Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Gość samotnawtymwsz

Nie do końca się zgodzę ze stwierdzeniem ze nerwica to choroba nudzących się.... Ja pracowałam caly czas, cały czas coś robiłam, tempo zycia, stres i to wszystko nerwice spowodowało...do niedawna tez dorabiałam sobie a nerwica i tak mnie trzymała i chodzenie do pracy na szczęście nie na cały etat był istną katorgą. Ja się odizolowałam od ludzi i pracy bo nerwica niestety i depresja mi nie pozwala na działania a tak bardzo bym chciała życ jak kiedyś a przede wszystkim mieć pracę i czuć, że się do czegoś nadaje bo póki co czuję się ogromnym nieudacznikiem

Odnośnik do komentarza

Samotna powiem ci że mnie nerwica wzięła jak urodziłam małego...zawsze byłam człowiekiem żywym ,koleżeńskiem wyciągałam z życia ile się dało. wystarczył mi rok siedzenia z małym w domu i się zaczęło;/ wiem że gdybym miała pracę była bym innym człowiekiem. wydaje mi się że Ty się boisz ludzi i dlatego tak Cie trzymało nawet jak pracowałaś;/

Odnośnik do komentarza

Jejku laski dopiero spoczelam caly dzień na obrotach zachcianki synka, zbijanie gorączki,3 pralki prania,co chwile ze szczochem malym na dwór,sprawe w banku bylam z kolezanka załatwić i tak zleciało jak fajnie nawet tzn nie ze fajnie ze mam synka chorego ale fajnie ze zleciało zero nudy i zero nerwicy ojejku jak ja bym chciała żeby tak zostało ..............

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki ja wczoraj już nie pisałam bo padałam na leb taka byłam zmeczona,byłam dwa razy w mieście i z dziećmi i mialam dosc.nawet dziś zaspałam do szkoły.a wczoraj miałam jazde jak ty andzia tylko chyba gorszą bo nakładłam do pieca w pokoju i się tak rozchajcowało ja patrze a mi rura co idzie do komina wypadła i cały dym szedł na pokój.a tu rura wrzaca,ja nie wiedziałam co robić w domu ciemno od czadu i dymu,aż mi sie słabo zrobiło bo musiałam tą wrzaca rure nakierować i włożyć w sciane............boze co ja przezyłam to w głowie się nie miesci.a dzisiaj miałam gosci od południa do teraz i moje dziecko wróciło ze szkoły z gorączką!!!!!!!!!!!!biedny leży,juz mu dałam paracetamol i syrop ,mój na nocke idzie z kuzynem gdzieś popracować a ja rano do pracy musze isc na ósmą bo sie tak ugadałam...................ja pierdziele no i nie moze być za długo dobrze.bedę się martwić co z moim dzieckiem no ale cóż.magda mój też stracił pracę w tym roku i był szok na początku,nie dostał nawet żadnej odprawy tylko zasiłek,tragedia.

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Jednego jestem pewna, ze gdyby nie dodatkowe skurcze i ogonie slaba odporność na stres to szybko by się nerwicy pozbyła. ale ja niestety lękam się zbyt wielu rzeczy i gdy się lękam to serce zle pracuje, tak ja k i to było dzisiaj. Wam tez klatka piersiowa sie czerwieni?? to moje utrapienie, gdy zaczynam widziec ze sie czerwieni wpadam w większą panikę echhh. Zelko ja tez kiedyś byłam ogólnie zarobiona, w domu nie umiałam wysiedzieć ani chwili ale niestety tez bardzo nieśmiała i zakompleksiona dlatego tez bałam sie i boje ludzi, widzę tylko złe intencje itp itd Tyta jejuu daj i troszke swego optymizmu kobieto!!:D

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Gracja o kurczę to rzeczywiście masakre miałaś, dobrze, ze ejszcze zachowałaś trzezwyn umysl i udało Ci sie to zrobić ...ja to na bank wpadlabym w ogromna panike i nie wiedziala nawet jak sie nazywam... nie wiedzialam też, ze masz prace:D super:)

Odnośnik do komentarza

Samotna no jakaś praca jest od wczoraj,jako pomoc przy małych dzieciaczkach i troche domowa też.ale cieszę się mimo że jest strach jak dam radę.wsumie to jest u rodziny dalszej a oni wiedzą ze mam nerwicę wiec jest mi łatwiej.już mi nawet mama tych dzieciaków powiedziała że będziemy wychodzić ile będzie sie dało i czasem na jakieś zakupki czy kino uuuuuuuuuuu powiem szczerze że sie boję jak to wszysto będzie ale zgodziłam się na tą prace bo kasa jest potrzebna wiec sama rozumiesz.moj mąż tez nie ma pracy to jest bardzo ciężko.chyba wiesz o czym piszę.a wczoraj to tak się bałam jak miałam z tym piecem że się cała trzęsłam ale wiedziałam ze musze to szybko naprawić bo jakby rura spadła mi na wykładzinę to poszlibyśmy z dymem.cała sie trzesłam i mi słabo było z tego stresu i gorąca.dziś mój mezuś idzie na nocke jedną popracować i bede sama z chorym syneczkiem.jeszcze tu zagladnę.tyta biedulko twojego maluszka też złapalo,współczuję meczy się biedaczek.mój też.cały rozpalony ale bajke oglada jakąś.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki:) Naczytała się znowu Waszych hstorii :) Moje przeżycia przez ostatnie 3 dni są tragiczne:/ W niedziele strasznie źle się czułam, miałam ochote zejść z tego świata. Stary mnie wkur*** i moje nerwy wysiadły. Wzięłam tabletki. Mały już troche też podleczony z tej paskudnej grypy, jakby tego było mało, wczoraj tak mi pizgnął na tył głowy na kafelki,że masakra!!!!!!!! Myślałam,że się zabiję wczoraj, miałam takie wyrzuty sumienia! Stał na nogach i chciałam mu body zapiąć i podciągnąć rajtuzy i go tak podniosłam do góry w tych rajtkach i on mi fik do tyłu poleciał i walnął głową!!!!!! Szybko go podniosłam i przytuliłam mocno, zaniósł się, dmuchnęłam dwa razy i już był spokój. Mi się wydawało ,że walnął z takim impetem,a on za 2 minuty już przestał płakać. Cały dzień go obserwowałam, czy się nie zatacza, czy nie wymiotuje, czy źrenice reagują etc. Nawet guza nie ma, ale ja całą noc spać nie mogłam, bo się boje ,że może coś mu sie stało. Stary mnie uspokaja,że nic mu nie jest i że od razu po urazie nie wyjdzie krwiak jeśli jest. Ze trzeba troche odczekac i pojdziemy najwyzej na tomografie. Jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja to taka panikara jestem straszna chisteryczka!!!!! Już sama nie wiem czy mam sie martwic, bo wszyscy mi opowiadaja o swoich dzieciach ze nie raz z taka sila przywalily glowa i nic im nie jest. Dzisiaj tez go obserwowalam i nic mu nie bylo, co by mnie zaniepokoilo. Ale do tej pory mnie ciarki przechodza jak sobie pomysle o tym upadku. Glupia ze mnie matka!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Lencia przestań tak mówić, to był przypadek i nie twoja wina. Powiem Ci,z e moje dziecko kiedyś wyciągnęłam z kąpieli i ona mi się ruszyła z chodniczka na kafelki a że mokre nóżki to rąbnęła z impetem o podłogę głową, był taki huk i nie mogłam uspokoić bardzo długo, na szczęście nic poważniejszego się nie stało....chociaż czytałam niejedno ze i po paru latach wychodzą krwiaki czy guzy po takich urazach.....u nas póki co jest ok

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Gracjo zapomniałam , wspominałaś o tym na forum:) I bardzo dobrze, dasz rade, może dla Ciebie to bedzie klucz do wyzdrowienia. ja tez na chwile obecna nie wyobrażam sobie czegoś takiego jak np kino...brrr az strach mi na sama myśl o ciemnościach i zamkniętej sali. w sumie wyjść można ale tak trochę głupio..

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

ELKAAAA ja miewam bardzo duzo skurczy codziennie, keidys było mniej a zwiekiem i nerwicą ich przybywa:( pytaj o cos konkretniejszego....jesli chodzi o lek to coczywiście ze za kazdym razem strach jest i to duzy a szczegolnie przy tych ktore wystepuja gromadnie

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

no właśnie Lencia my sie wszystkim zamartwiamy, psujemy zdrowie i nerwy a inni mają wszystko w poważaniu i żyją eleganko. Marze o choc jednym dniu totalnego luzu a tak to wiecznie czuje niepokój, napięcie w klatce piersiowej:/

Odnośnik do komentarza

Tomek , człowieku co Ty robisz czy chcesz się wykończyć przez ZĄB!!!!!!!! Noc wytrzymaj , rodzina musi zrobić zrzutę na dentystę , jakbyś mieszkał bliżej tobym Ci nawet dała pieniądze bo ja akurat wiem co to ból zęba , to były moje największe cierpienia , nawet poród lepiej wspominam. Nie jedz tyle tabletek przeciwbólowych , masz przecież wrzody !!!!!!!!! Rodzina musi chyba widzieć Twoje cierpienie z Mamą na czele. Wyrwanie to nie więcej jak 100 zł. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane przeczytałam wszytsko wczoraj , dzis ale jakos nie mam ochoty pisaci marudzić . W niedziele było super a od wczoraj znów klapa zawroty kołatania serca mdłości ból krzyża w samym dole az promieniuje do prawej pachwiny i do kolona a z mnie brzych boli Takie błędne koło ,nie znam jeszcze wszystkich ale ja też tak miałm zdzieciatkiem że walneło głową o podłoge i kilka dni nie spałam obserwowałam i w mojej wyobrazni bledło , siniąło itd ale tylko ja to widziłam nikt inny i sie nakrecałam a małemu nic nie było . Tak jak nasza wyobraznia pracuje na naszą niekozyśc tak się czujemy . Mówią co w głowie to w ciele i chyba sie to sprawdza . Ja z tymi mdłościami to też mam przerąbane jak mnie złapie to tak długo męczy az włoże paluch do buzi i sprowokuje wymioty .To jest chore zrewszta to wszytsko przerasta człowieka ,najgorsze ze te dzieci muszą na to patrzeć ......... Ściskam was mocno dobranoc

Odnośnik do komentarza

Lencia daj spokój każdej mamie się zdarza popełnic jakiś błąd...jak mój mały miał może z 2latka mieliśmy też młodego psa...mógł już ważyć z 30kilo...tak biegal po ogrodzie że wpadł na dziecko...młody aż wyleciał w powietrze i walnał głową o beton;/ masakra...po jakimś czasie wymiotował,głowa go bolała pojechaliśmy na pogotowie ale nic mu nie było! został na noc na obserwacje. a jeszcze pamiętam jak kiedyś bawiłam się z Danielkiem tak że on biegał do kuchni a ja go poganiałam ścierką...za którymś razem tak się odwinęłam że akurat celnęłam mu w buzie i dostał samym czubeczkiem tej ściery...rana do krwi!!!! wyłam po nocach takie miałam wyrzuty sumienia!!i nie wiedziałam co ludziom powiedzieć jak pytali. powiem ci szczerze że takich ;;głupich;; wypadków było u nas więcej:) ja miałam ciężki poranek.sasiadka podrzuciła mi swoje dzieciaki żebym je zabrała do przedszkola bo ona chora;/ kurde jazda z 4 dzieci. po bardzo śliskiej drodze takim piździkiem jak mój i to w korkach od razu stawia na nogi.łeb mnie aż boli;/

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Zelka dajesz radę, podziwiam. ja wczoraj rozmawiałam z sąsiadką i ospie, odbieram mego młodzika, z przedszkola który skarży się na kropkę na łapce , ale to nic, myślałam, że to jakiś bąbel, ja się dziś budzę a on tych kropek z bąbelkami na plecach, brzuchu, za uszami, głowie, i od razu do lekarza w 20 minut wylądowałam i co? ospa wietrzna!! 2 tygodnia w domu, za półtora tygodnia mam najcięższą sesję, pełno egzaminów, zdawania prac, po prostu masę roboty mam, ale całe szczęście wczoraj ogarnęłam przed ostatnią pracę, i jeszcze tylko jedna została do napisania i nauka, reszty przedmiotów, więc jakoś to ogarniam, przynajmniej tak mi się wydaje. mój ex powiedział że właśnie wraca z sylwestra bo dzownił przed chwilą a ja w myślach sobie myślę, jak fajnie że już z nim nie jestem:) może wpadnie wieczorem z zakupami i prezentami od babci z niemiec, to mały się ucieszy ale nie można się nastawiać bo zawsze wychodzi inaczej. Lencia, obserwuj małego, jak nie zachowuje się inaczej to odetchnij z ulgą, i się nie stresuj, chociaż my matki inaczej nie potrafimy. gŁowa mnie boli, i źle się czuję, będę zmieniać leki, bo już mam dość tych objawów chociaż mogę wiele, ale one mi zaczynają przeszkadzać i stresować , przez to ciągłe napięcie

Odnośnik do komentarza

Magdzik...mały odchoruje swoje i będziesz miała spokój:) ja Ciebie też podziwiam. tyle nauki,szkoła...masakra! mnie nerwica wzięła w ostatniej klasie szkoły policealnej. ledwo co ją skończyłąm tak się bałam siedzieć w sali! tytka a jak tam Twój mały? lepiej już?

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Witajcie ! Dziewczynki ja Was wszystkie podziwiam,bo ja bym nie dała rady połowy tego robić co Wy robicie ( nawet 1/4). Tyty mały lepiej,temp. spadła a resztę pewnie Wam powie sama. Ja dzisiaj zasypiam na stojąco.Może nie tak zasypiam,ale oczy mi sie kleją a spać se nie chce.Ja chodzę,to lambada jest non stop.Już sama nie wiem co jest grane.Na początku myślałam,że to niskie ciśnienie,ale zmierzyłam a tam 130/90-dobre-czyli przejdzie samo to coś,ale puki co nie przechodzi.Rosołek ugotowałam już i na dzisiaj tyle.Nie chce mi się gotować nic więcej.W zamrażarce jest bigos,więc jak będa chcieli to sobie wyciągną. U nas śnieżek pada,na razie jest 0.5 cm ale ja to chciałabym więcej.Kulig mi się marzy,chociaż taki samochodowy.Sanki stoja w komórce,zapakować do bagażnika i sruuuuu na wiejskie drogi.Ja mam ranczo na wsi,więc jest gdzie pojeździć.Kiedyś na nartach śmigałam,ale to było 30 kg temu a teraz ? Teraz,to bym sie pewnie zabiła. Miłego dnia :*

Odnośnik do komentarza

ELKAAA-jeżeli byłaś badana i serducho jest zdrowe to nie masz się czym przejmować trzeba się poprostu przyzwyczaić...masa ludzi tak ma ja również...szkoda tylko że mnie nikt nie uświadomił i przez to dorobiłam się nerwicy!! andziu---u nas śniegu po łydki...ja znów się kuligów boję, chodź moje chłopaki mają quada i często je robią, ja aż się trzepię! miałam parę wypadków na kuligu;/ mnie też coś dziś muli.myślałam tak jak ty że cisnienie niskie ale jest ok. więc to pewnie nerwyyyyy!!!

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Zelka może i faktycznie nerwy u nas ,,szaleją,, ale u mnie też moga hormony świrować.W sobotę musze sobie zrobić badanie,bo już dawno nie robiłam.Ostatnio szłam w nadczynność,to sama odstawiłam leki.Teraz 16 mam endokrynologa,to pewnie będzie zjebka na dzień dobry,że dlaczego sama odstawiłam leki,ale wisi mi to.On i tak za każdym razem mówi co innego.Najpierw mówił,że po operacji leków nie będę musiała brać pod warunkiem,że raz w miesiącu sprawdzam hormony.Za pół roku wpadam z 6 wynikami z każdego miesiąca i zjebka,że po co tyle robiłam.Potem kolejna wizyta i kolejna zjebka,że za rzadko.W końcu dostał ode mnie ochrzan i jak się widzimy,to udajemy,że jest ok,ale każde patrzy na siebie spod byka.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×