Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MAMUSKAZNERWICA

Witajcie Dziewczyny:) Święta Święta i po Świętach. Ja jestem dzisiaj trochę niewyspana zas w nocy pobudka i nie da rady usnąć:( Ugotowałam sobie juz obiadek. Byłam u lekarza rodzinnego żeby przepisała mi hydro bo mój już traci ważność bez problemu mi przepisała. Rozpisałyście simę niemożliwie i nie wiem od czego zacząć więc może nie będę drążyła wcześniejszych tematów tylko postaram się być teraz na bieżąco:) Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki,ale ja jestem śpioch...cholerka mogłabym spać i spać już sama nie wiem co się dzieje.wieczorami zaczynam żyć a rano to nie mogę wstac.no i po świętach już mamy a sylwka gdzie spedzacie co?????ja pewnie w domku jak co roku,no chyba ze będą znów goscie.tytka ale fajnie ze napisałaś hihihi steskniłam się już .mnie się cos nie chce pisać choc zagladam na forum kilka razy dziennie.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Cześć, jak ja się źle czuję:(( mam dość już tej choroby, jestem aż słaba, niedawno wróciłam z miasta, byłam z synkiem i z przyjaciółmi na pizzy i zakupach, ale na siłownie nie dałam rady pojechać. najchętniej bym się położyła i tylko leżała ciągle:( ale mi to nie grozi bo nawet jak nie mam sił to zawsze coś robię:)

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Witajcie ! Na poczatku się pochwalę,mam nowego laptopa dell*a-czerwony i nawet wypasiony.Ma win7 ale można wgrać ósemkę.Magdzik daj znać jak ósemka hula,bo ponoć jest do dupy.Wzięłam na raty i jeszcze tv też na raty,ale wszystko jest pod kontrolą.To tyle chwalenia się. U mnie nawet spoczko,nerwica jakby uśpiona,ale wiem z doświadczenia,ze jak tylko tu napiszę,że jest oki,to potem jest do bani. Gracja ja rano też wstaje połamana,ale tak po godzince jest normalnie.Wieczorami padam na pysk zawsze,ostatnio nawet zaliczam bezsenne noce,ale nie narzekam.Ataki duszności poszły precz,więc zyć nie umierać !!! Zelka co do testów na deprechę,to powiem Ci na swoim przykładzie,że odpowiedzi zalezne sa od naszego samopoczucie danego dnia.Ja jeszcze pół roku temu jak robiłam ten sam test i wyszło mi,że mam depresję i fobię społeczną,natomiast ostatnio,że nie.Jedynie agorafobię mam i te objawy somatyczne.Te objawy jakby ustępują,ale ta agorafobia,to dla mnie skaranie Boskie.I tak jest lepiej niż kiedyś,bo teraz przynajmniej ze sklepów nie uciekam. Na dzisiaj tyle,bo oczy mi się zamykają.Co do Sylwka,to ja w domu siedzę.Kupiłam sobie piccolo i tyle.Stary zaopatrzył się w piweczko i jakies tam przekąski typu orzeszki,czipsy itd. bo on to lubi a ja z racji tego,że na święta zaszalałam ze żarciem teraz jem dwa razy dziennie i koniec. Słodkich snów kochani.

Odnośnik do komentarza

Witam Was Dziewczynki jestem nowa sporo Was czytam i dzieki Wam uspokajam się. Jestem mamą trojki dzieciaczków 6 letni i 5 letnie bliznieta mam 28 lat i własciwie żyję bez *niby* ogromnych stresów które mogłyby powodować to co powodują :-( Krótko o mnie i początkach choroby: A wszystko to wzięło się znikąd ni stąd ni zowąd wtargnęło w moje życie nie pytając mnie o zadnie. Tak w skrócie : Zaczęło się dokładnie 3 miesiące po pierwszym porodzie w 2007 roku od zwykłych bólów brzucha to były początki, napady lęku, otumanienie, brak tchu to były pierwsze symptomy nie wiedziałam co się dzieje, zaczęłam szukać w internecie w ciągu tygodnia przeszłam raka mózgu zator płucny, raka żołądka to pogłębiło moje lęki, nic nie jadłam, nie interesowałam się dzieckiem, w końcu trafiłam na kroplówkę do szpitala, następnie rozpoczął się etap biegania po lekarzach i serie badań.. wszędzie zdrowa, zdrowa, zdrowa... więc co mi jest?? przecież mnie wszytko boli...ciągle ..ciągle ... nie ma nikogo kto mnie zrozumie wysłucha, pomoże, wytłumaczy pocieszy... tylko * Wez się za robote!! wmawiasz sobie !! itp... Potem nastąpił czas przerwy bo zaszłam w drugą ciąże więc były ciągłe badania, więc był też względny spokój, po porodzie pochłaniała mnie opieka nad dziećmi, w 2010 roku znowu powoli sie zaczynało ..lekarze badania ... tym razem wmówiłam sobie stwardnienie boczne znikowe.. dziś mamy 2013 prawie więc to mało prawdopodobne już teraz, wciąż towarzyszy mi szereg różnych objawów, wciąż jestem zbyt mocno skupiona na sobie, ciągle mam natrętne mysli że jestem ciężko chora, a tak bardzo chce wychować swoje dzieci itp... miałam dość ciężkie dzieciństwo w wieku 11 lat zmarła mi matka na ciężką neurologiczną chorobę, a zaraz po niej jej rodzice czyli moi dziadkowie.. myślę że to ma jakiś swoje podłoże co do moich ciągłych dolegliwości, i że odbija sie psychicznie teraz na mnie.. Dzisiaj np. zmywam sobie naczynia w pewnym momencie zaczyna brakować mi tchu, kręci się głowie, serce bije jak oszalałe mdłości, ból brzucha, biegunka uczucie że zaraz zejde z tego Świata szukam validolu..skończył się..wychodze na balkon ..jest zimno ... łapię kilka głębokich oddechów, wracam siadam i powoli stopniowo uspokajam się.. trwało to kilka minut, o te kilka minut za długo..dlaczego to się w ogóle dzieje? czemu trafiło na mnie ? Mam troje dzieci dla których muszę być mamą, a nie mam zamiaru wylądować w wariatkowie.. czy to się kiedyś skończy ???

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki, KINIA84 witamy w świecie *żywych trupów* :) Wszystkie już umierałyśmy już ze 100 razy, ale mamy niezliczona ilość żyć, niczym koty :) Spokojnie to tylko nerwica:) a na to się nie umiera :) Pobędziesz troszke z nami to sama zobaczysz :) Magdzik a Tobie co? kurde, już było super,a nagle co znowu? znowu się uczysz za dużo? Mózg Ci już chyba paruje przed tą sesją?:) Ja miałam też ze 2 dni kryzysowe, wczoraj mnie pieknie telepało :) Ale wsiadłam w auto, zwięłam małego, pojechałam na budowę, a potem do kolezanki i jej córeczki :) Telepało mnie jak cholera, a kiedy wróciłam do domu zaczęło przechodzić, a tu nagle stary dzwoni *Przyjedz po mnie na budowe, bo szwagier pojechał wcześniej i nie mam jak wrócić* :/ No i co? musiałam pakować małego i jechać, ledwo co dojechałam, padałam na ryja po drodze!!! Myślałam,że nie dojade,ale moja mama pojechała ze mną, bo widziała,że mnie telepie :) Wieczorkiem poszłam do sąsiadki, jej brat ma to samo co my i zrobił mi meliske i jakoś przeszło samo :) A dzisiaj już luzik:) Byłam ze starym i małym na zakupach, u koleżanki *świeżo porodzonej* :) Jutro wyruszamy na Gliwice do mojego ojca i jego cizi mizi:)

Odnośnik do komentarza
Gość samotnawtymwsz

Witaj droga Kiniu! Tak jak Ci Lencia pisze my tu tak samo umieramy (ja praktycznie codziennie) ..Pijesz może codziennie regularnie melisske?? bardzo polecam bo mnie sporo uspokoila i nie mam juz napadow ostrych paniki. mam chwile ataków ale szybko mijaja i nie rozwijaja się jak kiedyś. Pij ja naprawde regularnie, z początku 3 razy dziennie, kiedys byl okres ze dolaczylam do tego herbatke NERVOSAN ktora ma w skladzie kilka ziol wiec byla naprawde bardzo dobra, szybko uspakajala.. Ja tez dziewczynki siedzę w domu , obiecalam dziekcu ze wyjdziemy o 24 na dwor i pochadzamy po osiedlu..nie wiem czy to sie uda bo pewnie uśnie hih... Andziunia to super , takie rzeczy też cieszą...ja tez sie pochwale, ze odlozylam sobie na dosyc wypasiony aparacik bo kocham robic zdjęcia i teraz sobie cykam i cykam...to mnie relaksuje:D Lencia a zdradzisz gdzie mieszkasz, pisalas ze ejdziesz do Gliwic a to sa i moje okolice:)

Odnośnik do komentarza

Kinia witamy:) to forum naprawdę ci będzie pomagało w cięzkich chwilach:) dziewuchy są super:) u mnie spoko.słoneczko świeci więc łapię każdy promyk i czuję się fajnie.ostatnio łaziłam z mężem do hipermarketach,galeriach i to bez strachu!! udało mi się nawet coś kupić:) a zwykle łapałam byle co i uciekałam:) ludzi było w cholere ale dałam rady:) dziś się wybieramy na lodowisko...mam nadzieję że nie strzaskam dupska:) samotna i lencia ja jestem z okolic bielska białej czyli też Wasze okolice:P miłego dzionka:)

Odnośnik do komentarza
Gość MAMUSKAZNERWICA

Hej Witajcie:) Lencia ja też do Gliwic samochodem to tak 30 min powiedzmy z że też są to moje okolice:) Ja Dziewczyny jakoś od kilku dni sie dziwnie czuję jakby język miał mi wpaść do gardła jakiś jakby opuchnięty był:( Chyba mam stresa przed Sylwstrem;p A co do tego to mu z mężem wybieramy się do znajomych. Też muszę sobie kupić meliskę i ten nervosan bo mi bardzo pomagają a już się skończyły. Z całą pewnością polecam:) Wybieram się dziś na zakupy muszę kupić buty i coś na imprezę sylwestrową ale nie wiem czy dam radę a zostało mi jeszcze dzisiaj i jutro:( Pozdrawiam:))

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Lencia ja się tak czuję ,że nawet się nie uczę, nie piszę nic, totalnie się obijam, chata pełna, ciągle goście więc mały ma równieśników i pełno radochy aj a mogę dupkę posadzić, ale nie wiem skąd ten stan. cholera, ja zamiast antydepresantów to może depresanty biorę:D bo tak się właśnie czuję, witam nową forumowiczkę, kochana, ja marzę o 3 dzieci ale przy tej chorobie i to mnie przeraża, nie zwracaj uwagi na objawy, postaraj się, może załątw sobie psychoterapię.

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Witajcie babeczki,Kinia witaj na pokładzie ! Mnie dzisiaj szlag trafia od rana.Moja Mycha ma znowu rozterki sercowe.Mordka mnie już boli od tłumaczenia,proszenia a ona i tak swoje wie....Mój patafian mnie dzisiaj od rana tak wkurza,ze jakbym mogła to udusiłabym go od razu,jednym zdaniem - nerwowy dzień mam i tyle.Co do nerwicy,to te objawy somatyczne jakoś uśpiłam ( chyba jednak same się uśpiły) Owszem jestem wkurzona na maksa,ale przedtem to mnie telepało a dzisiaj nie. U nas tez ładna pogoda,słoneczko daje czadu-żyć się chce.Teraz czuję się nawet dobrze,gdybym jeszcze śmigała sama,to powiedziałabym,ze pokonałam tą francę a tak cieszę się z tego,ze funkcjonuję normalnie. Kinia tu każda z nas jak napisała Lencia miał czy ma takie dolegliwości na co dzień.Ja tez tak biegałam od okna do okna jak powietrza brakowało,ba nawet leki rozszerzające oskrzela brałam.Mam stwierdzoną astmę,ale tak naprawdę to ja nie wiem czy ona faktycznie jest czy może nerwica powodowała skurcze oskrzeli.Jeszcze w tamtym roku,jarałam paczkę dziennie i nic mi nie było,no czasami tylko brałam lek na rozszerzenie oskrzeli. Madzia wysypka zniknęła ? Rodzinka zdrowa ? Gracja a Ty gdzie ? Poluję na Ciebie od kilku dni i dupa,mijamy się. Pozdrawiam Was wszystkie.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki;) ja dzisiaj trochę lepiej niż ostatnio,ale trochę mnie telepalo! Jestem z Wrocławia a teraz jestem w Gliwicach ;) przyjechaliśmy do mojego ojca,mały chodzi rozbity,bo nowe miejsce,pełno ludzi i nie może się zaklimatyzowac;/ wcale nie spał od rana,tyle co w aucie i 40min po godzinnym płaczu tutaj na miejscu. Siedzimy teraz przed tv mały tancuje a wszyscy go nagrywaja ;) Ciśnienie mi przed chwila 2 razy skończyło: 1. Mały cos mieli w buzi ,stary wsadza palce a tam takie małe koleczko od drewnianej bombki ciuchci takie małe jak tabletka :/ a wcześniej moja macocha mu dał ten pociąg i pewnie odgryzl i spadło a teraz sobie znalazl:/ kurwaaaaaa co za mózg trzeb mieć zeby dać taka pierdole 11 msc dziecku! 2. Niecałe 3 min od akcji z kółkiem podszedł do psa ,a ta suka go chapnela;/ głupi pies... Niewychowany! A domownicy nawet go nie skarcili tylko zamknęli w kubki,bo pies jest zazdrosny . Kur** ja tez mam psa i trzeba mu pokazać ci może a czego nie! Jak mu wpierdole jak będę z nią sam na sam ,wiury się posypia tak jej ryja obije!!!!skory nie przebila ale samo to ze zeby wybiła:/ Wkurwiona jestem juz o tak oooooooooo!!!!!w starym roku dzień jak codzień!!! Ale i tak jej wpierd***;)

Odnośnik do komentarza

Lencia jeżeli pies nie miał kontaktu z tak małym dzieckiem nie możesz go winić za takie zachowanie, sam się pewnie bał i temu dziabnął małego.jakby chciał zrobić krzywdę to nie skończyło by się na podrapanej skórze:/ uwierz od lat hodujemy boksery i prawdę Ci mówie:) my jak na razie w kropce nie mamy za bardzo planów na sylwka.jakoś nikt w tym roku nic nie robi.ludzią się poprostu nie chce. a mi się nie uśmiecha siedzenie w domu;/ na łyżwach dziś śmigaliśmy---super było nawet mój synek dawał rady...parę razy zbił dupsko ale jeszcze jedna taka wyprawa i będzie dawał czadu:)

Odnośnik do komentarza
Gość magdzik23

Witajcie dziewczynki, tak coś przeczuwałam, że nie będzie lekko w nowy rok, budzę się, i nogi mi się trzęsą, ręce też, dreszcze, zimno, gorąco, i lęki, takie dość silniejsze które w połowie stopuję by nie poddać się panice. i nie wiem czy płakać czy powiedzieć fuck it. Pierdzielone tabletki! półtora roku udowadniałam, że ich nie potrzebuję, a jak już je wzięłam, muszę znów przechodzić ten strach.....życzę wam miłych snów,

Odnośnik do komentarza

Witam kochane u mnie w miarę dobrze ylko ostatnio miałam mały atak ale jest ok :) witam nowa kolezankę na forum :) __________•(▒▒▒▒)•Serdeczne ________•(▒▒▒▒▒▒)• Pozdrowienia!!! ______•(▒)_(█)(█)(█)_(▒)• ____•(▒)(█)_____ ___(█)(▒)• __•(▒)(█)______XII____(█)(▒)• _•(▒)(█)_______|______(█)(▒)• •(▒)(█)________|__ _____(█)(▒)• •(▒)(█)_IX______O____III_(█)(▒)• •(▒)(█)_________________(█)(▒)• _•(▒)(█)_______________(█)(▒)• ___•(▒)(█)_____VI____ (█)(▒)• _____•(▒)(█)________(█)(▒)• _______•(▒)_(█)(█)(█)_(▒)• ________•(▒▒▒▒▒▒▒)• _____•(▒▒▒)(_____)(▒▒▒)• ___ •(▒▒▒)_________(▒▒▒)• Płoną sztuczne ognie, płynie już muzyka, idzie Nowy Rok, stary już umyka więc wznieśmy puchary, tańczmy do rana, niech los nam nie szczędzi kawioru i szampana. Rok się już kończy, rok się zaczyna, otwórzmy więc nową butelkę wina i razem wypijmy za nasze zdrowie, aż się zakręci nam troszeczkę w głowie. Szampańskiej zabawy, szalonych chwil, udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku!!!

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Witajcie ! U mnie jako-tako,ale nie najgorzej.Ciśnienie mi chyba spadło,bo ziewam non stop.Kawuśke sobie zrobiłam,moze po niej mi się podniesie. Moja Mycha idzie na Sylwka a my sami w domu.Miał być wypad do sasiadki,ale ona stwierdziła,że nic nie robi.Pewnie włączymy tv,posiedzimy do północy,potem trzaśniemy lampkę piccolo hi hi i nyny.Córa wraca jutro,bo wszyscy zostają tam na noc. Życzę wszystkim forumowiczkom,Rodzynkowi oraz wszystkim czytających nas szczęśliwego Nowego Roku i oby był lepszy od tego co odchodzi.Zdrówka przede wszystkim :***

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani ..............najpierw składam najserdeczniejsze życzenia noworoczne i od razu przekazuję życzenia od tytki naszej kochanej SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU dla wszystkich formułowiczów.ja mam stresa jak nie wiem bo moje dziecko poszło na kolęde i tak się martwię jak głupia kiedy wróci.oj i znów sylwek w domciu....jak zwykle hihihi.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej!Ja tez Wam zycze wszystkiego co najlepsze w tym Nowym Roku:)Oby dziadostwo sie od nas odczepilo w koncu:) Jak tak wszystkie siedzimy w domach to moze w przyszlym roku jakis wspolny sylwester?Kazda moglaby sie czuc swobodnie,bo nic nikogo by nie dziwilo w razie co:) My na chwile skoczymy do mojej mamy,ale o 21 powrot,bo mala za dlugo nie wytrzyma,poza tym kaszle jak szalona,ale ja juz nie umiem w domu usiedziec.Leczymy juz ja prawie miesiac,lekarze tylko,antybiotyki,syropki i tak wkolo macieju,a kaszle czasem tak paskudnie,a osluchowo nic na szczescie,nie ma temp i wogole normalnie wszystko,tylko ten kaszel.Niestety ja za to co wypracowalam to przez ten miesiac coflo sie i znow trzeba bedzie sie uczyc wychodzic od poczatku. Magdzik,jak tak Cie czytam to zastanawiam sie czy Ty faktycznie masz dobrze dobrane leki?Bezeluszek pisze,ze u niej dobrze,Kasiaaaa tez,Bartek po lekach tez z tego co pamietam,a u Ciebie jakos tak nijak,moze warto popytac psychiatre?Ale to oczywiscie tylko taka luzna sugestia. Aha!Witam nowa kolezanke:) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Magda też tak mi się zdaje, pytałam się swojego lekarza i mówiła że jest ok, że w pierwszym msc by wyszło, że są źle dobrane, skontaktuje się z nią i coś zacznę z tym robić, ale nie jest to wcale takie łatwe. :) Dziewczny i rodzynku nasz, szczęśliwego nowego roku, dużo szczęścia i zdrowia, i byście nie myślały w nowym roku o tym ile macie ograniczeń a o tym jak miło spędzacie każdą chwilę i tak jak chcecie. by był to dużo lepszy, zdrowszy i szczęśliwszy rok

Odnośnik do komentarza

Witam was w pierwsze chwile Nowego Roku :) Widzę że były jakies problemy i nie wyświetliło mi obrazka jak do was wczesniej pisałam trudno :P może faktycznie masz złe leki u mnie jest super fakt że zdarzają się dni gorsze ale to żadkość jeszcze muszę zacząć brać jeszcze jedne leki co mam już wykupione ale to jak wrócę do domu może w sobotę jak mój przyjedzie do nas bo jak będę miała jakies skutki to chociaż będzie miał sie kto dziećmi zająć :P

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×