Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczynki ! Ja z Podkarpacia,ale też jestem chętna do spotkań w realu.Może kiedyś wszystkie sie gdzieś spotkamy i porajdamy.Ja już Gracji obiecałam,że kiedyś wbijam do niej jak pojedziemy nad morze,bo muszę jej podziękować osobiście za terapię hi hi-to taka nasza pani psycholog. Tu na forum faktycznie zawiązały się przyjaźnie,choć nigdy wcześniej się nie znałyśmy ani w realu się nie widziałyśmy.Fajnie mieć kogoś kto Cię rozumie,kto wie co przeżywasz w środku. Ja znowu kolejną noc nie spałam.Mój kocur tak miauczał,chyba z bólu,że przesiedziałam z nim w kuchni ze 3 godziny.Skubaniec wybrał sobie miejsce do leżenia na włochaczu i tak na podłodze z nim siedziałam.Już dzisiaj miałam jechać do weterynarza a ten skubany wstał,nawpierdzielał się i poszedł na dziewczynki.Ech...wstręciuch mały,ale najważniejsze,że lepiej się czuje bałwan.A jego pańcia chodzi jak niedorobiona-niewyspana z bólem głowy...Obiad już się gotuje,córa w kościele i jak przyjdzie to zjemy i trzeba będzie dupsko ruszyć z domu. Co do śniadań,to mój też mi robi w weekendy.Może nie zawsze,ale najczęściej tak.Uwielbiam jeść śniadanka w łóżku. Miłej niedzieli kochane.

Odnośnik do komentarza

Anulka Ja się kościoła boje panicznie miałam tam swój pierwszy atak i dziękuje :( od tamtej pory na sama myśl dostaje drgawek :) a Ty A nulka skąd jesteś??? Beatko na piwko z soczkiem to Ja się pisze uwielbiam heheh,ale kawy nieee nie piję :) a możesz pic piwko jak bierzesz leki ja miałam zakaz nawet powąchania jak kiedyś brałam leki ??? ale fajnie macie z tymi swoimi obiadkami u mamuśki dziewczyny :) Andziuna Ja to z tego Twojego kociaczka leję on się może z Toba bawi w kotka i myszke??? w nocy za miauczy a myszka Andziuna będzie siedziała i glaskała po brzusiu a w dzień hahahahah a w dzień super jest hahahah :) My tez po obiadku idziemy do znajomych bo kolezanka synka urodziła i idziemy zobaczyć nowego członka rodziny, potem jak zawsze kochana spotykamy się na fecebooku :)))))))

Odnośnik do komentarza

Zuza chora ;/ byliśmy dzisiaj z nią na pogotowiu bo tak gorączkuje :( pewnie zaraz Hania załapie :( w domu wszyscy chorzy masakra jakas ;/ TYTUŚ widze że ty też unikasz kościoła jak i ja;/ ale teraz w marcu mamy msze za mojego chrześniaka i mam zamiar iść i sie przełamac zobaczymy co z tego wyjdzie no fajnie by było się spotkać w realu szkoda ze tak daleko od siebie mieszkamy TYTUŚ a ty z jakiego województwa jestes ?

Odnośnik do komentarza

Tyta,zdania co do leków i alkoholu są podzielone,moja pani Doktor nic nie mówiła,że nie wolno,w wywiadzie jej mówiłam,że nie unikam alkoholu i przy imprezach jak najbardziej,oj..jaka ja wtedy jestem wyluzowana..no,ale oczywiście zdając sobie sprawe z możliwości uzależnienia nie chleje dziennie,chociż wczoraj sobie wieczorem wypiłam piwko z colą,mąż poszedł na imprezkę,ja z dziećmi,więc sobie sama zrobiłam zadośćuczynienie:)...Co do leków i większej wypitej ilości alkoholu to nie wiem,flaszeczki sama to na pewno nie wypije,z kibelka to chyba bym przez tydzień nie wyszła:))))....Ja już po maminym obiadku...oj,rośnie brzuszek,rośnie:)

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witam dziewczynki:) Witam takze nowe kobietki:) ja tez jestem ze śląska ale ja mam wlasnei problem ze spotykaniem się, wszystko wole robic sama lub z dzieckiem... Dostalam dzis tego wrrr wicie czego, okropnie sie czuje, u nas w domu tez grypa przyszla i tak siedzimy w pokoju szczelnie zamknietym,,,brr boje sie choroby i temperatury bo wiem, ze serce szaleje a ja sie tego najbardziej boje:(

Odnośnik do komentarza

Bezeluszku Ja z zach-pom bardzo blisko Gorzowa Wlkp :) Beatko to jesteś odwazna babka Ja w zyciu bym nie wypila piwka biorąc leki na nerwice ale kazdy ma inne leki może akurat przy Twoich można :) ja to ogółem bardzo boje się leków i łykam jak jestem przyparta do muru mam schize ze serce mi peknie lub jakiś zawał wiem..... głupota ale moja głowa tak myśli :((((( Samotna teraz kazdy jest chory i nawet jak Cie złapie dasz radę oby nie tfu tfu ..... ja tez musial wziasc polopirynę S i wzielam ze strachem ale postawila mnie na nogi :) zycze oby nie dopadło Cie grypsko ani Twojej niunki :)

Odnośnik do komentarza

Bezeluszku My ze swoim tez wylądowaliśmy w szpitalu na szczęście tylko na izbie i do domu bo miał taka wysoką gorączke przy tej grypie goraczka utrzymuje się dość długo i wysoko także nie doprowadzaj nawet do 38.6 dawaj od razu cos przeciwgorączkowego My sowjego synka ratowaliśmy okładami a raz nawet kapielą w letniej wodzie przeszło mu dopiero po 4 dniach ale po tym wszystkim 3 dni był bardzo słaby te grypsko jest okropneee brrrrrr niech niunika zdrowieje.... pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Ja tak sie wtrącę odnosnie tabletek i alkoholu...kolezanka mi kiedys opowiadala, ze nie mogla pic biorac tabletki więc postanowila napic sie zaraz po tym jak skonczyla z tabsami i to sie dla niej niestety skonczylo szpitalem. Tyta ja jeszcze nigdy na grypsko nie chorowala, jak juz to krtan raz w zyciu mialam zawalona no i raz czy dwa razy do roku katarek, bol gardla ktory mijal zazwyczaj na drugi lub na trzeci dzien...ja sie boje takiego chorowania masakrycznie!!

Odnośnik do komentarza

Samotnawtymwszy...u mnie nerwica właśnie podejrzewam zaczęła się od siedzenia w domu z dziećmi,brak kontaktu z ludźmi,koleżankami,wszędzie ciągnę ze sobą dzieci i dlatego postanowiłam to zmienić,też mam obawy gdyby się okazało,żę jednak któraś napisałaby,że wpadnie na kawunie i pogaduchy,ale chyba nadszedł moment,żeby to właśnie zmienić i zacząć wychodzić do ludzi,uwierz ja też strasznie boję wszelakalich kontaktów a zarazem tęsknie do jakiejś zwykłej koleżeńskiej znajomośći,powtarzam się już zresztą:)))))Może wcale daleko od siebie nie mieszkamy,to zrobie Ci niespodziankę i wpadne ja na kawke i na spacer z dziećmi:))) Tyta32,ja leki dopiero 4 dzień biore i wczoraj tylko to jedno piwko z cola,odwaga to bym tego nie nazwała,raczej głupotą moja,zreszta myślę,że gdyby rzeczywiście do moich leków nawet piwka nie można by było się napić to zapewne lekarka poinformowała mnie stanowczo o tym. A co do serca to chyba ze trzy razy w życiu mi się zdarzyło,że zaczęło tak walić i strach mnie taki ogarnął zbliżony do paniki,że myślałam,że to już mój koniec,mama mi wtedy właśnie jak jej powiedziałam to stwierdziła,że mogę mieć nerwicę...i wychodzi,że dobrze stwierdziła.... Ktoś tam wcześniej napisał,że z nerwicy się wychodzi i ja w to wierzę.:))))))

Odnośnik do komentarza

Bezeluszku a Ja 30km zawsze jak jesteśmy w Pl jeździmy tam na zakupy :) tak więc kiedyś możemy się bez problemy spotkać tylko My dwie jesteśmy z tych stron :((( noo i Kasiula troszkę dalej ok 200km od nas :) Samotna to dobrze,że nie chorujesz masz widocznie dobra odporność i oby tak było dalej :) , nie zamykaj się kochana w swojej własnej skorupie wiem ze Ci tak wygodnie jest,ale trzeba wyjść do ludzi Ja tez tak kiedyś robiłam ze tylko mąz i moje dzieci ,ale później okazało się ze jednak kontakt z ludzmi i znajomości dobrze na mnie wpłynęły,dobrze mieć jest chociaż jedną kolezankę taką od serca zebyscie mogły sobie razem gdzies wyjść na kawkę do galerii,czy kina fajowo tak :))))) całkiem inne zycie spróbuj kochaniutka :))))) Beatko i co masz skutki uboczne po tych 4 dniach???jak się czujesz?? My jednak nie poszliśmy nigdzie snieg tak sypie ze świata nie widać, także siedze w domku i tylko się obżeram uffff brzuch jak balon :))))))

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim, Witam nowe Panie:) U mnie weekendzik mija super. właśnie wróciliśmy z urodzin siostrzenicy mojego męża!! co za słodka małpa ąz mi się zachciało takiego małego skubańca:) ma 2 latka:)wydurniałam się z nia i potem mi spokoju nie chciała dać:) powywijałam mała na wszystkie strony----teściowe oczywiście jęczeli tak jakbym jej krzywdę robiła ale mam to w D....E:) Co do kawki i piwka---to kawska nie piję od kiedy serduszko robi se co chce...a piwka nie piję od roku kiedy to po nim wylądowałam na pogotowiu w własne urodziny...dostałam takiej tachykardii że nie mogli mi serduszka zatrzymać...Pani stwierdziła że to od piwa i skończyły się zakrapiane imprezki!! A szkoda bo po piwku taka wyluzowana bylam;/ ---Beatko=ja też mam około 60km do katowic:) skąd dokładnie jesteś?? Też mi brakuje takiej bratniej duszy...niestety moja najbliższa przyjaciółka nie ma dziecka i myśli nadal że życie to wielka impreza...i nasze drogi się rozeszły...powiem Wam szczerze że bardzo za nią tęsknie;/ nawet czasami płacze tak mi jej brak!! ale co zrobić... Dziewczynki zdrówka życzę dla Was i dzieciaczków:)

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Beata hmm to chyba nie mieszkamy az tak blisko siebie hiih ja w stronę tarnowskich gór...... Tytko ja mam kolezanki takie bliskie z ktorymi na co dzień utrzymuje kontakt ( 2) i kilka takich kolezaneczek od czasu do czasu....no ale ja sie z nimi spotykam na neutralnym gruncie czyli gdzies na podworku, na placu zabaw plus telefon hehe...kusza mnie dziewczyny do wyjscia ale mam opory przed tym. Rok temu dalam sie skusic ale bylam cholernie spieta...no juz pod koniec rozluznilam sie z tymi wariatkami ehhee, moze dam sie skusic znowu no ale pietra i tak mam bo o atak mi nie trudno gdzies w domu czy w knajpie.. POza tym wolalabym pieniadze spozytkowac inaczej niz na zabawe. Ja juz stara baba i mi sie nie chce nic:(

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wyobraźcie sobie nasze takie spotkanie w realu:) Widzicie to?? Jak się telepiemy ze strachu,walimy po gębach:) witamy spoconymi rekami co druga łapie sie za serce i dostaje zawału...innej sie kręci w głowie, tamta ma jakieś odrealnienia, ta zasypia z niskim ciśnieniem?? ii takie tam **uroki;;naszej choroby:)))hahahaha zbiorowisko paralityków:))))hahahaha!!!! ludzie by chyba stwierdzili że dziewczyny z domu wariatów uciekły:)hahahaha

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki i witam goraco nowe koleżanki.jak was czytam to się śmieję i już mi mąż mówi co ja tam czytam że mam banana na gebie hihihi.nie było by tak źle jakbyśmy się spotkały bo czułybyśmy sie lepiej nw swiom towarzystwie.po mnie nigdy nie widać jak by mi cos było i nikt mi nigdy nie iwrzył ze mi się coś dzieje no ale trudno.ja bym się chciała z wami spotkać.jejku jakbyscie wiedziały jak mnie to przeziebienie umeczyło juz myslałam ze wyladuję w jakimś szpitalu bo nie dawałam rady ale dzis mii lepiej a jutro idę do pracy.na szczeście mnie podwioza i odwioza autem to nie bede marzła na dworze.mam dosć juz tego lezenia i siedzenia bezczynnie.napiszcie jak mozecie z jakich miast jestescie bo tak to trudniej skojarzyć.ja jestem z chrzanowa jakby co to bardzo chetna do spotkania.......pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ja dokładnie to jestem z Lublińca..do Tarnowskich Gór to mam ze 30 km:)... Tyta,ja masakrycznie mam te uboczne,lęki takie,że w kibelku siedze i beczę,to znaczy beczałam,bo pomimo,że xanaks uzależnia to stwierdziłam,że nie dam rady tak się męczyć i dygotać,więc biorę od wczoraj i w porządku.Do Twóch tygodni ponoć nie uzależnia,więc zapytam lekarki czy są jakieś leki przeciw lękowe,które nie uzależniają...strachy powinny mi minąć jak leki zaczną działać:))) A z tym spotkaniem to chyba by tak żle nie było,hihi...chociaż jak sobie pomyślę,to już mi się łapska pocą:))) Boziu,a ja byłam kiedyś taka towarzyska,to znaczy teraz też jestem,tylko w środku nerwuska:)))

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×