Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Elu w sumie to ja bardzo często piłam piwko z nerwica. Ale po ostatniej akcji skończyłam! Pani na pogotowiu stwierdziła ze mój niski potas plus alkohol tak napedzilo moje serce:/ a ja mam jeszcze wypadanie płatka zastawki i to zwiększa predyspozycje do różnego typu arytmii:-/ czasem walne sobie jakieś winko. Ale z lekkim strachem:|

Odnośnik do komentarza

ładnie dajecie czadu dziś ale swoją drogą to wam powiem że odważne jestescie mi od razu psychiatra zakazała alkoholu no chyba ze nie chcę wyjsć z tego to były jej słowa......ale ja sama wiem że przy lekach na nerwicę czy depresje nie pije się alkoholu......kobitki tak że uwazajcie trochu.tytka na fb chciałam napisać do ciebie i zawieszało mi sie coś,cholerka nie wiem co to.....może jeszcze sprubuję sie dobić do ciebie jak bedziesz.jeszcze wam jedno powiem ze taki znajomy moich rodziców kiedyś leczył sie na nerwice natrectw i pewnego razu napił się drinka na imprezie a wczesniej nie pił i prawie oślepł tak wiec ja to nawet nie myslę o takich sprawach,lepiej uważać na całego niż potem cierpiec jeszcze gorzej.ja nie wiem czy to od tego że napił się a brał leki ale lekarze tak stwierdzili i potem zawsze moja mama mi gadała za każdym razem jego przykład i zebym uważała........

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Ja juz tez dziewczyny nie pije długo bo mimo iz pilam bardzo niewiele i to slodkiego piwka w dodatku to na drugi dzien mialam sercowe sensance. Serce walilo jak opetane! Dlatego tez koniec tym tak jak i z fajkami. Beata mi do Ciebie wiele nie brakuje;) jesli chodzi o wiek oczywiscie:) Elkaa staraj sie nie przejmowac, 3 skurcaki pojedyncze to nie ejst tak zle, mozna sie przyzwyczaic......ja mam codziennie szarpania i mnogie skurcze i staram sie jakos funkcjonowac, fakt ciezko ztym sie zyje i ze swiadomoscia ze bedzie tylko gorzej:(

Odnośnik do komentarza

Beatko co to jest ten xnanks???? jejku laski Wy zawsze macie cos przy sobie w raziu wu ??? Ja nic??? az się boje ze niczego nie mam !!!!! przeczekaj jeszcze pare dni i będzie ok zobaczysz :) A my sobie przed senem zrobiliśmy spacerek na dotlenienie przestało sypać i poszliśmy cala rodzinką po rzucaliśmy się sniezkami dwie rudny po uliczkach i do domku hehehe fajnie tak mordeczka zmarzła :) Dobranoc kochaniutkie :))))

Odnośnik do komentarza

Xanax to taki lek,który szybko pomaga pozbyć się lęków...ja miewam takie coś...taki strach mi brzuch ściska,ze aż ogień czuje i mam ochote wyskoczyć przez okno,na dłuższą metę nie do wytrzymania...a po xanaxie dość szybko przechodzi i czuję się normalnie,jakby nigdy nic...tylko,ze on jest uzależniający i za bezpieczne stosowanie uznaje się do dwóch tygodni...no,albo jeszcze doraźnie można go stosować od czasu do czas jak są jakieś większe lęki...będę szukała podobnie działającego leku,tylko nie uzależniającego,bo jest dobry i działa..dla własnego spokoju warto mieć coś pod ręką w domu wtedy jakby sie jest spokojniejszym,że w razie czego można sobie pomóc,ale to już osobista kwestia każdego:))))

Odnośnik do komentarza

Beata, ja od 3 lat jestem na xetanorze na poczatku była 1 tabletka rano, a później jak czułam sie dobrze zaczęłam brać połówkę i tak do dziś. To lek który nie uzależnia ( wg lekarzy;)) Miałam 2 próby odstawienia .. po pierwszej czułam sie okropnie więc lekarz stwierdził że jeszcze nie pora, więc brałam dalej, w listopadzie 2012 r.odstawiłam po raz drugi ale czułam sie ok może 3 tygodnie ,w razie czego gdyby dopadły mnie lęki dostałam AFOBAM to lek na bazie alprazolamu tak jak twój XANAX, ten lek jesli bierze się często może uzależnić , więc sie wystraszyłam i nie brałam wcale. Pojawiły się wówczas skutki odstawienne po xetanorze tzn. zawroty głowy, strach nie wiadomo przed czym, paniczny lęk , ściskanie w klatce , serce waliło.. masakra...jakbym nie była sobą, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, jakbym wyszła z ciała i stała obok.. nie chciałam sie tak męczyć szkoda życia...podziwiam niektóre z Was borykaja sie z nerwicą , nie biora leków macie bardzo dużą siłę wewnętrzną i takie samozaparcie że dacie radę , że próbujecie z tym walczyć... Do czerwca mam leki a później zobaczę jak będzie, biore minimalna dawkę i jest ok...Nie mam strachu przed wyjściem z domu, spotkania z przyjaciółką, zaprowadzam dziecko szkoły, jeżdżę samochodem...brakuje mi czasem większej energi no i libido spadło można powiedzieć do zera...ale nie narzekam gorzej z mężem hehe.. Apropos wieku czyżbym była najstarsza? 37 Trochę się rozpisałam ;) mam nadzieję że Was dziewczynki nie zanudziłam? Moje chłopaki już spią, też się kłade , bo jutro 1 dzień po feriach do szkoły trzeba dziecko zaprowadzić, skończyło się co dobre... Dobrej nocy... pa

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! U mnie kolejna noc,gdzie nie mogę usnąć.Pierdyklam się ok.22.00 ale przewracałam się z boku na bok i odpaliłam lapka. Zelka śmiałam z Twojego pościora jak dziecko,ale w sumie to prawda,że każda z nas by sie pewnie telepała,ja na bank. Dziewczyny mnie kiedyś moja alergolog przepisała xanax,ale nigdy go nie brałam.Bałam się i tyle.Wtedy opowiedziałam jej o strachu przed operacją i pamiętam,że powiedziała mi,że jak nie wrzucę na luz,to potem organizm tak się ,,roztelepie,, że cięzko będzie wrócić na właściwy tor.Ja mam w razie wu serestę ( oxozepam) i dopiero dzisiaj Monia mi uswiadomiła,że ten lek podobnie jak xanax uzależnia.Ja nie biorę go za często,ale jak juz widzę,że mna telepie,to połóweczka idzie w ruch. Anulka ja mam 36 lat,ale samopoczucie u mnie jak u staruszki. Któraś pisała,że ma trądzik różowaty-niedawno to przeszłam i upierdliwe dziadostwo to,że hej.Ja miałam to az 8 tygodni.Dobrze,że na twarzy tego gówna nie miałam,jedynie bandziorek i nogi zaatakowało.Jak zapytałam z czego to się wzięło to mi powiedziała pani dermatolog,ze medycyna jeszcze nie wyjaśnila przyczyn powstania tej choroby a mnie się wydaje,że ja to dostałam z leków i tyle. Co do alkoholu,to ja nie piję.Raz,że mi nie smakuje a dwa cięgle na lekach jadę więc sami rozumiecie.Sporadycznie lampka wina i tyle,ale mój stary to piwko lubi.Szczególnie jak jest jakis meczyk,to chipsy,orzeszki i piwko to jego atrybuty. Matko u mnie już wszyscy śpią.Młoda z włochaczem ( juz wyzdrowiał skubaniec,Tytuś miałaś rację chyba z tym,że bawił się ze mną) a stary tak chrapie,że az kołderka podskakuje. To już nie przynudzam,słodkich snów kochane.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny! Ja już wróciłam ze szkoły, zaprowadziłam młodego, zrobiłam małe zakupy...a teraz czas na kawkę...potem obiadek zupka ogórkowa i placuszki jogurtowe, a jak starczy troche czasu to zanużę sie w książkę, strasznie lubie czytać, obecnie czytam Nicolasa Sparksa... Andziunia, ja przy swoich 37 latkach czuje sie jakbym miała z 10 mniej i tak też mi dają co niektórzy co mnie nie znają...ale to chyba dobrze hehe Najważniejsze w tej naszej chorobie żeby nie zamykac sie w sobie , jak najwięcej wychodźmy do ludzi.. Co do alkoholu to też nie pije , bo po prostu nie lubię..jedynie jakas lampka wina przy spotkaniu z przyjaciółmi..ale rzadko.... Andziunia ja tez mam kota w domku, czasami już mam dosyć tego sprzątania sierści, ale nie potrafiłabym sie z nim roztać, traktuję go jak członka rodziny hihi..mieszkam w bloku, więc caly czas jest w domku nie wychodzi , jedynie na balkon.. Tytka, bez leków tez nie wiem czy dałabym rade iść do kościoła, raczej nie...ale z lekami jest prościej ..nie mam lęków, moge wszędzie iść, nie ściska w klatce ani w żołądku..na razie jest ok Tytka ja jestem z Kujaw... Kawka wypita, ogarnę trochę mieszkanie i zabieram sie za obiad...bo czas szybko zleci... Miłego przedpołudnia..

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witajcie dziewczyny!! Ja mam troche inne podejscie do lekow. Ja z najczarniejszej dupy za przeproszeniem wyszlam sama bo leki mnie w nia wlansie wpedzily. II teraz wiem ze bez lekow mozna sobie poradzic....balabym sie brac wlasnie dlatego, ze boje sie skutkow odstawiennych, szczescie bedzie chwilowe i znowu trzeba bedzie po nie siegnac......nie chce cale zycie z przerwami malymi byc na lekach, wiem co sie z ludzmi dzieje (moja kolezanka juz nie jest taka, jest nieobecna, ma zolte papiery, po prostu tragedia) na i po lekach oczywiscie pewnie nie kazdego moze to spotkac ale wole nie ryzykowac. Zyje w maire normalnie a leki niczego nie zmienia bo ja ogolnie nie radze sobie ze stresem od najmlodszych lat no i mam skurczaki dodatkowe i ich niestety tabletki nie usuną....nie wiem jakby bylo ze stresem no ale z nim to sobie raczej musze sama radzic a nie go tlumic

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek wszystkim ! Anulka ja znowu wyglądam na 10 więcej niż mam.Spasłam się jak świnia i dlatego.Co do kotów,to ja mam dwa-jeden kocur,co wiecznie chodzi na panienki i muszę czorta wykastrować.Po powrocie zdycha na kanapie,bo albo go koty pogryzą,albo ktoś skopie po dupsku-ale gieroj niesamowity.Drugi to motka,młoda,bo ma 1.5 roku i za niedługo pewnie babcia zostanę hi hi hi.Ja to straszna kociara jestem i nie wyobrażam sobie życia bez kotów.My mamy mały domek z ogródkiem,to dziady mają wybieg,ale i tak swoje potrzeby załatwiaja u sasiadki w ogrodzie a ona tylko się drze.Z jeden strony się nie dziwię,bo wszystkie okoliczne koty z jej ogrodu zrobiły sobie kibelek a z drugiej nie raz mnie trafia,bo krzyczy na cała ulicę i mam już tych krzyków dość. Samotna co do leków,to ja z biegiem czasu chyba jestem za tym,żeby zacząc brać.Tobie kochana się udało wyjść z bagna bez wspomagaczy,ale ja chyba będę musiała zacząć brać coś,bo mam już dość siedzenia w domu.U mnie chęci sa ogromne na zmiany,ale na chęciach tylko pozostaje,bo niestety jak tylko zrobię krok za bramkę,to moja chora głowa się odzywa.Trochę przerąbane,ale da się z tym żyć.Ja myślę,że Twojej kumpeli może źle dobrali leki,albo coś w leczeniu poszło nie tak.Ja setki razy myślałam,że wyląduję w psychiatryku,bo nie szło wytrzymać.Lęki,telepawki,lambady-Boże jak sie wszystko skumulowało na raz,to faza nie z tej ziemi.Dzisiaj już tego nie mam i ciesze się z tego bardzo.Nieraz jeszcze mam nieuzasadniony lęk,ale to wtedy jak sie nazbiera problemów i nie widzę w danej chwili wyjścia z sytuacji.Przykładem może być sobota,gdzie zamiast spać,ja zaczęłam się telepać i chciałam gdzieś wyjśc w środku nocy a sama nie wiem dokąd.Wiem-paranoja,ale czasem moja mózgownica płata mi takie figle. Dzisiaj wstałam znowu jak na kacu-głowa pęka,ale to z niewyspania. Kawuśkę zaraz trzasnę,to może przejdzie.Obiad już sie gotuje.Dzisiaj barszczyk ukraiński i mięsiwo dusi się,do tego marchewka z groszkiem i mam luzik.Chatę już ogarnęłam,bo to pierwsza rzecz,która robię po przebudzenie.Taniec z odkurzaczem i mopem oraz ścierą zaliczę i mam spokój do następnego dnia. Coś mi laptop nawala i chyba dziada trzeba będzie zanieśc do reklamacji.Coś tam w nim stuka,puka i jeszcze mogę tylko otworzyć jedną kartę.Do wczoraj otwierałam dużo a dzisiaj tylko jedna :( Miłego dnia kochane !

Odnośnik do komentarza

Ela każdy ma jakiegoś jebla na jakimś punkcie a ja mam na puncie czystości.Raz,że wynikło to z tego,że moje dziecko było alergikiem i musiałam a dwa przez moje dwa włochate dziady,które chodzą tam i z powrotem.Polko-dom i tak w kółko hahahah.Ale powiem Ci,że nieraz 2 razy dziennie jak trzeba hahah-wiesz,jak ktoś nie ma zajęcia to tak ma hahahah.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane!Ja juz tez obiad wstawilam.Mam dzis kiepski dzien.Wnocy nie spalam,duzo myslalam i jestem zla na siebie,na caly swiat i jeszcze nie wiem na kogo( Kurcze myslalam z czego mi sie to wzielo i jak dlugo jeszcze bedzie mnie to trzymac,te zawroty glowy,to bujanie wrrrrr,no i efekt,ze nie wychodze z domu:(Czy ktoras z was moze ma tak,ze jak siedzi,albo stoi to sie buja?Tak,ze cialo samo poprostu nie jest w stanie utzymac pionu,tylko nieswiadomie sie buja?no i jest problem z utrzymaniem rownowagi. Ja pije tylko kawe rozpuszczalna,ale na dodatek z kawa zbozowa zmieszana,taka lure.Alkoholu nie pije wcale,nie lubie,mam slaba glowe.Nie przeszkadza mi jak ktos inny pije,ale nienawidze jak ktos probuje mnie do picia zmusic,typu:ale tylko jeden drink,nic ci nie bedzie,ja uwazam,ze jak ktos mowi nie to powinno sie to uszanowac.I najgorsze jest w tym wszystkim to,ze nie pije,a wyniki krwi wskazuja,ze mam watrobe alkoholika.No wlasnie nie potrafia lekarze dojsc z czego mam uszkodzona watrobe i mam zakaz brania lekow.A propos lekow,ja uwazam,ze kazdy musi w tej kwestii podjac decyzje sam.

Odnośnik do komentarza

Ja mam xanax i mi sie przeterminowal,przez dwa lata jak go mialam wzielam moze 3 razy,efektow nie widzialam,ale dobrze go bylo miec w torebce,taka swiadomosc,ze w razie co on tam jest i a noz zadziala.Musze isc do rodzinnego,zeby mi przepisal,mam relanium ale po tym to podobno sie fajnie spi:)nie probowalam.Hydro jest podobno lzejsza,ale tez usypia. W lutym mam psychiatre i chce by mi dala skierowanie na psychoterapie.Zobaczymy co dalej!

Odnośnik do komentarza

Madzia te bujania ja mam też.Najgorzej jest w kościele,bo bujam się na boki.Stary nie raz śmieje,że to nie dyskoteka,ale cóż zrobić.Ja się kontroluję,to jest ok ale jak nie to jest jak jest.Najczęściej stoję oparta o ścianę i jest dobrze. Ja przed chwila zaliczyłam jakiś atak paniki.Normalnie słabo mi się zaczęło robić,nogi jak z waty,ręce też.Otworzyłam okno,poleżała i jest trochę lepiej,ale w skroniach tak dziwnie i oddech taki przymulony.Kurde,zawsze coś.....

Odnośnik do komentarza

Andziu to jest włąśnie najgorsze...że to choróbsko potrafi w sekunde zjebać fajnie zaczęty dzień i nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje...mnie to najbardziej przeraża-dlatego też staram się nic planować bo nigdy ze mną nic nie wiadomo;/ mnie też tak wygina zazwyczaj jak stoję długo w jednej pozycji ale mam to gdzieś... A co do leków...jak na razie radzę sobie dobrze...ale nie widzę żadnych kroków do przodu, stoję w miejscu a chciała bym być taka fajna jak kiedyś i żyć tak intensywnie więc nie mogę powiedzieć że nigdy po nie nie sięgnę bo szczerze mówiąc zaczyma mnie już ta choroba WKU...AĆ!! i gdyby ktoś mi obiecał że będę żyła NORMALNIE!! nie zawahała bym się!!

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Ja odczuwam takie bujania, pijanstwo chyba glownie wtedy jak jest cieplej i jest nizsze cisnienie bo mimo iz czesto ono mi sie pod wplywem emocji dzwiga to ejdnak w spoczynku mam nizsze niz normalnie ii ja tak dzis sie czuje kiepskawo bo i te dni mam no i cisnienie chyba na dworze nizsze bo caly smrod jest na dole z tych kominow

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Wiecie dziewczyne ja mysle, ze gdybym miala mozliwosci to i zaczelabym zyc w miare normalnie ale nie ma auta, osoby do towarzystwa (mam an mysli mezczyzny) i po prostu nie ma jak spedzac czasu gdzies dalej w jakims milym miejscu a dotrzec gdzies srodkami komunikacji to tragedia i strata czasu, Mysle ze gdybym sie przyzwyczaila do zycia towarzyskiego to byloby ok no ale ja nie mam ochoty na spotkania z kolezankami poza placem zabaw. Na soczek wolalabym wyjsc z mężczyzną no i do lozeczka:P Terazx czekam na wiosne i wycieczki rowerowe. Bede je zaliczala codziennie!! JUz to sobie obiecuje

Odnośnik do komentarza

U mnie też dziś kiepski dzień,musiałam sobie pomóc 2 tabletką uspokajającą,przymulona jestem a muszę zaraz po młodszego do przedszkola jechać...czekam z niecierpliwośćią,aż tabletki bęą działać i miną te skutki uboczne;/...Ja się nie bujam,tylko zawsze trzęsę nogami,tak w przód i w tył,nawet jak mam okres i brzuch mnie boli,to tak minimalnie odwraca moją uwagę. Z urzędem pracy nic nie wyszło,sama bede jej szukac,kurde wyjdzie to wyjdzie,jak nie to nie...tak się rospisałyście o tym alkoholu,że już chyba nawet za małe z sokiem podziękuję a w sobote z mężusiem na jakąś zabawe sie wybieram,myślałam,żę się trochę alkoholem znieczulę i będę się dobrze bawić,ale bez tego będę próbowała....denerwuję się tą zabawą,nie wszystkich znajomych od męża znam,więć bedę się musiała przywitać moją mokrą łapą...ale z drugiej strony to i dobrze,przynajmniej mnie do tańca prosić nie będą:)))) MIłego dnia wszystkim!!!

Odnośnik do komentarza

Samotna mi się tez wydaje że jak bys miała druga połówkę było by Co o sto razy lżej, siedziała bys sobie w domu z kimś bliskim twemu serduszku :) ale nie ma co dramatyzować przyjdzie czas i pora że znajdziesz sobie partnera nawet nie będziesz wiedziała kiedy ;) Beatka haha dobre te przywitanie się ze spoconymi rękami ale niestety tak jest i nic nie poradzisz :) Od razu mi się przypomina jak ja się witałam z mokrą reka z zajebiscie przystojnym lekarzem jak poszłam na bilans z młodym jejkuuu jak go zobaczyłam i podał mi reke i przedstawil się Alan bo to był obcokrajowiec chyba Pekistanczyk tooo ja o nieśmiałam na jego widok typowe objawy nerwicy bo nogi tez mi się ugięły ale to nie była nerwica wiem ..... hahahah był tak cholernie przystojny ze mnie zaczarował na kilka sekund i jak na zlosc i ta reke trzymal a ja mokra po prostu mokraa cała hahaahhaahah ...... także wiec kochana idz na imprezke z mezem i miej nerwice w dupie baw się dobrze i nie pozwól żeby Wam zepsuła wieczór :) Andziuna Ja tez codziennie odkurzam tym bardziej teraz jak mamy tego szczeniaka osranca i oszczanca zabije go kiedyś!!!!! noo i mop oczywiście tez w ruch :) mi tez cos dzisiaj hu....wo tak chyba ciśnienie za niskie dzisiaj, bo tez mi pulsuje w skroniach,mam nadzieje ze nie mialas tego przeze mnie kochana bo z rana Ci pisałam co mi jest :( ja mam tez nie raz jazdy jak się naczytam potem wszystko mi wychodzi Andziunia masz racje z tym :) biore się za obiad bo mnie głodomory zabiją :) a dostałam fajny przepis na kotleciki jajeczne ze szczypiorkiem więc spróbuję :)

Odnośnik do komentarza

Hej :) ja z rana poszłam za przedszkole zapłacić potem sobie posprzątałam a zaraz sie połoze przed tv :P ja też jak do kościoł jeszcze chodziłam to na boki sie bujałam a potem jak już stałam na dworze to sobie cały cas dreptałam żeby nie czuc bujania;/ MAGDA79 ja tez kiedyś brałam xanax i nie było poprawy a te co teraz mam są dobre :) ZELKA ty to faktycznie potrafisz człowieka do łez ze smiechu doprowadzić zbiorowisko paralityków:))))hahahaha!!!! dobre TYTUŚ faktycznie może będzie okazja się spotkac fajnie by było :)

Odnośnik do komentarza

Zelka dlatego mi tak ciężko dupę ruszyć gdziekolwiek,bo nie wiem co mnie kiedy dopadnie.Gdybym miała prawko,to myslę,że śmigałabym tak jak Ty a tak dupa blada. Teraz mi już lepiej,bo już się nie użalam nad sobą jak kiedyś.Jest coś-leżenie dziesięciominutowe i przechodzi.Tylko,że ja mam tez tak,że nie wiem czy te moje słabości są z nerwów czy jakieś niedotlenienie mam ? Jak zaczęłam dziwnie łapac powietrze,to wzięłam wziewa na astmę i przeszło.Już sama nie wiem czy ja tą astmę mam czy nie mam.Na moje oko nie mam,bo jarałam fajki jedna za drugą i nic.Musze pogadac kiedyś ze swoim alergologiem i zobaczymy co mi powie.W każdym razie żadnych leków na astmę nie łykam,jedynie w płucko sobie daje wziewa w razie czego. Tytuś nie wiem z czego ten mój atak dzisiejszy się wziął.Siedziałam i nagle ciach-pach a ja świruję.Może pogoda,może odreagowuję po kilku nieprzespanych nocach a może po prostu dawno nic nie było i franca chciała mi dokopać.Tak czy owak,najważniejsze,że jest juz dobrze. Samotna wbijaj do mnie,ja tu mam jednego kolegę,który nie może sobie laski znaleźć,może akurat przypadniecie sobie d gustu. A tak na marginesie,dziewczynki jak u Was z sexem,bo ja ostatnio wysiadam.Kużwa jak w grafiku-raz w tygodniu,bo na więcej ochoty brak.Ja się dziewczynki starzeję i to strasznie....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×