Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, tyta to wszystko jest bardzo uspokajające ale też cholernie bardzo wyczerpujące, czasem płakac mi się chce bo boję się ze zabraknie mi kiedyś sił do tej walki. ale biorę leki więc póki co się nie martwię:) ale często tak myślałam jak bylam bez leków, a naprawdę myślałam że jestem silna i z tego wyjdę sama, ale było co raz gorzej, wiem że niektóre z was raz już wyszły z tego i wiem że to możliwe i pewnie nie jednej się to uda, mi się nie udało, ale może w przyszłości tak będzie, póki co leki muszą mi pomóc bo byłam paskudną babą przez to małżeństwo, zestresowaną, podenerwowaną, a teraz odżywam, naprawdę nawet jak są gorsze dni to zaraz po nich wychodzi słońce które świeci b ardziej niż ostatnio

Odnośnik do komentarza

Hejka laseczki ! Magdzik Ty jesteś cholernie silna psychicznie.Nie ważne,że bierzesz leki,one same,bez Twojego samozaparcia nie pomogły by nic.Ty uparcie dążysz do celu i b.dobrze.Co do małżeństwa,to z tym różnie bywa.Czasami oczy otwierają się dopiero jak przychodzi wspólne życie.Nie znasz szczegółów,więc piszę tak ogólnie,ale dobrze zrobiłaś,że zakończyłaś je tak szybko.Ludzie czasami tkwią latami w chorych związkach,a potem okazuje się,że każde z nich jest wypompowane na maksa.U mnie w małżeństwie też były kryzysy.Pierwszy dopadł nas pół roku po ślubie.Trwał niedługo,ale po latach był kolejny i to poważniejszy.Nawet chciałam rozwód,ale jakoś tak oboje popracowaliśmy nad sobą i teraz jest ok.U mnie główną przyczyną kłótni był teść.To dzięki niemu dzisiaj mam jak mam.Teraz mam święty spokój,ale zdrowie siadło.Wtedy gdy byłam miała dokąd pójść,to bym poszła,ale co mogłam zrobić-małe dziecko,bez pracy,bez dachu nad głową.Ech....znowu ponarzekałam na swój los... Wczoraj wieczorem strasznie źle się czułam.Serce coś nawalało,słabo mi było ale tak po godzinie przeszło.Wystraszyłam się strasznie,bo nie wiem czy to przez tą pogodę czy nerwica a może co innego.Dzisiaj już jest ok. U nas pada,stary wziął się za malowanie pokoju.Znowu będzie burdel na kółkach,ale mam nadzieję,że dzisiaj skończy. Miłego dnia Wam życzę.

Odnośnik do komentarza

Andziunia ja teraz taka słaba jestem, ehhh kręci się w głowie, nie wiem czemu, mój były mąż dzwonił wczoraj by powiedzieć że za kilka godzin ślub bierzemy bo wczoraj mielibyśmy rocznicę:/ i złożył mi życzenia, i dziś rano dzwonił i mówi no wiesz, teraz będziemy na poprawiny iść, wiecie co, padłam z wrażenia!!!! dzwoni do byłej żony wspominać slub i jeszcze pyta się co za nerwową chorobę mam, padlam z wrażenia bo on nie wie co mi dolega naprwdę ,wie że coś ze mdleniem, i mówię że mam niedobór magnezu, a on aha bo jego dziewczynie słabo tez. dajcie spokój , dobrze że mam to gdzieś i się zaśmiałam zamiast się zdenerwować

Odnośnik do komentarza

Magdzik on albo kocha Cię nadal,albo jest perfidnym skurwysynem ( tylko takie słowo przyszło mi na myśl,przepraszam) który działa na Twoją psychikę.W takim momentach wracają wspomnienia-te dobre i te złe.Wiadomo,że człowiek wtedy czuje się gorzej.Ale dobrze,że masz to gdzieś,tak trzymaj !

Odnośnik do komentarza

Przypomniała mi się historia mojej koleżanki.Chodziła z chłopakiem 6 lat.Jak osiągnęli pełnoletność,postanowili się hajtnąć.Rodzice coś już tam nawet powoli szykowali,ale Aśka musiała najpierw skończyć szkołę i tylko na to czekali wszyscy.Któregoś dnia,gdy byli umówieni na randeczkę,on dzwoni,że nie może przyjść,bo jedzie gdzieś tam.To ona poszła z koleżanką na spacer.Idąc mijają bar a tam siedzi jej Grzesio z kumplami i pije piwko.Była mała zadyma o kłamstwa itd. Potem było między nimi ok. ale po 2-3 miechach ona znowu przyłapała go na kłamstwie.Przestali się spotykać,choć dzwonili do siebie od czasu do czasu.Któregoś dnia on zadzwonił,że wpadnie do niej.Ona myślała,że będzie jak dawniej a ten przyszedł i wręczył jej zaproszenie na swój slub.Jego nowa dziewczyna była w 4 miesiącu ciąży.Aśka załamała się strasznie,ale potem poznała fajnego chłopaka i dzisiaj jest szczęśliwą żoną i matką dwójki dzieci.A Grzesio?Grzesio rozstał się ze żoną zaraz po urodzeniu się dziecka,dzisiaj ma drugą żonę i jest średnio u niego.Ale miał chłopak tupet dając Aśce to zaproszenie na ślub.Tak samo Magdzik Twój ex.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! Na temat bylego Magdzika nie napisze,bo szkoda slow:(No i Twoich nerwow Madzia!Tak trzymaj,ze to olewasz:) Moj ojciec nie jest z mama juz jakies 6 lat,ale do dzis uprzyksza jej zycie i mam wrazenie,ze wraz z jego przyjaciolka bawia sie uczuciami mojej mamy.To dluga historia i nie bede Was nia zanudzac,ale na poczatku moja mama strasznie sie tym denerwowala,bylo z nia zle,z czasem zaczela sie uodparniac i teraz jak musi sie z nim widziec to idzie na spokojnie,nawet potrafi rzucic w jego strone takim tekstem,ze mu kopara opada(przepraszam za proste slownictwo,ale nie da sie tego lepiej opisac).Potem odchorowuje troche,ale jemu nie pokazuje,ze potrafil ja zranic.Ja nie potrafie zrozumiec dlaczego ludzie sie kochaja,a za chwile potrafia robic swinstwa i strasznie ranic:( Andziunia!Tobie dal sie we znaki tesc,mnie tesciowa.Tez mam wrazenie,ze ona sie przyczynila,ze we mnie zaczelo wszystko eksplodowac,zreszta byla przyczyna tego,ze chcialam sie rozejsc z mezem.Krotko po porodzie dalam mu ultimatum,ze albo zacznie mnie i dziecko stawiac na pierwszym miejscu,albo niech spada do mamusi.Duzo bylo placzu,zalu,klotni,ale chyba zrozumial,bo teraz jest bardziej po mojej stronie niz mamusi,.Na szczescie ja nie mieszkalam z nia,a z tego co wiem to Ty z tesciem niestety tak.

Odnośnik do komentarza

Andziunia to łamacz serca był okropny, moją znajomą też tak facet urządził, ona zakochana po uszy a on okazuje się że zapłodnij jakąś dziewczynę ze sklepu i biorą ślub, szok!! serce boli. Mój ex to też pierwszy przyjechał ogłosić nowinę że jego dziewczyna jest z nim w ciąży, jakby szukał u mnie akceptacji albo zgody na to, sama nie wiem, kilka razy mówił że podejżewają a teraz się okazało że w 3 msc są w ciąży i byłam pierwsza której powiedział, nawet rodzina jeszcze jego nie wie. nie wiem po co mi to mówi pierwszej, a kilka dni temu zadzwonił zapytać czy dobrze rozkminił że kuba 3 latka w styczniu skończy, i się śmieje, dupek z niego i już. ja dziś będę robić tartaletki cytrynowe dla mojej przyjaciółki bo obiecałam że jak wpadnie to jej upiekę, i jeszcze na slsę fit jadę z mamą i siostrą a weekend znów uczelnia od 8 do 20:/

Odnośnik do komentarza

A ogolnie samopoczucie u mnie zle,nogi mi wykreca jak stoje i w glowie sie kreci:( Do tego doszly klopoty z mala.Strasznie trze oczko i je przymruza i zezuje,udalo mi sie ja wcisnac dopiero w srode do okulisty A ja bylam dzis u psychiatry i dostalam jakies leki,i zdecydowalam je wziasc od jutra.Mysle,ze za dlugo sie mecze,psychoterapia nie daje efektow,probuje wychodzic ale kazde wyjscie to koszmar,moze czas sprobowac cos innego.Dziewczyny pozdrawiam serdecznie:) A gdzie Samotna,Bezeluszek?Monic?

Odnośnik do komentarza

Madzia mi się wydaje że to dlatego twojej mamy mąż były tak robi bo ona ma lepiej niż on:) więc jak z nią nie może być to niech ma karę, a Twoja mama powinna pokazać jak strasznie bardzo jej jest bez niego dobrze, że promienieje i jest super, mojego ex to ściskai sięaż gotuje jak na nie już nie działają jego zagrywki i jestem zadowolona i mnie nie rusza nic

Odnośnik do komentarza

CZESC WAM:)))) U mnie tez dzisiaj kiepsko,jakos dziwnie się czuje lewa reka mi dretwieje cos mnie niby to łuje niby boli po zebrem z lewej strony juz sama niewiem czy to pod zebrem czy w piersi ahhhhh,ale co trzeba to olac i życ dalej wkurza mnie to ale nic nie zrobie a jak sie wkurzam i mysle to sie nakręcam a niechce do tego dprowadzić bo zaraz bede miala fioła i lęki ..... z rana bylam u kolezanki na herbatce pozniej do szkoły i juz w domku posprzatłam chatke kurczaczek juz sie pichci z cebulką mniam mniam i połozyłam sie troche pod mój uleczalny kocyk hehe choć na chwilkę lubie sobie tak polezec :)))) Magdzik co do tego Twojego to tez mi pierwsze co przyszło na mysl ze cos jeszcze do Ciebie czuje tylko mógł y to inaczej okazywać a nie wariata z siebie robi i przy okazji próbuje Ci na psyche wejsc IDIOTA I TYLE :)))) ładniutka jestes także problem ze znalezieniem sobie partnera na zycie nie bedziesz miała oczywiście wiadomo nie teraz ale jeszcze mu gały wyjdą i kopara opadnie heheh

Odnośnik do komentarza

Madzia ja z teściem nie mieszkam.Mieszkaąm z nim 6 lat i o te sześć za długo.Jak byłam jeszcze dłużej tam została,to byłam wylądowała w psychiatryku.To okropny człowiek,pozbawiony wszelkich uczuć.Przez niego moja teściowa poroniła dziecko,bo tak ja zbił a była już w ósmym miesiącu ciąży.Dzisiaj może i byli maluszka uratowali,ale czterdzieści lat temu niestety nie udało się.Ja i tak po mimo,że mieszkałam już później na swoim to jeździłam jeszcze do niego i gotowałam mu,prałam,sprzątałam.Potem jak poszłam na operację i po niej już przestałam.Czasami teraz też jadę,ale nie wiem dlaczego jak tam jestem,czy jak go widzę,to mnie szlag trafia.Dostaję jakiś lęków i zaczynam swoją lambadę.Jakbym tak chciała opisać lata spędzone z nim,to nie przesadzam,ale z cały dzień by mi to zajęło.Nie mam żadnych pozytywnych wspomnień z tamtego okresu.To było jedno wielkie piekło i tyle. A ja Wam kochane powiem,że poszłam ze starym kupić białą farbę i mi to moje złe samopoczucie przeszło.Nie bujało mnie w sklepie,nie miałam lęków,ale cholera myśli czy wszystko gra są.Nie umiem ich wywalić z mózgownicy.U mnie pada cały dzień,zimno i ponuro na polu.Ach....może jutro będzie lepiej... Tyta,ja też się nie poddaję,jak coś jest nie tak,to staram się to olewać ( choć wczoraj tak się źle czułam,że stracha miałam) Kochane my tu rządzimy,a nie ta franca !!!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewuszki moje drogie.haha magdzik dobrze robisz,olewaj go ile wlezie,gamoń jeden.a kubuś już będzie miał trzy latka???och kawaler ci rosnie,śliczny taki.ja dziś się wyspałam za wszystkie czasy,ale nie powiem wam do której.upichciłam obiad na szybkiego i czuje się tak jak tyta dziś,tylko jeszcze mam wrazenie jakbym miała jakąś słabą nogę lewą,jakbym miała jakiś niedowład,ale co tam teraz coś posprzątam bo wreszcie słonko świeci.andziunia a ty bidulinko moja też gorzej,przejdzie ci wiesz o tym.malowanko macie w domku???ach jak ja uwielbiam mieć świeżo pomalowane,ten zapach................i wysprzatane na błysk.super.w nocy czytałam takie stare czasopisma zdrowotne i poczytałam o nerwicy jak będe miec wiecej czasu i spokój to wam to przepisze,to coś dla osób wkręcających sobie różne choroby.acha i jeszcze jedno,kiedyś pytałam czy zna ktoś mleczko pszczele????????????????ponoć super jest na jesień i wiosnę to brać,usprawnia pamieć i koncentracje,poprawia obniżoną sprawnosć fizyczną i psychiczną,podnosi odporność.jest bardzo chwalone to mleczko,ja chyba sprubuję,przeciez jak mi nie pomoze to nie zaszkodzi.a juz szukam jakiegoś wspomagacza takiego naturalnego.a ja bardzo wierze w takie specyfiki na bazie wyrobów pszczelich.ale znów wam nudzę.pozdrawiam i zmykam.do zaś..

Odnośnik do komentarza

Andziunia ja tez tak mam tu zle sie czuje tu mnie bierze jak mam pojsc gdzies to mnie skreca ale musze i jak juz pojde to wracam uhahana bo juz przeszło bardzo czesto tak mam :)może dlatego ze mimo oporu i strachu i tak człowiek idzie i tak i lęk pokonany juz sama niewiem heheheh ..... I TAK JAK PISZEZ KOCHANA TO MY RZĄDZIMY :)))) Garacja Ja widze ze my to mamy dzien w dzien to samo hahaha takie same bóle objawy cos w tym jest chyba ;)

Odnośnik do komentarza

Witam Was Kochani !!!! ojojjjjj co tu taka cisza???? Chyba u każdego wszystko gra :))))))) U mnie wczoraj do wieczora było juz ok Gracja jak zwykle poprawiła mi humorek taaa to potrafi człowieka rozweselić ;************ Andziunia a Ty co nic nie piszesz j???ak tam remont poszłas trzymac męzowi drabinę i juz nie wróciłaś chyba ze nie tylko drabinę hahahahahh napisałam do Gracji ze moze zawisłas na drązku ;) hahahhaah (mam nadzieję że sie nie obrazisz to tylko takie żarciki )bo sie rozśmieszałysmy a najlepiej to jak mnie Gracja nazwała ze Panciusia jestem hahahaahahah ale był ubaw konałysmy bo Wy piszecie że na POLU jest zimno czy tam ciepło a u nas sie mówi ze na dworze niewiedziałam o co Wam chodzi z tym polem i Gracja mnie tak nazwała hahahhah..............

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj czuje sie ok lece obiad zrobic bo obiecałam dzieciakom zrobić spaghetti, popołudniu z moimi chłopakami do fryzjerki lece bo wygladaja juz jak goryle zarosniete hahahah a nie mówiąc juz o mnie bo chodze z rowem pegerowskim odrost juz na pół głowy takze bede sie upiekszać wkońcu panciusia jestem hahahaah nie moge tego udało Ci sie to Gracja :)))) Piszecie dziewczynki co u Was czy jest ok :)))))

Odnośnik do komentarza

Tyta ty wariatko moja kochana!!!!!!ty wiesz ze jakbyśmy razem zamieszkały to nerwica by szybko poszła w las?????tak mnie już ubawiłaś że nawet nie wiem co napisać.pozdrawiam was dziewczynki................ach andzia już chyba zeszłaś z tej drabiny????sorki kochana za takie zarty ale mnie tyta rozbawiła i nie mogę się przeztac śmiać,nawet juz mój mąż cieszy ze mną hahahaha

Odnośnik do komentarza

Cześć laseczki ! Ja dopiero teraz,bo nie chciało mi się wcześniej pisać.Pokój pomalowany,wszystko już stoi na swoim miejscu,a teraz staruszek kładzie kostkę na podwórku.Już położył chyba z 8-10 m.Wczoraj zapierdzielaliśmy do 2 w nocy,więc o gimnastyce na drążku nie było mowy-padliśmy oboje hi hi. Ja dopiero zwlokłam się z wyrka.Położyłam się po obiedzie,niby na chwilkę a spałam jak mops półtorej godziny.Jestem dzisiaj cholernie marudna....Trzymajcie się cieplutko.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny:) mam do was pytanie,mam taki dylemat a nie mam z kim o tym pogadac,otoz rodzice mojego meza nie wiedza o tym ze maja wnuka,nie wiedza nawet o moim istnieniu,lata temu maz mial z nimi jakis konflikt i nie utrzymuje z nimi zadnego kontaktu,dodam ze mieszkaja bardzo daleko nie sa polakami.Ja do tej pory jakos nie myslalam nad tym,on nie chce miec z nimi kontaktu to trudno,ale ostatnio siedzi mi to w glowie chyba dlatego ze teraz jest inaczej mamy synka i ja uwazam ze mimo wszystko oni powinni wiedziec ze maja wnuka ale z nim nie da sie gadac o tym,mysle zeby sama do nich napisac ale nie jestem pewna czy tak postapic,czy uszanowac decyzje meza.Chcialabym zeby synek wiedzial w przyszlosci ze ma swoich dziadkow.Jak postapic,oto jest pytanie..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×