Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam 27 lat. Mnie ostatnio nogi bola i to zaczyna mnie niepokoic bo oprocz tego bolu i ciezkosci mam pelno siniakow,wystarczy jakies mocniejsze ucisniecie i wyskakuja i ju z mam mysli wiadomo jakie. Pozatym od niedzieli co popoludnie chodze z dziecmi na basen,nerwica nie daje spokoju ale sobie wmawiam ze nic nie bedzie sie dzialo,musze wychodzic,dzieci tylko wstana rano i juz sie zaczyna-idziemy na pole? :) Takze wyciagaja mnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Moniś to dobrze,że jest komu Cie wyciągnąć.Ja siedzę w domu i mam jak mam.Jeszcze przed remontem domu wychodziłam codziennie z mężem,zawsze gdzieś na spacer a teraz nigdzie.W domu jeszcze zostało malowanie i to zmienimy.Doszły jeszcze jego delegacje,ale na to nic nie poradzę,bo dobrze,że ma pracę.Monia czytałam gdzieś,że tacy ludzie są,że jeszcze się ich dobrze nie dotknie a siniak na pół metra wyskakuje.Ja mam podobne ciało,ale nie aż tak wrażliwe.U mnie znowu dzień z upałami,ponoć ostatni.Rano wstałam mokra jak szczur,jeszcze w nocy mnie chyba nerwica dopadła,bo zaczęłam się aż trząść,ale w myślach powiedziałam sobie,że damy radę bez tabletki i jakoś zaspałam.Od piątku budzę się po nocach a ta noc w sumie najbardziej przespana.Z tych wrażeń 6 kg poszło w dół,ale ja mam z czego zrzucać.Czy lek działa u mnie to nie wiem,bo jeszcze nikomu jedna tabletka nie pomogła.No może mniej bolą kosteczki niż wczoraj.Dla mnie oznaką poprawy będzie spadek ob.Za chwilkę wypiję kawusię,bo przez hormony muszę czekać.Ja nigdy tyle leków nie brałam,ba-żadnych leków nie brałam a teraz tu urok tu sraka jakbym miała ze 70 lat.Wczoraj tak sobie pomyślałam,że jak Bozia pozwoli wyjść z tego gówna to zmajstruję sobie dzidziusia.Mąż by szalał z radochy,bo on chciał mieć jeszcze jedno dziecko i ja miałabym jakieś zajęcie.Tema w każdym razie do omówienia ze staruszkiem jak wróci.U Was pewnie chłodniej... Martwię się co z taką laską,którą poznałam tu na Kardiolo-wymieniłyśmy się gg i fb i pisałyśmy do siebie.Od paru dni u niej cisza a miała ostatnio gorsze dni.Emila jak nas czytasz,to się odezwij.

Odnośnik do komentarza

Witacie,u mnie psychiczna katastrofa ale to stresy bo nie ma kasy i dlatego.czekamy już półtora miecha i nic,zus ma nas w du...a co do kredytów to mieliśmy już chyba w wszystkich bankach a teraz mamy w skoku jaworzno i jesteśmy bardzo zadowoleni.najgorzej to ing śląski i cetelem ,sigma i tego typu to tragedia.euro też spoko było.ale teraz mamy skok i już nie zmieniamy nic.nic nigdzie nie bierzemy ale jak remont był to trzeba było.ja dziewuszki mam 30 lat

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Oj dziewczynki,u mnie jakiś dół przyszedł.Za dużo myślę,może i dlatego tak jest.Leki się nasiliły,boję się co będzie jutro.Może to jakiś chwilowy kryzys a może brak wiary w skuteczność leków,które biorę.Wiem,że trzeba poczekać na efekty,ale ja taki raptus jestem i chciałabym żeby wszystko było na już.Dobra,już Wam głowy nie zawracam,bo zauważyłam,że ostatnio tylko piszę o sobie a przecież każda z nas ma masę problemów.Kochane wierzę,że kazda z nas się ze wszystkim upora.Buziaki.

Odnośnik do komentarza

Witajcie!Widze,ze nadszedl etap dola u nas dziewczynki.Albo finanse,albo zdrowie:( Monic!Zazdroszcze,potrafisz chodzic na basen z dzieciakami:)Ja na lawke przed blokiem i kawalek do sklepu z moja pociecha. Andziunia!Tobie to zazdroszcze zrzucania kg,ja niestety rosne jak na drozdzach:( Dziekuje Wam,ze popisalyscie o wlasnych doswiadczeniach z bankami.My nadal szukamy,chcemy taki kredyt,zeby rata byla dostosowana do naszego budzetu,a nie zebym potem kit z okien jadla:)Ale na razie pod gorke:( Andziunia Ty pisz kochana,Ty sie wyzalisz,a my mamy co poczytac:) Ja tez jestem taka,ze chcialabym juz,natychmiast,a te wszystkie leki dzialaja po jakims czasie.Zreszta ja wszystko chce juz,jak sobie cos ubzduram to najlepiej zeby to bylo spelnione,rzeczywistosc jednak bywa dla mnie brutalna:(

Odnośnik do komentarza

Oddalismy dzis auto do naprawy i modle sie,zeby nic tam nie wyskoczylo wiecej,bo juz nie mam sil.Od poczatku roku ciagle cos,a to hamulce,a to przeglad,a to ubezp.Tylko co ja bym zrobila bez tego auta,tak to podjedziemy gdzies,a tak to chyba wogole poza dzielnice bym nie wyszla:( W piatek wpadnie znajoma fryzjerka i bede sie obcinac,na razie nie mam pomyslu jak i wiecie,ze nawet taka glupota mnie stresuje.A musze dobrze wygladac,bo kolega z pracy meza nas zaprosil do siebie w niedziele,nie chce mezowi obciachu zrobic:)A ja mam wrazenie,ze w zadnej fryzurze mi nie jest dobrze ani krotkiej,ani dlugiej.Do tego moja mala mnie stresuje.Znow zezuje.I nie wiem czy ona robi to celowo zeby mnie wkurzyc czy to przypadek,a od 3 latki to sie prawdy nie dowiem.Bylam kiedys z nia u okulisty,ale lekarka nic nie zauwazyla,a teraz historia sie powtarza.Oj! Kiedy bede miala dzien bez problemow i myslenia?

Odnośnik do komentarza

ANDZIUNIA ja jak sama sobie farbowałam to nigdy mi sie wychodził ładny kolor ale teraz moja siostra skończyła szkołę a uczyła sie na fryzjerke wiec zawsz mi zrobie :) wogóle to ja dziś sie źle czułam pół dnia mnie głowa bolała a na wieczór najadłam się pizzy i mnie brzuch bolał ;/ ale juz mi przeszło wogóle sie dziś rano ważyłam i znowu schudłam od stycznia to już 12 kg

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Madziu ja nic nie jadłam i dlatego waga poszła w dół.Ja tak reaguję na stres.Z drugiej strony jak można było zareagowac inaczej skoro padło słowo rak...Wyczytałam,że można jeszcze zrobić badanie krwi na posiew i w weekend sobie zrobię.Moje samopoczucie teraz nawet,nawet,ale mogło by być lepiej.Dzwoniłam do staruszka wraca w piątek choć miałam nadzieję,że jutro.Może to mnie tak przygnębiło przedtem...Dzisiaj koło nas przeszła burza a u nas tylko może z 20 kropli deszczu spadło.Tak czekam na to ochłodzenie,ja chcę ruszyć dupsko z domu a na polu nie było do tej pory czym oddychać.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) Ja wychodze bo zmuszam sie do tego,mowie sobie ze jak cos sie stanie do ludzie sa dookola ale nie czuje sie wcale dobrze,czuje sie niepewnie,nie mam fobi spolecznej ale mam agorafobie,na duzych przestrzeniach czuje stale zaburzenia rownowagi zreszta bujanie towarzyszy mi co dzien przez 24h. Ja kiedys tez ze stresu bardzo schudlam,a teraz jak na razie mam stala wage,jak nie moge jesc to pije odzywki,nie moge chudnac bo potem nie mam sily z lozka wstac nawet. Eh to zycie...kiedy sie z tego uwolnimy..

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Hej dziewczynki ! Ja już po dentyście.Całą noc nie spałam,ale nie wiem dlaczego.Może nerwica dała popalić,bo uczucie pieczenia w klacie było.Dzisiaj samopoczucie całkiem spoko,choć śpiąca jestem strasznie.U nas w końcu pada < jupppppi> Moniś a ile ważysz kochana i ile masz wzrostu.Już dawno chciałam Cię o to zapytać,ale tak jakoś głupio mi było.

Odnośnik do komentarza

Hej:) Andziunia ja mam 173cm i waze 55kg,i jeszcze nigdy mi sie nie udalo wazyc wiecej. .Zawsze mialam kommpleksy z tego powodu bo zawsze chcialam miec fajna pupe i biust a tu pech,zazdroscilam dziewczyna co mogly ubrac bluzke z dekoltem,ja bym chyba musiala sobie czegos tam napchac hehe:) A dzis bylam w sądzie,i myslalam ze uciekne tak mna bujalo,jakos przetrwalam ale nadal nie czuje sie dobrze. Tesknota tez zaczyna mi doskwierac. Dobrze ze mam dzieci bo bym zwariowala.

Odnośnik do komentarza

ANDZIUNIA to własnie przez stres tak schudłam teraz waze ok 50 kg MONIC to ja doskonale cie rozumię z tą agorafobia ;/mną też kołysze przez 24 na dobę ;/ straszne ;/ ja od dziś zaczęłam brac te tapsy co wam wcześniej pisałam ale rezultatów należy sie spodziewac po ok 2 tyg. wogóle sie dziś źle czuję :( a moja córcia pojechała do teściowej i tak mi smutno ;/

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Ja jako nastolatka ważyłam ok.55-60 kg przy wzroście 160 cm.Potem sie przytyło a teraz prawie setka.Najgorszy u mnie jest bandzior,bo wyglądam jakbym była w ciązy.Dzisiaj spotkałam koleżankę z podstawówki.Siwaczek mój kochany pod koniec miesiąca zostanie mama po raz drugi.Mówiła,że leczy się u endokrynologa i strasznie tyje chociaz hormony ma w normie od kilkunastu lat.Może i ja tez tak mam? A może szukam wytłumaczenia na moje kilogramy.Tak czy owak wyglądam jak waleń.Dziewczynki ja wam strasznie zazdroszczę szczupłej figury.Ja jedynie co mam fajne ( moim skromnym zdaniem) to włosy i biust.Włosy mam dość gęste i kręcone a biust nawet się jakoś trzyma,pomimo,że przy takiej tuszy powinien być w gorszej formie ( to sobie teraz posłodziłam hi hi)Ja jak byłam jeszcze szczupła ( no w miarę ) to kochałam chodzić w kieckach powyżej kolan a teraz jak tu pokazać te balerony... Teraz trochę ponarzekam-boli mnie ząb-kuźwa znowu ten sam,a co drugi dzień siedzę na fotelu dentystycznym.Dzisiaj założyła antybiotyk do kieszonki zębowej-to nic nie daje,ząb jak bolał tak boli. Moja mamuśka wzięła mnie dzisiaj na zakupy.Pod sklep podjechałyśmy samochodem a potem sruuu i upiłam firanki na ganeczek.Powiedziałam tez dzisiaj mamie,że mam nerwicę i chyba uwierzyła,bo była inna reakcja niż parę miesięcy temu.Dzisiaj powiedziała,że jakoś z niej pomoże mi wyjść tylko najpierw zlokalizujemy i wyleczymy ten stan zapalny.Jakaś ta dzisiejsza rozmowa była normalna,taka ludzka...Moja starulka zawsze tylko ględziła i ględziła a dzisiaj w końcu wysłuchała mnie i w pewnym sensie dodała otuchy.Taka powinna być całe życie ...Niestety bywało z tym różnie.Raz było lepiej raz gorzej,ale dobrze,że teraz jest nawet spoko. To się pożaliłam Wam znowu.Ciumki dla Was.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! Mnie tez buja,a dzis to wogole,jak sie chce odwrocic to musze powoli,bo trace rownowage.Ale wyszlam z mala przed blok i na poczatku chcialam wracac zaraz do domu,ale potem przyszedl sasiad ze swoim dzieckiem i dzieciaki sie bawily,a my rozmawialismy i jakos zlecialo prawie 2 godz.Dobrze,ze postawili mi lawke przed blokiem,oczywiscie byla o nia awantura ale w koncu zostala,emeryci nie lubia dzieci,najpierw zlikwidowali lawki,potem piaskownice,ale teraz jest chociaz jedna lawka i nagle emeryci na niej siadaja.Do tego znow mi wykreca nogi,ale to chyba przez nerwy.Zdenerwowalam sie,bo mechanik wczoraj mezowi powiedzial inna cene za usluge,a dzis policzyl inaczej,no i oczywiscie nie taniej.Ale auto juz pod blokiem i to mnie cieszy,pustka w portfelu po naprawie mniej:(A ludzie mowia,ze pieniadze szczescia nie daja,ale bez nich zyc sie nie da:)

Odnośnik do komentarza

Super Andziuniu,ze masz wsparcie w mamie:)Moja niby wie,ale jakos ja to nie obchodzi.To juz szybciej tesciowa,o dziwo.Choc na codzien to wsparcie mam tylko ze strony meza. Ja kiedys tez bylam szczupla:)Ale jak wyszlam za maz to powoli,powoli zaczelam tyc.Chyba mi za dobrze przy mezu bylo.No a po ciazy zostal taki walek na brzuchu,a potem byly tabl na zawroty glowy,po ktorych przytylam 10 kg,a zawroty nie minely.Ja zawsze mialam kompleksy,od dziecka nosze okulary i dzieciaki mnie przezywaly,to zostalo chyba w mojej glowie,ze jestem zakompleksiona,a teraz jeszcze ta tusza.Probowalam cwiczyc,ale po tym mam wieksze zawroty glowy wiec szybko z tego rezygnuje.No i jest jak jest,teraz zrzucam wine ze watroba zle funkcjonuje,hi hi hi:)Chcialabym stracic jakies 15 kg,niestety ja nawet w stresie jak nie jem to nie chudne:(Wiecie,ja strasznie sie boje tego wypadu do tego kolegi meza.Boje sie,ze on sobie bedzie myslal,ze maz ma taka gruba,brzydka zone,boje sie,ze powiem cos nie tak,a jak znow bede sie nieodzywac to mnie wezma za jakiegos mruka,ja strasznie sie boje opinii innych o sobie:(JUz nie zanudzam.

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Madziu najlepiej bądź sobą a co do wyglądu to się nie przejmuj nim.Gorzej ode mnie na pewno nie wyglądasz.Najważniejsze co człowiek ma w środku a nie to jak wygląda.Wchodzisz na imprę,uśmiech od ucha do ucha i będzie ok.Najważniejsze,że dasz radę wyjść gdzieś.Ja bym też gdzieś poszła,ale teraz nie ma żadnych imprez w rodzinie a znajomi wypieli się chyba na mnie.Z mężem na imprezę do jego pracy mogłam iść,ale nerwica nie pozwoliła... Reasumując-don*t stres.

Odnośnik do komentarza
Gość Andziunia

Mnie najlepiej rozumie mąż i to on najbardziej mnie wspiera.Moja mama dopiero teraz jest trochę inna jak padło słowo rak ( żadne z dotychczasowych badań go nie potwierdziło )Zawsze była wymagająca,ale o tym już pisałam parę stron wcześniej.Dzisiaj czuję się jakoś lepiej.Zrobiłam pranie,ugotowałam obiad i posprzątałam chatę.Czekam na staruszka i szczerze to nie mogę się już doczekać.Wróci dopiero ok. 21.00 Ja jadę dzisiaj bez tabsów,wczoraj wzięłam połóweczkę.Żeby tylko nie było tak,że trzeba będzie brać leki codziennie.Ja już mam tych leków serdecznie dość.Dzisiaj piecze mnie jama ustna,ale na razie nic tam nie ma.Później staruszek kupi mi rumianek i wypłuczę buziolka.Ząbek dalej boli... Bezeluszek moja sąsiadka miała flak na brzuchu i codziennie robiła brzuszki i ma brzuszek ładniutki ( ma 45 lat)Ja mam oponę a nawet dwie hi hi.Teraz skupiam się na stanie zapalnym,potem skupię się na nerwicy a na końcu wezmę się za odchudzanie.Na razie stosuję dietę mniej żreć i przynosi efekty.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ale zeście natrzaskały postów....ja ledwo łażę,śpiąca jestem i z tego wszystkiego słucham dosco polo,chyba całkiem mi odbija z tego wszystkiego.już mąż się śmiej.ja też jak słonica jestem.waże ok 62 kilo i 167 wzrostu mam i oponke na brzuchu hi hi.chciałam się odchudzać ale mi mąż mówi żebym dała spokój bo nie jestem gruba a ja sie czuję okropnie z ta wagą.tyle z tego dobrego że chociaż cycki mam porządne i wszystkie koleżanki mi zazdroszczą.jejku ja tak lubie pojesć sobie i nie zmienię tego,już prubowałam,i ćwiczyłam i nic.mam strasznie niską samoocenę i źle mi z tym,jak tu któraś z was pisała że idzie na impre z mężem i myśli żeby wypaśc dobrze ja mam to samo.......

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny:) Co za ponury dzien,pada i pada,to juz wole te upaly,mozna bylo wyjsc,a taka pogoda zle na mnie dziala,mialam straszne dusznosci z rana i tak strasznie psychicznie sie zle z tym czulam,tak sie zastanawiam czy tez tak macie: jak mam dusznosci to wali mi serce ze 130 i sciska mi zoladek to czuje sie zle w moim ciele,czuje ze psychicznie nie daje rady ze bym chciala sie tego pozbyc tak jakby oje cialo bylo za male o to jest masakra,dzis sie poplakalam to mi dopiero ulzylo. Jak maz wroci to definitywnie zaczynam brac leki,nie chce sie tak meczyc dalej,a moze mi pomoga tak jak kiedys,teraz sama jestem z dziecmi to sie boje,jedynie mam jeszcze reanium ale nie wiem czy to tak od razu zadziala jak wezme i mnie uspokoi. Ja mam wsparcie tez tylko w swoim mezu,inni tego nie rozumieja jak to jest tak sie czuc,mowia ze nic mi nie brakuje to powinnam sie cieszyc a nie jeszcze narzekac,natomiast moja mama sama ma nerwice od ponad 20 lat,jak to kiedys pisalam i jej wogole nie mowie bo ona zaczyna sie wtedy martwic i jej sie pogarsza wiec stwierdzilam ze lepiej jej nie mowic bo jest starsza osoba i nie wiadomo czy by sie jej cos nie stalo.* Doskonale pamietam jak bylam dzieckiem i mowilam mojej mamie zeby wyszla ze mna na spacer ze nic sie jej nie stanie bo ja ja bede trzymac za reke a lekarze mowili ze jest zdrowa,ale ona nigdy nie bya w stanie wyjsc,przez cale moje dziecinstwo,rowniez mialam nerwice jako dziecko,tylko o tym nie wiedzilam i nikomu nie mowilam,wieczny strach,nie chce zeby moje dzieci to samo czuly a juz tak bylo. Eh tez sie wyzalilam,ale tak mysle ze chyba powinnam isc na jakas terapie u mnie to rzeczywiscie ma swoj poczatek juz w dziecinstwie i ciezko bedzie to przepracowac. Dopiero teraz sobie to uswiadamiam,a wczesniej mialam to gdzies gleboko w sobie schowane i myslalam ze nic to na mnie sie nie odbilo,ze jestem twarda. Ale podobno to silni ludzie maja nerwice bo slabych sie ona nie chwyta:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×