w wieksosci objawy te same ech....i to serce moja zmora gdyby nie ono zylabym ok a tak to wieczny o nie strach. A mzoe Andziuniu wlasnie masz swoje cialo przekonac ze nic mu nie bedzie jak bedziesz sama chodizla? probuj dziennie na chama,nawet jak lambada Cie dopadnie to idz wbrew temu co sie dzieje .............i tak codziennie

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Anulka moje dziecko identycznie choruje! tydzien w rpzedszkolu dwqa lub miesiac w dou i tak naokraglo a na poczatku to po dwa 3 dni w przedeszkolu i ciagła choroba. teraz poltora miesiaca jest ok i ciekawe ile jeszcze , teraz roztopy wiec kto wie...

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki:) Po pierwsze to pochwalę Beatkę za super odwagę po 10 latach:) Ja dopiero nie pracuje od roku i juz pierdolca dostaję w tym domu! Cały czas mysle o tym zeby wrocic do pracy,ale odwagi mi brak i ciagle to moje dziecko jest chore i tak w kolko. Nie wiem co by to bylo gdyby poszlo do żłobka czy później do przedszkola:/ Teraz odpukac jest juz dobrze, odrywa mu sie kaszel i dochodzi do siebie. Pogoda u mnie (Wrocław) tez z dupy szesnaście, wiatr, chlapa, deszczysko! No wlasnie Gracji coś nie widze, Magdzika , gdzie one sie podziewaja, czyzby franca je odpuscila?:) Fajnie gdyby tak bylo :) U mnie nawet ok, magnez wcinam, bo od 2 dni mi oko lata i chyba sobie kawą wypłukałam. Kurde, tak czytam i mysle ze jak wy jestescie 10 lat w domu, to ja tez za 10 lat zwariuje:/ Chciałabym drugie dziecko,ale w tym kraju pojebanym to lekkie samobojstwo, przy jednej pensji:/ Moj pracuje, niezle zarabia, robi studia, dorabia ale i tak to wszystko jest malo. Odkad ja nie pracuje to brakuje tej mojej wyplaty:/ Studia skonczylam i co? i gowno! moge sobie te 2 dyplomy w ramke oprawc i powiesic na scianie! Gowno z tego! Licencjat to w tych czasach nie wyczyn,a magister to tylko formalnosc! Pracy i tak nie ma, a do tej sprzed ciazy nie wroce, bo wiaze moj stan nerwicy wlasnie z ta praca miedzy innymi. Prowadzenie biura, siedzialam non stop sama, nie bylo do kogo geby otworzyc, tylko ciagle te papiery, komputer, ksiegowosc, place i tak w kolko , straszna monotonia:// Jak teraz zdecyduje sie na prace, to tylko w duzej firmie, w ktorej są ludzie i jest do kogo gebe otworzyc! Moj maz pracuje w tzw.. open office gdzie siedzi ze 100 ludzi kolo siebie, cos takiego by mi odpowiadalo, ludzie, kontakt, twarze, śmichy chichy, kawka, papierosek i strojenie głupich min :) Zawsze jak do niego dzwonie to zazdroszcze tego gwaru, tych ludzi itd. No i tak jak juz mowimy o tych pracach to do dnia dzisiejszego wypominam moim rodzicom ,ze nie pozwolili mi isc do zawodowki np. na fryzjerke. STUDIA, STUDIA , STUDIA !!! 100 razy wiecej bym zarobila w zawodzie rzemieslniczym niz po tych kur** glupich studiach! Pani uczona kur**, gowno prawda, nic nie wiem po tych studiach, robilam 2 specjalizacje i w zadnym z zawodow nie pracowalam! Dziekuje kochani rodzice, wiem ze chcieliscie dobrze, pozdrawiam Was mgr lencia1987 z francją u boku :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki...u mnie nadaj odwilż...masakra jak wieje! w nocy non stop sie budziłam przez to wiatrzysko. mamuśki jak tak czytam o tych Waszych chorych dzieciakach to odrazu widzę mojego małego jak poszedł 1 rok do przedszkola....wystarczyły mu 3 dni i zaraz zapalenie oskrzeli...oczywiście 2-3tygodnie w domu, parę dni w przedszkolu i znów oskrzela! Raz był w szpitalu bo juz na płuca mu zeszło;/ kolejny rok dużo lepiej aleeeee....przyplątała mu się grzybica skóry głowy...okropieństwo! włoski mu wypadły, rana do krwi! nie doszło by do tego gdyby pierwszy dermatolog(prywatny) dobrze go zdiagnozował!! pół roku leczenia w domu! na szczęście się zagoiło i nie wraca... zawsze wszyscy mi mówili że dziecko z biegiem lat nabiera odporności i tak jest z moim młodym w tym roku ma 100%frekwencję:) więc dzieciaczki odchorują swoje zobaczycie...

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Witajcie ! Lenica fajnie to napisałaś i niestety,ale z praca to prawda.U nas jest masa ludzi wykształconych.Kiedyś studia były prestiżem a dzisiaj to normalka.U nas z magistrem pracuje się na bazarze, w sklepach itd.Nie ma pracy i każdy łapie co może,żeby tylko zarobić.Większość wyjechała za granicę i wiedzą,że zyją a u nas ? U nas liczy się każdy grosz.Niestety to urok zadupia,małego miasteczka. Zelka moja córa też nie choruje na szczęście,ale dzieciństwo,to był koszmar.Alergia,zapalenia oskrzeli itd. ale teraz już mam spokój.Dwa razy miała zapalenie pęcherza,ale jak sie z goła dupą lata,to tak jest. A ja dzisiaj wstałam przed szóstą,bo stary mnie obudził-dupek jeden.Marudna jestem,bo niewyspana.Obiad juz nastawiłam,dom ogarnę i luzik.Dzisiaj do młodej przychodza dwie koleżanki na noc.Jutro będzie u mnie burdel na kółkach.Juz zapowiedziałam młodej,że jutro ona sprzata po koleżankach. Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza

Lencia masz w 100 % rację z tym wykształceniem.mój szwagier w pracy jezdzi sobie koparką a studenci zapierdzielają koło niego z łopatami...........i do czego to doszło.a mojej siostry dwie córki zrobiły zawodówki i od ręki znalazły pracę jedna jako kelner kucharz a drugo jako fryzjerka a ta co była po wyższej szkole szukała i szukała az zmienila aż zrobiła szkolę kosmetyczną i ma salon teraz i jakoś jest ale faktycznie lżej znaleźć szkołę po zawodówce.te dziewczyny dwie teraz się dalej ucza i jedna juz jest menadżerką w restauracji no i proszę,kto by pomyślał?ja mam iśc do dzieci ale mam stresa takiego ze szok,sama nie wiem ską się on wzioł.oj andzinia to się nie wyspałas????ugotujesz,posprzątasz to sobie odpocznij chociaz trochę.buźka zmykam

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobietki,radę dałam,bo chyba musiałam,strasznie byłam zdenerwowana,ale uprzedziłam,żę dzikuska jestem,ale wszyscy tam mowili,żę sie mam nie denerwowac,jak juz po pracy sie zbieralam do domu to nawet sie juz usmiechałam.Wczoraj nic juz nie pisałam,bo chyba nerwy mnie wykonczyly i poprostu padlam na wyrko zmeczona.Dzisjaj tez ide na 17 do 23,denerwuje sie znowu,brzuch scisniety nadal,kończyny spocone jak zwykle i dygotam,ale to moze jeszcze te skutki uboczne leków,bo ja już sama nie wiem,czy to ja,czy to leki...Ale powiem wam,ze pomimo tego calego mojego strachu przed ludzmi i zmianami,to ciesze sie,ze sie odwazylam...aaaa,no smiac mi sie teraz chce,jak se przypomne,ze sie nawet szefowi nie przedstawilam,hihi...Teraz sie smieje a za chwile znowu na kibelku bede siedziec;D.....Jak ja sie jakos podniose,to was po koleji bede do Swiata wyciagać....Całuski Kochane.... Ps. Dalej tak paskudnie wieje,ech;/

Odnośnik do komentarza

HEJ Kochane! Nie wiem czy któraś zechce przeczytać co mnie wczoraj spotkało i mi doradzić, ale spróbuję.. Wczoraj generalnie było ok..Około godziny 16 pojechaliśmy z mężem do centrum..mąż wyszedł załatwić swoje sprawy, a ja miałam czekać w samochodzie, ale pomyślałam, ze wyjdę do kwiaciarni pooglądać..i wyszłam...idę a tu mam takie duszności, ze myślałam, ze przestanę oddychać:(..biegiem spowrotem do męża..i już miałąm myśli.., ze muszę wejść po niego i musimy szybko jechać do szpitala:(.. Dałam radę..rozpiełam kurtkę i zaczełam chodzić w tą i spowrotem..pewnie ludzie się śmiali ze mnie:(.. Przed wyjściem jedliśmy obiad..założyłam spodnie dość obcisłe i uciskały delikatnie w brzuch..oraz kurtkę zapiełam na pasek..i jak jechaliśmy to już czułam się jak ubrana w kondonik;)... nie wiem co myśłeć..nie stresowałam się na 1000%... PROSZĘ WAM O MĄDRE UWAGI ITD. DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Beti...gratulacje! przyzwyczaisz się i bedzie z każdym dniem coraz prościej! mi by siadła taka praca...nie dość że lubie chrzątać sie po kuchni to jeszcze taka godzina że miała bym co z robić z małym!!marzenie moje więc kochana nie poddawaj się i korzystaj! Elu...nie wiem jak u innych dziewczyn ale ja mam tak że nerwica zawsze atakuje jak jestem najbardziej wyluzowana;/ ona poprostu się żywi stresem i jak go nie ma to wtedy robi wszystko żeby mieć pożywkę! przynajmiej u mnie to tak działa!! grunt to opanowanie i nie wpadanie w panikę

Odnośnik do komentarza

Elkaa,a Tobie to sie tak robi,jak wychodzisz miedzy ludzi???,bo moze Ty masz fobie społeczna i tak nieswiadomie boisz sie ludzi...ja miewam tak,ze na Poczcie na przyklad tak sie denerwuje,wydaje mi sie,ze wszyscy sie na mnie gapia i wogole obłed jakis. Ja naprzykład nie moge rajstop nosic pod spodniami,bo mnie kurwi...ca bierze,mam wrazenie,ze sie dusze i tez jak mam kurtke zapieta i szalik owiniety na szyji to to samo,wrazenie,ze sie dusze....wszyscy mi zawsze gadaja,wez TY sie kobieto w koncu ubierz cieplo i pozapinaj,a ja poprostu czuje ,ze sie dusze jak jestem taka pozapinana.

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Ela tu chyba każdy tak ma jak opisujesz,a jak nie każdy to większość.Ty nawet nie wiesz ile razy ja spierdzielałam do samochodu.Jak starego w nim nie było,to dzwoniłam i krzyczałam do słuchawki-kutasie gdzie jesteś,ja tu umieram.On biedny leciał jak na skrzydłach do auta i się pyta -co się dzieje.A ja co ? Jak go zobaczyłam wszystko wróciło do normy. Beatka,to nie fobia społeczna a bardziej agorafobia.Kiedyś Tyta wrzuciła test i wyszło mi przynajmniej,że fobii społecznej nie mam a mam agorafobię.Ten test jest chyba na 199 stronie. Ela takie zachowanie to normalka,więc nie bój żaby !!! Beatka super,że Ci fajnie poszło w pracy.Myślę,że nerwówka będzie parę dni a potem leki zaczną działać i bedzie tak jakby nigdy nic.Po drugie kontakt z ludźmi,to też w pewnym sensie terapia.

Odnośnik do komentarza

Wiecie co wczoraj odrazu pomyślałam, że do Was napiszę..zobaczcie jak Wy potraficie pomóc..-bardzo dziękuję..sama myśl, że mam z kim pogadac bardzo pomaga!:** A może za bardzo ściskało mi brzuch i jedzenie podeszło mi do gardła..??bo pozniej miałam wrażenie jakbym własnie miała jedzenie w gardle..jakby mi podchodziło...ponoć mam refluks..

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witajcie dziewczynki! Elkaaa ja mam okropny dyskomfort jak sie wlasnie dosyc mocno zepne i to w dodatku po jedzonku. Mam taka kurtke z pasem dosyc upinajacym i zawsze mnie gniecie, oddycham mocniej bo mam wrazenie ze brak mi powietrza no i wtedy zaczynam lekko panikowac i pojawiaja sie skurcze , no amsakra ... jA jak i Beata chodze cienko ubrana , nie cierpie szalikow, w sklepach sie rozpinam , szalik sciagam bo jak poczuje gorąc to od razu panika

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny tez tak macie że potraficie się w sekundę zrobić takie głodne? ja tak właśnie mam , aż się trzęsę z głodu i w brzuchy mi burczy, słaba się robię...szybko coś jem i muszę posiedzieć aż mi przejdzie... wybieramy się dziś na basen...co prawda nie mam ochoty ale pójdę na siłe bo znowu zaczynam zdziwiać a potem ciężko gdzieś wyjść... mój młody w wieku 6lat przechodzi swoje pierwsze zauroczenie i codziennie chce chodzić do sąsiadów bo mają na ferie 10-cio letnia siostrzenicę. co prawda sąsiedzi są super, sami po małego dzwonia ale mi aż głupio...mały marudzi że chce iść...szopka...a co będzie za 10 lat??:))

Odnośnik do komentarza

Zelka musze ci powiedzieć ze ja własnie tak mam ze w sekundzie robię się głodna i muszę szybko cos zjeść bo inaczej jest mi słabo i się cała trzese wiec zawsze mam coś do jedzenia przy sobie i picie na wszelki wypadek.beatka cieszę sie ze dałaś radę,bedzie coraz lepiej.ja dziś była u dizeciaków a dawali tak czadu że szok.mały tylko się nosić i bawić a dokazywał dziś nie ziemsko .ale na szczeście jestem już w domciu moim kochanym.ja dziewczyny zawsze jestem cienko ubrana bo mi zawsze wszędzie duszno i tak już mam od początku nerwicy wiec to już dla mnie normalne.buziaczki dla was ja idę co robić

Odnośnik do komentarza

Zelka ja mam podobnie...mam takie dni, ze jak się robie głodna, a nie jem od kilku godzin , albo mam dłuższą przerwę między posiłkami to odrazu jest mi słabo i zle się czuję..złośc również występuje, dopiero jak zjem i witaminy dotrą do organizmu to zaczynam zyc na nowo...:). My znerwicowani tak mamy...powinniśmy jeść regularnie i zdrowo...,ale w dzisiejszych czasach czy to możliwe..??

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Lencia ponoc na wszystkich nerwicowcow dziala wiatr, ja tez czuje sie gorzej no i wiecej skurczakow mam.. Lencia mi sie udalo rzucic i nie pale juz prawie 5 lat:D a palilam 10..a ten lelektroniczny tez czuc dymem tytoniowym?? jak to ejst dziala w ogole? chce ci sie zapalic normalna fajke?

Odnośnik do komentarza

No przynajmniej ja jak sa wiatrzyska takie to czuję się jakbym się nie źle narąbała....dziś nawet czułam się jakbym pływała i wyszła z wody takie falowanie no ale cóż trzeba to przetrzymać po prostu.nie cierpie wiatrów.ale zime lubie bo jak goraco się robi to sie człowiek może szybko schłodzić a w lato???? trzeba cierpieć niestety.moje dziecko puszcza przeziebienie to złapał jakąś wirusówkę biedny i posiadówki robi na kibelku co chwilkę.ciekawe co będzie za noc............

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×